wierzycie w miłość przez neta??

nie rozumiem :O, to czemu piszesz, spotkaj się ze mną? Kto ma się z Tobą spotkac?

ja wierzę! znam taki jeden przypadek mojej koleżanki która zakochała się przez internet i teraz jest z tym facetem którego poznała w internecie i sie bardzo kochają. :-):-)

źle zadane pytanie, nie ma mowy o miłości, tak miłość nie wygląda. Ale przez neta można sobie zrobić uzależnienie i zajęcie myśli od wirtualnej osoby często o podłożu erotycznym, ale to nie ma nic wspólnego z miłością. Przez neta można nawiązać znajomość, mając już zajęte myśli tą osobą, i dodatkowo swoje wyobrażenia i marzenia można w realu być już ukierunkowanym na tę osobę więc łatwo może się rozwinąć zaangażowanie emocjonalne , w następnym etapie może nawet pojawić się zauroczenie ale do miłości jeszcze daleka droga. Jednak nie jest wykluczone że w dalszym etapie rozwinie się miłość ale w realu, tylko w realu. W wirtualnym świecie nie można mówić o miłości, to nie jest miłość.

ja swoja najwieksza milosc poznalam pare ladnych lat temu wlasnie w sieci:) niestety zabily ja plotki, ktore takze kraza w sieci, i odleglosc..... wychodze z zalozenia, ze mozna kogos w sieci poznac.... kims mozna sie zainteresowac, ale zeby pokochac.... potrzeba kontaktu poza siecia... poznanie kogos przez siec...to dostanie lizaka w papierku.... jesli zostanie to tylko na powiomie kabla..... papierek jest niezdjety jesli wyjdziemy poza kabel, zdejmujemy papierek i okazuje sie wtedy, czy lizak jest slodki czy kwasny.... tylko ja w swojej obecnej sytuacji nie chce wychodzic poza siec:) wole poznac kogos na przystanku, w knajpie, na uczelni...gdziekolwiek, tylko nie tu:)

nie

miłość? - nie sympatia, fascynacja? - jak najbardziej