Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Aisata

czas na dziecko!

Polecane posty

miałam problemy z okresem, czasem po prostu mdlałam z bólu, lekarz mi je przepisał na złagodzenie dolegliwości chociaz nie wypieram sie ze korzystałam z ich \"ubocznego\" działania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chmura na ziemi ja tez studiuje zaocznie. Mam kolezanki ze studiow, ktore tez planowaly ciaze i swietnie sobie radza! Jedna miala 22 jak urodzila a teraz ma 24 i jest w ciazy z drugim tez planowanym i dalej studiuje. Oczywiscie kazdy ma inna sytuacje finansowa itp. i nie mozna mowic, ze kazda kobieta studiujaca da sobie rade, bo mam tez kolezanke, ktora zaszla w ciaze, urodzila i przerwala studia na jakis czas, bo w weekendy nie miala z kim malego zostawiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakby mi sie udało zajśc teraz w ciążę to zostałby mi tylko 1 semestr ale na magisterce to już raczej same seminaria, mało zajęć, prace skończyłabym będąc jeszcze w ciąży bo zamierzam iśc na zwolnienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elevinka
Kirra mam nadzieje ze sie odnajdziemy na forum za jakis miesiac.Jakby co to zawsze mozesz wpasc na moj topik ,,Pragne dzidziusia'' Elevinka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bzyk Bzyk
Silvana >> dojzewa inaczej... szybciej wolniej.. Przez cale zycie uczymy sie samych siebie.. Uwazam, ze niektore dziewczeta nie dojrzaly dosc emocjonalnie na to aby byc mamami - tak wypada, slub - dziecko...!! Nie potepiam nikogo!! Zgodze sie z toba - jeszcze sie nie wyszalalam :) Zyje tez za granica, a tutaj metalnosc jest calkiem inna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chmura na ziemi
moje studia są trudne.jeszcze 4 lata mi zostały bo je pózniej zaczęłam.mam zjazdy 3 razy w miesiącu.dojezdzac musze 200 km w jedna stronę... finansowo ok.ale nie wiem czy poradziłabym sobie ze studiami w tackich warunkach... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bzyk Bzyk
mialo byc kazdy dojrzewa inaczej !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oczywiście ze wiek 22-23
to nie jest za wcześnie, jeżeli tylko jest kasa na dziecko to czemu nie, a studia zaoczne tym bardziej można połączyc. Mam 23 lata i chętnie zdecydowałabym sie na dziecko ale nie moge niestety i bardzo Wam zazdroszczę. Pozdrawiam serdecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FLĄDRA MORSKA
No jezeli były jako lek, to insza inszość. bo ja jestem przeciwniczka faszerowania hormonami młodziutkich dziewczyn, jak by nie patrzec jest to spora ingerencja w nie do konca uformowany układ hormonalny. W zasadzie dopiero po około 6 latach od okresu mozna je brac antykoncepcyjnie. Tym bardziej, ze nastolatka i tak współzyje sporadycznie, i nie ma sensu rozwalac jej układu hormonalnego, skoro sa inne formy zabezpieczenia. Mam nadzieję, ze ten lekarz , który ci je przepisał wiedział co robi, i robiłas przez ten okres regularnie badania hormonalne i wątrąby. Zyczę Ci szybkiego zajscia w ciążę i urodzenie zdrowego dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mnie guzik obchodzi to co wypada, to co powinniśmy... czasami trzeba posłuchac siebie i zrobić to czego pragniemy, zwłaszcza jeśli nikomu przy tym nie wyrządzamy krzywdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciągle robiłam jakies testy wątrobowe i badanie krwi, byłam pod kontrolą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FLĄDRA MORSKA
Bzyk bzyk, u nas tez mentalność się zmienia, tu tez dziewczyny pojmowac zaczynają, ze zycie kobiety to nie tylko zamozpojscie i rodzenie dzieci. Oczywiście nie ma nic złego i w wyjsciu zamąż i rodzeniu dzieci, ale nie postrzegaja juz siebie tylko przez ten pryzmat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FLĄDRA MORSKA
Dokładnie Aisata, tym wypada to juz najmniej bym sie przejmowała. Masz juz tyle lat, ze spokojnie taką decyzje mozecie podjąć, WASZ wybór, WASZE obowiązki i radości z tym związane. Co innego gdybys miałą 15 - 17 lat, i była jeszcze przed maturą. Wtedy to byłaby głupota, teraz to jest świadomy wybór kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki flądra morska :) to na prawde jest przemyslana decyzja, wiem, że będziemy dobrymi rodzicami, czuje to, wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, gdzie mieszkacie ? Wiadomo - w dużych miastach jest więcej ginekologów, większe możliwości wyboru lekarza, szpitala. Ja mieszkam w Bielsku-Białej, do wyboru tylko 2 szpitale + 1 klinika, dobrych ginekologów można policzyć na palcach jednej ręki. Aczkolwiek i tak nie jest źle - jakiś wybór mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja 3miasto i duzy wybor na szczescie, ale zdecydowalabym sie na prywatna klinike.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale jak sobie pomyśle o tym co mama opowiadała mi o swoich porodach to mi ciarki przechodza po plecach, fakt to było 23 lata temu, nie mozna było przychodzić w odwiedziny, nawwet mój tata mnie widział tylko przez szybe, koszmar!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie mam takie
wszystkie piszecie, że bardzo chciałybyście dziecka, poczułyście instynkt macierzyński itepe. i teraz pytanie: czy dokładnie i dojrzale przeanalizowałyście sytuację? (np.aisata pisze, że jeszcze kilka miesięcy temu nie zastanawiała się nad dzieckiem a teraz bardzo chce). bo wiecie: chcieć to nie wszystko. dziecko trzeba przede wszystkim utrzymać, no i to spory obowiazek. taki maluch potrzebuje przeciez opieki 24/24. wiec dziewczyny pytam. czy wzięłyście pod uwage wszystkie aspekty życia, czy po prostu sie wam "zachciało", a że wiek odpowiedni to w sumie czemu nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wyobrażam sobie zeby mojego męża mogłoby nie byc przy mnie, nie mówię o samym porodzie bo nad tym sie ciągle zastanawiam ale przed i po...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale Ty pytasz kobieto o te rzeczy jak ksiadz w czasie slubu. Chyba oczywiste, ze jezeli dwoje ludzi chce dziecka to musieli o tym sporo rozmawiac. Jakos wiecej ludzi wpada i sobie radza, to tymbardziej poradza sobie Ci, ktorzy sie zdecydowali z wlasnej woli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście, że tak, nie uważam że żeby mieć dziecko trzeba zarabiać miliony, mieć dom z basenem itd. ale jestem przeciwna powiększaniu rodziny gdy nie ma z czego płacic rachunków, uważam że ten okres jest dla mnie idealny, mam juz kilka lat pracy, przysługuje mi urlop i inne swiadczenia, mąż ma prace, mamy dom, auto, nie biedujemy ale i nie jesteśmy bogaci. po prostu wystarcza nam i dziecku tez nie zabraknie. zawsze mogę liczyć na moją rodzinę. jestem pewna tej decyzji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pytanie mam takie - decyzję o dziecku podjęliśmy razem z mężem i u nas nie nastąpiło to z dnia na dzień. Właściwie to bardziej ja miałam wątpliwości niż mąż - bo przecież obowiązki związane w wychowianiem i opieką bardziej dotyczą kobiety, to jej życie zmienia sią o 180 stopni. Jednak strata pierwszej ciąży uświadomiła nam w pełni, jak bardzo chcemy przyjąć ten wiekli dar jakim jest dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie mam takie
do Silvana: co z tego, że sobie "jakoś" radzą? przeważnie żyją na garnuszku rodziców (mówie tu o większości młodych, którzy wpadli). nie mozna myslec "jakos sobie poradze" bo to żadna odpowiedzialnosc. i co to znaczy "pytasz jak ksiądz w czasie ślubu"? nie na miejscu. do aisata: dziekuje za odpowiedź :) do kirra1: pięknie :) teraz już znikam. wszystim przyszłym mamusiom życzę ślicznych, zdrowych bobasków i dużo cierpliwości w wychowywaniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieci zmieniają ludzi... pare lat temu moja koleżanka mówiła że nie chce miec dzieci, że nie czuje instynktu, że będzie złą matką, kiedy zaszłą w ciąże po jakimś czasie i urodziła mówiła że nie wyobraża sobie świata bez córki, że wstydzi sie za to co kiedyś myślała i mówiła, że nigdy nie chciała by cofać czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja znikam dziewczyny, kupilismy nowe meble do pokoju biurowego i musze wszystko ze starych powyciagac i zacznie sie wstawianie i ukladanie rzeczy, wiem do jutra juz nie dam rady wejsc na pewno, bo komp bedzie odlaczony. Jutro oczywiscie z rana sie melduje:) Milego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to pa Silvana bo chyba juz i tak nikogo nie ma, ja tez znikam, trzeba popracować troche, pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×