Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość obywatelka zwyklego miasta

moj facet chce zamieszkac ze mną bez ślubu

Polecane posty

Gość obywatelka zwyklego miasta

wczoraj oswiadczyl mi ze chce ze mna zamieszkać, ale ślubu nie weźmiemy bo nas nie stać na taki wydatek. co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wake up
zamieszkac i zyc dlugo i szczesliwie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obywatelka zwyklego miasta
A co na to rodzina, sąsiedzi...jak ja to zniosę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obywatelka zwyklego miasta
ktoś byl w podobnej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wake up
No nie przesadzaj ! Jestes dorosla , Twoje zycie i decyzje. A slub nie zajac , nie ucieknie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wake up
Poznacie sie lepiej , zobaczycie jak to jest byc ze soba non-stop - to BARDZO wazne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez jestem za :) czy papierek daje gwarancje na szczescie ? nie! wiec sie nawet nie zastanawiaj jesli kochasz ... chyba ze masz 14 lat i nie masz odrobionych lekcji wtedy odradzam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasandra79
zamieszkaj zobaczysz ze zyc z kims na codzien to nie tak rozowo i bedziesz miala okazje sie przekonac czy naprawde jest wam ze soba dobrze i ze codziennosc spedzania razem od sniadania do sniadania przynosi wiele rozczarowan, wtedy trzeba nauczyc sie wszystko akceptowac a jesli jest tego za duzo wtedy spokojnie mozecie sie rozstac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfge
to prowokacja pewnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obywatelka zwyklego miasta
Niby tak, ale jak juz zamieszkamy razem to chyba trudniej bedzie nam podjąc decyzję o slubie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesli się tego chce
to ślub nie jest żadnym wydatkiem. Mozna przecież pobrać się w sposób kameralny, bez wielkiej pompy. Sądzę, że Twój facet po prostu nie jest pewien czego chce, teraz zamierza pomieszkać z Tobą na próbę. Można i tak, wcale nie jestem zwolenniczką związków na siłę, ale to powinno być wspólne postanowienie i szczera rozmowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obywatelka zwyklego miasta
nie prowokacja, mam 23 lata, moj facet 29 za miesiąc bedzie musial poszukac sobie nowego domu i postanowil, ze zamiast mieszkać z siostrą woli zmaieszkać ze mną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w tym roku mam maturę, za rok na studia. Nie wyobrażam sobie, żeby gdziekolwiek wyjechała bez mojego skarba:* moja mama powiedziała, że bez kościelnego w życiu się nie zgodzi, żebysmy razem zamieszkali, więc zaraz po maturze.. wychodzę za mąż :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co powiedza
Wake up :) A ty chcesz byc z nim albo z rodzina lub sasiadami??? Co Cie obchodzi co inni mysla? To Twoje zycie nie ich. Pakuj sie i slodkiego milego zycia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wake up
Co powiedza 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfge
W akim razie jestem w szoku ze dla 2 dorosłych osób problemem jest życie razem bez papierka. Myślałam że to już nie te czasy. Ja ze swoim mężem zamieszkałam rok przed ślubem - mieliśmy szansę się poznać tak blisko jak to tylko możliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haha no rozwaliłaś mnie tym tekstem o sąsiadach! Jesli to im przeszkadza to ich problem a nie twój. A z rodziną mozna się dogadać. Kobieto masz 23 lata! Najwyższy czas zacząć podejmować samodzielne decyzje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I bardzo dobrze że chce, może się okazać że nie potraficie ze sobą zyć i wtedy co? Rozwód też kosztuje:o A przejmowanie się opinią innych w sprawie własnego życia to trochę dziwne jest, nie sądzisz? z sąsiadem będziesz mieszkać czy ze swoim facetem w końcu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obywatelka zwyklego miasta
Wiecie to się latwo mowi, ze to takie proste jak się samemu nie jest w takiej sytuacji... a ja po prostu rozważam za i przeciw, zastanawiam się, czy moje zycie uklada się tak jak sobie wymarzylam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obywatelka zwyklego miasta
oj nie czepijajcie się tego ze napisalam o tej opinii sąsiadow...faktycznie, az tak bardzo to ona mnie nie interesuje...ale z drugiej strony to wcale nie jest mile być wytykanym palcami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale decyzja powinna zapaść
po rozmowie i należecdo Was obojga. Czy nikt nie zauważył tego, że to on postanowił czego chce, jak ma być? A ona jak koza ma iść na postronku i robić co on chce? Co w takim razie będzie dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wake up
Zacznij marzyc ale konkretnie : o mieszkaniu i byciu szczesliwa. Czasami jak pomieszkasz z kims dziekujesz Bogu ze rano wychodzi do pracy i ze istnieja delegacje :P Jak bedzie wszystko OK , pobierzecie sie ! Rozwod jest bardziej traumatyczny niz ewentualne (odpukac) rozstanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale kto cie bedzie wytykac palcami? Ja mieszkam z moim chlopakiem, wczesniej mieszkalam z innym i wcale nie czuje sie zazenowana tym faktem. Co to jakies sredniowiecze? Przymus slubu i moze jeszcze utraty cnoty w noc poslubna? Rob tak, jak Ci podpowiadaja rozum i serce, a nie glupie, przestarzale, pelne hipokryzji konwenanse :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No własnie ja od trzech lat jestem w takiej sytuacji- mieszkam z moim mężczyzną bez ślubu. Podjęliśmy tą decyzję sami, bez zamartwiania się o to co sobie ktośtam pomyśli. Rodzina początkowo trochę cisnęła na ślub ale szybko dali spokój i teraz sytuacja jest zupełnie normalna dla wszystkich. A co o tym myslą sąsiedzi to nie mam najmniejszego pojęcia i mało mnie to obchodzi ale dzień dobry odpowiadają więc chyba nie jest tak źle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obywatelka zwyklego miasta
mam dylemat, bo to w sumie spadlo na mnie tak nagle. Myslelismy o slubie, o tym by zamieszkać razem, ale jeszcze nie teraz , a za rok dwa...Życie jednak uklada się tak, ze mamy szanse zamieszkać juz teraz razem, ale bez ślubu lub ewentualnie ze skromnym slubem, czyli my , rodzice i swiadkowie...No ale moj facet nie zaproponowal nawet tego skromnego slubu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
obywatelko-----> radzę Ci spróbować. To poważna decyzja a tak naprawdę spotykanie się z facetem a mieszkanie z nim to dwie rózne rzeczy. Ciężko się żyje z drugą osobą, nawet jeżeli bardzo się ją kocha. A po co macie sobie odmawiać ślubu, odbijecie się finansowo i zrobicie jaki tylko będziecie chcieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I właśnie tu leży problem
bo nie jesteś pewna, czy póxniej on będzie tego chciał. Porozmawiaj z nim o swoich wątpliwościach. Może on nie wie, że dla Ciebie to problem. Na pewno wtedy postanowicie coś wspólnie, a przynajmniej poznasz jego reakcję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obywatelka zwyklego miasta
hm bo powiem wam szczerze ze wyobrazalam sobie to trochę inaczej...Skoczę studia, wezmiemy ślub, potem urodze dziecko...|Chcialam zeby bylo tak zupelnie normalnie... Ale chyba bedzie jednak inaczej... I wlasnie boję się , bo to odpowiedzialna decyzja. Koniec z wygodnym życiem, gdzie wszytsko dostaje się na tacy (bo mama ugoituje, upierze, zadba o to zeby zawsze coś bylo w lodowce)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co powiedza
Wake up.... delegacje jakie mile slowo :D a tak powaznie, jak bedzie rozwod to tez beda Cie palcami wytykac bralas to pod uwage? Po roku trzech WSPOLNEGO mieszkania bedziesz pewna tego powaznego w zyciu kroku,bez ogladania sie na opinie innych i wtedy znowu bez no powiedzmy problemu mozesz sie znowu lub on spakowac i ...........slodkiego milego zycia a jako mezatka ????To juz nie takie latwe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×