Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sosna radosna

Jadę po wizę. Mówić prawdę?Poradźcie błagam

Polecane posty

Gość sosna radosna

Wybieram się z meżem i starszym synem po wizę. Nie wiem czy w razie dostania wizy pojadę, chcę po prostu zwiększyć szansę męża, a z tego co ostatnio zauważylam rodziny częściej dostają wizę niż np. jeden członek rodziny. Mój problem polega na tym że nie wiem czy przyznać się że dwa moiesiace temu urodziłam syna.Podejrzewam że to zmniejsza nasze szanse na dostanie wizy. Dlatego postanowiłam nie przyznawać sie przed konsulem że mamy jeszcze jednego synka. Powiedzcie czy oni mogą gdzieś sprawdzić że dwa miesiące temu urodzilam?A może wy macie jakieś doświadczenia z konsulatu? Podzielcie się proszę doświadczeniami. I nie myślcie że chcę zostawić tu moje maleństwo. Nie mam zamiaru wyjeżdzać. Chcemy po prostu zwiększyć szanse męża. Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jakie macie zaproszenie? Najlepiej by było od rodziny, której dawno nie widzieliście i np. wybieracie się całą rodzinką w odwiedziny, na ślub lub podobną uroczystość.Wtedy nie musiałabyś kłamać,że macie maleństwo. Dla nich najważniejsze jest,czy tu macie stałą pracę, ile na koncie czy macie dom firme itp. uberz się elegancko,wyperfumuj umaluj i róbcie wrażenie ,że chcecie jechać na urlop a nie do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja kolezanka przed wakacjiami tez pojechala po wize. Ubrala sie bardzo elegancko, obwiesila sie zlotem ,wymalowala, byla pewna siebie, elegancka itp itd. Same ę, ą :) Powiedziala, ze wybiera sie do Stanow do ciotki, bo dostala zaproszenie. I dostala wize na 10 lat! kazdy byl w szoku! Dlatego obwies sie zlotem, udawaj damulkę, paniusię i pojdzie jłatwo :) Powodzenia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o rany rany
niby w jakim celu mieliby chetniej dawac wize turystyczna calej rodzinie a nie jednemu jej czlonkowi? przeciez to nielogiczne:) wiza turystyczna jak sama nazwa wskazuje nie uprawnia do pracy i jest przeznaczona do uzytku turystycznego, jedziesz, wydajesz pieniadze, wracasz. W przypadku gdy maz zostawia w polsce zone z dziecmi to sa wieksze szanse ze do nich wroci! W przypadku gdy do USA chca jechac maz, zona i dzieciaki to jest wieksze zagrozenie ze to jest nielegalna imigracja. prosze o uzywanie mozgu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pastelina
o rany rany madrze mowi- maz ma wieksze szanse dostania wizy jesli tutaj zostawi zone i dwojke dzieci, w tym jedno malenstwo (bo bedzie mial do kogo wracac) a poza tym nie radze klamac w konsulacie, bo jak klamstwo wyjdzie na jaw ( a wierze, ze oni maja sposoby, zeby to sprawdzic), to znajdziecie sie na 'czarnej liscie' i juz nigdy zadnej wizy nie dostaniecie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlatego miedzy
innymi .Trzeba teraz dzwonic i sie umawiac wczesniej na wizyte ,by mieli czas sprawdzic co tylko chca .A uwierz ze chca i ze moga;) Oni juz z gory wiedza czy dostaniesz wize czy nie ,wiec nie ma co cudowac i byc soba .:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alca
Musisz powiedziec , ze masz jedno malenstwo wiecej. Oni dobrze o tym wiedza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sosna radosna
Mój mąż był już sam trzy razy i za każdym razem pudło. Cztery lata temu byliśmy we dwoje, mieliśmy rocznego bobasa to powiedzieli, żebyśmy zajęli się dzieckiem. Ostatnio konsul pytał czy męża czy żona ma wizę kiedy on odpowiedział, że nie ma to konsul po namyśle, żeby spróbować za rok, bo teraz niestety. Trudno ich wyczuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miśka937
Lepiej załatw wizę za pośrednictwem jakiejś agencji turystycznej. Ja korzystałam z usług Planujemywakacje.pl. Szybko i sprawnie załatwili mi wizę, wszystkimi formalnościami się zajęli, a ja miałam spokojną głowę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×