NORMALNI !!! Pogadajmy

niemamnika uciekaj!!!!!!:D

wypałowała w kosmos

jeeeezuuuuuu zaraz ja umrę jak ta paskuda wylezie

no wlasnie, " autor" gdzie jeste rzuc jakis temat

oj ja bym takiej paskudy w domu nie trzymała;)

autor nadaj szuka NORMALNYCH :D

też bym nie trzymała, ale to nie moja paskuda zaraz strzelę go czymś, matko co za obleśny stwór

tu ich nie znajdzie :O ...za wielu :P to Ty się pupilka boisz własnego? [szok w trampkach]

nienamika współczuję :)

zakochana, Ciebie tez czeka wyjscie z pieskiem, boszzzzz myslalam ze moj maz wyjdzie a ten zasnal jejku jakie juz glupoty wam opowiadam, chyba zaraz spac pojde coby Was nie zanudzic ;))

to pupilek braciszka, ja bym takiego nie chciała - brzydki, agresywny, nie da się oswoići nie rozmnażają się w warunkach domowych. co to za pożytek

gazxsw, zrób mężowi makijaż jak twardo śpi, to zawsze poprawia humor :D

qazxsw tak niestety z psem tzreba wyjść.....tyle że on nie mój...tylko siostry.....podrzuciął mi go na czas swojego wyjazdu:) nie zanudzasz:)

cos wiem o pupilkach, moj mezus tez ma jednego, siedzie w terrarium , bleeeeeeee ochydny jest

az się usmiałam sama do siebie jak w myślach zobaczyłam faceta z makijażem i jego zdziwienie jakby sie obudził;)

nie no to ja mam swojego pieska a z tym makijazem to niezly pomysl, tylko nie dzis bo jak sie obudzi to mnie zabije, ma jutro jakis ciezki dzien w pracy i lazil dzis zestresowany, nie bede juz mu dodawac nerwow choc dzis to szczerze nawet nie gadalismy ze soba za duzo, wkurzylo mnie to rok po slubie a tu zaczyna brakowac tematu :((

ja swojego kiedyś próbowałam udusić we śnie, ale nie będę takich rzeczy doradzać - mam inne niż NORMALNE relacje z nim :D

aż z ciekawości zajrze tutaj jutro jak będe w pracy i zobacze co zostało z tego topiku...a nóż widelec uda się Nam go utrzymać;)

może ustalimy dyżury??????

no ja tez napewno tu zajrze zobaczymy co z tego wyjdzie a teraz blagam zmobilizujcie mnie na wyjscie z pieskiem, tak mi sie nie chce , mam jakiegos mega lenia dzis, nawet kolacji nie jadlam

ja jeszcze nie jestem po slubie a już się czasem zdarza że nie ma o czym rozmawiać.....Cóż życie...

ja na szczęście też nie jestem po ślubie i nawet nie zamierzam być przed ślubem ;)

czyli tylko ja mezatka

qazxsw z psem !!!! i to juz!!!!!!!:D ja do pracy mam na 9 to mysle że pare minutek po juz bede mogla tutaj zajrzec:)

ta obleśna łajza pocięła termometr może napił się rtęci :P

:D

no ja tez tak kolo 9 tu zajrze :))

hahahahah nie no to ja zamierzam...tylko kiedy?!:) tak się człowiek jakoś rozleniwia a juz tym bardziej jak się razem zamieszka...

no my mieszkamy jakos 4 lata, a ponad rok po slubie, rozleniwieni ale jakos chcielismy, tylko wkurzaja mnie takie dni kiedy on wraca zmeczony i nie ma ochoty pogadac, nie mowie o powaznych tematach ale chociaz o dupie maryny, o czymkolwiek, wiec wtedy jestem cicho i mi sie jego nastroj udziela, i dzien juz zrypany,ehhhh faceci

jak się napił rteci to Ty sie beziesz cieszyć a brat rozpaczac...tak źle tak niedobrze:)