Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wiorfy

i jak tu nie kochać?

Polecane posty

Gość wiorfy

wyglądam brzydko, nie zrobiłam makijażu, czuję się nieświeżo a mój skarb mówi do mnie że jestem jakaś blada i wyglądam na zmęczoną i że się o mnie martwi a ja się martwiłam że może mnie źle odebrać, a on zobaczył tylko bladość i się zatroskał mężczyźni potrafią nas tak pozytywnie zaskoczyć i jak tu nie kochać? a jak u was wygląda codzienna troska o siebie na wzajem, wyrażanie uczuć, zaskakiwanie się poświęcaną uwagą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój wybranek mi mowi,ze slicznie wygladam bez makijazu i ze nie powinnam go \'stosowac\", ale jakos nie potrafie sie przekonac ;):P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój mąz też taki jest - docenia jak wyglądam ładnie, ale jak jestem chora, mizerna to nie wygląd zauważa na pierwszym miejscu, tylko sie o mnie troszczy - to chyba jeden z największych dowodów miłości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj nie bardzo zwraca uwage na makijaz lub jego brak, a troske okazal mi dzis niespodziewanie zostawiajac na moim biurku pudeleczko czekoladek, ktore bardzo lubie, z karteczka \"Dla mojego kochania\". Jak wrocilam do domu i usiadlam przed komputerem to mialam mila niespodzianke :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajne:) znałam 2 pary co stosowały takie niespodizanki, cos wsadzic w kieszen itp bardzo chciałabym tłamsic tak mojego:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiorfy
ja wkurzam się na siebie że nie mam silnej woli, kilka razy już kupowałam ponadplanowe słodycze żeby je podrzucić do torby mojego faceta, którą nosi do pracy, i zawsze dawałam mu bez niespodzianki wcześniej ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ignorancja
Och! Za duzo by pisac:D❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lubię po kryjomu włożyć mężowi do kieszeni kurtki jakiś smakołyk, wafelkę czy batonik. Dzięki temu wiem, że o mnie pomyśli :-) Kiedyś z pierwszym mężem nie wypaliło za bardzo. Pracował wtedy w dużej firmie gdzie wszyscy spotykali się na stołówce przy śniadaniu. Jak mu pakowałam śniadanie to wpadłam na wydawało mi się genialny pomysł. Między jedną a drugą kanapkę włożyłam mu liścik miłosny. Wiecie \"Kocham cię Tygrysku\" i takie tam. Traf chciał, że ta karteczka wypadła zanim zdążył ją schować i cała załoga miała ubaw nie z tej ziemi. Teraz mądrzejsza o tamto doświadczenie, wkładam słodycze do kieszeni bez takich wyznań:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×