jestem przerażona atakiem starej panny

to do jestescie smieszne

Szara maść>>>> to kotka i już wysterylizowana... Ale może sprawię sobie kocurka ;) :D Znam kawał :D

Oczywiście nie jestem i nie byłem mężem kogokolwiek:O.

o jej to ty taka kosmopolitka żaden polak ciebie ni chciał

JESTEŚCIE ŚMIESZNE: kochana, znam biegle agnielski, ale nie będę używać TEGO języka ;)

Jesteście śmieszne>>>> tak, wszystkie stare panny są poszkodowane lingwistycznie :D

a może Twojemu mężowi znudziło się pokazywanie palcem przez ciebie "jestescie smieszne"

Polacy sa nieciekawi, nudni, niscy, brzydcy i leniwi, nie ma to jak Holender z krwi i kosci:D

Ja prowadzę szkołe językową, DAM RADE

Amant: odkąd weszłam na ten topik, zafascynowałam się wyłącznie żonatymi, sorki. Ale możemy być przyjaciółmi... ;)

moja droga, tyle jezykow ile znam ja to ty nigdy sie nie nauczysz wiec jedyna rzecz, ktora moj maz musi mi pokazywac to swoj sliczny usmiech.

Amant , ciebie nawet zdesperowana dwudziestka o krok przed staropanieństwem nie zapragnie :o ło matko , stare panny zapominaja takze języka w gebie , szczególnie obcego? Ja tam cały czas sie ucze obcej mowy.

CUKIERAS: używam z żonatymi wyłącznie JĘZYKA MIŁOŚCI - i czasem francuskiego ;)

Ale w sumie to i tak miło, że nie wspominaja o eutanazji starych panien, chyba, że gdzieś na poprzednich stronach...

jesteś pewna języki też mam obcykane

i po tym co przeczytałam strasznie żałuję, bo chętnie bym się do was dziewczyny przyłączyła. A czy w Waszym gronie starych panien nie znajdzie się jedno malutkie miejsce dla mężatki ;) Niezależnej i myślącej, że jak zdradzi to krzyż mu na drogę. Ubawiłam się bardzo i bardziej pasuję do Was niż do tych żon tutaj. Błagam weźcie mnie na podryw :)

tak tak z żonatymi tylko i wyłącznie francuskiego, bez dwóch zdań nie ma o czym mówic

Jestem zoną ---- ale czy Ty nie jesteś szpiegiem??

pewna nie jestem nigdy niczego (to tak na marginesie ), a lingwistycznie silowac sie nie bedziemy, bo topik jest zbyt ciekawy. Chyba, ze bardzo nalegasz:)

ja przyjmuję ciebie "Jestem żoną"

STARA PANNA Z KOTEM: Ty to masz łeb na karku! No własnie, żony! A może eutanazja? Proszę o łagodne środki do kawy! Tylko nie pomylcie i nie wrzucać mi tych na przeczyszczenie ani na uspokojenie! JESTEM ŻONĄ: żony są przyjmowane do grona, ale CUKIERAS ustaliła, że mają być dla małych i brzydkich mężów. A ja dodam, że musisz sobie udziergać jednopalczaste rękawice, żeby zakryć obrączkę lub ew. ślad po niej.

szara maść dobrze gada przyjmujemy żony ale wyluzowane jestescie smieszne:nie siłuje się z tobą bo i po co ty mam udowodnić

Najlepiej jakieś halucynogenki, zeby mieć trochę miłych wizji przed smiercią... Jakiś biały welon, bukiet róż... te sprawy...;) Uciekam na razie poczyhać na cudzego męża ;)

Odrąbałam sobie palec ;) Już nie widać obrączki. Cukiereczku rozgryzłaś mnie jestem szpiegiem. Uznałam, ża jak przyjmiecie mnie do swojego grona mój mąż będzie bezpieczny :p

Ale kazda wstepująca w nasze szeregi zona zobowiązana jest przyniesć w zębach liste 12 mężów do wyrwania.Najlepiej takich , co to jeszcze nie zdradzali , bo to wieksze wyzwanie.

Ale ja będę razem z Wami rzucać się na tych obcych mężów coś mi się od życia należy ;)

racja.

To przerazające co zdesperowane baby potrafia zrobic. Nikt was nie chciał biedulki? To samo do facetów w tym wieku.

Lista w przygotowaniu :) Sami dziadkowie z brzuszkami, ale najważniejsze, że żonaci ;)

oooo my bidulki jestesmy :O Na litoche facetów!! Jestem żoną i tak Cie przyjmiemy, za odwagę, a co :D