Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malkatka

pochwica?

Polecane posty

JESTEM PO USUNIĘCIU BŁONY DZIEWICZEJ... 6lat byłam z partnerem,razem mieszkaliśmy,pracowaliśmy; wspólnie się dorabialiśmy i tkwił tylko jeden problem w naszym związku o którym nikt nie wiedział..brak wspólżycia:( 6lat płaczu w poduszkę,zaciskanie zębów,wmawiałam sobie po co się urodzilam skoro nie mogę skosztować smaku seksu,być z kimś kochać go i niemuc wspólżyć uwieżcie mi niema nic gorszego:( Jeżdziłam do lekarza Lublin,Warszawa,Gdańsk,Zamość każdy mówił to wina błony,postanowiłam ją usunąć...leżałam w szpitalu dzień,zabieg miałam przeprowadzany na fotelu jak do badania trwało to 15min..krwawiłam troszkę..po 2godzinach wstalam mogłam chodzić skorzystać z wc..totalny luz i ciągly usmiech na mej twarzy..nareszcie to robiłam... I co wielkie rozczarowanie nic niepomógl ten zabieg nabawiłam sie tylko strachu,nerwów a nadal tak jak było tak jest...Z chłopakiem nie jestem już,odeszlam od niego nieche aby cierpial..zasługuje na miłość i na kobietę która da mu szczescie..zawsze mówił i żonie i dziecku a ja co mu mam do zaoferowania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jola spod Opola
Jest wiele gorszych rzeczy...Masz słabą wyobraźnie. Skoro lekarze od ciała zawiedli, spróbuj lekarza od psychiki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden facet 28
Madziulka Nie jestem co prawda specjalistą i seksuologiem ,ale w czym dokładnie tkwił problem ? Ból podczas stosunku ? . od początku tak się działo ? Jak próbował Cie rozdziewiczyć ? ...czy pochodzisz z rodziny mocno wierzącej i może jakoś podświadomie nie chciałaś go dopuścić ? ..a może on Cię najzwyczajniej w swiecie nie podniecał ? ..byłaś mokra w ogóle ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj sposob na pochwice witam ja mialam ten problem przez jakies 6 lat, ale udalo sie zwalczyc i jestem z tego powodu mega dumna :) przeczytalam mnostwo porad na necie, bylam u gin - fizycznie wszystko ok, zadnych infekcji i patologi. W psychice tez nie moglam odnaleac zadnej przyczyny, jestem poprostu nerwowa osoba, stresuje sie wszystkim i mysle ze to byl powod. Zaczelam od ginekologa, przepisal mi masc: Instillagel (przed stosunkiem, najlepij zrobic naparowke z cieplej wody aby sie rozgrzac, pozniej na 10min przed stosunkiem zel i kieliszek wina). Gin polecil tez vibrator aby masowac napiete miesnie zaraz przy wejsciu do pochwy. Gin powiedzial ze jesli sie nie poprawi to tylko zabieg mi zostaje ale jego zdanien nie bylo tak zle jak mnie badal i uwazal ze da sie to ogarnac. Nastepnie zakupilam Amellie Comfort (http://www.vaginismus.com/products/dilator_set) i praktykowalam kilka razy w tygodniu-sama, bez pospiechu, bez stresu. Nestepny etap to Durex Play Delight, Play Vibrations i masowalam lechtaczke w czasie proby z mezem. To odwracalo moja uwage od bolu i relaxowalo, pozwalalo na wprowadzenie penisa i pozniej juz bylo ok. Teraz mamy sex raz lub dwa razy w tygodniu, czasami dzien po dniu i nic nie boli. Zaczynamy od klasycznej pozycji i Durex play delight a pozniej to juz czyste szalenstwo. :) Nie bylo latwo, trwalo bardzo dlugo i rujnowalo mi zycie (mialam bardzo niskie libido przez cala ta sytuacje wiec gdy sie zaczelo poprawiac zaczelam sie nakrecac erotycznymi filami z klasa aby pomoc calemu procesowi) ale sie udalo i tobie tez sie uda. Mam nadzieje ze bedzie to dla kogos pomocne i uratuje komus zwiazek. Zycze cierpliwosci i zaciecia. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 2a
Jestem z moją dziewczyną od 3 lat . Kochamy się i bardzo . Od 2 lat staramy się kochać ile nic nie wychodzi . z początku myśleliśmy że to tylko przejściowe . Ale to był dopiero początek . Opowiem sytuację pochwicy od strony mężczyzny który kocha swoją kobietę i chce jej pomóc . Przez te dwa lata wydarzyło się bardzo dużo w naszym związku . Setki prób które za każdym razem kończyły się tak samo . Czyli dziewczyna w płacz w środku nocy a ty ja przytulasz i mówisz "nie płacz nie przejmuj się będzie dobrze damy sobie radę " a przy wypowiadaniu tych słów po którymś. Tam dziesiątym razie samemu zaczynają ci lecieć łzy Ale nie pokazujesz jej tego bo chcesz być twardy i pokazać jej że ma w tobie oparcie . na początku myśleliśmy że to zbyt gruba błona ... Odbyłem z nią Setki rozmów i. by namówić ja by poszła do lekarza . Z końcu się udało . i kolejno . 1 badanie 1 załamanie nerwowe i znowu setki rozmów . 2 badanie drugie załamanie nerwowe . . Obaj lekarze mówili że wszystk. Porządku ... po jak iś 6 miesiącach ciągłej rozmowy płaczu i że ona tego chce Ale nie może podupadłem. I już nie wiedziałem co zrobić ... więc dlatego z ona wstydziła się tego problemu postanowiłem umówić Ją umówić z pewnym ordynatorem. Ginekologia. W szpitalu na prywatne badanie . Poszedłem z nią na badanie . I ponownie okazało się że wszystko jest ok . No i znowu to samo ... Już straciłem nadzieję że będzie dobrze ... B dodatkowo jej ciągle huśtawki nastroju strasznego mnie wykończyły psychicznie ... z końcu ile można słuchać obietnic ze ona coś zrobi. Jej płaczu ze chce Ale nie może i wszystkich tych złości wylewanych Na mnie z byle powodu . W końcu trafiłem na artyku. O pochwicy ... Rozmawiałem z nią na ten temat i ok po 2 miesiącach powiedziałem jej że chce jej pomóc Ale jeżeli nie przyj przyjmiemy w końcu mojej pomocy to odejdę bo już mi brakuje sił . I w końcu umówiła się do psychologa . Powiedziałem jej że pójdę z nią i zapłacę że wizyty co nie chce rozmawiać z rodzicami na ten temat . Ona jest studentka i ja sam jestem studentem Ale uważam ze pieniądze nie grają roli bo absolwentka kocham . Na dzień dzisiejszy namówiłem. Ja do masturbacji i kiedy pierwszy raz próbowała była zdziwiona co nie czuła bólu tylko to było dosyć przyjemne . Jestem pełny nadzieję że Będzin dobrze Ale od jakiegoś czasu jest kumulacja nastrojów w jej wykonaniu . Ten problem ja niszczy od środka . Widzę jak bardzo tego chce . Wystarczy że Ale dotkne a już ma mokro w majteczkch . Zobaczmy co będzie dalej ...narazie czekam . Ta przypadłość to jest wielka próba dla związku Ale uważam że jeśli ktoś przejdzie taka próbę to już nic nie stanie im na drodze . A wy kobiety bądźcie wyrozumiale jesteśmy tylko facetami. I w dodatku nie wstydzie. Się tego problemu. bo to tylko dąży do jego pogłębienia. .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo cie podziwiam i szanuje ze tak troszczysz się o dziewczynę. Wsparcie drugiej połówki jest najważniejsze. Moj chlopak bardzo mnie wspiera i dzieki niemu mam sile zeby zaczac z tym walczyc. Wiem ze może cie wykanczac te zmiany nastrojów, tez tak mam. To wszystko jest spowodowane ta choroba choć wiem ze to nie usprawiedliwienie. Jeśli wejdziesz na forum to się odezwij.. Może posłowiem ci cos, jeśli będziesz chcial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzę że koleżanko rozumiesz mnie ... Ale powiem ci że brakuje mi sił . Po prostu chce żyć normalnie. Więc powiedz mi co z tym zrobić .... Mam 21 lat i chce korzystać z życia ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem, jesli chcesz pogdac to napisz na maila: truskawka.136@wp.pl. czekam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam. Ja również borykałam się z tym problemem. Dwa lata temu wspólnie z mężem poradziliśmy sobie z tym problemem. Od roku jesteśmy rodzicami:) Jeśli chcesz wiedzieć dokładnie jak sobie poradziliśmy to pisz aga79@wp.pl . Może przydadzą wam się moje doświadczenia w tym temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podałam zły adres. Powinno być aga.sz79@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem co mi jest, jak sama sobie robię palcami to wchodzą 4 i jest mi przyjemnie, a jak chłopak włoży palca jednego to czuje jak napinają się mięśnie pochwy i ledwo co tylko jeden wchodzi, co się dzieje ze mną?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pochwica ma różne objawy. Jedne kobiety nie potrafią rozluźnić mięśni ani przed sobą, ani przed lekarzem, ani przed chłopakiem. Inne same nie mają problemu przed włożeniem swoich palców ale przed chłopakiem już się spinają. Być może i u ciebie jest to pochwica. Za bardzo się stresujesz lub z jakiś powodów odrzuca cię myśl, że chłopak ma włożyć w ciebie palca i dlatego się spinasz. Ja miałam problem ze wszystkim. Spinałam się przed sobą, lekarzem i chłopakiem. Mimo, że chciałam aby mnie dotykał to z jakiś powodów mnie to odrzucało. Pomogły codzienne ćwiczenia z chłopakiem. W końcu poradziliśmy sobie z tym problemem. Teraz minęło 2,5 roku jak zaczęliśmy normalnie współżyć i zastanawiam się o co mi wtedy chodziło, czego się bałam? Nie mam pojęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam pochwicę i jakiś czas temu ginekolog polecił mi specjalne rozszerzacze pochwy. Kupiłam je i dosyć szybko zauważyłam różnicę. Wiem, ze uda mi się ją pokonać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie, że ją pokonasz. My ćwiczyliśmy palcami ale takie rozszerzacze też są dobre. Ważne abyś ćwiczyła systematycznie i będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja koleżanka też miała za mocną błonę i nacinała u lekarza, po krzyku - obecnie radośnie uprawia sex od kilku lat :) Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdzie można kupić takie rozszerzacze i ile mniej więcej kosztują?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wpisz w wyszukiwarce rozszerzacze do pochwy i wyskoczą ci strony na których można je kupić. Koszt jest spory bo około 400 zł. Są dziewczyny, które zamiast rozszerzaczy kupują zwykłe marchewki:) Wybierają coraz to większe rozmiary i ćwiczą. Na marchewkę trzeba ubrać prezerwatywę. Więcej na ten temat możesz poczytać na stronie lekarza który zajmuje się leczeniem pochwicy - Andrzeja Setmana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lovestore24
Zrób zakupy za powyżej 150 zł, za przesyłkę nie zapłacisz nic a dodatkowo dostaniesz rabat 10%, Wejdź na lovestore24.pl, po złożeniu zamówienia wpisz kod: 04311 kod ważny do końca sierpnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja za rozszerzacze płaciłam 300zł na naturalnej plodnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokonałam
Odświeżam, bo może kogoś pokrzepi nasza historia - nam sie udało, pokonaliśmy problem! U nas trwało to 7 lat! Siedem lat bez stosunku! Mieliśmy po 30 lat. Wcześniej przez 3 lata wszystko było dobrze, jeszcze wcześniej u mnie z innym partnerem też bez problemu... Bylismy dorośli, dojrzali, z własnym mieszkaniem, planowaliśmy założenie rodziny. I nagle się zaczęło. Nie pamiętam żadnego szczególnego wydarzenia. Ot tak, pojawił się ten dziwny ucisk. Na początku próbowalismy sie nie przejmować, spróbować znowu za trochę... I tak z tego za trochę zrobił się tydzień, miesiąc, kolejny miesiąc... W końcu zdaliśmy sobie sprawę z powagi problemu, z którym nie umieliśmy sobie poradzić. I tkwilismy w takim czymś siedem lat. W międzyczasie był ślub, mieliśmy w tygodniu po kilka zbliżeń takich bez penetracji, ale zawsze z obustronnym orgazmem, no jakoś sobie z tym radzilismy... Przyzwyczailiśmy się i tak już po prostu było. Nawet spłodzilismy (za pomocą strzykawki ;) ) dwoje dzieci... Byliśmy mimo wszystko szczęśliwi, no ale gdzieś tam czegoś jednak brakowało... Ze dwa razy podjęłam próbę terapii, ale szybko sie zrażałam. Niby znany, skuteczny terapeuta na pierwszym spotkaniu kazał mi tylko codziennie biegać na świeżym powietrzu przez 30 minut i jeść mnóstwo cytrusów. Mi, matce karmiącej piersią 2 miesięczne niemowlę, jeszcze z dwulatką do ogarnięcia... Nie dałam rady po dwóch dniach. Wydawało mi się, że sama wiem w czym problem. Miałam przy wejściu do pochwy małe zmiany, które kiedyś mnie bolały przy wprowadzaniu członka. I wymyśliłam sobie, że pewnie podświadomie boję się tego bólu i dlatego mięśnie tak się zaciskają... Próbowaliśmy wszystkich "internetowych" sposobów. Kolacja, wino, nawet stan lekkiego upojenia, bardzo długa gra wstępna, nawilżacze... To przy tak poważnym problemie naprawdę nie działało. Było cudownie aż do momentu próby wprowadzenia członka. Potem czar pryskał. Po prostu się nie dawało. Nie i już. Te próby nawet nie bolały jakoś bardzo, po prostu nie było opcji żeby członek wszedł. Więc rezygnowaliśmy. Piszecie o rozszerzaczach pochwy. Wierze że u niektórych to działa, ale u mnie nawet dwa porody naturalne nie pomogły... A chyba trudno o skuteczniejsze rozszerzenie... :) Zresztą ja nie miałam problemu z palcem partneram - jednym lub kilkoma... Mogłam mieć normalne badanie ginekologiczne, wkładać tampona. problem był tylko przy próbie penetracji członkiem. Pamiętam więc rozczarowanie, gdy po pierwszym porodzie odczekaliśmy 2 miesiące i spróbowaliśmy pierwszy raz i znowu się nie udało... Cóż, mięśniom nic się nie stało i zacisnęły się tak jak wcześniej :( Aż ostatnio jakoś tak naprawde porządnie się skłóciliśmy. Nie pierwszy raz, bo jak to w małżeństwie, tych kłótni było czasami sporo... Ale wtedy jakoś tak naprawdę dużo z siebie oboje wyrzuciliśmy. I potem z ostrej kłótni przeszliśmy jakoś tak płynnie do jednak spokojniejszej, merytorycznej rozmowy. I mój mąż powiedział, że jestem straszną cholerą, ale mimo wszystko bardzo mnie kocha. On bardzo rzadko to mówi. Nie umie, woli miłość wyrażać czynami. A ja potrzebuję tego słuchać i zawsze tęskniłam za tymi słowami... i wiele razy miałam żal, że strzela focha zamiast próbować sie od razu pogodzić. A wtedy było inaczej. Nie wiem czy to tylko o to chodziło. Czy problem był aż tak prosty, nie chce już w tym grzebać. Ważne, że pomogło. Blokada wtedy po prostu puściła... Z dnia na dzień, po jednej kłótni. Bez terapii, bez specjalnego grzebania się w zawiłościach z naszych rodzinnych domów, szukania przyczyn natury religijnej, bez poznania źródła lęku... Od tamtej pory jest cudownie. Ot tak, po prostu. Jeśli komuś ta historia pomoże, lub ktoś chciałby popisać, porozmawiać, to prosze zostawić na siebie tu namiar - napiszę. Może pomagając komuś innemu odwdzięczę się losowi za to, że nam się udało pokonać ten paskudny problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×