Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mlodyrozsadny

w jaki sposob oszczedzacie?

Polecane posty

A teraz ide wylaczyc tv w pokoju malucha, radio w kuchni i odkurzyc stary czajnik nieelektryczny:)) Powaznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odkladasz 20 czy 40% dochodow? bi juz sie pogubilam;-) napisalam Ci jakis czas temu mejla;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlodyrozsadny
do Nixe: My z zona oszczedzamy 40%, te 20% o ktorych przed chwila mowilem to przykladowo, przeciez kazdy ma inne mozliwosci. Przykladowo: jesli ktos nie ma rodziny w miejscu zamieszkania i musi sie w 100% zywic samodzielnie to przy takich samych dochodach jak nasze bedzie mogl przeznaczyc troche mniej pieniedzy na oszczednosci:) My pare razy w miesiacu jezdzimy na rozne obiadki, duperelki, a to tez jest kasa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlodyrozsadny
a co do maila, to odpowiem napewno:) odpowiadam na wszystkie maile, tylko cierpliwosci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AvatarekPISman
mlodyrozsadny >> no czajnik to mam na gaz :D świetlówki energooszczędne etc. ale nie o tym mowa. Pisałeś że wyłaczasz światło dokręcasz korki - a co to za oszczędzanie ? To logika, na h*j ma kapać czy się palić ? Powiem tak, niech te buraki oszczędzają na których pracujemy i na których idzie połowa mojej pensji pod postacią zus, podatków i innych parapodatków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twoja stronke poczytalam, sporo przydatnych informacji. Mieszkam za granica, tutaj zarabiam. Lokowac w Polsce? Bo zanim zorientuje sie, jak to jest z funduszami we Francji.... :(Po polsku ciezko sie w tym rozeznac, a co dopiero tutaj:( Moj pierwszy sukces: w tym miesiacu nie mam debetu na koncie biezacym. Zaczynam wiec z czystym kontem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlodyrozsadny
Avatarek: dla mnie kazdy czlowiek ktory rozsadnie gospodaruje swoimi pieniedzmi i mysli o czyms wiecej niz konsumpcji jest okey, nie wazne ile zarabia. Pytasz sie co to za oszczedzanie na swietle? Oszczedza sie na tym na czym mozna. Ty mozesz oszczedzac na tym, ze zamiast 3 tygodni na Seszelach zrobisz sobie 2 tygodnie, a taki robaczek jak ja, zaoszczedzi na ograniczeniu knajp, na oszczednosciach na pradzie, na racjonalnym robieniu zakupow i nie wyrzucaniu zywnosci itd. itp. Oczywiscie, ze jak tylko zwieksza sie moje dochody, wtedy mozna poluzowac troche pasek, ale tez bez przesady, bo co w tym fajnego, ze masz przez 10h wlaczone swiatlo w pokoju w ktorym Cie nie ma? Ja znam nawet taka delikwentke ktora zostawia telewizor wlaczony i wychodzi z domu na caly dzien:) Bo jej sie nie chce wylaczyc:) Jest w tym sens? A co do ZUS itd. to jest to inna bajka zupelnie i nie dotyczy tematy oszczedzania i inwestowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlodyrozsadny
bibo: niestety nie znam sie na Francuskich funduszach inwestycyjnych:) musialabys sie udac do jakiegos ichniego doradcy. W Polsce mozna zarabiac. Niektóre fundusze daly przez ostatni rok nawet do 70% zysku. Daje to jakis obraz rynku prawda? Oczywiscie nalezy liczyc na realny zysk miedzy 10-20%, gdzie 20% i wiecej to juz jest naprawde niezle! Wynika to z koniecznosci ograniczania ryzyka i przeplatania inwestycji ryzykownych z mniej ryzykownymi czy wrecz lokatami (zero ryzyka najmniejsze zyski).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kik*
Dzieci nie planuję, zabezpieczenie finansowe jako takie mam (ziemia, stary domek, mieszkanie w bloku...). Myślę o tym, żeby sprzedać jedno z aut i wziąć kredyt mieszkaniowy na kawalerkę. Wynajmie się komuś a kredyt "sam" się bedzie spłacał. Mój partner ma podobne poglądy na temat gospodarowania gotówką. Wolimy mieć ciepło zimą i smacznie w lodówce, takie drobne przyjemności na co dzień, niż świadomość posiadania pieniędzy. Autorze Topiku, na co oszczędzasz pieniądze? Czy masz konkretny cel?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlodyrozsadny
kik: no ale to znaczy ze Ty nie odczuwasz potrzeby oszczedzania bo juz masz kapital zgromadzony w postaci ziemi, nieruchomosci. O czym my w takim razie rozmawiamy? Wynajem ciekawy pomysl tylko: 1. Podatki (na czarno? oj nie ladnie!:) ) 2. Koniecznosc znalezienia dobrego wynajmujacego, a to nie proste, inaczej mozesz skonczyc z niezaplaconymi rachunkami i ruina z mieszkania. 3. Za ile chcesz wynajac? Przecietna w Warszawie to 1000-1500zl w czym sa oplaty. Oplaty sa powiedzmy na 600-700 zl, wiec zysk netto 300-800zl minus podatek:) I to tylko wtedy gdy masz solidnego lokatora i nie ponosisz dodatkowych kosztow. To nie jest taki latwy kawalek chleba, a pomysl niestety dosc oklepany:) Sam go przerabialem 3 lata temu;) w takim sensie ze sie nad tym zastanawialem. Znowu przeciwstawiasz cieplo zima i smacznie w lodowce w domysle mrozami w mieszkaniu zima i pustej lodowce:) Szczerze powiem, ze jedynych przyjemnosci w tym zakresie jakich sobie z premedytacja calkowicie odmawiam to jest chodzenie po knajpach i restauracjach, ogolnie zywienie sie na miescie. Wszystko inne mozna poprostu taniej, lepiej, bardziej gospodarnie, tylko trzeba chciec. Na co zbieram? Przede wszystkim zbieram na wypadek utraty pracy, potem zbieram na ewentualne cele mieszkaniowe o ile sie takowe pojawia (skomplikowana sytuacja), a ogolnie na dostatni wiek dojrzaly kiedy bede mial tyle pieniedzy, ze nie bede musial pracowac inaczej niz tylko dla przyjemnosci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlodyrozsadny
do Bibo: jak sie zdecydujesz na polski wariant, to sluze rada. na stronie jest namiar na mnie, odpowiem na kazdego maila, wiec slij bez obaw, oczywiscie miedzy pytaniem a odpowiedzia moze troche czasu minac, nie siedze przeciez w domu przed kompem :D a jedynie odrobine sie teraz opieprzam w robocie, bo mam luzniejszy dzien:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kik*
Gorzej jak nie dożyjesz tej starości.:P Czego Ci oczywiście nie życzę. 1. tak już ten świat jest skonstruowany, że płacimy podatki. gdybym miała z ich przyczyny nie podejmować żadnych działań, to nic bym nie robiła. 2. wiem. już wynajmowałam mieszkanie. 3. z miesiąca na miesiąc, bez mojej pracy, coraz większy kawałek tego mieszkania zostaje spłacony. w moim mieście kawalerka to jakieś 700 +opłaty regulowane samodzielnie przez lokatora. Pomysł oklepany, bo skuteczny. Moja przyjaciółka jest włascicielką pięciu mieszkań, które wynajmuje. To jest jej inwestycja na starość. Nie przeciwstawiam smacznego pustemu, tylko smaczne niesmacznemu. Ten makaron z LederPrice mnie jednak nie przekonuje.:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlodyrozsadny
kik: eheheehehh no widzisz, nie smakuje a nie probowalas, naprawde fajny! polecam:) nie skleja sie bez zadnych dodatkowych sztuczek, tzw. bez jajeczny makaron:) wiesz w duzej mierze placisz za marke produktu, stad te ceny lubelli czy malmy, jezu o czym my gadamy?? :) Jesli nie dozyje starosci, to te pieniadze posluza mojej zonie, moim dzieciom, czy innym czlonkom rodziny:) nic w przyrodzie nie ginie:) To wlasnie od nas zalezy czy nasza rodzina w przyszlosci bedzie bogata i dostatnia, czy tez bedzie ledwo wiazala koniec z koncem liczac ze "komus sie uda w koncu". Kik: ciekawe ze Ci sie to kalkuluje no ale moze mieszkania u Ciebie tansze. W Warszawie za 40m2 moge spokojnie 200tys zaplacic. i wtedy rata jest grubo ponad 1000zl miesiecznie:) to sie nie kalkuluje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość avaterekPISSSS
Te młody, taki inwestor z ciebie a ci się nie kalkuluje. Co się nie kalkuluje ? 40 metrów to kupisz za 200 tys ale z opłatami i wyposażeniem. Wynajmij za tyle ile masz raty. I co ? Ty sobie siedzisz a mieszkanko się spłaca, ewentualnie po 10 latach opylasz za 260.000 zł (zakładam że nie będąceny już tak rosły jak rosną, żebyś mi hura-optymizmu nie zarzucił). I efekt: - wyłożyłeś 0 zł - zarobiłeś po 10 latach 60.000 zł czyli comiesięcznie po 500 zł odkładałeś złotówki nie inwestując

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlodyrozsadny
avatarek inwestycji nie ocenia sie na zasadzie "wynajmij zeby sie oplacalo":) tak mozna okreslic kazdy potencjalny interes: "sprzedaj zeby sie oplacalo":) cenami reguluje rynek, a rynek daje przecietne ceny 1000-1500zł, coś koło tego plus opłaty w postaci telefonu itd. Teraz tak: musisz miec zdolnosc kredytowa na kwote za jaka kupisz te 40m2:) czyli ok 180-200tys zł. Plus koszty notariusza itd., plus koszty remontu (jesli z rynku wtornego), plus koszty umeblowania itd. itp. Nastepnie musisz znalesc finansowanie rat kredytu pomiedzy dokonaniem przelewu na rzecz sprzedajacego mieszkanie, a momentem kiedy Twoj lokator wplaci pierwszy "czynsz". Nastepnie musisz zaryzykowac ze ten lokator ciagle bedzie, ze nie bedzie zadnych przerw w zamieszkaniu, ze lokator bedzie sumienny, ze nie zniszczy mieszkania, ze bedzie placil o czasie. Bedziesz musial znalesc lokatora:) Jesli zlecisz to jakiejs agencji to sa to dodatkowe koszty, jesli wezmiesz kogos znajomego, to pewnie bedziesz musial zejsc z ceny:) itd. itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlodyrozsadny
jak juz to wszystko ocenisz na plusa, to sie mozesz zaczac zastanawiac czy powiedzmy 1000zl minus oplaty minus podatek da Ci rate kredytu. w mojej ocenie to musialby byc baaardzo atrakcyjny kredyt:) ale jak mowie, chetnie w tej kwestii poslucham jakiegos praktyka w kontekscie rynku warszawskiego! bo jaki to rynek tez jest istotne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
200tys. za 40m2 w Wawie to chyba w jakichś nieciekawych dzielnicach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość avaterekPISSSS
"wynajmij zeby sie oplacalo" tak mozna okreslic kazdy potencjalny interes: "sprzedaj zeby sie oplacalo" - no a co w tym dziwnego ? "cenami reguluje rynek, a rynek daje przecietne ceny 1000-1500zł, coś koło tego plus opłaty w postaci telefonu itd." - zgadza się, i to jest kwota wystarczająca. "Teraz tak: musisz miec zdolnosc kredytowa na kwote za jaka kupisz te 40m2 czyli ok 180-200tys zł. Plus koszty notariusza itd., plus koszty remontu (jesli z rynku wtornego), plus koszty umeblowania itd. itp." - nie pierdziel facet. Za 200 tys załatwiam ci mieszkanie umeblowane ze wszelkimi opłatami. Może jeszcze dolicz osuszanie ścian, osuszanie terenu, wymianę okien, budowędró dojazdowych itd. "Nastepnie musisz znalesc finansowanie rat kredytu pomiedzy dokonaniem przelewu na rzecz sprzedajacego mieszkanie, a momentem kiedy Twoj lokator wplaci pierwszy "czynsz". " Znaczy co inwestorze ? Nie masz odłożone 1000-2000 zł ? "Nastepnie musisz zaryzykowac ze ten lokator ciagle bedzie, ze nie bedzie zadnych przerw w zamieszkaniu, ze lokator bedzie sumienny, ze nie zniszczy mieszkania, ze bedzie placil o czasie." - TO już zależy wyłącznie od ciebie. "itd. itp." - MERITUM, będziesz całe życie ciułał z wypłaty grosz po grosika i niczego wielkiego się nie dorobisz. Jesteś za delikatny do biznesu. Te posty twoje takie głupio-mądre. Gdyby tak każdy gdybał jak ty to by nikt nic nie robił. TY gdybaj a ja idę kasę robić. Narka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlodyrozsadny
aveterek po pierwsze agresja i brakiem pochamowania w slowach nikogo nie przekonasz. nie masz pojecia o inwestowaniu, biznesie, ani o cenach na rynku. ja w chwili obecnej wole inwestowac w rynki finansowe, a nie uzerac sie z bankiem i kredytami, martwic o lokatora i szukac na gwalt 250tys zł. chyba nie jestes z Wawy skoro nie masz pojecia o aktualnych cenach na rynku nieruchomości!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlodyrozsadny
ponadto co to za "biznesmen" ktory zaczyna liczyc koszty po "wladowaniu sie" w jakis biznes. nie wiem jakim cudem zarabiasz te 6tys (czy tam moze wraz z dziewczyna). to teraz drobna lekcja: najpierw liczysz koszty, potem liczysz POTENCJALNE zyski, potem oceniasz RYZYKO, potem oceniasz jakie masz srodki i mozliwosci i dopiero podejmujesz decyzje! Inaczej to powodzenia Ci zycze:) To jak z budowaniem sobie domu, niejeden utknal na fundamentach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ludziska dobrze mówicie
Mam prośbe do znawców tematu nieruchomości. Mam okazje kupić dom 160 metrów z czego 40 przeznaczonych jest na dzial.gosp. wynajmuja to ludzie na sklep.Odstępne 1000 tys. miesiecznie plus gaz i prad . Chiałam wziasc 150 tys kredytu na okres 25 lat .Hipoleteke spłacałby dól czyli sklep .Koszt domu to 250 tys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlodyrozsadny
no to jak Ci sie matematycznie zgadza to o co pytasz? tutaj byla mowa o wynajmie mieszkan, to troche co innego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość avaterekPISSSS
nie masz pojecia o inwestowaniu, biznesie, ani o cenach na rynku. - ha ha ha człowieku, właśnie mam pojęcie o cenach. A swoje pojęcie czerpiesz wyłacznie z internetu i z gazet. ja w chwili obecnej wole inwestowac w rynki finansowe - inwestować, jak dumnie to brzmi.... chyba nie jestes z Wawy skoro nie masz pojecia o aktualnych cenach na rynku nieruchomości! - widzisz, pojęcie mam. To że czytasz w gazetach jakie to ceny mieszkań w warszawie, słuchacsz w TV wcale nie oznacza że tak jest. Z palcem w d.... znajdujesz mieszkanie 45 metrowe w bloku z cegły z 1998-2001 roku np na Białołęce za 160-180 tys. ponadto co to za "biznesmen" ktory zaczyna liczyc koszty po "wladowaniu sie" w jakis biznes. nie wiem jakim cudem zarabiasz te 6tys (czy tam moze wraz z dziewczyna). - nie liczą po, tylko przed. Ty jesteś poprostu srajdupa i tyle. Popatrz na swoje liczenie. I właśnie tu jest między tobą a innymi co już wynajmują różnica. TY gdybasz, liczysz, srasz się - a oni zarabiają. "to teraz drobna lekcja: najpierw liczysz koszty, potem liczysz POTENCJALNE zyski, potem oceniasz RYZYKO, potem oceniasz jakie masz srodki i mozliwosci i dopiero podejmujesz decyzje! Inaczej to powodzenia Ci zycze To jak z budowaniem sobie domu, niejeden utknal na fundamentach " - bu ha ha ha ha ha ha dziękuje. Chyba priorytety ci się poprzestawiały. Ps. wyciągnij trochę z konta i słownik sobie kup...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! ja powiem tak jestem \"jedyna\" osobą w domu która oszczędza zwraca uwagę na ceny itp. moi rodzice nie przywiązują do tego zbytniej wagi kupują to na co maja ochote i nigdy nie patrzą na ceny:(, dlatego staram sie sama robić zakupy na ile to oczywiście możliwe:), studiuję dziennie więc nie zarabiam kasy...ale sobie odkładam na przyszłość (urodziny ,świąta troche sie tego nazbiera):P i w ten oto sposob mam juz 8 tyś. :) z czego jestem bardzo zadowolona!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość avaterekPISSSS
" mlodyrozsadny no to jak Ci sie matematycznie zgadza to o co pytasz? tutaj byla mowa o wynajmie mieszkan, to troche co innego" - ha ha widzisz jakiśzabawny. A jaka inna sytuacja ? Taka że firma naje*ie ci rachunek telefoniczny na 50.000 i zniknie ? Że prądu naciagnie i nie zapłaci ? Czy może taka że należy uwzględnić wyższy podatek od nieruchomości z tyt. gruntu i budynku pod DG ? Hmm a może taka że należy uwzględnić podatek dochodowy bo firma pewnie jakiś dokument chciała ? A może umowy trzeba dobre napisać ? Znawco, ty lepiej zajmij się inwestowaniem w te swoje fundusze dla emerytów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlodyrozsadny
avaterek no ale dobrze, juz wiem ze mnie nie lubisz i masz pretensje nie wiadomo o co, wiemy tez ze gardzisz innymi ludzmi oceniajac ich po tym ile zarabiaja itd. Ja proponuje zebys mi podal ceny np. w Zielonce:) Jak mowie w Warszawie, to w Warszawie a nie na jakis peryferiach, gdzie kto Ci wynajmie i za ile? Ostatnio slyszalem o ofercie na pl. konstytucji 35m2 za 1200zł! To na jakims zadupiu za ile bys wzial? Zreszta rozmowa jest bezcelowa. Proponuje, zebys wzial kredyt 300tys (jak Ci ktos da), kupil to mieszkanie "z palcem w dupie", a nastepnie je wynajal i pochwalil sie tutaj dobrze zrobionym interesem:) Mnie to poprostu w tym momencie nie interesuje, jesli to oznacza ze mozesz mnie wyzywac to znaczy ze jestes ponizej pewnego poziomu jaki chcialbym zeby tutaj panowal. Moj topik, uszanujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlodyrozsadny
avaterek ooo juz zaczynasz myslec szczegolami, a wczesniej mi zarzucales ze "za duzo mysle". jestes moim zdaniem jakims frustratem ktory sie mnie uczepil. po co tutaj siedzisz skoro nie masz nic konkretnego do powiedzenia? a co do wynajmowania mieszkanka "prywatnie" to rozumiem, ze nie zainstaluje Ci sie tam nikt, nie podlaczy odpowiednio do telefonu i nie wydzwoni 50tys rachunkow, a nastepnie zniknie, a dokumenty okaza sie laszywe? a moze np. sprzeda to mieszkanie 5 osobom podszywajac sie pod wlasciciela i zniknie, a Ty sie bujaj z oszukanymi. podawac wiecej przykladow? jestes smieszny. rozwalasz mi topik:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlodyrozsadny
do Seniority: a w jakiej formie trzymasz te 8tys? minimum to lokata:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wracając do tematu
załóżmy, że mogę odłozyć 1.500 - 2.000. Od czego powinnam zacząć i na co się nastawić? (Pokrótce b szczegółów się doczytam na \Twojej stronie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×