Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Accu81

Klinika NOVUM

Polecane posty

Gość Ania 32
Witam Wszystkich. Odzywam się dopiero teraz, ale podczytuję forum od września 2012 r. Rozpoczęłam wtedy na dobre starania o dzieciątko. W Novum z przerwami bywałam od ponad 4 lat. Stwierdzono niedrożność jajowodów, w międzyczasie ciąża pozamaciczna i w następstwie laparotomia i usunięcie prawego jajowodu. W końcu decyzja o in vitro w Novum . Transfer miałam 27.02. 2013. Dzięki Bogu cud trwa. Michaline, jak najbardziej mogę służyć pomocą w Twojej ankiecie. Leczyłam się u Dr. Szultza, a już w końcówce u Dr Taszyckiej i Zamory. Dziewczyny, życzę wszystkim siły do dalszej walki, mamusiom natomiast szczęścia i jeszcze raz szczęścia na które na długo nie jednej z nas przyszło czekać. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamapost - Dziękuję za miłe słowa i życzę Tobie wszystkiego najlepszego . Michalina - ewuś - mój wypadek to nic poważnego po prostu miałam lekką stłuczkę z pijakiem . Najważniejsze w tym wszystkim , że nikomu nic się nie stało . Ale wiecie jak nie mówić stres miałam ogromny , bo pierwszy raz w życiu coś takiego mnie spotkało . Julciaaa -No właśnie ja też myślałam , że tym razem mi się uda , a tu kolejna porażka po prostu brak mi już słów i sił ......... A jak tam chłopaki ? Malwi - to szczuplutkie Twoje chłopaczki . Najważniejsze żeby zdrowo się chowały . Mena - tym razem też mi się nie udało . Przykro mi jest bardzo . A TY jak się czujesz ? ewuś -no jak widzisz Kochana ciągle spotykają mnie porażki i nie powodzenie . Bardzo Ci dziękuję , muszę to wszystko jakoś sobie poukładać . rene -Dzięki . A jak tam malutka ? holka - trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malwi - mój tez drobny i tez r***liwy...najważniejsze żeby się prawidłowo rozwijali :) mena - co u Ciebie? jak się czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lato - Kochana strasznie mi przykro....moim zdaniem tak jak mówi ewuś najlepiej skorzystać z pomocy dr L widzisz zajęcie się Igrek spowodowało że mamy kolejną ciążę na forum, wiem że jest ciężko ale proszę nie poddawaj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lato - Kochana strasznie mi przykro....moim zdaniem tak jak mówi ewuś najlepiej skorzystać z pomocy dr L widzisz zajęcie się Igrek spowodowało że mamy kolejną ciążę na forum, wiem że jest ciężko ale proszę nie poddawaj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sysiaaaa
Cześć dziewczęta Mam problem i znowu potrzebuję pomocy z waszej strony. W tym miesiącu robiłam sobie badania hormonalne i niepokoją mnie wyniki A więc tak... Ogólnie moje cykle są dość długie i trwają ok 33/34 dni. 14 robiłam sobie pierwszą partię badań: * E2 71,1 * FSH 4,54 * LH 11,06 * TSH 2,192 Wyszło mi, że mam fazę folikularną. 21 dnia cyklu kolejne badania: * progesteron 0,731 * prolaktyna 14,82 * testosteron 0,38. Wszystko w normie tylko dlaczego progesteron mam nadal w fazie folikularnej. Tak wygląda wartość referencyjna progesteronu : -folikularna 0,2-105 -owulacja 0,8-3,0 -lutealna 1,7-27,0 Wygląda na to ze nie miałam owulacji jeszcze w 21 dniu. Martwię się bo to jest chyba dość dziwne. Albo nie mam w ogóle owulacji (kolejny problem w poczęciu dzidziusia) albo mam przesuniętą owulację. Co o tym myślicie????? POMÓŻCIE PROSZĘ!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sysiaaaa
Cześć dziewczęta Mam problem i znowu potrzebuję pomocy z waszej strony. W tym miesiącu robiłam sobie badania hormonalne i niepokoją mnie wyniki A więc tak... Ogólnie moje cykle są dość długie i trwają ok 33/34 dni. 14 robiłam sobie pierwszą partię badań: * E2 71,1 * FSH 4,54 * LH 11,06 * TSH 2,192 Wyszło mi, że mam fazę folikularną. 21 dnia cyklu kolejne badania: * progesteron 0,731 * prolaktyna 14,82 * testosteron 0,38. Wszystko w normie tylko dlaczego progesteron mam nadal w fazie folikularnej. Tak wygląda wartość referencyjna progesteronu : -folikularna 0,2-105 -owulacja 0,8-3,0 -lutealna 1,7-27,0 Wygląda na to ze nie miałam owulacji jeszcze w 21 dniu. Martwię się bo to jest chyba dość dziwne. Albo nie mam w ogóle owulacji (kolejny problem w poczęciu dzidziusia) albo mam przesuniętą owulację. Co o tym myślicie????? POMÓŻCIE!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny dzięki za gratulacje ale moje szczęście się skończyło :( dzisiaj beta zaczęła spadać. Kazano mi odstawić leki. Nie mam już sił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamapost - Witaj :) z całego serca dziękuję za tak miłe i ciepłe słowa :) zawsze to dodaje sił w tak trudnej walce o dzidziusia . Jak coś będę potrzebowała to napiszę dzięki :) bardzo miło z Twojej strony ,że służysz pomocą dla innych :) Pozdrawiam Ciebie serdecznie i życzę wszystkiego dobrego dla całej rodzinki :) Michalina - Julciaaaa-malwi - ewuś -rene ,mena -dodajecie tyle pozytywnej energii dzięki Wam kochane :) Mój wypadek to nic poważnego , pijany rowerzysta mi wpadł pod samochód .Na szczęście nikomu nic się nie stało (tylko autko moje ucierpiało i czeka mnie dodatkowe koszty ) Pozdrawiam wszystkich ciepło w ten deszczowy zimny dzień . Mam nadzieje , że pogoda poprawy się .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kropka82
Czesc dziewczyny, jestem tu pierwszy raz i mam kilka pytan. Wlasnie umowilam sie na wizyte do dr Ptaszyckiej z NoVUm i chcialam zapytac czy ktoras z Was u niej byla? jesli tak to czy mialyscue dobre wrazenie?. Bardzo mi zalezy na jakims dobrym i doswidczonym lekarzu. Ja jestme juz po trzech nieudanych Invitro (trzy punkcje z czego w sumie 6 transferow) i ani jednego pozytwnego testu. Niby wszystko jest z nami ok- lekarze nie zanlezli nic ani u mnie ani u meza, ale nie udalo sie przez trzy lata... Mieszkam w Szwecji i tu robilam zabiegi- (w Szwecji 3 podejcia do InVitro sa darmowe) , ale naprwde nie ufam tym lekarzom tutaj i dlatego zdecudowalam sie na wizyte Polsce. Po ostatnim nieudanym trasferze ze swierzych 2 zarodkow mamy jeszcze 3 zamrozone, ale zanim zrobimy transfer chce sie spotkac z kims w Polsce i doradzic. Tuataj to jest poprostu fabryka- lekarza widzi sie dopiero w dniu transferu- nie robia zadnych badan ani przed ani po i nikt nawet nie stara sie dotrzec dlaczego nie udalo sie tyle razy! Napiszcie prosze czy znacie ta Pania dr i czy jest dobra. Czy ktorejs z Was po tylu podejsciach do InVitro jednak sie udalo? ja juz zupelnie stracilam nadziejei jestem totoalnie zalamana.. :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny, jestem tu pierwszy raz i mam kilka pytan. Wlasnie umowilam sie na wizyte do dr Ptaszyckiej i chcialam zapytac czy ktoras z Was u niej byla? jesli tak to czy mialyscue dobre wrazenie?. Bardzo mi zalezy na jakims dobrym i doswidczonym lekarzu. Ja jestme juz po trzech nieudanych Invitro (trzy punkcje z czego w sumie 6 transferow) i ani jednego pozytwnego testu. Niby wszystko jest z nami ok- lekarze nie zanlezli nic ani u mnie ani u meza, ale nie udalo sie przez trzy lata... Mieszkam w Szwecji i tu robilam zabiegi- (w Szwecji 3 podejcia do InVitro sa darmowe) , ale naprwde nie ufam tym lekarzom tutaj i dlatego zdecudowalam sie na wizyte Polsce. Po ostatnim nieudanym trasferze ze swierzych 2 zarodkow mamy jeszcze 3 zamrozone, ale zanim zrobimy transfer chce sie spotkac z kims w Polsce i doradzic. Tuataj to jest poprostu fabryka- lekarza widzi sie dopiero w dniu transferu- nie robia zadnych badan ani przed ani po i nikt nawet nie stara sie dotrzec dlaczego nie udalo sie tyle razy! Napiszcie prosze czy znacie ta Pania dr i czy jest dobra. Czy ktorejs z Was po tylu podejsciach do InVitro jednak sie udalo? ja juz zupelnie stracilam nadziejei jestem totoalnie zalamana.. :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cos się chyba dzieje z tym forum bo posty się wcale nie wyświetlają ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny, jestem tu pierwszy raz i mam kilka pytan. Wlasnie umowilam sie na wizyte do dr Ptaszyckiej i chcialam zapytac czy ktoras z Was u niej byla? jesli tak to czy mialyscue dobre wrazenie?. Bardzo mi zalezy na jakims dobrym i doswidczonym lekarzu. Ja jestme juz po trzech nieudanych Invitro (trzy punkcje z czego w sumie 6 transferow) i ani jednego pozytwnego testu. Niby wszystko jest z nami ok- lekarze nie zanlezli nic ani u mnie ani u meza, ale nie udalo sie przez trzy lata... Mieszkam w Szwecji i tu robilam zabiegi- (w Szwecji 3 podejcia do InVitro sa darmowe) , ale naprwde nie ufam tym lekarzom tutaj i dlatego zdecudowalam sie na wizyte Polsce. Po ostatnim nieudanym trasferze ze swierzych 2 zarodkow mamy jeszcze 3 zamrozone, ale zanim zrobimy transfer chce sie spotkac z kims w Polsce i doradzic. Tuataj to jest poprostu fabryka- lekarza widzi sie dopiero w dniu transferu- nie robia zadnych badan ani przed ani po i nikt nawet nie stara sie dotrzec dlaczego nie udalo sie tyle razy! Napiszcie prosze czy znacie ta Pania dr i czy jest dobra. Czy ktorejs z Was po tylu podejsciach do InVitro jednak sie udalo? ja juz zupelnie stracilam nadziejei jestem totalnie zalamana.. :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamilama
holka powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamilama
Michaline wiem o czym piszesz. Ja po macierzyńskim też nie chciałam wracać do pracy. Było mi tak ciężko że zrezygnowałąm z pracy i zostałam z małym w domu. Synek ma prawie 2 lata a ja nadal nie jestem gotowa iść do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamilama
Alicja strasznie mi przykro kropka, niestety nie pomogę, ja chodzę do Czerkwińskiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lato - dziekuje ze pytasz - chłopcy rosną mały wpatrzony w starszego jak w obrazek a jak się do malucha zbliży ten przyciąga go za włosy i chce lizac po buzi. Cudny widok. Kochana a może zapisz się do dr L na konsultacje. ja Cie z całego serca podziwiam, wiem jak ciepłą i zyczliwą jesteś osobą i mnie boli podwójnie ze Wam się nie udaje :( alicja - starsznie mi przykro :( michaline - kiedy ukazą się pierwsze relacje mam z invitro? chętnie poczytam "nasze" relacje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Michaline dzięki za pytania tylko odpowiem na nie jak pozwolisz w wolnej chwili :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania32, dziekuje... To nie ankieta.. To wywiad... Pytania otwarte... Całość umieszcze na blogu w postaci posta. Jak masz ochotę to Wyslalam Ci pytania mailem... Alicj@ bardzo mi przykro... Ile masz jeszcze sniezynek? Julcia, Malwi...moja Mila tez chudzinka... Lato, najważniejsze ze nic sie nie stało ..ze tylko sztuczka.... Zapisz se prosze do dr L...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alicja bardzo mi przykro, ze tak sie stało. Nie wiem nawet co napisac, bo przeciez nic co napisze nie poprawi twojego samopoczucia i nie pomoze ci. Moze tak jak pisza dziewczyny lepiej przeniesc do Dr, L, w koncu on ma doswiadczenie wiec moze dobrze, zeby on sie Tobą zajął. Jeszcze raz bardzo mi przykro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alicja cholernie mi przykro...naprawdę człowiek nie wie co powiedzieć bo tak bardzo bym chciała żeby nam wszystkim sie udało...ściskam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Michaline Od razu wiedziałam kto się wypowiada dzisiaj :) Oby tylko kłótni nie było w komentarzach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
michaline super sprawa z tymi historiami będe bacznie śledzić a pierwsza historia wzruszjąca i dająca mega kopa do walki, bardzo mądre słowa, które dają wiele pozytywnej energii to czego tak często nam brakuje po porażce dzięki michaline i m27 pozdrawiam Was serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadłaś Karinko? Cholera nie trudno się domyślić co?Wyłam jak to pisałam. Michaline to ja ci dziękuje. Alicja nie mam słów. Lato a który to był transfer u ciebie? Lena i my pozdrawiamy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie forumowiczki i te nowe dziewczyny z którymi sie jeszcze nie witałam. Mam trochę do odrobienia w czytaniu forum wię na razie gratuluję wszystkim którym sie udało, a tym którym tak jak i mnie nie było dane doświadczyc cudu macierzyństwa bardzo współczuję. Nie błyo mnie tu bardzo długo po kolejnym niepowodzeniu. Po crio w 8 tc przestało bic serduszko mojego Aniołka. Jetem po łyżeczkowaniu. Byłam w strasznym stanie zresztą ciągle liżę rany, ale nie umiałam nawet o tym rozmawiac tak się zamknęłam w sobie. Teraz zastanawiam się co dalej bo sił nie mam dalej się starac Na razie dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×