Dlaczego jedni nas pociągają a inni nie??

czarna... przyjazn z facetem (i nic wiecej), to rzeczywiscie mozliwe?

Tomek... nie tylko kolorowy, ale i trojwymiarowy...czyz nie?

skąd ten cytat, Tomek_?

Tomek_1982 ja przed zakochaniem się na zabój w pannie E. wogóle nie miałem swojego typu kobiety wiesz?? :-D tak wiec Twoja teoria Tomek jest nie do końca trafna. :-)

A nie przyszło Wam Drodzy Dyskutanci do głowy że czegoś takiego jak miłość mężczyzny do kobiety nie ma. Tak jak nie ma świętego mikołaja. Bo popatrzcie jaka sprzeczność z jednej strony to miłość ma być bezinteresowna, trwała ale pokochać to mogę tylko takiego a takiego, a taki to a taki to od razu odpada. Biznes moi drodzy to tylko biznes i ściema. Nie ma miłości. Ja jestem taki to a taki mam to i to, umiem to i tamto i mój ewentualny partner/partnerka musi :..................... Miłość ? Nie to handel wymienny. Biznes

\"A po 4 zakochanie mija.\" własnie w tym miesiący mineła 9 rocznica odkąd się w Niej zakochałem i nadal Ja kocham! :-D(choc juz nie tak jak kiedyś)

* minął 9 rok ps. cholera błedy robię:-O

nie :-(

życie po życiu towar za towar? tak to myslą tylko pustaki prawdziwi ludzie nie traktują siebie jak towary i nie mają w związku z tym żadnych wymagań. :-)

Miłosć to nie biznes....ale związek można porównac do inwestycji...jest okej gdy obie strony inwestują tyle samo... A miłosc bezwarunkowa nie wyklucza naszych zwierzęcych upodobań bo jesteśmy jedynie zwierzakami obdarzonymi jaźnią....i co ja na ot zrobię ,że podoba mi się taka a nie inna pupa itd. Czasem moge się wspiąć ponad te przyziemne zapędy i spodoba mi się kobieta, która nie ma takiej np.pupy jaka według mnie powinna mieć i tu chyba czai się czar męskiego zakochania....

argh... jestem pod wrazeniem...

No właśnie jeseśmy skalani tą zwierzęcością (grzech pierworodny?) i ona napędza te nasze związki. A inwestycja to nie biznes?

Nie ma miłości bezwarunkowej pomiędzy mężczyzną i kobietą. Miłość bezwarunkowa istnieje tylko pomiędzy matką i dzieckiem (a i to nie do końca)

Bo przecież chodzi o nieuświadomione często przekazanie czy lepiej przetrwanie genów

no nie wiem ja nie mam zamiaru przeliczać na roboto godziny każdej czynności jakś wykona na moją rzecz moja partnerka. Nie mówiłem o tego typu inwestycji...oczywiście zwierzęce instynkty potrafią być usprawiedliwieniem niemalże każdego wybryku ale również często one powodują ,że jestesmy z ta a nie inna osobą. Napisałem ,że to inwestycja bo wkładamy w z wiązek nasze uczucia i czas, biznes kojarzy mi się niestety z pieniądzem i oczekiwaniem na zwrot inwestycji, a doskonale wiadomo ,że nie nalezy tego się spodziewać gdzyż rozczarowanei jest tym większe i licząc na to ,że druga strona zrobi to samo co Ty możemy się ostro przejechać...wystarczy pamiętać ,że po drugiej stronie jest człowiek zupełnie inny niz my. Związek dwojag ludzi ogólnie nastawiony jest na potomstwo, ale dlaczego jedni tworza pary a drudzy nie??? bo sobie odpowiadają bądź przeciwne...Gdy sie sobie podobająm działa chemia i to w literackim i dosłownym znaczeniu.....oboje inwestują bo chcą z tego miec jakiś tam wynik...ale pragną tego razem a nie osobno, bo osobno tego nie zrobią więc jesli już tak ogałacać miłość ze wszystkich piór to jest to współzalezność, współwarunkowość. Wiadomo ,że to tzw, model idealny bo najczęściej jedno chce więcej drugie mniej, a dzieciaczki można mieć z próbówki...ale może właśnie zakochanie powoduje to ,że nie zauważamy tego ,że to drugie np. chce mniej albo coś..jak to mówiemy mamy klapy na oczach...i wtedy np. trudno mówić o warunkowości bo kocha się mimo wszystko...i wtedy jak coś takiego wytłumaczyć....skrzywionym dziecinstwem, ojcem tyranem, czy patologią.....człowiek zawsze próbuje nawszystko znaleźć racjonalen wytłumaczenie bo lubimy uważac sie za panów sytuacji a panuja tak na prawdę nad nami żadze a to co robimy jest tylko środkiem by je zrealizować