wyobrazcie sobie ze mam kolezanke która nie byla u ginekologa jeszcze//

napisalam w tym temacie bo kilka dni temu kolezanka powiedziala mi ze 16 lat nie byla u ginekologa, wiec to wydaje sie byc jednak dosc czestym zjawiskiem i niekonicznie u wstydliwych mlodych dziewczyn

hihihi - ani włoski ani przylegające stringi ani \"pantalony\" przed wirusami i bakteriami nie uchronią.:-) I tu akurat golenie nie ma nic do rzeczy. Taka moda po prostu. A ta ktora sie dziwi goleniu pod pachami też się nie depiluje, bo skoro rosną to znaczy że potrzebne?

wg mnie ma-> i tu się z Tobą zgodzę, niestety... szkoda, ze polskie kobiety myślą takimi schematami... :( przecież, żeby złapać jakiś stan zapalny, wcale nie trzeba uprawiać seksu... nawet nie trzeba siadać na deskę w publicznej toalecie...

nie wiemczy to do mnie bylo, ale dziwic to mnie juz naprawde malo rzeczy dziwi:) zgadzam sie ze to moda i nie mam nic przeciw jesli to komus pasuje od..zyjmy i dajmy zyc innym:)

Ja mam 23 lata, do ginekologa chodze regularnie raz do roku (co pol roku ide po recepty) robie wtedy cytologie i usg (jamy brzusznej i piersi). Samo badanie trwa chwilke, pobranie wymazu do cytoogii trwa 10 sekund. Na fotelu spedzam moze ze 3 minuty. Mam swoja pania ginekolog do ktorej chodze od poczatku, czyli od jakis 5 lat. bardzo ciepla, mila osoba przed 40. Dostepna dla swoich pacjentow pod telefonem cala dobe. Chodz eprywatnie, wiekszy komfort, przyjemny nowy, czysty gabinet. Na pierwsza wizyte poszlam ze swoim chlopakiem, razem zdecydowalismy sie na antykoncepcje, pani ginekolog rozmawiala z nami, wytlumaczyla wszystko ,odpowiedziala na nasze pytania. Zaskakuja mnie mlode dojzale dziewczyny z tak niedojzalym podejsciem do sprawy. To lekar zjak kazdy inny i uwazam ze trzeba mniec swojego zaufanego ginekologa, tak jak sie ma np. dentyste. Wstydliwe to sie moze okazac dopiero to jak pojdziecie do lekarza w wieku dwudziestukilku, trzydziestu lat i powiecie ze to moja pierwsza wizyta. To moze byc zenujace, a im szybciej sie pojdzie do lekarza na badanie kontrolne tym to swiadczy o waszej dojrzalosci. A czy piersi tez sobie nie badacie??

no nie nalezy to do przyjemnych.. to napewno. chociaz to tez zalezy od ginekologa:) powazne pytanie: wiem:) mam kilka kumpel ktore jeszcze nie byly ale planuja zaraz po zaczeciu wspolzycia. jedna jest gotowa i o dziwo wie ze to dla niej wazne, moze jest bardziej swiadoma swojego ciala. zgadzam sie z Toba , lekarz jak lekarz a im wczesniej (niedajBoze) wykryje cos niedobrego tym lepiej:)

badam piersi , moj facet je bada.. wszystko jest OK:) :) :)

everything but the girl -> zgadzam się z Tobą całkowicie... :)

ja też badam, a częściej to mąż mi bada piersi:) i to on kiedyś znalazł małego guzka... czym prędzej wysłał mnie do lekarza, potem poszłam prywatnie na usg- całe szczęście, okazało się, ze to jakaś niegroźna zmiana...

do dentysty tez chodze regularnie raz do roku odkad skonczylam 10 lat na piaskowanie i lakierowanie zebow (tez do tej samej dentydtki) i nigdy nie mnialam leczonego ani jednego zeba. Profilaktyka jest przyjemniejsza i tansza :). Podobnie z ginekologiem :)

Nie wobrazam sobie tego. Lekarz to lekarz- tu nie ma miejsca na wstyd, ale na zaufanie. Pierwszy raz byłam u ginekologa mężczyzny (wciaz chodze do tego sameo) i w sumie pamietam ze wsyd był przez pierwsze sekundy, pozniej po prostu jak u kazdego innego lekarza :) Od tamtego czasu co pół roku odwiedzam gabinet. Dorosłe kobiety a tak bzdurne podejscie do waznej sprawy,ech

dobranoc...

nie znam nikogo komu.... sami coś by wykryli czy zapobiegli.... niestety.... wychowałam się w szpitalu- moja mama cięgle chorowała.... znam to od kuchni... możecie się łudzić, że regularne kontrole zapewnią wam zdrowie.... niestety u nas to tylko mit.... chyba że "medyk" , przez przypadek coś zauważy.... ale to szansa jak na wygraną w totka....

przesadzasz... nie można wszystkich lekarzy mierzyć jedną miarą!

ja mam 20 i nigdy nie bylam... :(