Są takie dni, gdy o Tobie na jawie śnię...

I mam wrażenie, że jeśli nie zobaczę Cię choćby przez chwilę, eksploduje wewnętrznie, zupełnie jak fajerwerki w Sylwestra. To nie do opisania, bowiem zwykłe "tęsknota" wydaje sie wówczas tak banalne i malutkie, jakbym próbował postawić przy sobie wyklejaną gwiazdkę z czasopisma i tę unoszącą się na niebie. I zastanawiam się wówczas, czy ów ból fizyczny, uczucie pulsującej w klatce piersiowej ciężkości to tylko wyimaginowany wytwór, a może faktycznie istnieje? Marzę, by usiąść przy Tobie, potrzymać Cię za rękę, kreśląc palcem wskazującym niewielkie kółeczka na Twym nadgarstku. Zapalić jedną ze świeczek, puścić naszą ulubioną muzykę i po prostu siedzieć w ciemności. Ale czy owa tęsknota to już milość? Czy można utożsamiać ja z tym z najwyższych uczuć? Wiesz, że doskonale czuje się przy Tobie, działasz na mnie niczym panaceum na wszelkie choroby, potrafisz swym śmiechem poprawić nawet najbardziej parszywy nastrój, wyciągnąć płatki uśmiechu spod ciężkiego dywanu smutku. Czy ja kocham? Kochanie, chciałbym wiedzieć...

że nie mnie :(

Mariusz to ty???

?????

I wiem, że wahasz się Ty, i wiem, że waham się ja, wzajemnie spoglądamy na siebie, spoza niezliczonej ilości głodnych pocałunków, zastanawiając się, czy to właśnie "to"? Kiedy z naszych ust wypłyną owe dwa słowa? Czy w ogóle?

jak bardzo sie waham albo moze czekam na znak

No trupem zaraz padnę. Gdzie się chowają tacy mężczyźni? Czy w ogóle tacy jeszcze są? Czemu ja na takich nie trafiam? :( :(

też lubię pomarzyć ;)

ale... no własnie ... sama sobie jestem winna

a mnie by taki facet zamęczył:o czym wy się zachwycacie?:o

nadal nie wiem czy to Ty

A mnie by nie zmęczył, bo ja też taka ciepła, romantyczna kobitka jestem. No ale na takiego nie trafiłam :(

no i ...najpiękniejsze są..........., których jeszcze nie znamy :)

cos po czym poznam z całą pewnością że to Ty

tytuł piosenki, nasego wykonawcę cos charakterystycznego

W pamięci przechowuję krótkie migawki z naszych spotkań, wodzę dłonią w powietrzu, żywiąc nadzieję, że moje palce poczują delikatny opór Twego policzka. O czym myślałaś, wtulając się w moje ramiona? Zasypiając tuż obok, pozwalając, bym był tuż obok; wpuszczając mnie do świata swej skrytości, poprzez wąsko uchylone drzwi. Kim dla Ciebie jestem?

ile ich było, tych spotkań

i jak zasypiam