Chlopak- ochroniaz prostytutek

Biedronka= -- witay :) eh...........to co przeczytalam to zatkalo mnie........mojego faceta brat kiedys pracowal jako \"ochroniarz\" w burdelu....nie znam dokladnie historii tej bo to bylo dawno jak mi moj Faciomen hehe opowiadal o tym....teraz jest na emigracji to nie moge zapytac sie jak skonczyla sie historia jego brata z \"tym\" zawodem ale wiem,e w obecnej chwili brat mojego mena ma zone dziecko i jest oki.......ale on chyba pracowal tam przed poznaniem swojej obecnej zonny........Co Ci mopge doradzic.....popieram powzyzsze wszystkie wypowiedzi.....ja bym nie pozwolila sowjemu pracowac w burdelu ........chociaz tez kiedys mowilam,ze nie pozwole mojemu wyjechac samemu za granice a juz 2 raz wyjechal ale nie jestem 1-wsza i nie ostatnia w takiej sytuacjia wiec nie ma co tego porownywac .Albo pozwolisz zeby tam pracowal przez miech albo powiedz nie, no ale z drugiej strony moze mu sie tam spodobac.......i jeszcze dochodzi kwestia jego brata,ze \"siedzi\":/ eh......chyba uciekaj z tej rodzinki......

witam cie ***AnGeL*** Eh nom brat siedzi =( też mnie to troszke przeraża..bo to wkońcu te same geny.. Lecz co zrobić..Miłosci sie nie wybiera..Juz sama nie wiem co mam myślec i co robić..Dzieki za napisalas=*

HalooOo nikt się już nie odezwie=( ?!

jesteś z pizdą karmionym frajerem ? O rety!!!!!!!!

Prosze bez wyzwisk..

Biedronka, to zalerzy jak b.jestes zazdrosna o swego faceta ja np bym nie zniosla gdyby moj mial taka prace bo zazdrosc by nie zrzerala ze siedzi se tam w pracy z pikenosciami i kurwich**** a ja siedze se w domu i gotuje mu obiadek :/ co innego ze moj to nie uznal by takiej roboty. rob jak uwazasz , coci podpowiada serducho ale pamietaj ze musisz mimo wszystko uwazacc. ja bym sie nie zgodzila.