Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Accu81

Klinika NOVUM

Polecane posty

lena - serdeczne gratulację :) moka74 - cały czas trzymam kciuki za Was :) daj znać jak coś dowiesz się . Sylwia - Dziękuję i trzymam kciuki żeby wszystko u Was było ok :) A co do refundacji ivf to ja słyszałam że niby mają jakoś losować , a po za tym mogą załapać się tylko kobiety do 40 r .Ale znów jak ktoś ma problem z donoszeniem ciąży to niestety nie będzie mógł skorzystać z tego dofinansowania . Może ktoś wie jak to będzie ? rene 74 - zazdroszczę Ci takiej malutkiej księżniczki Liwii :) buziaki :) Pozdrawiam wszystkich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyszliśmy we wtorek ze szpitala. Lena-ja już Ci gratulowałam... Leżymy i niedługo badania prenatalne.Dr zalecił,bo po IVF.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
igrek - ciesze się , że już jesteś w domku :) A My postanowiliśmy jak wszystko pójdzie ok podejść do IVF . W tej chwili robię badania . Mam dziś wizytę w Novum strasznie to przeżywam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lato76 Cieszę się że coś u Was znowu ruszyło,a wizyta dzisiejsza to już ta wyczekiwana u dr.L? trzymam kciuki za dzisiaj i ściskam mocno... lena66 Super wiadomość,serdecznie Ci gratuluję...oczywiście wszystkiego najlepszego z okazji urodzin i rocznicy ślubu...i dziękuję za miłe słowa... Judyta2013 Witaj,miło że do nas dołączyłaś i również gratuluje Ci pozytywnej bety... A te bóle po bokach mogą być to bóle po stymulacji jajników,ja też jeszcze długo po punkcji je miałam. igrek fajnie że już jesteście w domku... pozdrawiam :) ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny:) Nigdy nie wiem czy się dziękuję czy nie więc czynie jedno i drugie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lato ja niezmiennie trzymam za Ciebie kciuki barrrrrrrrrrdzo mocno:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alicj@ bardzo Ci współczuję przeżyłyśmy obie podobną historię, wiem jak Ci trudno teraz, odezwij się jak dasz radę Jakbyś chciała napisz do mnie, mój adres priv: renatapd@gazeta.pl, o ile czytasz forum. Ja nie mogłam długo tu zagladac tak bardzo mi było żle. Przepraszam wszystkie dziewczyny że odzywam sie tylko do Alicji ale długo tu nie byłam i przeczytałam m.in. jej wpisy i tak jakbym o sobie czytała. Pozdrawiam wszystkie dziewczyny bardzo mocno a nowe oczywiscie witam gorąco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewuś - Dzięki kochana i buziaki dla dziewczynek :) lena - bardzo Ci dziękuję , a Tobie życzę przede wszystkim spokojnych 9 m-cy . A ja już jest po wizycie . Mam porobić reszta badań no i zobaczymy jakie są wyki oby wszystko było ok . Już powiem wam , że jestem tym wszystkim zmęczona .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Judyta2013
Bardzo Wam dziękuję za miłe przywitanie i odpowiedzi. Dzisiaj jest już dużo lepiej. Być może rzeczywiście ból był konsekwencją punkcji. Będę się odzywać od czasu do czasu. Tak jak pisałam wcześniej, po dwóch poronieniach obawy się bardzo duże. Pozdrawiam Was bardzo gorąco!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co tam u Was Dziewczynki? U nas dzis leje. Czeka nas zatem dzień w domu. Chyba ze potem przestanie. Igrek, super ze jesteście w domu. Co mówi lekarz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julciaa, Lato76 dziękuję za kciuki, bardzo się przydały. Córeczka na szczęście jest zdrowa, jednak odziedziczyła po tatusiu translokację, co może skutkować tak jak u nas problemami z zajściem w ciąże i jej utrzymaniem, ale cóż na to nie ma nigdy gwarancji. Teraz ja trzymam za Ciebie kciuki Lato i jak widzisz nigdy nic nie jest przesądzone. A zmartwienia zawsze będą, teraz martwię się jak to będzie na USG w 22 tygodniu, chociaż wydawało mi się że po takich wynikach amniopunkcji to będę latać ze szczęścia przy suficie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julciaaa - czy miałaś jakieś złe objawy ( skutki ) długotrwałego leżenia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Michaline - u mnie też rano padało , ale w tej chwili świeci pięknie słoneczko . Buziaki dla ślicznej Miluni :) Moka 74 - Gratuluję córeczki i niech zdrowo się ma :) ciesze się bardzo , że jest zdrowa :) będę za Was cały czas trzymać kciuki :) Dla mnie to dużo daję do myślenia , bo własnie rozważam taką myśl żeby tym razem ( jak wszystko będzie ok) podejść na własnych komórkach co Ty na to? igrek - jak się czujesz ? Pozdrawiam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moka - bardzo się cieszę :) teraz już jestem o was spokojna dziewczyny 🌼 usg połówkowe też będzie ok zobaczysz :) igrek - chodzi Ci o to jak już mogłam chodzić jakie były negatywne skutki tak? głównie od strony nóg czułam uciążliwości - jak przeszłam nawet malutka odległość miałam okropne zakwasy jak po maratonie - drazały mi nogo jak wchodziłam po schodach - wydaje mi się ze powoli zaczynał mi się zanik miesni robic bo nogi mi bardzo zeszczuplały pod koniec tego lezenia, potem doszły bóle stawów...zaczynałam chodzic najpierw po domu, potem na krótkie spacery które stopniowo wydłuzałam... aha no i wyszłam po pol rocznym pobycie z domu pierwszy raz w zime - nigdy nie zapomnę tego bólu zatok który miałam, do tego zawroty głowy okropne przy wchodzeniu z dworu do pomieszczen...ale w sumie to nic strasznego nie było, nic nieodwracalnego co by mnie przerazało jak teraz to wspominam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julciaa I Lato76, raz jeszcze dziękuję:). Lato76, trudno jest doradzić. Na pewno są szanse na zdrowe dziecko, tak jak u nas, zwłaszcza, że jak pamiętam, to u Ciebie w rodzinie też nie było żadnych chorób genetycznych. U nas dochodził jeszcze wiek, rosnący mięśniak i stresująca praca, co dodatkowo utrudniało zajście w ciąże. Jest to na pewno trudne, dużo trudniejsze niż myślałam. Zanim podjęłam decyzję minęło trzy lata, nie wiedziałam co robić. Mąż jak się dowiedział o translokacji nie chciał w ogóle być biologicznym ojcem, chciał aby ciąża pochodziła od dawcy. Ustaliliśmy, że próbujemy z jego nasieniem tylko jeden raz, może się uda. Potem nastąpił nieudany transfer i po prawie roku komplikacji i zdrowotnych i życiowych criotransfer i udało się:) Jednak te dotychczasowe 19 tygodni też nie było łatwe, starałam nie związać się emocjonalnie z dzieckiem, bo co będzie gdybym poroniła, bądź zaistniałaby konieczność usunięcia ciąży... Teraz też nie jestem wolna od strachu, bo może lekarze się mylą, może gdzieś się czai jakaś choroba, której nie znają, a która ujawni się później? Wiem, że są to bzdury, bo nigdzie nie znalazłam dowodów na ich potwierdzenie (nawet w internecie), ale nie jestem od nich wolna. Mi na pewno pomogło przeanalizowanie "genealogii płodności" w rodzinie męża, gdzie oprócz trudności w zajściu w ciąże, bądź jej utrzymaniem nie było żadnych problemów, każdy i każda pomimo translokacji (jak przypuszczamy, bo nikt o tym nie wiedział) miał zdrowe dzieci. Poza tym patrzyłam na męża i od razu rozwiewały się moje wątpliwości, bo tylko w nim widziałam ojca mojego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lato76, jeszcze jedno, na pewno konieczna jest rozmowa z kompetentnym, rzeczowym lekarzem, nawet lekarzami, którzy bez straszenia i "wiania optymizmem" wytłumaczą ryzyko z którym przyjdzie się zmierzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Judyta2013
Lato76, jeśli mogę coś doradzić. Jestem po dwóch poronieniach i też bałam się o swoje komórki. Lekarz doradził jednak zastosowanie EmbryoGenu. Piszę o tym rozwiązaniu, bo wiele kobiet o nim nie wie. Link do opisu tej techniki przesyłam poniżej: http://embryogen.pl/metoda-embryogen.html Dodatkowy koszt zastosowania tej techniki wynosi 600 złotych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julciaaa - nie. Chodzi mi o to, jakie miałaś dolegliwości, jak leżałaś dotyczące leżenia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
igrek - głownie bóle i zawroty głowy, bolały mnie tez plecy od lezenia często zmieniałam pozycje i to wszystko chyba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ha igrek teraz ma was gdzies jestescie potrzebne tylko wtedy jak ma problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) Wczoraj mieliśmy pierwsze USG i są dwa bąble:) bardzo sie cieszę ale patrze na to jeszcze z rezerwą bo wiem że do 10tc jeden może sie wchłonąć. Judyta teraz czekam na info od Ciebie bo coś mi sie po tej Twojej becie wydaję że też będzie 2. Pozdrawiam Was wszystkie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Judyta2013
Lena, cały czas o Tobie myślałam i niecierpliwie czekałam na Twój wpis :-). Cieszę się, że wszystko jest dobrze. Bardzo się cieszę. Trzymam kciuki, żeby bombelki dobrze się rozwijały. Fajnie, że bliźniaki - będzie dobrze. Czy na tym etapie widać już zarodki i serduszka? Ja byłam w sobotę u lekarza i zdecydowałam się na zwolnienie. W sobotę miałam hcg = 3595. Czuję się już dobrze, brzuch przestał boleć. Boję się piątkowej wizyty, ale oczywiście dam znać w piątek późnym wieczorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Judyta wczoraj dr przywitała mnie słowami no to szukamy tych bliżniaków:) (ona od poczatku tak sugerowała po becie) było widać 2 pecherzyki ciążowe i coś dr mówiła o echu serca ale powiedziala spokojnie to już na następnej wizycie bo z reguły zalecają żeby serce sprawdzać przy 7 tc u mnie wczoraj 6t i 3d jeden maluch jest większy a 2 mniejszy. Następna wizyta 4.07 i to będzie jak dobrze liczę 7t i 6d. Wczoraj sie bardzo stresowałam nie chciał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś mi ucięło wiec cd:) Wczoraj sie bardzo stresowałam nie chciałam usłyszeć tego co 2 miesiace temu choć wtedy to była ciąża wirtualna. Judyta trzymam kciuki za Ciebie nie martw sie kochana musi być dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Judyta2013
Lena, czy doktor tłumaczyła Tobie jak liczy się wiek ciąży po in vitro? Jeśli chodzi o wielkość maluchów, to bliźniaki mojej kuzynki (która zresztą rodzi w lipcu :-)) też zawsze były różnej wielkości. Mniejsza zawsze była dziewczynka. Dzieci są zdrowe i wszystko jest w najlepszym porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Judyta2013
Lena, dziękuję za wsparcie. Ja również życzę Tobie wszystkiego najlepszego :-). Pozdrowionka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Judyta nie tłumaczyła ale pytała o ostatni dzień miesiączki więc nie wiem czy to ma jakieś znaczenie na następnej wizycie zapytam chyba że Ty to zrobisz pierwsza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×