Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mara34

uciekające panny młode

Polecane posty

Gość mara34

Witam, są tu może jakieś uciekające panny młode :-) Może któraś zgodziłaby się opowiedzieć swoją historię. Poszukuję odważnych ;-) bohaterek do reportażu. Będę wdzieczna za kontakt. Mój adres: mara.sza@poczta.onet.pl Chętnie opowiem o szczegółach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu nie ma uciekających
są tylko goniące ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdfdf4
ja nie slyszalam jeszcze o kobiecie która uciekłaby sprzed ołtarza... więc wątpię że znajdziesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Corka kolezanki mojej mamy (skomplikowane to...) chodzila z chlopakiem chyba z 5 lat, a na miesiac przed slubem odwolala go uciekajac w ramiona jakiegos Wlocha... No coz, zdarza sie ;) Szkoda troche chlopaka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm...no nie ja znam
tylko uciekającego pana mlodego:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przypomniala mi sie jeszcze jedna sytuacja, ktora przezyl moj kuzyn jakies 10 lat temu (albo i wiecej). Ozenil sie w sobote, a juz w nastepnym tyg. jego zakochana w nim do granic szalenstwa zonka (tak sie wydawalo) pojechala nad morze pracowac jako kelnerka. No i juz nie wrocila, znalazla sobie tam kogos innego. Co prawda uciekla juz po slubie, ale i tak motyw byl niezly :D Kuzyn do tej pory nie ozenil sie ponownie - wcale sie nie dziwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja uciekłam
hm ja uciekłam na niecałe 8 dni przed ślubem.to był moment kiedy dotarło do mnie ze go nie kocham a on kocha tylko swoją mamusie wiec co zrobiłam odwrót na pięcie i już ani razu niew żałowałam dwa dni pużniej wyjechałam na wakacje swojego życia dziś 9 lat puźniej mam męża którego kocham i uważam że wtedy zrobiłam dobrze.to oczywiście skrót tej histori oj działo się działo.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podziwiam ludzi,którzy nie chcieli się do czegoś zmuszać i potrafili się w porę wycofać.Znam wiele par,które \"musiały\" wziąć ślub i męzca się ze sobą już długo,długu i męczyć będą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lithia
załóż też ten topic na forum śluby wesela, swego czasu było tam trochę uciekających

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poznałem kiedyś taką jedną , jest nadal panną ( starą panną ) uciekła od ołtarza , wódka już była na stole i kapela grała a ona zwiała ( tłumaczyła się później, że on rudy był i dlatego nie chciała ) , facetom się podobała z wyglądu, ponieważ urodę miała wyjątkową , brunetka z zielonymi oczętami , bardzo piękna kobieta ale co z tego, nie wszystko złoto co się świeci :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×