Emocjonalne uzaleznienie od drugiego człowieka.

Podobno mozna byc uzaleznionym emocjonalnie od drugiej osoby i chyba mi sie to właśnie przytrafiło.... Czy ktoś z was miał taką sytuacje , jak sie z tego wyplatać?

Do psychologa a nie tu!

a na czym to polega ? :P

ja bylam uzalezniona od mojego bylego faceta... nie wiem czy emocjonalnie, czy jak, ale bylam.. jedynym wyjsciem wedlug mnie jest zerwanie kontaktu i nauczenie sie zyc samej, bez tego kogos

swoje emocje skieruj w innym kierunku: np.idź na lekcję j.angielskiego, śpiewaj, pospotykaj się ze znajomymi, chodź z nimi do kina, teatru, w plener, na potańcówki, idź do ZOO, na pływalnię, pograj w hula-hop, czytaj książki, zwiedzaj zabytki, podróżuj, naucz się chociaż jednej rzeczy robić dobrze np.piec marcepana ;), fotografuj, zajmuj się chorym człowiekiem, dzieckiem, staruszkiem, dawaj korepetycje z czegoś w czym jesteś dobra...etc...a dopiero na końcu, zajmij się kimś kogo kochasz. jeśli będzie Cię kochał, zrozumie, że potrzebne Ci są pasje, że potrzebni Ci są ludzie, że chcesz się rozwijać, pomagać innym, że możesz mieć ochotę czasem być z innymi lub spędzać czas w dowolny sposób, choćby siedząc na ławce nad jeziorem, i wpatrując się w jego taflę... Pozdrawiam :D

Jak to co...- niestety chyba trafiłam na niekompetentnego psychologa, jakos nie bardzo mi pomógł...... zakłopotka-bardzo mnie ta Twoja wypowiedź zaciekawiła.....to bardzo mądre, co napisałaś, dzięki:)

ja też mam tendencje do uzaleznienia od ludzi, których kocham - mężczyzn. bez niech najpiękniejsze pasje traca sens. rozumiem Cię, to bardzo trudne wyplatać się z tego