JAK SADZICIE PIERWSZA MIłOSC PAMIETA SIE PRZEZ CALE ZYCIE?

Ona też cię nie zechce utrzymywać. 

4 godziny temu, Gość Equinox napisał:

Sądzę, że kierują nim sentymenty. To normalne. Wiele osób tak ma. Przecież po 30 latach nie będzie ciebie nakłaniał do rozwodu po to aby móc się z tobą związać. Ja również jestem sentymentalny. Jestem w trakcie poszukiwania dziewczyny, która była pierwszą dziewczyną, z którą przeżyłem piękne chwile czyli pocałunki itp. Dawno temu urwał się kontakt. Co gorsza ona nie posiada konta w nk czy fb. Poszukiwania będę prowadził w sposób tradycyjny. To wymaga trochę zachodu. Muszę udać się do jej rodzinnej miejscowości i tam porozmawiać z jej byłymi sąsiadami, a najlepiej gdy znajdę kogoś z rodziny. To potrwa cały dzień. Dlaczego jej szukam? Nie chodzi mi o powrót po latach do intymnych chwil z nią. To byłoby głupotą. Jesteśmy już innymi ludźmi niż 30 lat temu. Mamy swoje rodziny. Chodzi mi o to aby z nią porozmawiać i powspominać stare dobre czasy. Mam po prostu taką potrzebę. Ponoć to typowe dla ludzi w wieku 50+. 

Piszesz że masz taką potrzebę, ale nie wiadomo czy ona ma potrzebę widzenia się z Tobą po latach. Zapewne ma poukładane życie, dom, rodzina itp. Nie wiadomo też jak jej mąż zareagował by na Twoją wizytę i wspomnienia. W każdym człowieku jest nutka zazdrości, nawet gdy się ma dziesiąt lat. Zaklocil byś spokój Jej i męża. Ja tak sądzę, ale wybór należy do Ciebie. Może lepiej byłoby zdobyć jej adres i napisać list, przygotować ja na to, zapytać czy zechciala by Cię widzieć. 

3 minuty temu, Gość Psssssst napisał:

Piszesz że masz taką potrzebę, ale nie wiadomo czy ona ma potrzebę widzenia się z Tobą po latach. Zapewne ma poukładane życie, dom, rodzina itp. Nie wiadomo też jak jej mąż zareagował by na Twoją wizytę i wspomnienia. W każdym człowieku jest nutka zazdrości, nawet gdy się ma dziesiąt lat. Zaklocil byś spokój Jej i męża. Ja tak sądzę, ale wybór należy do Ciebie. Może lepiej byłoby zdobyć jej adres i napisać list, przygotować ja na to, zapytać czy zechciala by Cię widzieć. 

Masz całkowitą rację. Oczywiście, że planując poszukiwania, brałem pod uwagę dokładnie to wszystko o czym napisałaś. To oczywiste. Ja byłbym wkurzony gdyby w moim domu pojawił się nagle jakiś facet, który spotykał się z moją żoną, zanim ją poznałem. Zrobię dokładnie tak, jak napisałaś. 

5 godzin temu, Gość Equinox napisał:

43 minuty temu, Gość Equinox napisał:

Masz całkowitą rację. Oczywiście, że planując poszukiwania, brałem pod uwagę dokładnie to wszystko o czym napisałaś. To oczywiste. Ja byłbym wkurzony gdyby w moim domu pojawił się nagle jakiś facet, który spotykał się z moją żoną, zanim ją poznałem. Zrobię dokładnie tak, jak napisałaś. 

Tak trzymać!!! 

Jest jeszcze jedna osoba o której powinieneś pamiętać. To Twoją żona. Nie wiem czy wie o Twoich planach... Jeśli tak to w porządku. Osobiście jeśli byłabym na jej miejscu, chciałabym wiedzieć, a nawet pojechać do byłej razem z Tobą. Wiedziała bym, że to jest uczciwe. 

Co Ty na to Equinox? 

nie

4 godziny temu, Gość Psssssst napisał:

Co Ty na to Equinox? 

 Zabieram z sobą córkę. Nie chcę aby były jakieś wątpliwości. Moja żona wie gdzie się wybieram. Gdybym wybierał się tam sam, mogłaby mieć do mnie pretensje. To jest oczywiste. Ja też nie byłbym zadowolony gdyby moja żona sama wybrała się w podróż w celu odszukania partnera sprzed lat.

Ok. Życzę powodzenia w życiu

Oj, nie polecam ci tego robić Equinox, masz żonę, rodzine  a ty o innych kaskach myślisz. 

Dnia 8.04.2019 o 16:08, Gość Psssssst napisał:

Nie będę pisać o pierwszej miłości, ale o wielkiej mojej miłości że szkolnych lat. 

To było zakochanie od pierwszego wejrzenia. Chodziliśmy że sobą kilka miesięcy. Jakże ja go kochałam! Była studniówka, namiętne pocałunki, kawiarnia itp. Do zblizenia nigdy nie doszło. Nie byliśmy gotowi... 

Nagle trach! Wszystko pryslo. Zaczął mnie oklamywac. Później zobaczyłam go z inną. 

I tak znajomość się rozleciala. Poznałam chłopaka, który ujął mnie poczuciem humoru, bezpośrednio ścian i szczeroscia. Wyszłam za niego zamaz. Urodziły się dzieci. Pracowaliśmy, było wspaniale. Aż tu nagle, po 30 latach znalazł mnie na fb. Pisał, dzwonił. Ja milczalam jak grób. Ale wspomnienia wróciły. 

Często myślę o nim, ale też o tym jak mnie zranił. 

Chciałabym mu o tym powiedzieć, zapytać się dlaczego?... On także ma rodzinę. 

Nie wiem po co szuka kontaktu. Czy odezwać się do niego np. złożyć życzenia świąteczne... Może ktoś się wypowie. 

Co Wy na to? 

Dnia 8.04.2019 o 16:08, Gość Psssssst napisał:

Hop hop 

Dnia 10.04.2019 o 13:52, Gość Equinox napisał:

 Zabieram z sobą córkę. Nie chcę aby były jakieś wątpliwości. Moja żona wie gdzie się wybieram. Gdybym wybierał się tam sam, mogłaby mieć do mnie pretensje. To jest oczywiste. Ja też nie byłbym zadowolony gdyby moja żona sama wybrała się w podróż w celu odszukania partnera sprzed lat.

Przepraszam, ale coś kręcisz. Po co ci odgrzebywanie takich spraw z osobą z którą się całowałeś. To nie stary przyjaciel ze szkoły czy z podwórka, ale ktoś z kim nawiązała się jakaś pierwsza intymność, co prawda delikatna, ale jednak. Dziwnie to wyglada.

Podnosze.... 

12 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Przepraszam, ale coś kręcisz. Po co ci odgrzebywanie takich spraw z osobą z którą się całowałeś. To nie stary przyjaciel ze szkoły czy z podwórka, ale ktoś z kim nawiązała się jakaś pierwsza intymność, co prawda delikatna, ale jednak. Dziwnie to wyglada.

Irracjonalne zachowania związane z rozpamiętywaniem przeszłości to norma u ludzi w wieku 50+. Wspomnienia, sentymenty itp. Po prostu kryzys wieku średniego. Wypad w Polskę w poszukiwaniu pierwszej miłości to już niezły odjazd. Trzeba mieć ułańską fantazję aby zdecydować się na taki krok. 

Zdecydowanie nie, przynajmniej ja swoja juz ledwo pamietam

Dnia ‎11‎.‎04‎.‎2019 o 12:17, Gość Psssssst napisał:

Co Wy na to? 

a ja na to jak na lato zartuje oczywiscie. Moim zdaniem  ten mezczyzna jest jednym wielkim  egoista, jakby mu sie ukladalo z zona to nawet by nie pomyslal o tobie, poza tym zwroc uwage, ze raz juz ciebie zostawil,to samo robi zonie, szuka na boku kontaktu z toba. Ludziom sie wydaje, ze tamte czasy wroca, bedzie jak w niebie, a to jest zycie, proza zycia z kazdym nadejdzie. Im wiecej lat mam na liczniku, tym bardziej jestem przekonana, ze jak czlowiek nie potrafi rozwiazywac problemow, szukac kompromisu z jedna osoba,  to tak goni tego kroliczka, ktorego i tak nie zlapie czyli z nastepna sie ulozy, bo niby juz wie jakich bledow nie popelniac, pozniej okazuje sie, ze lipa z tego, potem to jak w kolejce natepna prosze . Do czego  ci ta wiedza potrzeba po tylu latach z jakiego powodu ciebie zostawil, w jakims aspekcie nie podobalas sie jemu, chcial lepszej, atrakcyjniejszej to ma . Kartki bym nie wysylala, jakbym na ulicy sie spotkala mozna pare zdan zamienic i wsio. Masz meza,nie szukaj atrakcji tylko daz do poprawy relacji, bo chyba gdzies u was cos szwankuje skoro masz takie mysli. Wyjedzcie gdzies we dwojke na romantyczny wypad, zblizycie sie troche do siebie,  nic tak nie jednoczy malzonkow jak dobry seks. Szanuj to co masz, a dostaniesz to czego pragniesz. Pozdrawiam i milego dnia zyczy ania

Dnia 3.02.2007 o 00:42, Gość kilkop napisał:

a ja pamiętam każdą minute kazdy pocałunek zapach jego skóry jego dotyk i nadal tęsknie i marzę ale ......teraz to oboje mamy swoje rodziny

Mam tak samo i wciaz uczucie, że świat sie pomylił...

Nie

Staram się nie pamiętać. 

Oj pamietam, zlamal mi serce jak mialam 17 lat, 20 lat ciagle byl w moim sercu, az poznalam mojego meza- przy nim wszyscy inni bledna:)

Oj pamietam, zlamal mi serce jak mialam 17 lat, 20 lat ciagle byl w moim sercu, az poznalam mojego meza- przy nim wszyscy inni bledna:)

Pamiętać się pamięta, ale czy to takie ważne? 

Bo 50 latki zaczynają żałować swoich nieprzemyślanych decyzji.Wiele przeżyli i dopiero teraz potrafią ocenić ,co być może stracili.Życie nie trwa wiecznie ...

Pamietam i on będzie zawsze w moim sercu. Spotkaliśmy się jakiś czas temu po 15 latach, wszystko wróciło!!! Przez te lata nie było dnia abym o nim nie myślała. Był moja pierwszą największa miłością i tak już zostanie mimo że nie możemy być razem straszne jest to życie !! Świat się pomylił ...

52 minuty temu, Gość Gość napisał:

Pamietam i on będzie zawsze w moim sercu. Spotkaliśmy się jakiś czas temu po 15 latach, wszystko wróciło!!! Przez te lata nie było dnia abym o nim nie myślała. Był moja pierwszą największa miłością i tak już zostanie mimo że nie możemy być razem straszne jest to życie !! Świat się pomylił ...

Spotkaliście się po 15 latach??? I co?? Jak było? Opowiedz