Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamanaaaa

zawaliłam studia

Polecane posty

Gość załamanaaaa

Boże jestem załamana. Dziś miałam ostateczny egzamin komisyjny, trzeci w tej sesji i go oblałam. Nie wiem co mam ze sobą robić. wzięłam już dwa warunki i już żadem mi nie przysługuje i w ogóle jest do dupy. Najgorzej z rodzicami, oni we mnie wierzyli, dawali pieniądze, mam zapłacone do października za stancję i pieniądze na kolejne miesiące. Boli mnie to, że ich zawiodłam, mialam być ta jedyna pociecha w rodzinie, pani prawnik, Boże rodzice wydawali na mnie wszystkie pieniądze i ja ich zawiodłam!! Moja siostra wcześnie zaszła w ciąże, nie skończyła nawet szkoły średniej i rodzice tak we mnie wierzyli. Zaraz będziecie krzyczeć, że było się uczyć, ale na prawdę uczyłam się, tylko ja tego nie rozumiem! po prostu nie rozumiem! Nie mam w rodzinie nikogo kogo mogłabym prosić o pomoc, koleżanki z roku szkoda gadać. siedziałam nad książkami i ze stresu nie mogłam się nauczyć. jeszcze na pierwszym roku kiedy były historie jakoś to szło, a teraz ... jestem przerażona jest mi wstyd i taki żal czuję w sercu jak pojadę do rodziców. Ja nie wiem jak im to powiedzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawa_ajaja
Nie martw sie, to napewno nie koniec swiata. Ludzie maja naprawde wielkie problemy, powinnas sie cieszyc ze jestes zdrowa, bo to jest najwazniejsze. Rodzice napewno beda zli, ale napewno w koncu zrozumieja, naprawde, uwierz, to nie koniec swiata. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widocznie wybrałaś złe
studia.. trzeba liczyc siły na zamiary.. naogladałaś się pewnie MagdyM , a rzeczywistośc jest inna... teraz musisz wybrać: albo powtarzac rok albo zmienić ierunek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też zawaliłam 2 lata pod rząd nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić najgorsze było właśnie to co powiedzieć rodzicom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeaaa....
Przecież możesz zmienic kierunek na tak, który Cie bardziej interesuje i skończyć go. Po którym roku jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pf
współczuje, a może byś tak powtarzała rok nic rodzicom nie mówiąc? poszłabyć do pracy zarobiła na ten rok co masz w plecy.. być może to nie jest rewelacyjny pomysł z tym kłamaniem ale moj znajomy tak właśnie zrobil..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A na którym byłaś na II?? Spoko to nie koniec świata, możesz powtarzać rok, lub iśc na inne studia. Ja tez kiedyś studiowałam prawo, też się nie udało i teraz sobie studiuje co innego:) Pozdrawiam i głowa do góry🌼, rodzice napewno sie wkurza ale z czasem im przejdzie, wkońcu jesteś ich córką i nie wazne co się stanie, to będa Cie wspierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój tata miał większe ambicje niż ja i to przed nim najbardziej bałam się powiedzieć prawde mama zrozumiała ale było jej naprawde przykro bo to ona dawała mi pieniądze na mieszkanie itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grzmiciel
a podobają ci się te studia ? To jest najwazniejsze. Nie martw sie , zawsze jest wyjscie. Mozesz powtórtzyc rok , mozesz przejsc na zaoczne i pracować jednoczesnie , możesz zmienic całkiem kierunek studiów , jeśli ten ci nie leży. Nie musisz byc prawnikiem. Nic nie musisz , a już na pewno nie musisz pracować w zawodzie , który ci nie sprawia przyjemności - po to , żeby rodzice mieli córkę prawnika. Rodzice na pewno chcą przede wszystkim , żebys była szczęśliwa. Lepiej , żebys była szczęśliwą przedszkolanką niż nieszczęśliwa sedziną. A jak chcesz zostać na tych studiach , to po prosdtu się podnieś i idź dalej. Rok poslizgu to zadna tragedia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic sie nie martw
nie przejmuj sie!! ja skonczylam prawo i nic mi te studia nie daly pracy dlugo nie moglam znalezc z powodu braku znajomosci wiec po odrobionym stazu wyjechalam za granice i teraz nie narzekam zarabiam calkiem dobrze a gdyby mozna bylo cofnac czas to napeweno nie studiowalabym prawa!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jaka to uczelnia
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o niestety w Polsce
jak się nie jest z rodziny prawników to sobie można pomarzyc o karierze, chyba, ze jest się najlepszym studentem, ale i to nie daje gwarancji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamanaaaa
no właśnie, najbardzie mnie boli zawód moich rodziców. Myśli mam tysiąc co zrobić i czy warto zaryzykować i starać się to ukryć, przecież nie mają od kogo się dowiedzieć. Tylko co będzie jak później wyjdzie to na jaw, kiedy okaże się, że ja się nie nadaje w ogóle na żadne studia..Czy to nie będzie gorzej. Sama juz nie wiem. Siedze płaczę co chwila zbieram się żeby zadzwonić do rodziców, że przyjadę i odkładam to w nieskończoność. Najgorsze jest to, że doszłam do takiego stanu, że zaczyam się tego nerwowo śmiać. Myslę sobie pójde do pracy,a za chwilę czarna rozpacz mnie ogarnia, że jej nie znajdę. Nawet nie mam do kogo gęby otowrzyć, wypłakać się na ramieniu, chciałabym przytulić się do mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jak zawaliłam rok pierwszy raz powiedziałam o tym mamie ukryłyśmy to przed ojcem za rok znowu taka sytuacja ale już bez wyjścia i musiałąm powiedzieć ojcu był strasznie zły że nic nie powiedziałąm rok wcześniej dlatego radzę ci powiedz im prawde żeby to była najgorsza prawda ale prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bycie sedziną nie takie proste
ktos wyzej pisał o byciu nieszczesliwa sedziną, ludzie! do bycia sedzią jest dluga droga trzeba zakuwac porzadnie do aplikacji pozniej sie na nia dostac a to nie łatwa sprawa bo ilosc miejsc mala a kandydatów mnostwo pozniej aplikacja 3 lata i koncowe egzaminy które mozna oblac pozniej asesura i dopiero zostaje sie sedzią wiec pomysl dziewczyno czy masz na to wszystko siłe bo jak nie poradzilas sobie na studiach i mialas juz komisy to na aplikacje raczej sie nie dostaniesz chyba ze masz mocne znajomosci a prawo studiuja głownie ludzie myslacy pozniej o aplikacji ale ze dostaje sie na nia niewiele osob to juz inna sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamanaaaa
nie spodziewałam się tyle zrozumienia z Waszej strony, czytam Wasze odpowiedzi po kiilka razy i zaczynam w to wierzyć, będzie lepiej, musi być lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma co ukrywać bo znajdzie się ktoś życzliwy i uprzejmie doniesie bo takie wieści szybko się rozchodzą i rodzicom jeszcze bardziej będzie przykro że od obcych się dowiedzieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sędzina
to żona sędziego, tępaki jedne! Kobieta - to też sędzia - Pani sędzia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kolo22
z twojej wypowiedzi wynika ze meczysz sie na tych studiach i tyle! mialas juz jakies warunki i komis to widac ze ci to nie idzie zwłaszcza ze jak piszesz tego nie rozumiesz wiec rzuc te studia w holere zarób sobie i zacznij jakis kierunek który cie bedzie naprawde interesował nie ma sensu sie meczyc tylko po to zeby skonczyc jakies studia i miec magistra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jaki to przedmiot...? u mnie na wydziale jest tak, ze przysluguje egzamin wlasciwy, poprawka, warunek. czyli jak u Ciebie trzy egzaminy. jak sie tego nie zda to jest jeszcze egzamin komisyjny. potem, jesli sie placi to Cie zawieszaja na pol roku i zaczynasz od nowa, ale rok masz do tylu. ogo;lnie rzecz biorac przy dobrych wiatrach mozna zdawac egzamin nawet 10 razy ;) nie poddawaj sie zbyt latwo, wez do reki regulamin i czytaj czytaj czytaj :) albo zapytaj ludzi ze starszego rocznika jak to obejsc, na pewno sie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wlasnie
wlasnie nie kazdy musi byc magistrem zreszta teraz magistrów to jak grzybow po deszczu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grzmiciel
no , dobrze , to sobie wyjaśniliśm,y , że jesteśmy tepakami a teraz do rzeczy tak to właśnie jest , że komuś bez rodziny prawniczej jest naprawdę trudno wgryźć się w to srodowisko ; od niejednego absolwenta prawa to słyszałam; no i to faktycznie dłuuuuuuuuuug a droga , trzeba być pasjonatem albo z jakiegoś innego powodu bardzo zdeterminowanym moze to jest dobra okazja , żeby si zastanowić , czy faktycznie chcesz byc prawnikiem; może jest coś , co cie naprawdę kreci ; jak coś sięrobi z pasją , to jest to więcej warte niż coś , co może jest prestiżowe , ale nie sprawia przyjemności; moze uwielbiasz np. geografię , moze podróże to twoja pasja , może to by cię tak wciągnęło , że rozwijałabyś się bez wielkiego wysiłku , bo z radością - i na takim polu możesz więcej osiągnąć , może byś pisała ksiażki na ten temat , moze byś zrobiła doktorat - z samej ciekawości i chęci zgłębienia tematu pomyśl i nic się nie martw , wszystko się ułoży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o matko jedyna
Pralka frania na jakim ty wydziale prawa studiujesz ze tam mozna 10 razy zdawac egzamin z przedmiotu?? to chyba jak sie powtarza juz 2 raz rok!! a na takie cos to chyba malo kto ma cierpliwosc!! aha i co radzisz dziewczynie brac tzw "awans" jak ona pewno nie wie ze jak go nie zda to spada 2 lata nizej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamanaaaa
rzeczywiście jakoś nie logicznie myśle, ale może dlatego, ze jestem potwornie zestresowana. masz rację pralka frania, muszę się najpierw dowiedziec co dalej. Może zasugerowałam sie stwierdzeniem profesora, który na pożegnanie powiedział mi " I skończyła się kariera na naszej uczelni". Zrozumiałam to, że to konie c, byłam skołowana i wszyscy tak się na mnie gapili. Muszę się dowiedzieć czy mam jakieś szanse!! Jestem taka teraz nabuzowana tą myślą, że zaraz pobiegnę na uczelnie! Dzięki Wam, siedziałabym teraz i wyła a tak wiem, że to może jeszcze nie koniec!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rewrew
nie martw sie, na tych studiach tak to juz jest. jak chcesz je skonczyc to nie mysl o porazkach! ja tez mialam takie przejscia przez cale 5 lat a teraz juz koncze. glowa do gory, a rodzice to rodzice. pozloszcza sie i im przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość woda niegazowana
ale nie jest powiedziane że wszyscy muszą kończyć studia? może rzeczywiście za duże wymagania sobie stawiasz? a po skończonych studiach będziesz mieć pretensję że nie możesz znaleść pracy, a tyle czasu i wysiłku kosztowały Cię studia. Uważam że jeśli studia komuś idą z trudnością to powinien z nich zrezygnować. Przemyślałabym poważnie takie wybory. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×