Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kasikkk27

Do kobiet po rozwodzie.

Polecane posty

Witam i nie ukrywam że troche proszę o pomoc.Mam 28 lat 3,5 letnią córeczke. Z moim mężem jestem w sumie 11 lat ale po ślubie jesteśmy od 4 lat.Nasze małżeństwo jest na granicy rozpadu....bardzo dużo winy jest mojej nie potrafiłam go docenić, potrafiłam tylko narzekać i marudzić, nie potrafiliśmy ze soba rozmawiać.Aż w końcu stało się to czego najabrdziej sie obawiałm, mój mąż poznał sobie koleżankę, która uwielbia, był od początku ze mną szczery, wiem że jest od niego z pracy,że go Kocha ona chyba ją też.Ja nie jestem idealna a ona napewno nie popełnia błędów Jestem załamana bo mieszkamy razem a ona wychodzi na spotkania z nią nawet dzisiaj w drugi dzień Świąt z nią jest.Z jednej strony chjciałabym żeby się wyprowadził a zdrugiej szkoda mi córeczki która go uwielbiaWydaje mi się że staje mi się obojętny a równocześnie wiem że go kocham i nie chcę go starcić. Proszę pomóżcie mi doradźcie coś jestem na granicy załamania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobna_sytuacja
nie wygrasz, mialam podobnie, przegralam... 3 dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coaching po rozwodzie
Witam Wszystkich, mam propozycję - proponuję wsparcie dla osób po rozwodzie - nieodległym w czasie, które "borykają się" z różnymi skutkami rozwodu i które chciałyby spojrzeć NA NOWO NA SIEBIE I NA SWOJĄ PRZYSZŁOŚĆ. W ramach tej oferty proponuję 5-6 sesji coachingowych - BEZPŁATNYCH przeprowadzonych w gabinecie - face to face lub też za pomocą skype. Osoby zainteresowane tym projektem zapraszam do kontaktu: coach_krakow@interia.eu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania5
Witam. jestem w podobnej sytuacji co wy i nie wiem kompletnie co robić, jestem po rozwodzie i poznałam nowego faceta. Jednak się boje mu zaufać. Jeśli możecie opisać jak to się u Was poukładało gdy zdecydowałyście związac się z nowym partnerem. Jakie macie doświadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w sierpniu minie 4 lata od rozwodu. Potrzebowałam 3 lat żeby to wszystko ogarnąć :) nie mija szybko ale jednak mija :) Życie znowu stało się piękne! Pozdrawiam Was i wytrwałości życzę. Ps. Najlepiej robi zmiana otoczenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annet
piszę bo mam nadzieję otrzymać dobrą poradę jak żyć dalej po rozwodzie gdzie jestem sam jak ma sobie pomóc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annet
co ma dalej robić pracę mam nie wdzięczną użeram się z ze społęczeństwem w pracy problemy w domu też i myślę że zawse trafiała na chamów nigdy już chyba nie będę szczęśliwa jestem załamana nie daję się nieiem jak długo mam to ukrywać a jeszcze mnie czeka podział majątku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kobietki Ja tez wlasnie jestem przed rozwodem. Moj maz jest ze mna prawie 15 lat ale po slubie jestesmy dopiero poltora roku. Mamy dwie corki 10 i 7 lat. Dla mojego meza bedzie to drugi rozwod. Zwiazal sie ze mna, kiedy jeszcze trwalo jego pierwsze malzenstwo. Wiele osob ostrzegalo mnie przed angazowaniem sie w taki zwiazek, ale czlowiek mlody i zakochany mysli inaczej ... No i sprawdzily sie przewidywania moich znajomych, teraz ja jestem ta , ktora porzuca dla innej. Wyjechal na dwa miesiace do pracy na Madagaskar no i znalazl tam sobie mloda , 22-letnia czarnoskora dziewczyne ( on ma 41 lat), dla ktorej w jednej chwili porzuca to , co tworzylismy tyle lat. Wrecz z usmiechem na twarzy powiedzial mi, ze oczekuje tez z ta dziewczyna dziecka. I wiecie co w tym wszystkim najbardziej boli, nie to ze mnie zdradzil, ale ze wogole nie poczuwa winnym tej sytuacji. Wine zrzuca na mnie ! Jeszcze nie mamy rozwodu a on juz mi ogranicza srodki finansowe na zycie. Straszy i szantazuje. Czuje sie pewny swego, poniewaz ja jestem osoba niepracujaca , zajmuje sie domem i dziecmi. Ze wzgledu na jego prace ( caly czas pracuje w delegacjach) zdecydowalismy, ze ja przejmuje wszelkie obowiazki i sprawy domowe, on pracuje na utrzymanie. Zawsze utwierdzal mnie, ze pieniazki sa nasze, teraz zdecydowanym glosem mowi, ze pieniadze sa jego i wszystko co w domu mamy , sa z jego pieniedzy ( co nie pokrywa sie z prawda) ale o tym juz nie pamieta. Ja chcialam walczyc o nasz zwiazek, bylam sklonna wybaczyc mu ten skok w bok. Ale on tak sie zakochal, ze mysli tylko o tamtej. Nie wiem czy ten jego zwiazek przetrwa , skro sa od siebie tyle tysiecy kilometrow. Maja kontakt telefoniczny i przez internet. On juz jej wysyla pieniazki na zycie, poniewaz na Madagaskarze zycie jest ciezkie i jest tam bieda. ja jestem przekonana, ze ta dziewczyna tak sie zakrecila , zeby tylko miec sponsora. Nie wierze w taka milosc. A ja ... Czy jeszcze bede w stanie zaufac kiedys jakiemus mezczyznie ? Czy spotkam jeszcze na swojej drodze prawdziwe uczucie i nie bede sie bac je przyjac ... Po takich doswiadczeniach napewno bede ostrozniejsza w stosunku do innych mezczyzn. Teraz chce na nowo zbudowac moim dzieciom poczucie bezpieczenstwa . Ich tez czeka duzo zmian w zwiazku z naszym rozwodem. Trzymajcie za mnie kciuki !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juzpowszystkim
do beatadax wiesz masz to na co zasluzylas, nie widzialaś co się dzialo i jak wygladalo jego malzenstwo????!!! ktos kto zgotowal swojej pierwszej zonie taki los i byl z nia i jednoczesnie z kims innym przez 2 lata???!!!! to nie jest dobry czlowiek, zero w nim jakichkolwiek uczuć, wiec na co liczylas, ze wasza "milosc" przetrwa ??? przetrwala ale tyle ile on chcial, bo ten czlowiek traktuje kobiety jak zabawki i tak postapil ze swoja 1-sza zona z toba i pewnie kolejna tez tak bedzie miala, wygodny skurcz.byk pomimo wszystkiego zycze wytrwalosci i duzo sily na to wqszystko wyłacznie z mysla o dzieciach to pisze, bo co do ciebie to nie bede juz komentowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przecytajcie z łaski swej.....
jeszcze raz z łaski swej własne przez siebie tutaj napisane wyznania. Dostrzeżecie wtedy, to co brakuje w tworzeniu związku od Waszej egocentrycznej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przecytajcie z łaski swej.....
jeszcze raz własne, przez siebie tutaj napisane wyznania. Dostrzeżecie wtedy, to co brakuje w tworzeniu związku od Waszej egocentrycznej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość owia
ja jestem 2 lata po rozwodzie. Też nie mam pełnego zaufania do facetów i uczucia już nigdy nie będą takie jak dawniej. Wiadomo że może coś zaiskrzyć ale to już nie będzie to. Mam przyjaciela, który wspierał mnie w cięzkich chwilach, z początku myślałam że zostaniemy razem jako para. Ale jemu o to nie chodziło. też mi mówił że nie nadaje się do związku, ze cięzko mu będzie zaakceptować moją sytuację. I wiecie co? nie odsunął sie jako przyjaciel. Z zbiegiem czasu zaczeło mu coraz bardziej zależeć, stara się mieć co raz lepsze relacje ze mną i synami . Ja myśle, ze facetom trzeba dać czas bez naciskania ale delikatnie walczyć o niego, bo jak całkowicie sie odpuści to on też sobie daruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiziu20
Ja jestem w trakcie rozwodu. Łatwo mi nie jest bo mąż wyskoczył jak filip z konopii, ale zanim odszedł zgotował mi istne piekło. Czasami wydaje mi się, że trzeba przyjmowac od losu wszystko co ci daje i iść z podniesioną głową. Wszysyc mi mówią że to minie wszystko. Widocznie nie było nam pisane. Ból zostaje, a dziecko trzeba wychowywać tak żeby kiedyś było szczęśliwe. Teraz chce skupić się na nas- ja i moja mała gwiazdeczka. Byłam młoda gdy się z nim związałam- wtedy wszystko wyglądało inaczej. Potem obowiązki go przerosły, jest marynarzem więc i tak cały ogrom obowiązków spoczywał na mnie. Nie pytam się już dlaczego? tylko jak długo. Kto wie może będę szczęśliwa, chce znowu cieszyć się życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *****terapia
Zapraszam serdecznie do udziału w grupie wsparcia dla kobiet w trakcie lub po rozwodzie KOBIETA NA ZAKRĘCIE - zamknięta grupa terapeutyczna dla kobiet w trakcie lub po rozwodzie Zapraszam wszystkie kobiety, zmagające się ze swoimi emocjami, w trakcie lub po rozwodzie Rozwód to jedno z najtrudniejszych życiowych doświadczeń, z jakimi przychodzi nam się mierzyć.Tym trudniejszym jeśli macie dzieci, jeśli to rozstanie jest dla Ciebie zaskoczeniem. Świat, dotąd bezpieczny i znany, rozpada się na naszych oczach. To, co dotąd budowaliśmy, obraca się w ruinę. Nic nie jest już takie samo. Wraz z mężem czasem odchodzą przyjaciele. Nagle okazuje się, że nie należymy już do rodziny, z którą przecież spędzaliśmy ostatnie święta. Rozpad rodziny przeżywają dzieci, dalsza rodzina, przyjaciele. W takiej sytuacji trudno poradzić sobie z codziennością, a co dopiero z emocjami, które targają naszym sercem. Czasem brakuje sił by podnieść się z łóżka. Ale w tym doświadczeniu nie jesteś sama. Wiele jest kobiet w podobnej sytuacji. Wspólnota daje siłę dlatego proponuję, abyśmy przeszły przez to razem. Spróbujemy zamknąć ten etap w życiu, pożegnać to, co należy pożegnać, przepłakać to, co należy przepłakać. Może wówczas uda się ucieszyć czymś nowym i nauczyć się znowu czerpać radość z życia. Dla Was samych i dla Waszych najbliższych. Zapraszam do udziału w grupie. Informacje na stronie www.przemiany.com.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *****terapia
Zapraszam serdecznie do udziału w grupie wsparcia dla kobiet w trakcie lub po rozwodzie KOBIETA NA ZAKRĘCIE - zamknięta grupa terapeutyczna dla kobiet w trakcie lub po rozwodzie Zapraszam wszystkie kobiety, zmagające się ze swoimi emocjami, w trakcie lub po rozwodzie Rozwód to jedno z najtrudniejszych życiowych doświadczeń, z jakimi przychodzi nam się mierzyć.Tym trudniejszym jeśli macie dzieci, jeśli to rozstanie jest dla Ciebie zaskoczeniem. Świat, dotąd bezpieczny i znany, rozpada się na naszych oczach. To, co dotąd budowaliśmy, obraca się w ruinę. Nic nie jest już takie samo. Wraz z mężem czasem odchodzą przyjaciele. Nagle okazuje się, że nie należymy już do rodziny, z którą przecież spędzaliśmy ostatnie święta. Rozpad rodziny przeżywają dzieci, dalsza rodzina, przyjaciele. W takiej sytuacji trudno poradzić sobie z codziennością, a co dopiero z emocjami, które targają naszym sercem. Czasem brakuje sił by podnieść się z łóżka. Ale w tym doświadczeniu nie jesteś sama. Wiele jest kobiet w podobnej sytuacji. Wspólnota daje siłę dlatego proponuję, abyśmy przeszły przez to razem. Spróbujemy zamknąć ten etap w życiu, pożegnać to, co należy pożegnać, przepłakać to, co należy przepłakać. Może wówczas uda się ucieszyć czymś nowym i nauczyć się znowu czerpać radość z życia. Dla Was samych i dla Waszych najbliższych. Zapraszam do udziału w grupie. Informacje na stronie www.przemiany.com.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gniewna
Witam ,czytam czytam i się dziwie - kobiety przeciesz my jesteśmy bardzo silne ,silniejsze od mężczyzn wystarczy tylko odnaleść w sobię tą siłe. ja jestem po 20latach małżeństwa drugi rok po rozwodzie - wnioski jestem szczęśliwa ,małżeństwo było przykłądne ale tylko na pozór. dzień rozwodu był najszczęśliwszym dniem w moim życiu - bardziej szczęśliwy niż dzień zaślubin ( bo byłam młoda i nieświadoma).z ex mężem utrzymuje bardzo dobre kontakty ale ani przez 5 minut nie żałowałam swojej decyzji. wyszłam z domu jak stałam ,wynajełam mieszkanie zabrałam osobiste rzeczy i 12 letniego syna ( starszy syn był już samodzielny), nie biorę alimętów od mąża (choć sąd przyznał 200zł) poprostu nie chcę ,twierdze że jeśli stać mnie było odejśc to stać mnie będzie też utrzymać siebie i dziecko. wiecie skąd biorę siłe - z wyznaczania sobie nowych kolejnych wyzwań i dążenu do ich spełnienia - sukcesy spełnienie moich mażeń zrobiłam prawo jazdy na wszystko co jeżdzi , mężczyżni darzą mnie szacunkiem i podziwem . nadal jestem sama i jest mi z tym bardzo dobrz ale jestem otwarta i nie boje sie podejmować prób ponownego związania się z kimś tylko bardziej rozsądniej podchodzę do sprawy ,kieruje się dwoma zasadami " naucz się być szczęśliwa sama ze sobą aby być szczęśliwa z kimś" druga " być z byle kim to lepiej być samemu" Kobiety naprawdę na tym świecie jest dużo miłości której jesteście warte nie spłycajcie tego tylko po to aby czuć się bespieczne bo poczucie bespieczeństwa same jesteście w stanie sobie zapewnić . pozdrawiam i życze szczęścia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatku
wszystkie jestescie mlodsze ode mnie prawie wszystkie ale mamy wiele wspolnego ja jestem 3lata po rozstaniu z mezem 1.5roku po rozwodzie...przyczyna?zdradzil... czy kochalam?nie wiem do dzis ale bolalo to ze stalo sie to nagle z dnia na dzien myslalam ze jutro nie wstanie slonce chcialam popelnic samobojstwo ...pierwsze 3...4miesiace?wlasciwie nie pamietam ...kawa papieros poltorej godziny snu praca po 12 godzin leki nasenne dwoje dzieci dom deprecha 10kg mniej ...potem walka o alimenty wscieklosc... potem cisza ...i nagle po 1.5roku spotkalam kogos i na serio pokochalam on tez po przejsciach...przezywalam milosc swojego zycia oddalam sie cala bylam gotowa zmienic diametralnie swoje zycie dla niego bo dzielila nas niemala odleglosc byly plany wspolnego zamieszkania moze nawet dziecko pasowalismy do siebie moim zdaniem bardzo odleglosc nas meczyla jego nawet bardziej niz mnie mowilam damy rade tylko poczekajmy troche ale on chcial mnie miec juz teraz przy sobie mowil to co chcialam zawsze uslyszec od meza ...,,chce c****kazywac ze cie kocham,, nie chcial pisac...dzwonic...i nie wytrzymal ...a ja?jestem w takim miejscu ze nie wiem juz czego chce i w co wierze ...ludzie mowili niech nie przesloni ci zycia wychowywanie dzieci bo one dorosna i odejda ...zostaniesz sama...wiec dalam z siebie wszystko ile tylko moglam a moze wiecej i znow nic nie mam...kochalam go smiem twierdzic ze nadal go kocham...rozumiem go...powiedzial ze juz nie wie co czuje i zebysmy dali sobie jakis czas...czekam...potrafie czekac...przeplakalam miesiac...teraz jest troszke lepiej...ale co dalej bo uwazam ze jesli nie on to juz nikt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy mogłabym prosić Panie po rozwodzie o wypełnienie krótkiej ankiety? Ankieta potrzebna jest do napisania pracy magisterskiej! Jeśli ktoś jest chętny proszę o pisanie na email: magdalena.biala@gmail.com Z góry dziękuję. Magda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MIREK77
Kobietki, kobietki temat studnia ale wydaje mi się, że czas skończyć pisać tylko działać. Randki na nowo wprowadzają nas w życie. Dzieci są ważne ale nie zapominajcie o sobie i waszych potrzebach. Nie ma idealnych związków, sytuacji na początku może romansik z żonatym mężczyzną....POLECAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolejny polski bachor wyrosl z madrosciami komunizmu a teraz temat mamy 333 www.youtube.com/watch?v=aNC-LLh2dn4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejna lezba z wibratorem w dup...pisze o swoich rozpaczliwych depresjach. Nie rozumiem jaki cel ma twoja wypowiedz???? Lepiej wibruj dalej a jak nie masz co z druga ręką zrobić to ją w paszcze włóż i dalej pij do lustra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam, jestem masażystą w zawodzie od kilku lat. Mam tytuł technika oraz wiele godzin dodatkowych różnych kursów dokształcających. Wykonuje masaże Ayurvedyjskie, Lomi Lomi, sportowe oraz lecznicze. Poza tym również wykonuje masaże Tantryczne dla Pań. Jest to masaż erotyczny pochodzenia indyjskiego. Zmysłowy i bardzo pobudzający masaż całego ciała. Trwa 1,5h koszt takiego masażu to 250zł pracuje stacjonarnie na terenie Częstochowy. Możliwość również przyjazdu do klientki. Przy masażu Tantrycznym jednak mam pewne wymaganie klientka musi mieć skończone 22 lata , obecność mężów, kochanków kiedyś pozwalałem na to niestety okazuje się że większość takich sytuacji kończy się nie przyjemnie bo albo zaraz by chciał uczestniczyć albo coś dalej w trójkę tak więc przykro mi obecność osób 3 wykluczona. Masaże a w szczególności ten pomimo że jest to forma zabawa wymaga trzymania się jednak pewnych reguł inaczej po prostu traci sens. roban30@o2.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szukasz miłości? Jesteś gotowa/y na nowy związek? Chcesz się zakochać?Nie boisz się nowych doświadczeń i lubisz zmiany? Jeśli tak, to zgłoś się do nowego niezwykłego programu telewizyjnego! Zapraszamy singli i singielki, którzy marzą o prawdziwym uczuciu. Jeśli czujesz, że już nadszedł czas by stworzyć stabilny związek i jesteś w wieku 25 - 45 lat, to ten program jest szansą dla Ciebie! Każdy uczestnik programu otrzyma wsparcie oraz profesjonalną poradę i pomoc. Wszystkie chętne osoby prosimy o wysyłanie swoich zgłoszeń w odpowiedzi na to ogłoszenie. W zgłoszeniu proszę podać pełne dane kontaktowe. Z każdą osobą skontaktujemy się indywidualnie i omówimy szczegóły tej niezwykłej przygody. Zgłoszenia prosimy przesyłać na adres: eksperymenttvn.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam serdecznie! Moja bliska znajoma złożyła pozew o rozwód i jest w trakcie sprawy rozwodowej. Współmałżonek mojej znajomej nie może się z tym pogodzić i postawił sobie cel, aby zniszczyć jej życie. Prowokował awantury, dzwonił na policje, że ona chce go pobić itd… Oczywiście nagrywanie, podsłuchiwanie i manipulowanie dziećmi. Sytuacja stala się nie do zniesienia i moja znajoma z dziećmi wyprowadziła się do rodziców. Zabrał jej kluczyki do samochodu i nie chce jej go udostępniać. Policja nic nie może zrobić, ponieważ samochód jest wspólny, a praktycznie ona na niego zarobiła. Teraz zgrywa wspaniałego tatusia i chce zabrać dla niej dzieci, choć to ona poświeciła dla nich całe życie.Tak naprawdę nie zależy mu na dobrze dzieci,wie,że to jest jej czuły punkt i robi wszystko,żeby cierpiała.Trzeba przyznać, że jest z niego dobry aktor i stara się wszędzie robić wrażenie dobrego ojca. Wspólnie byli na badaniu w ośrodku RODK i niestety opinia wyszła na korzyść jego. Zgrywał dobrego tatusia, się popłakał i zmanipulował cala decyzje. Oczywiście znajoma odwołała się od tej decyzji i czeka teraz na decyzje sadu. Współmałżonek codziennie widzi się z dziećmi i co 2 weekend je zabiera, ale jest mu mało i chce non stop zabierać dzieci. Najpierw obiecuje im różne atrakcje, a dopiero potem pyta o zgodę mojej znajomej. Jeżeli ona się nie zgodzi to wtedy jest histeria w domu,ponieważ dzieci są już nabuntowane.Dzieci są manipulowane i nagrywane przez niego.Czas,który z nimi spędza polega na wkładaniu im do głowy jaka mama jest zła,że to wszystko przez nią,że ich już nie kocha itd...Dzieci bardzo kochają mamę i mówią jej,że chcą być z nią,ale on tak nimi manipuluje,że przy nim potrafią powiedzieć coś innego,żeby dał im spokój,on oczywiście to wykorzystuje i nagrywa. Oczywiście znajoma ma prawnika, ale chce dla niej pomóc,ponieważ po tej opinii z RODK,nie wierze już w sprawiedliwość.Szukam jakiejkolwiek pomocy. Z góry dziękuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam 30 lat i jestem w trakcie rozwodu...meza zostawilam pare mcy temu...zaluje ze tak pozno....bylam juz z kims ale to sie skonczylo...czy zaluje?troche tak..fajny facet...ale z drugiej strony pakowac sie w zwiazek ktory nie ma przuszlosci to nie dla mnie....wrocilam do Polski....czazami czuje sie samotna....znalazlam ptace...poznaje nowych ludzi...zapisalam sie na silownie ...ide do przodu i nie uzalam sie....czasami boje sie ze bede juz zawsze sama chociaz fajna laska ze mnie....ze nikt nie zechce kobiety z 2 dzieci....ale pozniej mi mija....co bedzie to bedzie....mam siostre z ktora moge pogadac onwszystkim...szukam jakiegos hobby....staram sie zajac czyms czas...a co brdzie czas pokaze.....najgotsze jest uzalanie sie nad soba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyszukiwarka netu nie dala mi odpowiedzi a w glowie nie umiem jej poszukać.Moja historia jest klasyczna,niezbyt grzeczna ale szukam na nia odpowiedzi.Kilkanascie lat temu zakochałam się i rozwiodłam.stan w którym się zakochiwałam dla owczesnego malzenstwa był jałowy....Kilka lat brania pastylek,planowane in vitro i odsuwanie si od siebie w wyniku ,,cywilizacji i pogoni,,.Nie bylam dobra zona ale starałam się być matka.Jestem bezplodna i nie mam dzieci.Po rozwodzie w związku meza pojawila się kobieta.I ok.Ma prawo,fajnie ,ja zyje z ukochanym.I tutaj rozpoczyna się moja tragedia psychiczna.W zeszłym roku adoptowal dzieci,dwojke w wieku 50 lat....a o ,,nasze,, staraliśmy się 8 lat.Czytajcie Moje Panie ja się starałam. Wzorem nie bylam,raczej on był wzorem.Opiekunczy,zaradny,grzeczny.Tylko dlaczego za zdrade zapłaciłam Rodzicielstwem którego moje serce nieakceptuje.to zemsta na mnie czy prawo do Nowego Zwiazku.Pomozcie mi proszę.Nawet możecie mnie ochrzanic .....ale pomóżcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam. Jestem 4 lata po rozwodzie. Mąż zdradzal mnie na lewo i prawo. Związał się z kobietą o 10 lat młodsza (ona 30 lat). Mamy 14 letnia córkę, która została tak wytresowana przez męża jak ja w czasie małżeństwa (on policjant), córka obrucila się przeciwko mnie. Poznałam faceta ale widzę ze brne w to co miałam w trakcie małżeństwa. Wiem ze tą znajomość nie ma sensu i kończę ja. Mimo wszystko jest mi przykro ze będę sama. Czy kiedyś znajdę w drugiej osobie to o czym marze: szacunek, oparcie i miłość. Trudno mi w to uwierzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam identyczna sytuacje jak ty,e calosci I tez koncze ya znajomość Nie mam sily by zyc a.co dopiero rozpoczynac nowy związek Syn tez wytresowany przez ojca,trace go..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ledy
Jestem jedną nogą przed złożeniem wniosku rozwodowego. Jestem mężatką od ponad 28 lat. Mój mąż był jedynym mężczyzną w moim życiu. Żyjemy w dwóch światach - On daleko od domu , ja matka Polka wychowywałam przez ten czas 2 dzieci. Dziś to już dorosłe samodzielne kobiety. Poraz kolejny odkryłam że mój mąż nie jest mi wierny.Nigdy go nie przyłapałam na zdradzie ...ale przez te wszystkie lata ciągle napotykałam na dwu znaczne esemesy. Byłam zbyt przestraszona co się stanie ze mną i dziećmi więc po każdej kłótni znowu wychodziło słońce i życie wracało do normy.Teraz moje dzieci pokończyły studia, wyszły z domu a ja odkryłam że byłam idiotką, że pozwalałam się tak traktować. Dziś jestem silniejsza...mam 54 lata....nie jestem starą babą. .jestem atrakcyjną kobietą. ...nie wiem czego szuka mój mąż w innych kobietach i nie chcę wiedzieć. Rozwodzę się. Wiem, że będzie ciężko, bo przecież nie mam pracy, ale jedno wiem na pewno , że dalej tak nie mogę żyć. ....Życzę innym takim jak ja wytrwałości w swojej raz podjętej decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×