Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przeprowadzam

JESTEM 182 - centymetrową tyczką, mam długie nogi,ale kompleks wysokiego wzrostu

Polecane posty

jak facet mi zaczyna nawijać o piłce nożnej, to się robię taaaka malutka:) ja jestam bardziej prymitywna, interesuje mnie głównie to kto wygrał:) no i żeby bramki były...i jeszcze te spocone koszulki przyklejone do ciała, fajny sport...:) zauważyłam, że zmieniłeś cytat, bardzo...optymistyczny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Optymistyczny, pesymistyczny - nieważne, ważne, że prawdziwy. Tzn. nie mogę tego z całą pewnością rzec, ale będąc szczerym pogrzebałem tylko siebie kiedyś.... Wolałbym, żeby to była jednak fikcja :) Po tym jak opisałaś piłkę zastanawiam się dlaczego nie śledzę rozgrywek kobiecej ligi... ;>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eee, tak szczerze to nie kojarze żadnego złotka z twarzy. Z naszych \"sporstmenek\" to kojarze tylko tą.. hmm, nie wiem - floret to jest czy szermierka - no tą wiesz.. :) Gruchałe? :) A o siatce nie chce mówić bo... spójrz na nazwę tego tematu :P Jeszcze coś chlapnę niepotrzebnie :P Tak ogólnie nie jestem wymagający. Może mam jakiś utarty wizerunek, którego szukam u kobiety, ale jestem też otwarty na wszystko. Ty na przykład na co zwracasz uwagę najpierw u faceta?? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gospochaa
Podejrzewam ze topic zrobił się już prywatno - rodzinny niemalże;) ale skoro weszłam... Mam 185cm., lubię wysokie obcasy, nie mam kompleksów a mężczyźni... cóż, oglądają się:-D Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tego co zaobserwowałem w swojej krótkiej karierze na tym forum to takie odejście od głównego tematu jest powszechne. Wiem, że to jest uciążliwe przekopywać się przez masę takich prywatnych wiadomości, ale cóż... takie życie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gospochaa ma rację:) każdy ma jakiś utarty wizerunek tego Kogoś, na co ja zwracam uwagę? jakoś nigdy tego nie analizowałam... hmmm...przede wszystkim zwracam uwagę na wysokich, ale na nich trudno nie zwrócic uwagi, ważny jest ubiór, nie chodzi nawet o estetyke, ale o styl, duzo mówi o człowieku, lubię u faceta krótkie włoski, żeby się nie zwijały za uszami i kołnierzykiem, lekki zarost mile widziany...a tak w ogóle to lubię prostotę...no, jakby mi się jeszcze cos przypomniało to dopiszę:) teraz Ty:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie sie podoba pewien typ urody, ale powoli chyba dochodzi do mnie, że niepotrzebnie tak sztywno o tym myślę i się tego \"trzymam\" (w \"\" bo tak naprawdę jestem sam jak palec, więc o jakiejś mega-selekcji mowy nie ma, po prostu wolę popatrzeć na taką kobietę a nie na inną i tyle). Z drugiej strony jednak boję się, że jeżeli spotkam kiedyś interesującą dziewczynę a nie będzie wyglądała tak jak ten pewien wzorzec to kiedyś zacznę znowu rozglądać się. Nie wiem czy to ma racje bytu, ale wykluczyć tego nie można... Może akurat później już będzie mi obojętne bo będę miał tą osobę przy sobie i inne nie będą się liczyć (tak było ostatnio.. ale jak się coś zaczęło psuć to zacząłem jakby widzieć osobę bez tej mgiełki, a wczesniej jak byłem zadużony to nie zwracałem na pewne rzeczy uwagi i wielbiłem całość, inne nie liczyły się...). Ja to lubię odpowiadać takimi esejami :> Generalnie to zwracam uwagę na oczy, włosy, głos (fajnie by było jakby był taki miły i kojący), generalnie na twarz. O ubiorze nie myślałem, jedne kobiety lubią chodzić na luzie, inne ubrane są bardzo poważnie. Wydaje mi się, że najlepsze jest to coś po środku. Kogoś kto połknął kij bym nie chciał. Musi być luz :) Jakieś sweterki, golfy mile widziane. Eeee no a potem to przyznam się, że zwracam uwagę na pupę :P No i to tyle. Oczywiście ważny jest charakter, bo jak to jest nie takie jak trzeba to nici z w/w. Olej w głowie bardzo ważny also. \"Za każdym wielkim mężczyzną stoi silna kobieta\". Czyli taka \"szyja\", która potrafi poruszać \"głową\". A najważniejsze jest i tak zgranie i nadawanie na tych samych falach. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rzeczywiście esej...:) z tym charakterem, to masz oczywiście rację, ale ja miałam na myśli sytuacje autobusowo-tramwajowo-uliczne, a wtedy, raczej trudno poznać czyjś charakter:) nie wiem , czy Ty jesteś wyjątkiem, ale zawsze myślałam, że faceci bardziej zwracają uwagę na sylwetkę, no wiesz, te wszystkie atrybuty kobiecości:) a twarz to w drugiej kolejności, chociaż kobieta powinna miec piękną twarz, no, co najmniej ładną, a facet wystarczy, że ma \"interesującą\"...gdzie tu sprawiedliwość:) tak na poważnie to nie przywiązywałabym większej wagi do spraw wyglądu i \"typów idealnych\", bo życie i tak to wszystko weryfikuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, no to w takich autobusowo-tramwajowo-ulicznych to wiadomo, że charakter odpada. Chyba, że jest dyskusja głośna i można podsłuchać co kto mówi :P Jak jakies głupoty to nawet jakby była przepiękna to i tak odechciewa mi się przyglądać. Atrybuty kobiecości są ważne, ale nie najważniejsze. U mnie akurat naprawdę jest tak, że górę biorą oczy, włosy, pupa :) To tak generalnie. W samych oczach mógłbym się zakochać. Takie ciemne węgielki, a\'la południowe kobiety mi się marzą :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i znowu wymykasz się stereotypom, to już nie niebieskookie blondynki są w cenie? :) chociaż może taki słowiański typ urody juz się wam \"przejadł\", był tu nawet taki temat \"kocham brązowowłose\" gdzie faceci zachwalali urodę szatynek i brunetek i słusznie!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nigdy nie lubiłem niebieskookich blondynek. Nic mi się także nie przejadło, po prostu mam dobry gust od dawien dawna :-P Wnioskuje z tej aprobaty, że sama masz brązowe, względnie czarne włosy :) Fajnie jeszcze jak kobieta ma takie dłuższe, gęste i zadbane włosy. :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobrze wnioskujesz, brązowe, albo raczej jasnobrązowe, zawsze chciałam mieć ciemniejsze, ale nie wiem jakby to wyglądalo z moją jasną karnacją, więc nie eksperymentuje (na razie:)), do południowej kobiety to mi daaaaaleko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, ale to tak uogólniłem lekko. Poza tym skąd wiesz, samemu to siebie nie można obiektywnie przedstawić, zawsze się coś w sobie nie będzie podobać. Ja np. jestem brzydki jak cholera :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak to nie można się obiektywnie przedstawić? przecież wiem, jaki mam kolor wlósów, oczu, odcień cery, a czy mi się to podoba, to już inna historia...no kilka rzeczy to mi się bardzo nie podoba, pozwól, że nie będę ich wymieniać:) a Ty jak możesz obiektywnie stwierdzić, że jesteś brzydki? poza tym nie ma brzydkich facetów, tak samo jak nie ma pięknych, są tylko przystojni lub nie, a bycie przystojnym to wiesz od czego zależy, dryblasie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tzn. przedstawić - źle się wyraziłem. Chodziło mi bardziej o ocenę całokształtu ;) No to nie jestem brzydki tylko nie jestem przystojny moim zdaniem oczywiście. Zresztą nie widzę jakiegoś sznura pań za sobą :> Dryblas znika. Będę później :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
akurat w tym temacie Twoje zdanie się nie bardzo liczy, Ty masz się podobać innym, a nie sobie, więc nie marudź:) poza tym nie rozumiem, jak można nie być przystojnym przy takim wzroście, masz jakieś poważne skrzywienie kregosłupa, czy co? no nic, nie będę Cię przekonywać, bo to wszystko siedzi w psychice, zresztą ja mam podobnie:( pa pa!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałem być wcześniej, ale wypadła pewna sprawa, kumpel ma problem z kobietami, starałem się go uspokoić. Przy tym sam zacząłem znowu myśleć o przeszłości i teraz to bym się najchętniej przytulił do kogoś. Normalnie bym tego nie napisał, ale skoro jestem anonimowy :P Zacząłem mu mówić, że poprzednia dziewczyna się pojawiła i dlatego coś tam jeszcze w nim siedzi, żeby dał spokój, bo się strasznie żarli, a u mnie było w sumie podobnie i też coś nadal siedzi. Tylko ja sobie to tłumaczę takim ogólnym stanem potrzeby ciepła i bliskości.. No bo gdybym tego nie robił to bym zwariował... Ciągle myślę, że miałem szczęście, że ją poznałem, że znając mnie tak dobrze była za mną tyle, a z drugiej strony, gdyby tak było jak myśle to dlaczego teraz jej nie ma. Może to ja.. może to moja wina. A może najzwyklejsze w świecie niedopasowanie, jakiego pełno dookoła. Ludzie się poznają, wychodzi, że nie pasują i cześć. Gorzej jak ktoś potem rozpamiętuje.. Ja się tak staram o tym nie myśleć... Boje się, że już nikt mnie tak nie pozna, że nikt nie zauważy moich plusów, jeżeli one jeszcze są w ogóle.. Ponoć mam wiele zalet, ale to też mogłabyć taka gadka-szmatka. Dlaczego los spotkał dwie osoby o takich charakterach, przeciwnych, kolidujących.. Czuje wewnątrz, że mogłobyć bardzo udanie kiedyś. W końcu razem coś przeżyliśmy już... Z drugiej strony, z punktu widzenia racjonalnego.. może tak jest lepiej.. Ale czy to nie jest pójście na łatwizje, takie przyznanie? No tak, muszę zapamiętać, żeby nie doradzać i uczestniczyć w takich rozmowach bo mnie to szkodzi... A wierze, że są fajne dziewczyny i to jeszcze fajniejsze niż mi sie wydaje, czego przykładem możesz być Ty \"do on 191\". Szkoda, że znamy się przez neta wyłącznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałem iść spać wcześniej, ale nie chce mi się :) Przez tą małą ilość zajęć się całkiem już rozbestwiłem. Może jeszcze sobie coś obejrze... Pamiętaj, zawsze możesz też tu coś napisać. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×