Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zielona kalina

Jak przebiegła pierwsza wizyta u rodziców Waszych partnerów?

Polecane posty

Gość zielona kalina

Zastanawiam się czy wszyscy denerwują się tak jak ja. Mam 23 lata, a mój chłopak 22. Spotykamy się już rok (rocznicę mielismy w zeszłym tygodniu) i ja jeszcze nie poznałam jego rodziców. Mieszkają w innym mieście i w przyszły weekend jadę ich poznać. Bardzo się denerwuję, że mnie nie polubią, że będzie sztucznie i drętwo. Jak było w Waszym przypadku? Nie wiem co mam tam robić i o czym rozmawiać, a tzw. "bycie naturalną" na pewno mi nie wyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja trez mieszkam w innym mieście niz moj chlopak a jego rodzice przyjeli mnie tak jakby mnie juz znali od lat.Pelen totalny luz!!!! Mysle ze to jak ciebie przyjma w duzej mierze zalezy od tego jak ty sie zachowasz a takze od tego jacy sa rodzice. pozdrawiam i zycze milego spotkania byc moze z przyszlymi teściami hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spodobaj się tacie
i wystarczy, bo co do mamy=ewentualnej teściowej,to niezbadane są wyroki boskie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość knhfh
moj chlopak mieszka na drugim pietrze w bliku ijak pierwszy raz do niego szlam do te 2 pietra wchodzilam przez godzine ze stresu,co tu oszukiwac stres jest wielki na poczatku ale pozniej juz bylo luzacko,do twj pory sie jeszcze przed nimi krepuje ale juz mniej,bedzie dobrze 3m sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tukasa
W moim przypadku nie było żadnego oficjalnego poznawania tylko jakoś tak naturalnie wyszło. Przyszłam do mojego kochanego po prostu do domu. Wychodząc natknełam się na Jego mamę, innym razem na tatę. A podczas kolejnych wizyt były jakies tam lużne rozmowy i z czasem poznawalismy sie bardziej i lepiej. Tak wyszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ameba druga
Z moją obecną teściową znienawidziłyśmy się od pierwszego wejrzenia, a teść to pantoflarz. Na szczęście ani przed ślubem ani po mąż nie zmuszał mnie do kontaktów z nimi, więc widziałam ich może z 10 razy w zyciu- przez 2 lata narzeczeństwa i 3 lata małżeństwa. Teściowa powiedziała za pierwszym razem przy mnie mojemu przyszłemu mężowi, że jestem dla niego za brzydka i u nich w rodzinie nikt do tej pory nie miał tendencji do nadwagi i że jak się nie opamięta, to popsuje geny wszystkim przyszłym pokoleniom. Nic dodać nic ująć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pojechałam do innego miasta i nocowałam u rodziców chłopaka wieczorem, gdy już byłam umyta i przebrana w piżamę, zaprosili nas do dużego pokoju, otworzyli szampana i zapytali jakie mamy plany, kiedy będę do nich mówić mamo i tato - wszystko pół żartem pół serio :) siedziałam jak trusia z opadniętą szczęką wszystko przebiegło bardzo miło, a chłopak wcześniej nastraszył, że ma strasznych rodziców, że mogą mnie nie zaakceptować ze względu na wyznanie, odległość i różnice w poglądach (o których mam nadzieję rozmawiać nigdy nie będziemy) :D nie martw się, będzie ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość knhfh
krosta u mnie bylo podobnie,tez wieczoremu nich spalam i jak juz sie wykapalam zaprosili mnie na winko,ale nie pytali konkretnie o plany,tak po prostu luzna rozmowa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja teściowa
Pierwsza wizyta miło i sympatycznie.Później niechcący podsłyszałam:dlaczego blondynka,dlaczego taka brzydka,dlaczego tyle je/jestem do dzisiaj szczupła/.Wszystko było nie tak. Nie jeżdze do nich wcale,oststni raz byłam 10 lat temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona kalina
Jak widać nie ma nato reguły. Chociaż "ameba druga" mnie powaliła tym wyznaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×