Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mojrin

Mam doła jest mi źle....

Polecane posty

Gość mojrin

nie mam ochoty wstawać z łóżka, czuję ze jestem co raz mniej warta:( wszystko jest nazbyt skomplikowane dla mnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też tak miałam rok temu w lecie... nawet praca mnie nie cieszyła.. Byłam smutna, wszytsko wydawąło mi sie ponad siołe, ponad mnie przeszłam swoje w milczeniu// Tylko Aniołowie w niebie wiedzieli co przezywam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojrin
prawie podobnie.. jestem sama:( sama na włąsne zyczenie przed ekranem monitora obecnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojrin
ja chyba się juz nie podniose nie odbije od dna, z kazdymdniem sie co raz bardziej pogrążam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojrin
dzieki Łabędzica jakos w to wątpie, nawet do mojego faceta napisałam ze ma mi dac spokoj ze ma sie nie kontaktowac jest tak dalekonie widzialamgo miesiac - nic nie rozumie wszytsko jest do d...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No przestan, ale go widziałas miesiac temu, to wiele:) jak mozna kochanemu powiedziec papa, przestan:) Powinnas karmiona spotkaniem ostatnim jak na skrzydlach czekac kolejengo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojrin
jakos nie mogę, siedze tu i nawet ust mi sie nei chce otwierac dobrze ze mogę pisac.... wszytsko jest skomplikowane a miało byc tak pięknie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojrin
popadam w coraz wieksze skrajnosc od tygodnia z niczymsobie nie radze, potrzebuje wsparcia którego nie mam - jestem sama....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ile jeszcze musimy stracić żeby docenić to, co mamy....ja też mam doła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja siedze tu dla Niego, ale zrozumiałam ze te moje argumenty pisane to pisze a tak naprawde bardziej do niej niz do niego:) w licpu tok temu robila dokladnie to co teraz..;) I to sie bedzie powtarzac, pokazuje zatem argumenty mu:) ale faktycznie wychodzi tak jakby była zła, a nie jestem jak cos to na nią:) wylicza jak ona biedna, to ja tez wyliczylam:) ale to było, liczy sie co teraz i co bedzie:) I ty tez na tym sie skup, bedzie pieknie:) Tylko Moj da mi male kwiatki tylko jego usmiech jets slodki, tylko on potrafi dac tyle ciepla i nikt nie robi takich fotek jak on i nikt nie ma tyluu pomysłow:) niktnie kocha tak widowko jak on skarb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojrin
Iriss a Ty dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mojrin....ja wczoraj odeszłam się od swojego....i on teraz chyba tez nic nie rozumie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ignorujcie łabędzicę
to psycholka:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojrin
łabedzica ech moj facet jest kchanywiele znosi....ale zyjemy na odległosc. niemal nie widujemy się..... kiedys miałam znajomych teraz nie mam nikogo. Moj dzien wygląda ta praca dom, kolejny tak samo. Nie mam hobby, nie mam zadnych innych zajęc, ta monotonia ta codziennosc mnieprzytłacza,a na ogoł jestem energiczna osoba teraz nie mam sily na nic:( najechetnej bym z lozka nie wychodziła;( nawet jak przez 2 h jest dobrze i sie trzymam kolejnych 22 jest fatalnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojrin
iriss nie ma szans na powrót? co sie stało? moze warto naprawić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojrin
facet zajęty? o czym mowa? przyjaciołki hmm nie mam , nie mam nikogo bliskiego:( mam kolezanki widze sie czasem z nimi 1 na miesiac... kiedys byłam inna chodziłam do pubu ze znajomymi, do kina, a teraz tylko siedze w domu, moja praca juz m neinawet nie satysfakcjonuje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojrin
siedze i jem, jem i tyję:( juz nie moge do tego na siebie patrzeć....wszytsko jest nie tak....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już za późno....odeszłam drugi raz...już na dobre. Wiem że nie będe z nim szcześliwa, boli mnie teraz że go ranię ale nie potrafie w tym tkwić oszukując siebie i jego...i nie traktował mnie nigdy tak jak tego chciałam, tak żebym czuła z jego strony 100% oparcie i zainteresowanie, a Ty , Mojrin...musi być jakis powód Twojego samopoczucia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ze stresu kazdy zaganiany swoim zyciem Ale mnie zawsze nuzyło zycie innych i to ja wytyczłam kieyd chce ich widziec. w lo moja liz miała mi to za złe, ze mało. potem sie to odwrociło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak to jest właściwie z Tobą i twoim facetem? Długo jesteście razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ignorujcie łabędzicę
TO PSYCHOLKA:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojrin
a ile byliscie ze sobą? hmm moj stan to ze jest kolejny weekend z rzedu a ja siedze w domu:( jestem samotna pomimo ze mam jego, tylko on jest daleko , przyjedzie za 2 tyg na 2 -3 dni i znow pojedzie na 2 miesiace i tak w kołko, ja juz nie potrafie, trzymam sie jeszcze 2 tygodnie pierwsze, pozniej juz sobie nie radze. Zazdrosze wszystkim którzy moga byc zesoba na codzien. Ja sie wykanczam:( a on tam niby pracuje, a tak naprawde dobrze sie bawi imprezy, kregle ze znajomymi, co weekendowe wycieczki i zwiedzanie a u mnie wciaz monotonia praca, dom , dom - praca i samotonosc... Czasem załuje ze zostałam pry nim kiedy zdecydował sie wyjechac byłam przeciwna, walczyłam, poniosłam klęske...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojrin
jestesmy prawie 2 lata, od poł roku jest tam....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byliśmy razem rok, potem odeszłam i wróciłam....(zbyt pochopnie) za pół roku, po to żeby teraz odejść...A czy Ty czujesz że kochasz go, ? Bo jeśli nie radzisz sobie z tym to może znajdx jakieś rozwiązanie? Może zacznij wychodzić, bawić się? Zacznij się cześciej spotykać z koleżankami...rozmowa bardzo pomaga, A czy planujecie wspólną przyszłość? Jeśli tak to pewnie warto czekać...Ale jeśli nie macie jakichś poważnych planów...to może zastanów się nad tym...po co masz trwać w takim \"dole\". A co on na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojrin
i teraz juz nie widzisz szansy dla Was? ile macie lat? a co on na rozstanie? Wychodzic z kim? ostatnio sie odizolowałam od swojego wczesniejszego zycia niemal zostałam sama, jak wychodza to parami a ja wciaz sama.... dziwnei sie czuje wtedy w takim towarzystwie... Czasem ze swych naskrytszych mysli nie chce sie dzielic z kolezankami , one czasem nie rozumieja , badz moga wykorzystac to kiedys nie chce ... Tak planujemy ech w na swieta zareczyny.....chcemy wspolnie zamieszkac gdy wroci, takie były plany, nie wiem jednak czy dam radę... własnei mi napisał smsa po moim ze mam doła, ze ma sie nie kontaktowac ze juz nie daje rady ze mam ochote sie zapsc pod ziemnie cytuje "bardzo Cie kocham , pomysl o naszej przyszłosci, ile jestesmy w stanie razem osiagnac i ze warto ten trudny okres przetwac, KOcham Cie, dobranoc, tyle Cie moja zlota"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×