Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Accu81

Klinika NOVUM

Polecane posty

Monka - o której ty miałaś transfer?Czy przed 13tą wychodziłaś może razem z mężem i PZ z jego gabinetu na parterze?Tak mi się teraz skojarzyło,że pisałaś chyba wcześniej,że masz transfer o 13 tej.Wydaje mi się,że mogłam cię widzieć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b_ubu
Hej dziewczynki, przyjmijcie mnie do siebie,bo we wrześniu mam podchodzić do ivf po raz drugi (luty - transfer 2 ładnych zarodków i łzy, marzec - transfer 1 śnieżynki - nie mogłam sie pogodzić z tym,że marzenia są takie kruche,bo nie została z nami).Czekam na @,a w 2 dc zaczynam przyjmowanie Gonapeptylu (krótki protokół).Tym razem już nie ma we mnie tyle entuzjazmu co za I razem i potrzebuję wsparcia osób,które tak jak ja w obecnym okresie swojego życia mają 1 marzenie - poczuć dzidziusia pod serduchem.Może to głupie,ale do wczoraj wierzyłam jeszcze,że może cud się zdarzy i w tym miesiącu zajdę nagle naturalnie,ale dr na usg rozwiał moje głupie marzenia i czekam teraz na @ - ona jedna jest w moim przypadku niezawodna - zawsze na czas czy się chce czy nie.Life is brutal!!!Dobrej nocki dziewczynki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZEŚĆ Monka26, bauli- kciuki zaciśnięte Witam nową forumowiczkę -pewnie że możesz być z nami ja też jestem po nieudanym transferze wiem co przeżywasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkie i trzymam kciuki za transfery.Miałyście racje miałam dziś to usg wszystko wzorowo .Dzidzia nie ma niestety parcia na szkło i pan dr troszkę ją namęczył nim sie pokazała w całej okazałości. Śmiał sie ze taki dzień.Użyło mi . Teraz pełen relaks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b_ubu
U nas mija już 5 lat odkąd staramy się o dzidziusia.Na początku był pełny luz - i ta myśl,że napewno się uda.W 2008 zaczęłam się niepokoić i straciłam 3 lata na partaczy z Lublina.Przeszłam tam laparoskopię,kauteryzację jajników,która w moim przypadku była ogromnym błędem, bo tylko osłabiła jajniki,nie wspominają już o 5 iui.Klinika,w której się leczyłam wyciągnęła ze mnie ile się da - kasy, więc każda wypłata była wydawana na jedo - realizację tego jedynego marzenia.Leki,stado badań - oczywiście wszystko bezskutecznie.W 2011 zbuntowałam sie po tym jak mój dr zapomniał przeczytać mojej karty i namawiał mnie po raz kolejny na laparoskopię.Wściekłam się,bo zdałam sobie sprawe,że on nie pomaga mi tylko ciągnie kasę.Wtedy przeszłam do Wwy do Novum.Obecnie leczę się tam niecały rok - od razu chciałam mieć in vitro,bo psychicznie już miałam dość IUI i innych obiecanek po moich przejściach.Obecnie jestem ryczącą 31 dziewczyny i mam zamiar wreszcie zajść w ciążę,bo ile można się starać bezskutecznie - chyba u każdej z nas nadejdzie ten dzień gdy zobaczy 2 dorodne krechy i zacznie buczeć głośno ze szczęścia a nie z rozpaczy.Mam rację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b_ubu
Zapomniałam dodać,że tak właściwie u mnie prócz wysokiej prolaktyny (42), którą zresztą zbijam przyjmując Norprolac i małej ilości jajeczek to nie ma innych przeciwskazań by zajść w ciążę.M ma bardzo dobre badania, u mnie w sumie też jest ok i nic z tego nie ma:(W Novum podczas długiego protokołu wychodowałam tylko 5 komórek z czego jedynie 3 się zapłodniły więc nie jestem mega płodną babeczką,ale ostro walczę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bubu- a ja czekam na komórkę dawczyni bo sama ich nie produkuję . Cieszę się że walczysz , ja też się staram nie załamywać choć mam 41 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b_ubu
Dziewczyny,czy któraś z Was miała scratching czyli skaryfikację endometrium?Jestem ciekawa na ile to badanie może przybliżyć problem niezagnieżdżania się komórek.Miałam je wczoraj,ale nie znalazłam na ten temat wiele info. jankomuzykant - na jakim jesteś teraz etapie w Novum?U kogo się leczysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bubu -ja leczę się u dr Wojewódzkiego , jestem w 7dc biorę progynovę i czekam na wizytę żeby na usg zobaczyć jak mi endo rośnie , jak będzie ok to zgłasza do labor. że jestem gotowa do transferu -czekam na komórkę jak zadzwonią z labor. że jest to zapładniają i mówią kiedy przyjechać na trans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b_ubu
Pocieszę Cię kochana,moja znajoma urodziła w zeszłym mies.w wieku 43 lat i jest ok a druga w styczniu w wieku 42.Obecnie kobiety mają coraz więcej problemów z zajściem w ciążę i wiek staraczek idzie mocno w górę.Sama po ślubie nawet nie myślałam żeby od razu mieć dzieci - najpierw praca,domek,beztroskie życie.I po co było paść sie antykami?Gdybym wtedy wiedziała,że mój organizm tak ochoczo zareaguje na plemniczki,że przez tyle lat nic z siebie nie wykrzesa,to bym się przez ponad rok nie szprycowała tym paskudztwem. A co do Ciebie to myślę,że po ciemnej nocy wkońcu nadejdzie piękny dzień z jasnym słoneczkiem, które będzie Ci dawało dużo siły w pokonywaniu codziennych obowiązków mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b_ubu
Jestem u dr Zamora - specyficzny facet,ale konkretny i o to w tym wszystkim chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b_ubu
Najgorsze,że musimy się szprycować tymi wszystkimi świństwami,po encortonie mam koszmarne rozstępy,ale pocieszam się że to zaowocuje dzidziusiem i nic nie jest mnie w stanie odwieść od tego. Jankomuzykant - czy sami wybraliście sobie dawczynię.W sumie nie wiem jak to się w takiej sytuacji wszystko odbywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podobno jest tak że jak dziewczyny się stymulują dla siebie to pytają { jak masz dużo komórek } czy chcesz oddać innej parze komórki , ale tak naprawdę to nie wiem . Jak pisałyśmy z dziewczynami to mówiły że nikt ich nie pytał więc nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b_ubu
Fakt,niektóre dziewczyny produkują takie ilości komórek,że tylko pozazdrościć.U mnie produkcja idzie strasznie opornie mimo leków więc przed tym drugim ivf bardzo się boję czy organizm wogóle coś wyprodukuje i czy co najważniejsze coś się zapłodni.Dr nie pozostawia mi złudzeń,że może być ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b_ubu
janko - obie podchodzimy po raz drugi do tego wszystkiego i mam nadzieję,że ostatni,bo nie wiem jak przeżyję kolejną porażkę nie wspominając już o moim mężu, który jest ode mnie starszy i podobnie jak ja podchodząc do 1-go ICSI sądził,że przecież musi się udać.Póki człowiek nie ma o czymś pojęcia i nie doświadczy tego na własnej skórze to nie może powiedzieć "wiem jak to jest".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b_ubu
janko - Ile chcesz mieć wszczepionych komórek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rene74 - dużo myślę o Tobie i kibicuj ę Ci z całego serca.:)Ty jesteś dla mnie przykładem na to, że warto wierzyć i mieć nadzieję oraz że nie wolno się poddawać !! Agniren - potrzebuję od Ciebie informacji na temat padaczki u psa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie:) Monka - kochana trzymam mocno kciuki za Ciebie mam nadzieję że ten transfer będzie pomyślny życzę z całego serducha. candy2203 mam nadzieję że po tym opakowaniu to paskudztwo się wchłonie całkowicie malwkami niech będą te bliźnięta:) bauli niech ten cykl będzie owocny:) ja teraz chwilowo wystopowałam jeśli chodzi o bobo ale w dalszym ciągu jak widzę że ktoś ze znajomych jest w ciąży jest mi cholernie przykro bo taka jest prawda jedyny wyjatek to znajomi którym udało się IVF to płakałam ze szczęścia:) agniren to widzę że już jesteś gotowa ten przyjemny pakunek z brzuszka wypakować:) karina macie nie dużą różnice w terminem z agnirem to kto wie może urodzicie w tym samym czasie:) rene74 kate1974 super że wszystko ok:) igrek i co miałaś być w sierpniu u mnie w mieście jakieś lanie sie szykuje:) b_ubu witaj:)zobaczysz Twoje marzenie napewno się spełni:) janko najważniejsze nastawienie:) musi być dobrze:) U mnie jedna z lepszych wiadomości tsh mi spadło mam 2,2 a pod koniec maja było coś koło 4,2. Jeszcze mogło by być niżej ale nie jest źle choć byłam przekonana że będzie bardzo podwyższone bo jestem mega ospała choć wszyscy mówią że to przesilenie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamilama
też kiedyś źle reagowałam na ciaze u znajomowych, z czasem mi to minęło. Kiedyś cały tydzień przeryczaąłm jak się dowiedziałam że moja dość dobra koleżanka usunęła ciążę bo po prostu wpadła ... a ja wtedy tak marzyłam i dzidziusiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć wszystkim b_ubu - Witaj ! Monka 26 , kciuki mocno zaciśnięte ! candy 2203 , oby wszystko u Ciebie potoczyło się pomyślnie . Agniren , karina1212 ,ale ten czas szybko leci , że już nie długo zobaczycie swoje maleństwa . Życzę Wam wszystkiego dobrego . Julciaaa , co tam u Ciebie słychać ? Pozdrawiam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b_ubu
W Lublinie początkowo chodziłam do prof.R.,który robił mi laparoskopię i kauteryzację jajników.Po jego zacnym tytule sądziłam,że po tych zabiegach zajdę w ciążę,ale niestety okazało się,że w moim przypadku kauteryzacja była zabójcza dla jajników i w Novum stwierdzono,że teraz szanse na ciążę naturalną są żadne i pozostaje tylko in vitro.Później chodziłam w Lublinie do Ovum,ale nikomu nie polecam tej kliniki - zero profesjonalizmu,a pan dr mało miał pojęcia na temat ivf.Dlatego też jestem teraz tutaj i nie pozostaje mi nic innego jak zaufać lekarzom i czekać. Dziś dostałam okres - po raz pierwszy praktycznie bezbolesny co w moim przypadku jest bardzo dziwne,może to po tym przedwczorajszym scratchingu - sama nie wiem.Jutro idę na badania hormonów,tel.do kliniki i jak będzie ok to mam brać 1-wszy zastrzyk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b_ubu
lena66 - podobnie jak Ty reaguję na ciąże moich znajomych i kobiety z wózkami.Chyba nic nie jest w stanie ukoić mojej goryczy związanej z tym,że to nie ja jestem mamą.W czwartek moja koleżanka powiadomiła mnie,że od 4 mies.jest w ciąży (a wcale nie chciała zachodzić), przebuczałam całą noc wylewając swoje żale i oskarżając cały świat o tą niesprawiedliwość.W pt.na wizycie byłam przez to tak rozstrojona,że po raz kolejny wybuchnęłam płaczem u dr.Chyba nie za dobrze z moją psychą,zauważyłam,że nie potrafię zapanować nad swoimi emocjami.Dziś poszliśmy z M do kościoła pomodlić się o nasz mały cud,oczywiście znowu szlochałam jak sobie zaczęłam rozmyślać o tym wszystkim.Boję się,że oszaleję jeśli po raz kolejny będę musiała przechodzić rozczarowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
b_ubu jedyne co mogę Ci poradzić na własnym przykładzie to może terapie u psychologa ja chodzę i jest o wiele lepiej niż pół roku temu a trafiłam w kompletnej rozsypce było ze mną coraz gorzej gdyby nie terapia nie chce myśleć jak mogłoby to się skończyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×