zdenerwowal mnie i on nie wie o co mi chodzi

zapytalam sie go czy ma zły humor i czemu,a on na to ze nic sie nie stało.A za chwile mówi mi,ze dostal zaproszenie na wesele od swojej byłej ,z ktora byl 1,5roku,a ona po 2miesiącach związku wychodzi za mąz za kogos innego.I on nie wie o co mi chodzi.Chyba cos do niej czuje,choc mowi ze nie.:(

stara miłośc nie rdzewieje

normalne,ze nie przyzna sie, co czuje..po dwóch miesiacach to chyba jestes jeszcze \"z braku laku to i kit dobry\", zastanów sie czy warto :0

Zawsze mnie zastanawiało po co właściwie "byłe" zapraszają na swój ślub swoich eks? Przecież to głupie i jeszcze ryzykowne, że jak już przyjdzie to jeszcze jakieś "świństwo" może zrobić. Na przykład zepsuć opinię wśród rodziny/znajomych (zwłaszcza kobiecie) ujawniając jakieś intymne fakty lub zwyczajnie zmyślając.

zerwal z nią 10 miesięcy temu,bo go zdradzila.W sumie to chyba bym wolala nie wiedziec tego,bo teraz tylko mi jest cholernie smutno:( nie wiem czy to wszystko ma sens

gdyby nic do niej nie czul to nie mowilby o niej tak jakby załowal ze to nie z nim ten ślub

ze faceci to świnie:P

nie przejmuj sie, olej to i udawaj, ze nic sie nie stalo... Skoro ona za maz wychodzi, to juz z Twoim nie bedzie...

niby tak tylko tak jakos przykro mi ze o niej mysli,chyba dosyc duzo,ze jak o niej mówi to z taka emocja:(

Zawsze mnie zastanawiało po co właściwie \"byłe\" zapraszają na swój ślub swoich eks? ---- zeby widział jakie z nich laski, jakiego faceta maja - totaki odzew, jakby utarciemu nosa. taka złoswliowsc kobieca;)

ja bym zakonczyla ta znajomosc nie ma co sie meczyc...to Ty powinnas byc dla Niego najwazniejsza i z Twoimi uczuciami powinien sie liczyc... I jeszcze on nie wie i co chodzi - brak slow. Moim zdaniem nie powinien przyjac zaproszenia

powinien i powinien pojsc tam ze swoja ukochaną:) i tancowwac:) ale by ex miala mine- to bylby njagorszy dzien w jej zyciu a tak ona wie, ze jets gora bo on bedzie sam albo ze znajoma.. I ona tak bardzo wie, ze sie odegra:) to zachowanie z psychologii Mina jej padnie jak pojawi sie z ukochana w sukni jak Giwazda;) i beda tanczyc wtuleni;)

on nie chce iśc,tylko jest zbulwersowany tym ze tak szybko o nim zapomniala,tak powiedzial:O

nie zapomniała... moj tato mial sytuacje ze dzolcha ozenila sie z innym by jemu zrobic na złosc, po pol roku sie rozeszła.. :) myslke ze to to samo:) Idzicie na ten slub;)

Nie badz na niego zla (choc kobiete zawsze bedzie wkurzac, ze jej facet mysli w ogole o innej kobiecie), postaw sie raczej w jego sytuacji. Bylas z kim przez dlugi czas, kochaliscie sie, byliscie sobie bliscy, a tu nagle ten ktos juz po 2 miesiacach od rozstania znajduje sobie kogos nowego i wychodzi za maz. To tak, jakby ten spedzony wspolnie czas niewiele dla niego znaczyl. To boli, bo to cios zadany w temu, w co sie wierzylo. Okazuje sie, ze dla tej osoby tak niewiele sie znaczylo. I to nie ma nic wspolnego z Wami ani z Wasza miloscia!!!!!!!!!!! To oddzielna sprawa. Postaraj sie przelamac w sobie zazdrosc (choc wiem jak czlowieka moze trafic szlag jesli chodzi o byle!), przytulic go i powiedziec mu, ze dla Ciebie jest najwazniejszy. :)

ale mineło 10miesięcy a nie dwa:(

PS. Poza tym jego byla dziewczyna troche brzydko sie zachowuje zapraszajac go na swoj slub. Tak, jakby chciala mu zrobic na zlosc. Wiec facet moze byc smutny i wkurzony, nawet jesli juz jej nie kochal, to jednak jest czlowiekiem, ktory byl mu bliski i ktoremu ufal.

Ale napisalas, ze po 2 miesiacach juz sobie kogos znalazla, no nie? Wiec dosyc szybko przebolala rozstanie.

10miesięcy temu zerwal a ona 2miesiące temu poznala kogos i własnie za niego wychodzi

To tak szybko zaplanowali slub? w 2 miesiace? :O

to ze nie chce isc to zmienia postac rzeczy...Ja bym nie zrobila tak jak radzi Labedzica... A utrzymywali oni jakikolwiek konatk po zerwaniu?

on mówi ze nie chcial jej znac i sie nie kontaktowali.Tez mnie dziwi ze zna sie z facetem 2miesiące i odrazu ślub,nie wiem.

ale maja tempo ... a ten twoj gosciu, do dupy z nim. Przepraszam.

czemu do dupy?własciwie to go rozumiem bo długo byli razem i ona pewnie jeszcze dłuuugo bedzie w jego sercu