Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kafe82

Instruktorzy od nauki jazdy...wszyscy tacy sami?

Polecane posty

Ja mam prawko już 12 lat, ale pamiętam mojego instruktora :-o. Na pierwszej jeździe po mieście powiedział, ze za każdy błąd bedzie mi rozpinał jeden guzik przy swetrze (a miałam dosć sporo tych guzików). Powiedziałam, ze jak dotkinie choć jednego, to wyrżnę w pierwszy słup lub drzewo, które bedzie na drodze. Od tej pory spokojnie uczył mnie jazdy, ale żartowaliśmy sobie czasem (bez podtekstów seksualnych). Wiec można dać do zrozumienia instruktorowi, ze Ci nie odpowiada jego zachowanie.... Co do dodatkowych jazd - też je wzięłam, poza tym jeździłam po placu z moim Tatą. I nie dlatego, że nauka szła mi opornie, ale dlatego, ze chciałam nabrać dobrej wprawy w jeżdżeniu. Nie od razu Kraków zbudowano......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieboska
nie będę się nikomu tłumaczyć, a ty mnie nie osądzaj bo gówno wiesz o życiu "świętoszku". sami chcecie ruchać co popadnie, a potem te co dały to niby kurwy, tyle że gdyby nie one to niby z kim byście to robili? twoje poglądy są żenujące......i to jaki masz stosunek do kobiet......bo ty to rozumiem, że dopiero po ślubie i tylko po bożemu.....chyba pomyliłeś forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja też takiego miałam
Mój instruktor mial po 50 a zachowywał się jak młokos .dobrze ,że miał anielską cierpliwość , udało mi się zdać za pierwszym razem co we Wrocku nie jest łatwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też zdałam za pierwszym razem (a ze mną jeszcze jeden facet zdał). Było nas dwoje, którzy zdali na 20 osób :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksiondz brzeszczot
nIEBOSKA, nie po ślubie, nie po bożemu. Ale nie trakutję kobiet jak bydło do wydymania. Ale widać niektóre lubią być adorowane i dymane nawet podczas kursu na prawo jazdy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mont blanc girl
Większość facetów po 40, 50-tce lubi popatrzeć na młode laski i nie wiem jak wy,ale ja zauwazylam ze tacy najczesciej zaczepiają... tez mam jednego instruktora który próbuje ze mna nieudolnie flirtować,ale zlewam na to, gadam sobie z nim, to tylko facet a rozmowa jeszcze nikomu nie zaszkodzila,oni flirtuja dla przyjemności,a nie ze zboczenia jakiegos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mont blanc girl
faceci po 40, 50-tce zazwyczaj sa tacy,przez to pokazuja ze im sie podobacie, a poza tym to jest tylko takie gadanie,wiele razy byłam zaczepiana przez takich podstarzałych panów, taki lircik z młoda dziewczyna to dla nich forma sprawdzenia sie,nie bierzcie tego za bardzo do siebie,a jesli jestescie jakieś zaleknione, to zmiencie instruktora :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mont blanc girl
faceci po 40, 50-tce zazwyczaj sa tacy,przez to pokazuja ze im sie podobacie, a poza tym to jest tylko takie gadanie,wiele razy byłam zaczepiana przez takich podstarzałych panów, taki lircik z młoda dziewczyna to dla nich forma sprawdzenia sie,nie bierzcie tego za bardzo do siebie,a jesli jestescie jakieś zaleknione, to zmiencie instruktora :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadddyyy
hey ja w przyszłym tyg ide sie zapisac na prawko i mam nadzieje ze przez te gooooooooooooooodziny nikt mnie po tyłku nie bedzie klepał... chociaz jak bedzie wysoki czarno włosy opalony przystojny ehhhhmmmm to czemu nie:d:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadddyyy
hey ja w przyszłym tyg ide sie zapisac na prawko i mam nadzieje ze przez te gooooooooooooooodziny nikt mnie po tyłku nie bedzie klepał... chociaz jak bedzie wysoki czarno włosy opalony przystojny ehhhhmmmm to czemu nie:d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wthert
do kafe82: w takim razie nie jesteś adresatką moich uwag o prowokacyjnym zachowaniu więc luz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zenek z eLki
sytuacja kobiety kierowcy i mezczyzny pasazera jest baaardzo pobudzajaca. kobieta skupiona na jezdzie, 'unieruchomiona' prowadzeniem auta, do tego 'bezbronnie' ulozone uda... hmmmmm. a facet skupiony tylko na jej ciele, rurach ... naprawde wiele nie trzeba :) .zrobcie ze mnie erotomana ale ilekroc jade z zona jako pasazer to 'kreci' mnie to mocno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee
mnie moj instruktor (wspanialy facet) karmil w czasie jazdy truskawkami :D wkladal mi je do ust :D :D ale czlowiek wspanialy :D i bardzo milo wspominam nauke jazdy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajniefajnie
a jeździliście może w IMOLI? tam są dopiero erotomani :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heeeeeeeeeee> może z tym samym jeździłyśmy......coś mi tak pod mojego trochę podlatuje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oni wszyscy identyczni
dziewczyny oni wszyscy sa tacy sami :-( u nas jest jeden ktory ma dzieci ciezko chora zone jest oblesny i ma roczny romans z moja kolezanka ;/ ona ma to w dupie bo zrobi jej dobrze i ma kase fuuuuuj jakie to zycie glupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A co na to żony instruktorów
Ma któraś męża instruktora jazdy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupiainaiwna
witam ja tez chcialabym zapytac czy ktoras z was jezdzila z jakims instruktorem z imoli bo ja jezdzilam i bardzo mile to wspominam...prawie sie zakochalam.dodam ze zony ne mial.bede bardzo wdzieczna za jakies opinie albo maile w tej sprawie bo smutno mi troche.pozdrawiam milena106@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wawkaelunia
Dziewczęta,nie wszyscy instruktorzy sa tacy sami...same prowokujecie dwuznaczne sytuacje,my jestesmy dobrymi słuchaczami,drzwi sie zamykają i czujecie,ze Was ktoś może wysłuchać,z kimś porozmawiac,odwrotnie niż monotonia domowa,w niektórych przypadkach i pozatym musimy być mili a i nie zaprzeczam,ze czasami na jazdach,nawet po zakonczeniu kursu i zdanym egzaminie ( bez pomocy !!!) zdarzały sie poważne i mniej poważne romanse.Po nocach dostawałem eski lecz nigdy ? (może raz,bo naprawde była piękna;),nie z mojej inicjatywy doszło do....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zenuaaa
jezu skad ja to znam. mialam 2 instruktorow i ciagle to samo! nie wspomne juz ze robie mam 16 lat i co za tym idzie robie b1. dwuznaczne teksty to standart. zenada jak dla mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość terinka
ja zdalam za pierwszym razem bo odpowiedzialam na pytanie: maly numerek w lasku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qrsantka
Oj odżyły wspomnienia z wiosny... Instruktor miał gdzieś koło 40, flirtowaliśmy od pierwszej godziny jazd. Facet cudowny, wygląd, charakter, wysoki, męski, zbudowany, no po prostu pod każdym względem ; ) Do niczego nie doszło (poza moją wyobraźnią...) w sumie szkoda ; ) Małe miasteczko więc się widujemy czasem, miło wspominam bardzo te nasze jazdy... ;>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barnej
ależ trzeba się nisko cenić, żeby pukać się z instruktorem jazdy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brykajaca siksa
mój 1 instruktor byl mlody i tez ze mna jawnie flirtowal, mimo ze jego dziewczyna siedziala w jego biurze. rzucal jakies wymowne teksty. ale ja go zbywalam wiec w koncu zaprzestal. potem zmienilam instruktora na innego i w koncu zdalam. z tym pierwszym nie moglam, choc podchodzilam kila razy. widocznie skupial sie na czyms innym niz na nauce mojej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bububu
Oj tam oj tam xd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aAldonaTarka
też miałam tak niestety, a generalnie nie mam zbyt dużego powodzenia, szczerze - nie jestem szczególnie ładna. Rozmawiałam pod koniec kursu jeszcze z dwoma dziewczynami, które też miały jazdy z tym instrukturem i tak samo się zachowywał. Kładł rękę na kolano, gadał jakieś głupowy, propozycje. Typowy, zboczony instruktor. A w domu oczywiście żona z dzieciakami... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sSamiii
"widocznie skupial sie na czyms innym niz na nauce mojej osoby." x własnie skupiał się na nauce twojej osoby :P :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wszyscy są tacy sami, ja miała trzech ;) ale nie naraz 😭(bosze jak dawno temu to było:() pierwszy bez przerwy napierdalał w węża :classic_cool: miał nokie ilestam i moja jazda go nie interesowała, drugi przeprowadził się właśnie z Siedlec i był bardziej podniecony jazdą po warszawie niż ja...a trzeci był zupełnie normalny :D no może na końcu trochę mnie zaniepokoił jak kazał mi się wypiąć, to da mi kopa na szczęście :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość botakbotak
Ja miałam gościa pod 50-tkę ; ) Mój tak sobie trzymał kolana że na początku jak chciałam zmienić bieg to go wtedy zawsze przypadkowo łap za kolano- to on- "oj chyba nie tej gałki szukasz" XD Przy zmianie biegów też komentarze różne leciały "z tym sprzętem trzeba ostrożnie, z INNYM sprzętem się tak niedelikatnie chyba nie obchodzisz?" Przy hamulcu ręcznym "oj widzę że w ręcznym ci bardzo dobrze idzie widać że wprawę masz w tym". Na pierwszej jeździe jak była obsługa to szukałam gdzie podnieść maskę- on na to- "no dziewczyny to zawsze wiedzą za co pociągnąć" ^^ "Zimno ci, to nie ma cię kto zagrzac? To trzeba szukać, starać się..." "Trzymaj trzymaj bo ci COŚ wyskoczy a jedziemy na wertepy" Dociskanie mi nogi do gazu to na początku standard był, poprawianie pasów, itp. Jak gadał to najczęściej do tych "drugich oczu" ;> A najlepiej kiedyś jedziemy a w radiu mówią że przeciętny fecet myśli co 5s o seksie, ten patrzy na mnie i mówi "wiesz o czym teraz myślę?" I jeszcze wiele, wiele innych rzeczy. Nie wspominając już o różnych kawałach. O matulu co ja z nim miałam ;] Gadał tak każdej, niektóre się wstydziły i czerwieniły, a jemu w to graj wtedy. Ale ja takim typem nie jestem, sama lubię takie gierki słowne, chociaż gdyby mi się to nie podobało nie pozwalałabym sobie. Pozdrawiam pana J. i wszystkich których mój post oburzy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×