Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 22latka___

mam 22 lata i nie studiuje...wstyd nie??

Polecane posty

Jestem ponownie. Mam 25 lat, mieszkam w Belgii i studiuje juz 5 rok. Z tym, ze jeden rok powtarzalam, musialam sie rozkrecic ;) Za szkole place sama. Pracuje na to podczas wakacji. Zreszta, kwota nie jest jakas wygorowana - 500 e za rok. Utrzymuje sie sama, mieszkam na stancji. Chociaz moi rodzice mi pomagaja finansowo, jesli maja pieniazki. Jesli powaznie myslisz o studiowaniu, to po prostu pochodz po uczelniach, pozbieraj broszurki, popytaj o czesne. WAZNE - -Bardzo czesto od studentow zagranicznych wymagane sa swiadectwa ukonczenia kursow jezykowych- i nie pierwszych lepszych- tylko uznanych przez uczelnie. Wiec, jesli nie masz certyfikatu, moglabyc wykorzystac ten rok na zdobycie go. Mozesz rowniez na uczelniach popytac o studentow z Polski, poprosic o numery telefonow i takie tam. Niestety nie znam syystemu niemieckiego, mowie tylko jak ja zaczynalam. Idz do biblioteki i poczytaj informatory. Moze znajdziesz inspiracje. :) Zreszta, teraz jest o wiele latwiej ze zdobyciem pozwolenia na pobyt. Jak ja zaczynalam, musialam sie strasznie oszarpac, zeby cokolwiek zalatwic- kursowalam miedzy Bruksela i Warszawa :O Nieprawda, ze studia sie przeciagaja. Znam mnostwo ludzi, ktorzy lacza obie sprawy. Podam ci prosty rachunek: Na wakacjach mozesz zarobic minimum 2500 e. Powinno wystarczyc na czesne i czynsz roczny!! Poza tym pracujesz w tygodniu +-16 godzin i powinnas miec na miesiac okolo 500/600 e, na inne potrzeby. Tutaj sa inne realia, wiecej moziwosci. Tylko musisz chciec. :) I wybierz miejsce, ktore najbardziej cie pociaga. Najlepiej jakies duze miasto studenckie, zebys sie nie uczyla :P Glowa do gory i dzialaj :) 🌼 Ale sie rozpisalam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hungry eyes_----podziwiam takich ludzi jak ty,naprawde,szacunek. to co sobie postanowilas udalo ci sie,ja natomiast jak popadne w doline to potrafie tylko marudzic i sie ciagle bac,ze mi i tak sie nie uda. nie chce zawiesc samej siebie i mojej rodziny,tak bardzo chce cos osiagnac,ze sama nie wiem od czego sie zabrac i jak to wszystko zaplanowac. niedlugo zaczne sie wlasnego cienia bac.ale to bycia au pairka tak mnie doluje,ze ja juz w nim nie wierze a na pewno nie w siebie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22latka_ --> co ty opowiadasz za bzdury? ! Przeciez juz sama decyzja o wyjeezdzie za granice w tak mlodym wieku swiadczy o odwadze. Potrafilas sie odnalezc w obcym kraju, nauczylas sie jezyka ( wierz mi, jest wiele osob, ktore mieszkaja po nascie lat za granica i ani me ani be nie potrafia). Najwazniejsze, ze chcesz osiagnac wiecej, po prostu, przy nastepnej wizycie w miescie zajdz do najblizszej uczelni. Domyslam sie, ze przeraza cie zaczynanie od zera. Ale naprawde, nie masz sie czego bac. Ja nigdy nie spotkalam sie z wrogoscia, czy niechecia w ktorejs ze szkol. A troszke pozawracalam im gitare :P Czy masz jakies problemy z rodzina, u ktorej pracujesz? Czy przechodzisz kryzys egzystencjalny? Czy pracujesz legalnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam kryzysu,jakos sobie tu radze i mimo stresu daje rade. oni teraz wyjechali i jestem sama,troche mnie doluje ,ze nie mam sie do kogo odezwac,sama w wielkim domu,niby sasiedzi dookola ale w domu tylko ja:( bylam juz tu na uni,od pazdz.zyczynam kurs.-przygotowanie do dsh,a w listopadzie mam egzamin DaF,ona daje przepustke na studia,bo oprocz matury musze miec jeszcze udowodnione na papierku ze znam bdb jezyk. ja juz jestem drugi rok au pairka,ale teraz u innej rodziny czyli bez umowy,bo au apir mozna byc ale tylko na rok. ale to nie problem,wiza nie jest juz potrzebny wiec ok. mnie po prostu doluje to zycie tu i dlatego wszystko widze w czarnych kolorach,czuje sie niedowartosciowana itd. i ta niepewnosc ze sie nie uda itd. nie wiem jak sie wziac w garsc,jak zaczac inaczej myslec,zyc:(?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje mi sie ze najlepszym lekarstwem jest zaczac dzialac. Wtedy bedziesz miala wrazenie, ze cos ruszylo, ze nie stoisz w miejscu. Nie wiem, jak jeszcze moglabym ci pomoc. Ty jestes szefowa wlasnych mysli. Nie nakrecaj sie negatywnie. Obejrzyj jakis fajny film lub serial. Proponuje wszystkie serie Friendsow. :P Idz nabasen, wyzyj sie, nie bedziesz miala sily na glupie myslenie :P Niedlugo zaczniesz kurs, poznasz nowych ludzi. Wiem, ze ta praca nie jest zbytnio inspirujaca, ale pomysl sobie, ze teraz masz szanse przygotowac sie do startu. Masz gdzie mieszkac, masz co jesc i mozesz sporo zaoszczedzic. Zobaczysz, bedzie dobrze. 🌼 Ja teraz znikam. Zagladne jutro. Milej nocki 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hungry-samo to,ze sie mi tu odpisalas imi juz pomaga.dzieki ze to co napisalas,ja musze chyba naprawde inaczej spojrzec na moja sytuacje. dzieki i mam nadzieje ze odezwiesz sie jutro. buziaczki ! slodkich snow!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hi hungry! co u ciebie?mam nadzieje ze ok! mi sie troche humor poprawil,poszlam po poludniu do miasta,kupilam sobie 2 fajne bluzeczki,chociaz mam satysfakcje :) do poludnia sie uczylam,nawet udalo mi sie skoncentrowac.ostatnio bylo ciezki,w ogole nie moglam o nauce czy porzadnie sie skoncentrowac :( moze wszystko jest na dobrej drodze i jakos to bedzie! jeszcze przez tydzien jestem sama w domu,moja rodzinka tutejsza wyjechala ,troche mi smutno,bo nie mam nawet do kogo buzi otworzyc ,ale w sumie lepiej jak ich nie ma,chociaz mam spokoj:) daj znac,czekam na twoj post i mam nadzieje ze sie odezwiesz! buzka,papa:);):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaaaa
ja jestem w usa, przerwalam studia i wyjechalam, rowniez codzien rano mysle, zczy jednak nie wrocic i nie byc fizjoterapeuta. niby nie jest mi tu bardzo zle, mama calkiem calkiem prace, chlopaka i KOTA :) , ale watpliwosci i tak zostaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wysokie obcasy25
żaden wstyd,,,tylko wybierz dobrze kierunek który chcesz studiować....ja mam 25 lat i dopiero zaczelam studia...kosmetologie...wczesniej probowalam 2 razy szansy w zarzadzaniu i marketingu to nie byly wlasciwe kierunki....teraz bede kosmetyczka;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej 22latka_ :) . Bardzo sie ciesze, ze poprawil ci sie nastroj. Fajnie, ze moglam troszke pomoc :) Zobaczysz, wolny tydzien minie bardzo szybko. Ciesz sie swoboda poki co.:) Ile masz tak w ogole dzieciakow? Moze opowiesz cos o rodzince? Poobijalam sie dzisiaj w szkole ;) Pozniej ugotowlam rosolek (pychotka), a teraz mam zamiar powloczyc sie po Kafe. Jutro nie mam zajec, bo w miescie jest impreza studencka. Oczywiscie sie wybieram :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hallo!:) fajnie ze sie meldujesz:) mam dwie dziewczynki,troche rozwydrzone,nie ukrywam ze mam z nim niezly stres,ale tak to juz jestz,w innej rodzince tez bylyby jakies problemy:( ogolnie mam z nimi dobry kontakt,nie moge narzekac.ale mimo tego jest mi zle....:( :) ty przebywasz w belgii tak? czyli po francusku studiujesz? respekt:) jak udalo ci sie to wszystko zalatwic,ze po pobycie na au pair zaczelas studia? jestem bardzo ciekawa:)buzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry :) Kazdy dzieciak moze dac popalic, na pocieszke powiem ci, ze mialam 4 :O Najwazniejsze, ze dogadujesz sie z rodzinka. ja jestem w czesci niderlandzkojezycznej :) Do francuskiego robie podchody, na razie z marnym skutkiem :P Co do zalatwiania papierow, to wszystko bylo bardzo zagmatwane. Nikt nic nie wiedzial, odsylali mnie z jednego urzedu do drugiego. Najlepsze bylo , ze zapisalam sie do szkoly bez najmniejszego problemu, natychmaist znalazlam prace, Wszystko bylo PODEJRZANIE PROSTE :P Po miesiacu okazalo sie, ze potrzebuje wizy, pozwolenia na pobyt i na prace. A wczsniej nikt mi nic nie powiedzial!!! 😡 W sumie, teraz sama sie dziwie jak ja to wszystko zalatwilam, ale bardzo pomogla mi rodzina. Moi rodzice biegali po urzedach. Moj kuzyn, na przyklad, bez mrugniecia okiem bral wolne z pracy i jechal z moim tata do Warszawy po jeden durny papierek. Wymagano rowniez, zeby ktos mogl poreczyc za mnie finansowo. To czysta formalnosc, ale znajdz osobe, ktora podpisze dokument, ze miesiecznie TEORETYCZNIE jest w stanie placic na ciebie 500 E . :O W tym wypadku pomogla mi moja ciocia. Wize musialam odebrac osobiscie. W srodku roku szkolnego musialam jechac do warszawy. W miedzyczasnie nie moglam oczywiscie pracowac. Na szczescie moj szef trzymal dla mnie miejsce przez kilka miesiecy!!!! Pracuje tam do dzis :) Mam nadzieje, ze cie nie przestraszylam :) Tobie bedzie o wiele latwiej, masz baze wypadowa i mozesz na spokojnie wszystko pozalatwiac :) I znow wyszlo wypracowanie :) Az zglodnialam OKI, zmykam na sniadanie i pod prysznic. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hi hungry! co slychac?mam nadzieje ue humor i pogoda dopisuje:) mysle,ze ty naprawde mialas duzo szczescia!ze ci wszyscy tak pomogli i milas na kogo liczyc! jesli chodzi o poreczenie i zalatwianie papierkow,to nie byloby problemu,najgorsze jest zarobienie na siebie,znalezienie i utrzymanie pracy. jesli juz bede studentka,nie chce opiekowac sie dziecmi,mam dosc:( ale co jako studentka moge robic? kelnerowanie,sprzatanie,to chyba najpopulanijesze. jak to bylo u ciebie,ze bez pozwolenie na prace udalo ci sie znalezc prace i jeszcze ten pracodawca na ciebie czekal? piszesz,ze jestes na 5 roku i masz 25 lat:) fajnie masz,taka mloda i juz studia prawie w kieszeni. mialas 18 lat jak wyjechalas na au pair? bo pisalas ze bylas 2 lata na tej zasadzie.czemu zdecydowalas sie na belgie? masz 2 prace czy ta 1 wystarczyla ci na zycie ? pewnie masz juz tam faceta no nie?,);):) fajnie masz.tez bym chciala zeby i mi sie jakos to wszystko udalo. napisz jak znajdziesz chwile,milego dnia! buzka:);):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym probowala zostac
a jak juz nie da rady to idz na studia niemieckiego! masz 22 lata ,jeszcze zdarzysz wyjechac! znasz jezyk wiec zawsze mozesz wrocic i studiowac wniemczech! a w polsce tez mozesz zrobic studia i jesli nak narzekasz ze co samotnie to moze w polsce czeka na ciebie twoj traumann??? pozdro z köln

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj 22latko :) jak samopoczucie? Mnie dzis bardzo szybko dzien mija :) A teraz post :P No na pewno mialam troche szczescia. Bez rodziny bym nie dala rady. A dla mnie najwiekszym problemem bylo wlasnie zdobycie papierow, ktore otwieraja droge do swiadczen socjalnych, legalnej pracy i...do samego studiowania!! Szkola przyjela mnie bardzo chetnie, ale na kazdej uczelni co roku sa kontrole z urzedu emigracyjnego i jesli nie mialabym wizy to musialabym powiedziec bye, bye. A z praca i utrzymaniem sie naprawde nie ma problemu. Mozesz zwrocic sie o pomoc do socjalnej organizacji studenckiej, ktora pomoze ci wynajac pokoj za grosze. Mysle, ze pracy rowniez nie brakuje. Tak jak mowisz, na przyklad w kawiarni. Albo w call-center...praca biurowa, w sklepie. Na twoim miejscu trzymalabym sie z daleka od dzieciakow- baby-sitting jest slabo oplacalne. Mozesz tez pomyslec o dawaniu korepetycji z polskiego, albo tlumaczeniach. Zapisz sie do urzedu pracy i roznych biur posrednictwa. Z pozwoleniem na prace byly cyrki. Moj pracodawca zobaczyl, ze jestem zapisana do szkoly i mnie przyjal. Jednak w trakcie zalatwiania dla mnie kontraktu, itp (w miedzyczasie pracowalam tam juz 1,5 m-ca) okazalo sie, ze wymagana jest wiza na pobyt!!! Zanim zalatwilam wszystko i dostalam pozwolenie na prace zrobil sie kwiecien (zaczelam w pazdzierniku :O) W sumie sama nie wiem, czemu szef czekal na mnie tyle czasu. Chyba zrobilam dobre wrazenie :classic_cool: ;) . Nie mowie, ze to wymarzone zajecie, ale mam fajnego bossa, na place rowniez nie narzekam, wiec sobie tam siedze. Ostatnimi czasy zajmuje sie rowniez tlumaczeniami. Na razie sie rozkrecam, wiec juz nic nie powiem, zeby nie zapeszyc :P No nie wiem, czy taka mloda. Zanim skoncze to bedzie juz 26:P Tez zaczelam z poslizgiem 2-letnim. Jak wyjezdzalam mialam 19 lat. Zdalam mature i we wrzesniu wyjechalam. Mialo byc na rok, zrobily sie dwa. Z tym, ze drugi rok na czarno. Chcialam wrocic na studia do polski, lae poznalam tu swojego faceta:P i postanowilam zostac na dluzej :) Belgia to byl czysty przypadek. Nie za blisko, nie za daleko od Polski :) Na pewno ci sie uda. Tak na prawde to nie ma roznicy (chyba) ze studiowaniem w Polsce. Koszty podobne, a na prawde masz wiecej mozliwosci. Jesli masz szanse, to ja lap. Na pierwszym roku tez partrzylam sie cielecymi oczami na polskich studentow z wyzszych lat :) Buziaki, 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hi hungry!:) dzieki ze odpis! dzieki tobie (mimo iz cie w ogole nie znam) zaczynam widziec to inaczej! i przede wszystkim-zaczynam sobie to jakos wyobrazac,a od pewnego czasu mialam tylko dola i narzekalam, wszystko wydawalo mi sie stasznie trudne:( ale tak sobie pomyslalam,ze jak nie sprobuje to sie nie przekonam,i zawsze bede miala \"kompleks niewykorzystanej szansy\":( jesli sie nie uda,zawsze moge wrocic na studia do polski,ale wpierw sprobuje to,tyle sie w DE \"nawyzeralam\"i nauzeralam\",ze nie chce wracac do polski jak ostatnia przegrana. masz racje z tymi call center itd.babysittingi to nie jedyna droga do zalatwienia kasy:) tu na polnocy ma sie tylko 4 euro na godz,.na zach.niemiec 5-6 euro. wyzysk jak nic:( tu na polnocy jest tanio,np akademiki itd. znowo na zachodzie niemiec(köln,düsseldorf-miasta moich marzen:) ) jest drozej ale z praca latwiej. i co ja mam zrobic,siedze na samej polnocy,prawie w danii:( nie ma za wiele mozliwosci,mimo iz w miescie w ktorym teraz mieszkam jest uni. ale ja tu nie chce zostac,nie czuje sie dobrze.ja uwiabiam nadrenie,kolonie,bonn...itd i wiem ze chce tam wrocic...tylko ze nie wiem jak bo tu musze do konca stycznia zostac(z powodu egzaminow) jak myslisz? mam sie tu na umi zapisac i tu probowac ? bo jak pomysle ze od lutego mam jechac na zachod do innej rodzinki,to juz sama nie wiem. z reguly szukaja na rok a ja bym raptem zostala pare mies. bo jesli mam sie w czerwcu czy lutym na studia zapisac to moze tylko w wakacje moglabym u nich popracowac,co jest wlasciwie malo mozliwe,bo ja juz bym tego nie zniosla:( dosc operkowania,ran na zawsze. ta sprawa mnie tez doluje,bo nie wiem jak to rozegrac.niepotrzebnie przyjechalam na ta polnoc,ale teraz jest juz za pozno:( musze tu zdac te egzaminy. pewnie ze jestes mloda jak na skonczone studia.w DE ludzie maja 30 lat i jeszcze studiuja.jak ja zaczne to bede miala 23,o boze:( ciekawe ile bede miala jak skoncze...przez prace moze sie to wszystko przeciagnac :( mam nadzieje ze wkrotce soe odezwiesz :) buzka,papa:)pozdr!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurka, az sie zaczerwienilam :) No jasne, wrocic mozesz zawsze. Mysle, ze skoro i tak musisz zdecydowac, gdzie chcesz studiowac, wybierz miejsc, gdzie bedziesz sie czula najlepiej. I tak musisz rozejrzec sie za nowym zakwaterowaniem i praca. Nie bardzo rozumiem jednej rzeczy.. Czy u rodzinki, u ktorej teraz jestes zostajesz do konca roku, czy do wakacji? Szkole zamierzasz zaczac od przyszlego roku akademickiego? Ja na Twoim miejscu zostala u tej rodzinki do powiedzmy czerwca ( wiem, ze trzeba zacisnac zeby, ale pamietaj, ze jestes w fantastycznej pozycji, zeby sobie wszystko przygotowac, bez tracenia pieniedzy) , znalazla sobie jeszcze jakas prace, na przyklad sprzatanie i odkladala tyle, ile mozna. W miedzyczasie wybralabym sobie na spokojnie uczelnie, poszperalabym w necie, zeby sie zorientowac ile kosztuja pokoje, itp. Podeszlabym do egzaminow. Zaczelabym zbierac potrzebne papiery. Na wakacje poszukalabym zupelnie innej pracy, na pelny etat przez dwa miesiace, jak sie da. Zeby zgromadzic jeszcze wiecej kaski. Mysle, ze nie powinnas studiowac tam, gdzie teraz pracujesz, skoro tego miejsca nienawidzisz. Zapisywac sie na zasadzie: \"z braku laku dobry i kit\" jest zupelnie bez sensu. Jesli jednak wiesz, ze nie dasz rady psychicznie, to poszukaj juz teraz rodziny na zachodzie. Mozesz sklamac i ...odejsc jak bedziesz miala mozliwosc :P Tu chodzi o twoje zycie. Oczywiscie, wszystko zalezy od ciebie, ale ja bym sie pomeczyla jeszcze te pare miesiecy. Mysle rowniez, ze nie powinnas roztrzasac swojej decyzji, tylko wykorzystac ja do maksimum. Jak skonczysz bedziesz miala 26 lub 28. Pamietaj, ze teraz masz system Bachelor& Master i po trzech latach masz licecjata:) Narka 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hi hungry! co u ciebie?:) mam nadzieje ze ci sie dobrze weekend zaczal:) ja wlasnie wstalam,jak to fajnie jest,gdy ich nie ma:):):);) moge spac do ktorej chce,robic co chce,nitk mi nie zwraca uwagi:) super:)! jeszcze do czwartku moge sie tym cieszyc:) ja z ta rodzinka umowilam sie do czerwca nast.roku,ale wiesz,nie mam umowy ani nic,wiec mysle,jakby tu predzej gdzei indziej sie wybrac ,bo te klimaty mi nie odpowiadaja. ale z drugiej strony w tym miescie jest uni,wiec moze lepiej sie tu zapisac i sprobowac.jesli mi sie nie bedzie podobalo,to moze wtedy sie przeniose gdzie indziej. ja juz od tego roku mialam sie zapisac na studia,ale nie mam tego egz.jezykowego.zdaje go dopiero w listopadzie ,kal sie nie uda,moge poprawic w lutym lub kwietniu i zdaze na nastepny rok. tu nie ma jeszcze oplat,w sumie miasteczko jest spokojne i da sie zyc,ale mnie wlasnie ciagnie do czegos wiekszego,bylam juz au pairka w duzym miescie(köln) i teskno mi do tego.oszalalam na punkcie tego miasta i to moje wielkie marzenie tam wrocic. jestem totalnie rozdarta,bo tam jest drozej,sa oplaty juz ,ok500 euro na semes. jest cala masa studentow,wiec z praca tez moze byc probelm. z drugiej strony,latwiej cos znalezc bo to wielkie miasto. nie wiem juz sama co zrobic,zostac tu i tu na miejscu probowac czy jechac gdzie indziej? do innej rodzinki moglabym i tak dopiero od lutego jechac,bo tu jeszcze w styczniu mam egz.dsh(on jest w razie nie zdam tego pierwszego) tu na uni tez juz maja bachelor,ale problem w tyn,ze on jest powiazany z nauczycielskim.a wiec ten egz.trzeba super dobrze zdac.a to raczej sie nie uda. znam moj poziom i nie wydaje mi sie,ze zdam to na najwyzszym poziomie. ja chcialabym studiowac turystyke albo cos ze zdrowiem/odzywianiem,ale tu raczej takiego wyboru nie ma. ale w miscie obok,tzn ok 1godz 20 min pociagiem (w kiel) tez jest uni i moze tam byl sie zglosila. to niedaleko a miasto duze,oplat nie ma,tez w miare tanio,sama juz nie wiem. takiego metlika w glowiejeszcze nigdy nie mialam:( ile musze tak na poczatek miec odlozonej kaski? ja mam dopiero 400 euro,troche malo,ale jakos sie wiecej nie udalo odlozyc:( jesli jednak zostane tu do czerwca to ok 1000 e bede miala:) ale jesli bede podrozowala od rodziny do rodziny to wiecej wydam na bilety:( widzisz jaka ja jestem zakrecona,chce podjac dobra decyjzje ale boje sie i nie potrafie:( nie chce popelnic bledu,bo juz za stara jestem zeby znow zrobic glupote i zeby rok mi uciekl:( tak sie zastanawiam jak to jest z tych bachelor? ukladam sobie sama plan,jak to jest? jest to trudniejsze od normalnych studiow? a co ty studiujesz? juz sie ciesze na twojego posta:) pozdrowionka i buzka!:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj 22latko_ :) Wlasnie wrocilam z pracy i jestem padnieta. Mamy 2 nowych pracownikow i jeszcze nie za bardzo sie dogadujemy co do sposobu pracy. :O HI, hi. Korzystaj z urlopu :) Hmmm, rzeczywiscie jestes zakrecona:P Kurcze, ciezko mi cokolwiek ci doradzic. Jesli bys sie u \"siebie\" zapisala, to jak bedziesz laczyc auperkowanie ze szkola? I czy masz w tej szkole upatrzony kierunek??? Bo jesli wybierzesz cos, do czego nie jestes przekonana, to prawdopodobnie tylko sie zniechecisz i istnieje ryzyko, ze zawalisz nauke. Skoro podoba ci sie Kolonia to nie zastanawiaj sie dwa razy!!! :) Nie orientuje sie w systemie niemieckim, ale jesli interesuje cie turystyka lub odzywianie, to moze bedziasz mogla pojsc do szkoly wyzszej i zdbyc dyplom w 2-3 lata? Widzisz, sama nie wiesz jakie sa mozliwosci w Koloni. Wejdz na internet, poszukaj adresow szkol. Z reguly ze strony ww powinnas dowiedziec sie wszystkich szczegolow, lacznie ze stawkami. Zorientuj sie rowniez ile kosztuje wynajecie pokolu. Bedziesz miala jasniejszy obraz. Wydaje mi sie, ze spokojnie powinnas znalezc cos do 250 e. Ewentualnie wynajmowac z innymi studentami. Poczytaj ogloszenia, sama wrzuc jedno:) Ciezko mi powiedziec ile kaski bedziesz potrzebowac, ale wydaje mi sie, ze 1000 e to bardzo dobrze na poczatek. U mnie na przyklad ostateczny termin zaplaty za czesne mija w GRUDNIU. Jak juz wczesniej pisalam, moze poszukaj jeszcze jakiejs pracy? Raczej nie powinnas sie martwic o prace w Kolonii. Studenci sa zawsze WANTED :) Bachelor i Master to tak jak licencjat i magisterka. Chodzi lata nauki :) Jak bedzie wygladal twoj plan zajec, to nie wiem :) Ja jestem na lingwistyce stosowanej, kierunek tlumacz. Ufff, ze tez ci sie chce czytac te moje wypociny :) Trzymaj sie cieplutko i do nastepnego razu :)🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hi hungry! sorry ze sie ostatnio nie odzywalam.malo siedze na kompie,uczylam sie , biegalam po miescie:) moi jutro wracaja:( i znow sie zacznie,stres itd. poszlybym sobie gdzies w sobote,na jakies party:) musze zadzwonic do takiej jednej dziewczyny,on jest czeszka ,poznalysmy sie przez znajomych mojej gastmamuski:) ale jest jeden problem-ja nie umie po czesku a oni po niemiecku:( czyli troche problemow z komunikacja mamyale to szczegol... 17 zaczyna sie moj kurs na uni,ma byc ponad 20 osob,mam nadzieje ze w takiej grupie znajdzie sie ktos godny uwagi.moze jakies dziewczyny z polski,fajnie by bylo:) sampoczucie mi sie poprawilo,bo udalo mi sie 2 kg schudnac hihi:) moj cel to 55 wiec jeszcze 2 i bedzie cacy:);):) a co u ciebie?zaczely sie juz studia u ciebie? powiedz jak to wyglada w belgii? masz tez ustne egzaminy ,jak wyglada semestr? (koniec roku) ciekawa jestem!:) twoj facet jest belgiem?poznaliscie sie na uni?kurcza! tez chce w koncu faceta,juz od 3 lat jestem singlem i troche mnie to doluje:( ile mozna byc samemu, to nie adla mnie:( mam nadzieje ze skrobniesz cos wkrotce:) buzka!papa:);):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale masz problem ja mam 26
lat nie studiuje bo nie ma za co nie pracuje bo nie ma pracy nie mam perspektyw mieszkam na wsi wszedzie daleko i duzo bym dala zeby byc na twoim miejscu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc 22latka_!! Wybacz, ze sie tak dlugo nie odzywalam ale bylam troszke zajeta. Bardzo chetnie poopowiadam ci wiecej o mnie i o szkole, ale proponuje przeniesc sie na maila. Co ty na to? Moj adres znajdziesz w profilu. Milej niedzieli 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 22 latka najpierw
to Ty zrób maturę, bo bez tego zapomnij o studiach!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hi hungry!!! ok napisze cie maila,ja tez nie chce za duzo tu pisac ,bo potem wchodza takie polglowki jak ten powyzej o sugeruja mi zrobienie matury. dobre:) szkoda ze mam ja juz od 3 lat:);) to \"do uslyszenia\" na mailu:-)) buzka!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×