Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ona ono on

mam nerwa!!! czy mam racje???

Polecane posty

Gość ona ono on

bo juz sama nie wiem. krotko streszcze o co chodzi: pare miesiecy temu corka szwagra "pozyczyla" sobie bez pytania moj rower. rower moze nie byl nowy ale dobry jakosciowo i w sumie nie tani. rower jej ukradziono, o czym poinformowana zostalam droga pantoflowa. szwagier jest rozwiedziony i corke wychowuje jej matka,mimo to maja dobre kontakty. dzwonie do ex zony i pytam co z rowerem,na co ona,ze postara sie jakis rower mi zalatwic. ok po paru miesiacach laskawie zaproponowano mi rower,stary zlom z zepsutymi biegami i rowalonymi pedalami.oczywiscie odmowilam.dzisiaj do niej dzwonie i pytam jak wyglada sprawa z rowerem na co ona,ze przeciez dala mi rower a,ze on mi sie nie podoba to juz moja sprawa. mowie,ze przesadza i jak chce to ja rower wezme ale najpierw musi go naprawic. oburzona powiedziala,ze nie bedzie placic za naprawe grata a zreszta pedaly moze wymienic moj maz a biegi mi nie sa potrzebne bo to nie teren gorzasty!! ludzie powiedzcie,czy ja przesadzam czy ktos ewidentnie chce zrobic ze mnie idiotke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona ono on
tak mnie wkurzyla ta rozmowa,ze az zaniemowilam i odlozylam sluchawke. kurcze,co powinnam zrobic? chyba o rowerze zapomne bo na nic mi klotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
inna sprawa, ze szwagier tez powinien sie poczuwac do naprawienia szkody, bo ostatecznie to jego córka... (no chyba z zostal pozbawiony praw rodzicielskich)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona ono on
nie zostal pozbawiony. on wychowuje syna a ona corke. szwagier oczywiscie powiedzial,ze to nie jego sprawa bo matka dostaje pieniadze na dziecko. stwierdzi,ze gdyby to byl jego syn - poniosl by szkody. wiecie co,najbardziej mnie zabolalo to,ze w sumie ex zona szwagra nie jest osoba lubiana w rodzinie i jedynie ja jej zawsze bronilam i jako jedyna utrzymywalam z nia kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona ono on
w sumie poczulam sie jakby mi kto w gebe przy*******il. i badz tu dobry dla ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona ono on
uwazacie,ze jest zaczynajac jeszcze jakakolwiek rozmowe na ten temat z nimi? czy lepiej zamknac buzie i wywnioskowac tylko jedno - dobry zwaczaj nie pozyczaj. chociaz tutaj tez bym spekulowala bo roweru nie pozyczylam a sam sie ""pozyczyl" w pizdu,co za zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawo mamy jakie mamy, ale wedlug niego jak np stluczesz komus talerz z kompletu, to powinnas odkupic caly komplet, gdy dokupienie jednej rzeczy nie wchodzi w grę... szkody sie po sobie naprawia... jesli nie mogła oddac ci twojego roweru, to powinna oddać inny w takim stanie jak twoj albo lepszy albo ewentualnie pieniądze na nowy jesli twoj był dobry, nie musisz zgadzać sie na grata a to ze szwagier wychowuje syna a matka corkę (na co dostaje kasę) nic nie zmienia. On jest jednym z rodziców i masz prawo domagac sie odszkodowania takze od niego. Jesli ma umowe z była żona, ze ona wychowuje corke, to moze ewentualnie domagac sie od niej zwrotu pieniedzy, jakie wydał na córkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym walczyła - nawet jak ma to popsuć wasze stosunki (one i tak juz sie popsuły) nie walczysz przeciez o coś, co ci sie nie nalezy zacisniecie ust moze nic nie dać, bo rower \"sam sie pożyczył\", wiec inne rzeczy tez sie moga tak \"same pozyczyć\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona ono on
nie jestem jakas konserwatywna i zawsze bylam zdania,ze takie sprawy sa oczywiste. niestety jak widac rodzinka mojego meza jest jakby "inna". szwagra pieprze i jego metody wychowawcze takze. wygadalam sie,ulzylo mi i wiem jedno. pier**** ta rodzinke i ten rower takze. nie bede sie upominala o cos co mi sie nalezy a jezeli ktos twierdzi inaczej wiec to juz o nim swiadczy. ja nie zbiednialam bo jakos obylam sie bez roweru i tak mysle,ze juz chyba czas skladac na nowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Optymistka
Chwileczkę! A nie możesz oskarżyć córki o kradzież celem tymczasowego użycia? Możesz, jeśli chcesz się truć, ale ja bym to zrobiła, żeby im udowodnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość źiobro
powinnaś zgłosić sprawę na policję od razu po "pożyczeniu " sobie roweru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona ono on
oczywiscie w poscie wyzej byla mowa o ex zonce,szwagrze i mojej tesciowej,ktora notebene jest zdania,ze ja przesadzam i powinnam odpuscic bo niepotrzebnie jej wnuczka sie tym przejmuje. ale do k***y nedzy,nie pomyslala,ze cudzych rzeczy bez pytania sie nie bierze. tesciowa nawet wiedzac o tym,ze rower jej ukradziono to na moje zapytanie czy to prawda powiedziala,ze nic nie wie,a zreszta rower stal u niej na balkonie(!!!) nie zamkniety wiec dlaczego ona miala sobie go niewziasc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Optymistka
To jest KRADZIEŻ. Zgłoś to na policję i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona ono on
policja? hehe,dobre. wypisano by mnie z rodziny moje drogie. malo tego,bo tym incydencie z rowerem tesciowa sie pytala mojego meza czy ja niemoglabym pozyczyc tej wnuczce kamery????? czaicie to? ta rodzinka to ma tupet,nie ma co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziecko ma dwoje rodziców i możesz dochodzić swoich praw zarówno od jednego, jak i od drugiego z nich. Jakie stosunki panuja między nimi, kto wychowuje to dziecko i jak oni między sobą się rozliczają - to Cię nie powinno interesować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chodzi o to czy zbiedniejesz ale o zasady - oni zachowuja sie nie w porządku w stosunku do ciebie i nie mozesz tak łatwo odpuscić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Optymistka
A co się będę denerwować, jak nie chcesz sobie poradzić z własną rodziną... :O Ofiar nie brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona ono on
maz tak czy siak nienawidzi ex szwagierki i jak mu to powiedzialam to powiedzial,ze jej szyby w domu powybija. zreszta trcohe glupio mi w tej sytuacji,bo zawsze jak oni na nia gadali to ja staralam sie jej obronic a ta mi teraz z takim tekstem : niech ci maz naprawi,bo ja nie mam zamiaru............. badz tu dobra dla ludzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi tu sie nerwy ruszyły i juz sie zastanawiam, jak ci pomoc a ty tak łatwo odpuszczasz? Nie no............. Ręce opadają...................... Twoja sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona ono on
w sumie dziekuje wam za uwage bo szczerze mowiac sama juz nie wiedzialam czy nie przesadzam. ale jak sie okazuje ,nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waariattkkaa.
ja mam podobną rodzinę mojego męża.Najchętniej by nam wszystko zabrali.Kiedyś się godziłam i zrobili ze mnie idiotkę,ale chciałam dobrych układów.I co mam!Wyciągają rękę po wszystko wzamian nie dając nic i jeszcze wielce obrażeni.Teraz wypowiedziałam im wojne,więc jestem najgorsza.Ale miarka się przebrała.Mówię ci-walcz z gnojami!!Jestem z Tobą,Ty masz rację!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeciez to proste
Musisz postawić sprawę jasno. Wyceń swój rower i zażądaj gotówki. W przeciwnym razie nie pozostaje ci nic innego jak pójście na policje, gdyż była to zwykła kradzież.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona ono on
napewno macie racje. ale troche mi glupio zglaszac na policje,ze corka szwagra zakosila mi rower? to w sumie oni powinni zglosic ale minelo juz pare miesiecy od tego czasu i watpie,ze policja cos z tym zrobi. rower nie byl ubezpieczony,a wiec i nic ubezpieczenie nie zwroci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waariattkkaa.
też jestem tego zdania,nie odpuszczaj bo będzie gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za naród
ja miałam podobna sytuację, tylko nie chodziło o rodzine a o znajomych i po prostu powiedziałam, że dzwonię do nich ostatni raz i jak do jutra nie dostanę roweru to załatwimy to w inny sposób i poprosze o pomoc brata- prawnika... co prawda nic by nie zrobił ale postraszyc zawsze warto...powiedz że masz kuzyna prawnika i masz dość głupich dyskusji i wyznacz termin odbioru roweru! dądź stanowcza!niech sie przestraszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona ono on
wariattka - wiesz,ja juz zaczelam walczyc. moze nie koniecznie"brania" ale skonczyly sie obiadki,pozyczanie,przesiadywanie dzieci na komputerze itd itp. pozwolilam sobie na poczatku za duzo,a raczej im i tak sie przyzwyczaili. ale widze,ze musze byc bardziej konsekwentna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×