Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zyx

czy są tu faceci do których chciała wrócić była??

Polecane posty

Gość
jhfkjfkjhf-twoja historia jest niemal identyczna do mojej. Z ta róznica ze ja za siebie wziałem sie odrazu niemal po rozstaniu. Jedyny problem ze miłostki i podrywy po drodze to nie bylo to i ciagle była kochalem. A gdy odnowilismy kontakt-wszystko wrócilo i jestesmy razem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhfkjfkjhf
Wick - a ona ilu miala gosci po drodze? Pytam jedynie z ciekawosci, nie mam zamiaru nic oceniac ani komentowac. I jak konczyly sie jej zwiazki? Ona zrywala z nimi, czy oni z nia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pytacie się czemu chcą wrócić? To proste - byliście za dobrzy. Miałem to samo w wieku 20 lat (to jakieś 2/3 mojego dotychczasowego życia). Prawie 3 lata, porzuca mnie w oka mgnieniu bo nowe życie się przed nią otworzyło - studia dzienne na prywatnej uczelni i nowi \"fajowi\" znajomi, przez rok nie moglem dojść do siebie, totalna kaleka umyslowa. Sporadyczny kontakt z \"byłą\" ograniczał się jedynie do telefonów -bolesnych telefonów, byłem tak zabujany w niej, że nie potrafiłem rzucić słuchawką jak mi mówiła jakiego faceta poznała, gdzie się bzykali (wiem, że nie było to złośliwe z jej strony tylko bezmyślne). No idiota byłem totalny, w końcu przestałem z nią rozmawiać, ucinałem te sporadyczne telefony jak najszybciej. I wiecie co? Tak po roku od rozstania i po mniej więcej trzech miechach jak skracałem kontakt do miniumum, ona nagle zaproponowała mi jedno spotkanie -poszedłem (nie pytajcie czemu, to oczywiste), później zaprosiła mnie do siebie gdy starzy wyjechali, a na trzecim sportkaniu rzuciła mi się na kolana, wcisneła te piękne wielkie cyce D (ubrane co prawda) w moją buzię i powiedział prosto z mostu abyśmy wrócili do tego co było.Yyyyyyy??? Wyjasniła - byłem cholernie dobrym dla niej facetem, przy którym czuła się kobietą a nie laską na podryw, który umiał dawać jej to czego potrzebowała a czego przez rok nie potrafiła nigdzie i z nikim zaznać. Słowem - myślała, że będzie miec lepiej i się przejechała. Kochałem ją, ściskałem całą w myślach - ale nie wróciłem :-) Co to ja DVD z wypożyczalni, że można wyporzyczyć jeszcze raz? Coś w śroku mi powiedział \"Miej facecie dumę i jaja i nie rób rzeczy, która może znowu kosztować tyle samo co za pierwszym razem\". Ale najlepszy argument dała mi niechcący ona -skoro byłem taki dobry, miód malina........to zasługuję na kogoś lepszego niż ona ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I żeby było zabawniej - przeszło mi momentalnie (poza jej biustem, bo w jej sterczących bombach rozmiaru D będę zakochany do końca zycia) ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wick Ekhm-ja na to forum trafiłem jak zostawiła mnie w styczniu. Zero kontaktu do sierpnia. A ja sie meczylem i cierpiałem jak cholera. Na poczatku miesiaca zechciała wrócic-jestesmy razem i jest mi z tym dobrze. Cięzko jest mi znów zaufac ale na razie wyglada to ok . wick ty tak na serio czy jaja se robisz???...powaznie tak robisz ??? jak prawiczek i kropka..:O:O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhfkjfkjhf
A kto wie? Moze WIcowki sie uda? Jest tyle przypadkow, tyle przykladow na szczescie po zerwaniu, ze kto wie - byleby teraz byl madrzejszy :) Nie jestem zwolennikiem zdania "nie wchodzi sie do tej samej rzeki" - zależy jak kto chce i co czuje. Ludzie sie zmieniaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wick mnie panna tez zostawiła z dnia na dzien...było to w czerwcu ...cierpiałem jak diabli ,zreszta przez ten fakt trafiłem tutaj na kaffe...zostawiła mnie dla innego...nie mogłem sie pozbierac przez jakis czas.....ale na miłosc boska....po takim zdarzeniu nie wyobrazam sobie powrotu do niej,gdyz nie widze w takim zwiazku juz najmniejszej odrobiny miłosci,najmniejszej krzty zaufania i najmniejszej checi jakiegokolwiek przebywania ze soba..... nawet jak by skomlała nie przyjał bym jej po takim zdarzeniu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jhfkjfkjhf A kto wie? Moze WIcowki sie uda? Jest tyle przypadkow, tyle przykladow na szczescie po zerwaniu, ze kto wie - byleby teraz byl madrzejszy Nie jestem zwolennikiem zdania "nie wchodzi sie do tej samej rzeki" - zależy jak kto chce i co czuje. Ludzie sie zmieniaja. zmieniaja sie oczywiscie na in minus zazwyczaj.....panna zazwyczaj wraca kiedy sobie uzmysłowi ze obecny partner nie jest tak fajny jak poprzedni....panna wraca jak widzi ze koło poprzedniego partnera zaczynaja sie krecic inne...... takie powroty ne maja nic wspolnego z uczuciem zwanym miłoscia... to zwykłe odczucia sentymentalno wspomnieniowe....typu bo kiedy było fajnie to moze ja jednak do niego wroce....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tym razem anonimowa
czy wszyscy faceci, ktorzy trafili na kafe zostali wcześniej porzuceni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Heh-rzuciła mnie bo ja odwalilem pewien numer... najpierw tydzien sie do siebie nie odzywalismy, potem przez 2 tygodnie było... prawie normalnie tylko troche chłodniej a potem zerwała. A ja robiąc jej na złość po kilku dniach od zerwania zaczałem sie pokazywac z wyrwana na szybko laska. Na co ona zaczeła podrywac jakiegos kolesia z któym spotykała sie przez 3 tygodnie. A potem zaczeła próbowac sie do mnie odzywac. W koncu nie wytrzymałem i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×