Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mądralka

Pytania dotyczące Biblii

Polecane posty

Gość akuta
co chcesz tym wpisem udowodnić??? swoją głupotę, czy wyższość swojej religijki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niekoniecznie
od katolika i niekoniecznie pogarda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każdy człowiek jest powołany do świętości. Bądźcie pewni, że bez względu na to, czy wasze życie wydaje się wam stosowne do świętości czy nie, to otrzymujecie dostateczną łaskę, by dojść do świętości, jeśli będziecie z nią współpracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzieliśmy już, że wymagania nie są ponad nasze siły, ani też, że świętość nie jest wyłącznym przywilejem pewnego stylu lub sposobu życia. Pomiędzy świętymi, kanonizowanymi przez Kościół, są królowie i żebracy, przedstawiciele różnych zawodów, niewolnicy, pustelnicy, matki rodzin, kalecy, żołnierze, przedstawiciele różnych narodowości i ras. Ponieważ kanonizowany święty jest wzorem przysposobionym dla nas przez Boga, oczywiste jest, że zaproszenie do świętości jest skierowane do wszystkich mężczyzn i kobiet, do każdego z nas. Również jest faktem, że tym, którzy naprawdę usiłują odpowiedzieć na wezwanie Boga, udziela On pomocy wystarczającej dla zrealizowania celu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałabym wiedzieć czy wg Was autor tej wypowiedzi ma rację. Pytam bo nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20:53 akuta co chcesz tym wpisem udowodnić??? swoją głupotę, czy wyższość swojej religijki? Nie jestes wart aby stanąć obok czlowieka, ktory jest autorem tych słów. To, ze zupełnie ich nie rozumiesz swiadczy twój żalosny wpis. Jak się czegos nie rozumie to się odpowiada: głupi jesteś. :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piękne wyznanie
Wyznania Ateistki Moje spotkanie z Bogiem było bardzo dziwne a to dlatego, że jestem osobą niewierzącą. Wszystko zaczęło się od podróży do mojego kuzyna i jego dziewczyny. Zuza jest osobą uczęszczającą do kościoła i (jak się okazało) pięknie mówiącą o Bogu. Z reguły do szału doprowadzało mnie gdy ktoś wpajał mi, że powinnam dołączyć do katolików... Zuza natomiast nie próbowała mnie nawracać, a opowiadała mi o życiu Chrystusa, swoich wątpliwościach, o tym jak miała momenty gdy oddalała się od Pana, wysłuchała też moich poglądów. Czułam się dziwnie słysząc o cudach Chrystusa, o tym jak poświęcił się dla ludzi, to było takie niesamowite. W niedzielę przyjechała po nas ciocia i zaanonsowała, że podwiezie nas do kościoła. Byłam w szoku... nas? Kuzyn wyjaśnił, że jego mama nic nie wie o tym iż jestem ateistką. Nie chciałam robić zamętu, wyjaśniać, przepraszać. Zdusiłam to potworne uczucie które mi towarzyszyło i wsiadłam do samochodu. Przez głowę przelatywało mi tysiąc myśli. Czy nic się nie stanie kiedy ja wejdę do kościoła? Czy krzyż nie przewróci się do góry nogami? Czy ksiądz nie wskaże na mnie palcem i nie krzyknie: "Niewierna!!!". Bałam się strasznie. Kościół był piękny i choć czułam się w nim jak niewłaściwa osoba w niewłaściwym miejscu to nic strasznego się nie stało. Słuchałam słów wypowiadanych równo przez tłum i zastanawiałam się nad ich sensem... Po powrocie do domu błądziłam sobie w internecie i trafiłam na stronę jakiejś dziewczyny. Znajdował się na niej link CZATOLIK a opis (można tam poznać fajne zakonnice). Myślałam że to link do jakiejś strony z zabawnymi zdjęciami czy czymś takim. W ten sposób trafiłam tu. Weszłam na czata, potem na forum. Wiedzą że jestem niewierząca. Na razie nie jestem gotowa zmienić swoje poglądy, byłoby to zbyt odważne przedsięwzięcie, przerasta mnie to... ale kto wie co będzie kiedyś. Przekonałam się że Bóg gdzieś tu jest, muszę go tylko poszukać albo pozwolić by odnalazł mnie sam. Wierzę, że to co mi się przytrafiło w te wakacje ma swój cel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anielski posłaniec
Nigdy nie wierzyłem w Boga. Wierzyłem w zło rządzące światem, w przemoc i w siebie. Gdy ktoś mówił o Bogu, ja zbywałem go mówiąc:" Gdzież jest ten twój miłosierny, potężny Bóg, gdy wokół tyle zła, cierpienia i okrucieństwa. Jeśli jest tak dobry jak mówisz to dlaczego każe nam cierpieć i pozwoli zabijać się nawzajem?". Nie chodziłem do kościoła, rodzice nigdy nie przejawiali grama wyznania w Boga. Był mi obcy. Był jak ogród pełen pięknych kwiatów, do którego nigdy wcześniej nie miałem wstępu mieszkając w obskurnym pełnym wilgoci i posępnym domu. Wyznacznikiem dobra było dla mnie własne sumienie, oparte o podwórkowe życie, gdzie krzywdzi się ludzi i wyznaje gwałt. Żyłem będąc gnuśnym i krnąbrnym chłopcem. Zwykle oddawałem się w wir zabaw i uciech, jakie płyną z lekkiego i młodzieńczego życia. Moimi autorytetami byli bohaterowie filmów akcji, którzy wymuszali posłuszeństwo poprzez gwałt na innych, często słabszych. Dziewczyny jakie zwykle poznawałem nie różniły się zbytnio ode mnie, tak samo jak dla mnie tak i dla nich liczyła się tylko dobra zabawa, a reszta była mniej ważna. Tkwiłem tak w tej próżni, gdzie cześć oddaje się zabawie, do pewnego czasu, pewnego momentu, który radykalnie zmienił moje dotychczasowe życie. Słonecznego dnia w te wakacje szedłem wraz z kolegami szukając zajęcia, bądź zaczepki, z czyjejkolwiek strony. W takie dnie słoneczne zwykle chodziliśmy pod tylne wejście Biblioteki Publicznej, gdzie nadwerężaliśmy nasze gardła, wypróżniając tanie wina. Głównie w piciu chodziło, o choć tymczasowe oderwanie się od bieżących problemów, pytań, jakie dręczyły nasze sumienia i umysły, a jakie nastręczała przyszłą szkoła i rodzice; rozwiedzeni, w konflikcie, bądź innej małżeńskiej patologii. Zatraceni w alkoholowym światku złudzeń zwykle w takim stanie wracaliśmy do naszych domów, by przespać noc i obudzić się z bólem w głowie. Zwykle wracaliśmy osobno, każdy w swoją stronę. W tym dniu nie piłem dużo. Nie miałem ochoty. Pamiętam, że ulotniłem się gdzieś w połowie tej libacji. Poczułem, że mam dość tego wszystkiego. Jak zwykle wracałem parkiem, rozochocony nieznacznie spożytym alkoholem. Nie miałem idąc tak problemów czy oporów na próby zawarcia znajomości z jakąś dziewczyną siedzącą na ławce, a tym bardziej samotnie w parku. Idąc bezładnie parkową ścieżką, starałem grać bardziej pijanego, co wytłumaczyło by moją nadmierną śmiałość. Wypatrzyłem siedzącą na parkowej ławce zatopioną w książce i w rozmyślaniach nad nią schludną ładną dziewczynę. Miała piwne oczy i długie ciemnoblond włosy. Przysiadłem się. Początkowo pomyślałem, że nasza rozmowa nie potrwa zbyt długo, lub też w ogóle się nie zacznie. Wcześniej nie znałem dziewcząt jej autoramentu. I one nie chciały na ogół znać mnie. Już dziś nie pamiętam, w jaki sposób rozwinęła się między nami rozmowa. Nie pamiętam nawet, kto zaczął tą niezwykłą, i porozumiewawczą dla mnie rozmowę, bynajmniej nie z powodu wypitej dawki wina, byłem trzeźwy. Czytała coś o Bogu, jak się później okazało była studentką filozofii. Nasza rozmowa przeszła na temat Boga. Mówiła coś o teodycei, poczym rozwinęła wątek. Następnie ja oznajmiłem swój punkt widzenia na sprawę istnienia Boga. Mówiła jak anioł. Na mój argument odpowiadała zgrabnym kontrargumentem, który całkowicie kładł mój na łopatki. Mówiła płynnie z pełną wiarą swoich słów. Mówiła o miłości do Boga, do bliźniego i o szacunku dla samego siebie. Rozmawialiśmy długo, chodź dziś trudno jest mi określić, czy była to godzina, dwie, czy może trzy? Na każde moje pytanie odpowiadała dla mnie zrozumiale rzucając światło, na każde znaki zapytania, jakie drzemały dotąd w mojej czaszce. Nie wszystko od razu zrozumiałem, ale z pewnym ciepłem w sercu i w głębokim zamyśleniu odszedłem pośpiesznie prostując myśli w głowie. W nocy pierwszy raz naprawdę się pomodliłem, aby móc ją spotkać raz jeszcze. Przez trzy kolejne dni chodziłem w to miejsce gdzie ją ostatnio widziałem z niewyrażalnym w sercu pragnieniem spotkania jej. I oto w pośpiesznym chodzie, gdy wychodziłem z parku spotkałem ją. Od razu skoczyłem jej naprzeciw z uśmiechem na ustach i spytałem czy mnie pamięta. Odrzekła, że tak i jeśli chcę możemy kontynuować dyskusję. Spotkaliśmy się jeszcze kilka razy, w różnych miejscach, raz nawet u niej. Mówiła o Jezusie, o tym jakim był człowiekiem, że nigdy nie i w żaden sposób nie wycofywał wypowiedzianego przez siebie zdania. Przenigdy nie korygował swoich wypowiedzi, był mistrzem moralności. Mówiła o cierpieniu, że cierpienie jest łaską, poprzez cierpienie można się związać z Bogiem. Kto nie chce cierpieć za Jezusa nie jest Jego wart. Cierpienie jest po to by zasłużyć. Czym człowiek bardziej cierpi tym Bóg go bardziej kocha. Teraz mówię: Kim jestem widzę w cierpieniu Niech mnie bije tysiąc gromów Przetrzymam każdy cios By wywlec moją miłość Do dziś nie wiem, czy był to zwykły przypadek, czy posłanniczka Boga? Stała się odskocznią od dawnego życia, jaką jest własny dom, gdzie człowiek czuje się swojsko i bezpiecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A mnie sie marzy kurna chata
:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znacie najnowsze tlumaczenie ewangelii sw. Jana? ziom Janek 4,4-8 4. Musiał przebić się przez Samarię. 5. Kiedy dotarł do samarytańskiej wioski (Sychar) blisko działki, którą Jakub odpalił swojemu synowi Józkowi, 6. była tam studnia Jakuba, więc Jezus zmachany podróżą, glebnął se przy niej. To było koło południa. 7. A tu wbija się samarytańska laska, żeby nabrać wody. Jezus zagaił do niej: Dasz mi się napić? 8. Bo jego ekipa poszła do miasta, żeby kupić żarcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaki dzień należy świętować, sobotę czy niedzielę? Adwentyści obchodzą sobotę, Ewangeliczni Chrześcijanie - niedzielę. Moim zdaniem powinna to być niedziela, ale co myślą o tym bardziej doświadczeni w wierze? 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Belaizo :D, posłałam już to najnowsze tłumaczenie dalej. Zobaczymy czy reakcja będzie taka sama jak tu na forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jania, ja nadal nie wiem, czy Ty jesteś katoliczką czy ateistką?? bo raz piszesz tak, raz tak... a jednak uważasz, że świętuje się niedzielę... no tu się akurat zgadzamy, ale to chyba jedyne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja swietuje niedziele ale moim zdaniem dla Boga jest wazne by raz w tygodniu miec dzien przeznaczony na odpoczynek, dzien w ktorym bedziesz miec czas, by nacieszyc sie Bogiem i rodzina. Dzien by naladowac akumulatory na caly tydzien pracy. Co do tlumaczenia to moze wydaje sie smieszne ale tlumaczki mialy na celu by dotrzec do mlodziezy. Bo dla 15 latka slowa Niewiasta porodzila Syna... sa troche nie na czasie. Chodzi mi o zasob slownictwa 15 latkow. wiecej o zalozeniu projektu na stronie http://www.ziomjanek.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lauriko :) niedziela jest dniem Pańskim, świętujemy niedzielę jako dzień zmartwychwstania Jezusa. Mt 28:1 Bw \"A po sabacie, o świcie pierwszego dnia tygodnia, przyszła Maria Magdalena i druga Maria, aby obejrzeć grób.\" Mk 16:2 Bw \"I bardzo rano, skoro wzeszło słońce, pierwszego dnia tygodnia, przyszły do grobu.\" J 20:19 Bw \"A gdy nastał wieczór owego pierwszego dnia po sabacie i drzwi były zamknięte tam, gdzie uczniowie z bojaźni przed Żydami byli zebrani, przyszedł Jezus, stanął pośrodku i rzekł do nich: Pokój wam!\" Dz 20:7 Bw \"A pierwszego dnia po sabacie, gdy się zebraliśmy na łamanie chleba, Paweł, który miał odjechać nazajutrz, przemawiał do nich i przeciągnął mowę aż do północy.\" Pierwsi uczniowie Jezusa zbierali się na łamanie chleba w pierwszy dzień po sabacie czyli po sobocie- czyli w niedzielę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jutro jadę na godzinę 10.oo na nabożeństwo do Kościoła Ewangelicznych Chrześcijan. :) Proszę o modlitwę, abym otworzyła się na światło Ducha Świętego 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niech cię Bóg błogosławi i strzeże Lauriko ❤️ żyjemy w czasach końca....? Mat.24.27 (27) Albowiem jak błyskawica zabłyśnie na wschodzie, a świeci aż na zachodzie, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego 1Tes 4:17 Bw \"potem my, którzy pozostaniemy przy życiu, razem z nimi porwani będziemy w obłokach w powietrze, na spotkanie Pana; i tak zawsze będziemy z Panem.\" jak błyskawica.... porwani...w powietrze.... http://www.godtube.com/view_video.php?viewkey=7e18e50b58eb7e0c6ccb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Kamelio ❤️ Ogromne wrażenie wywarła na mnie piosenka Jaci Velasquez "Sanctuary" - jest po prostu piękna, ale nie można jej nigdzie w necie posłuchać, chyba że ktoś umie znaleźć? Ja ją słyszałam w radiu Nadzieja. "Lord, prepare me to be Your sanctuary... I wanna be, I wanna be, I wanna be... Your sanctuary..." - piękne słowa i melodia tak niebiańska, że ciarki chodzą po plecach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy jesteś gotowy? Alleluja :) Panu. To będzie wielki dzień :):):) http://www.godtube.com/view_video.php?viewkey=b3b50379aeb13c54a563 Ps 95:1 Bw \"Pójdźcie, radośnie śpiewajmy Panu, Wznośmy okrzyki radosne skale zbawienia naszego!\" :) Ps 98:5 Bw \"Grajcie Panu na cytrze I głośno śpiewajcie!\" :) Ps 16:9 Bw \"Dlatego weseli się serce moje i raduje się dusza moja, Nawet ciało moje spoczywać będzie bezpiecznie,\" Ps 32:11 Bw \"Weselcie się w Panu i radujcie się sprawiedliwi! Śpiewajcie radośnie wszyscy prawego serca!\" Ps 33:21 Bw \"W nim bowiem raduje się serce nasze, Bo zaufaliśmy jego świętemu imieniu.\" Ps 70:5 Bw \"Niech się rozweselą i rozradują w tobie Wszyscy, którzy cię szukają! Niech mówią zawsze: Wielki jest Bóg! Ci, którzy miłują zbawienie twoje.\" Flp 3:1 Bw \"Ponadto, bracia moi, radujcie się w Panu. 1Tes 5:16 Bw \"Zawsze się radujcie.\" Radosnej niedzieli Lauriko:) i Wam wszystkim oczywiście ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że niedziela będzie radosna dla mnie :) Nie wiem, na jak długie nabożeństwo się nastawić? zwłaszcza że zaraz potem wybieram się na Mszę do mojego katolickiego kościoła - jeszcze nie przestałam być katoliczką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, jestem katoliczką. Wątpliwości mam dokładnie od Wielkanocy bieżącego roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naszły mnie wątpliwości nie co do księży, Kościoła jako takiego, tylko merytoryczne - zaczęłam czytać Biblię i zrozumiałam, że kult obrazów, świętych i Maryi nie ma uzasadnienia biblijnego, że nie istnieje czyściec, że ofiara Jezusa dokonała się raz, a więc - nie może się uobecniać każdego dnia na nowo, że jesteśmy zbawieni z łaski przez wiarę, a nie przez własne uczynki (one są owocem życia zbawionych, nie jego przyczyną)... etc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakbym czytała swoje wspomnienia Lauriko...kiedyś ...miałam dosłownie tak samo....❤️ Jezus daje wolność od wszelkich wątpliwości daje pewnośc i pokój daje dobre owoce życia ...gdy trwa sie w Nim, w Jego Słowie w zaszczepionym Pniu Winnym obfitującym w wodę zycia wiecznego to Słowo z tamtego okresu mojego zycia... J 8:36 Bw "Jeśli więc Syn was wyswobodzi, prawdziwie wolnymi będziecie." J 15:4 Bw "trwajcie we mnie, a Ja w was. Jak latorośl sama z siebie nie może wydawać owocu, jeśli nie trwa w krzewie winnym, tak i wy, jeśli we mnie trwać nie będziecie. (5) Ja jestem krzewem winnym, wy jesteście latoroślami. Kto trwa we mnie, a Ja w nim, ten wydaje wiele owocu; bo beze mnie nic uczynić nie możecie. (6) Kto nie trwa we mnie, ten zostaje wyrzucony precz jak zeschnięta latorośl; takie zbierają i wrzucają w ogień, gdzie spłoną. (7) Jeśli we mnie trwać będziecie i słowa moje w was trwać będą, proście o cokolwiek byście chcieli, stanie się wam. "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Laurika
Ofiara Jezusa nie dokonała się tylko raz. Na każdej Mszy św się dokonuje. Przeczytaj uwżnie wersety w Biblii a poznasz prawdę. Nie podejmuj pochopnej decyzji, koniecznie spotkaj się z jakims księdzem lub inną osobą która ma wiedze na ten temat. Nie sugeruj się tym topikiem. Kościół katolicki jest prawdziwą drogą do Chrystusa.❤️ Niech Trójedyny Bóg Cie błogosławi. Pomodle się w Twojej intencji I poprosze o wstawiennictwo NMP i ojca Pio. 🌻 🌻 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×