Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość płynie Wisła płynie...

Nieśmiali - czy mają szansę na związek?

Polecane posty

Gość przecież to proste
jeżeli ktoś jest tak nieśmiały że nie utrzymuje kontaktów z ludźmi :( to ma raczej małe szanse na związek a jeżeli ktoś wstydzi się tylko podejść do tej/tego idealnego, pięknego osobnika płci przeciwnej, ale ma full znajomych to w końcu trafi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość płynie Wisła płynie...
No to nie mam szans:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez jestem nieśmiała, do tego nie mam poczucia własnej wartości boje sie gdzies zadzwonic, w towarzystwie, ktorego nie znam praktycznie sie nie odzywam, czasami wydaje m isie, ze po prostu nie mam nic do powiedzenia, w szkole nawet jak cos wiem to sie nie odzywam ostatnio poznalam chłopaka, tez niesmialego;) no i jak narazie wszystko idzie w dorbym kierunku:) wiec mysle ze my niesmiali mamy szanse na zwiazek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieczna pesymistka
nieśmiali są niewidzialni więc mają raczej małe szanse no poznanie kogoś, niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja chyba nie mam zadnej:P po primo niesmialosc...zresztą lada chwila zostanie ta osoba odbita przez me przeciwienstwo:P po drugie strach...boje sie angazaowania jak diabel swieconej wody,to wszystko wydaje mi sie glupie i niepojetne ze mam sie teraz w cos...byc moze dlatego,ze ojciec sie mną nigdy nie zajmowal(mieskzamy osobno) i generalnie ma mnie gdzies jak i mą matke... potem brak przyzwolenia ze strony rodziny...matka by zawalu dostala chyba:P poza tym mi sie wydaje smieszne,ze mialabym sie sie z kims zwiazac:p choc czuje jakąs tesknote......... a tak sie zarzekalam,ze ja sie nie zabujam teraz w kims osiagalnym itd......a teraz mam.... :O 😭 w kazdym razie boje sie,jak za 10lat bedzie wygladalo me zycie uczuciowe...chcialabym miec udane ,ale jednoczesnie boje sie,bo nie chce sie przejechac.....:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karminowe serce
Tak powini miec szanse, i maja ją:) To takie intrygujace poznawac taka osobe. cisza ma w sobie wiele skarbow:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HMM JA NIE mam... w klasie ,sama musze walczyc o to by sie przelamac...:O kiedys tak nie mialam.....pomagali mi zintegrowac sie i ukazalam swe prawdziwe otwarte ja...co do zwiazkow to wiem,ze bedzie ciezko...BOJE SIE W COKOLWIEK angazowac.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laptopowiczka
maja szansę na związek. Tylko co dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaazzzzzz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość createmodeon
Niesmiali, ktorzy nie potrafia odezwac sie na poczice i nic zalatwic to juz nie sa niesmiali tylko fobicy. Ewentulanie cierpaiacy na dystymie. Z obu przypadlosci mozna wyjsc, np. za pomoca terapii powiedzmy 3-miesiecznej. Skreslanie takiej osoby bo by sie chcialo miec super samczyka jest przykre. Sa tez niesmiali, ktorzy nie moga sie odwazyc, zeby zagadac do dziewczyny, chlopaka, ale w sytuacjach spolecznych sobie radza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem słodka
ja sobie daje pół roku jak nikogo nie znajde albo przynajmniej inikt sie mna nie zainteresuje to kula w łeb. Dziś mam już dość tego wszystkiego, moje życie jest bez sensu. Nie mam zamiaru przez te pol roku tylko czekać, bederobiś to na co mam ochote. Osmiesze się 50 razy? Trudno! Lepiej się ośmieszyć niż do konca być samą. Przynajmniej bedzie ciekawie. Zycie nieśmiałego jest koszmarnie nudne, nic sie nie dzieje. Skoro się wszystkiego unika. Ja nawet wstydze się uśmiechać, więc uchodze za nadąsaną i niesympatyczną, ludzie sie mnie chyba boja i tak kółko się zamyka. Poczyniłam już pewne kroki, załatwiam bilety i zapraszam faceta ktorego poznalam w wakacje i mailujemy ze soba (w zasadzie to jedyny facet z ktorym udalo mi sie dogadac). Nie bedzie chciał iść - nie ma problemu przynajmniej się od niego uwolnie, bo ja niestety mysle o nim prawie bez przerwy i juz mam tego dość. Imprezy studenckie, postaram sie być nawet jezeli pojde sama. JEDNEGO SIE TYLKO BOJE - ŻE SIĘ PODDAM, ŻE PO MIESIACU WROCE DO SWOICH BEZSENSOWNYCH "ZWYCZJÓW" I NIC SIE NIE ZMIENI.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem słodka
dziś zrobie mu loda . Trzymajcie za mnie kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\". za pomoca terapii powiedzmy 3-miesiecznej. \" ta jasne w 3 miesiące pozbędziesz się problemów i zdobędziesz doświadczenie życiowe którego nie udało ci się zdobyć w dwadzieścia parę lat :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiscie ze niesmiali faceci maja 20 razy mniejsze szanse na zwiazek niz , pewni siebie , stanowczy i aroganccy faceci ;) prawda jest taka ze kobiety nie nawidza cipek i nieudacznikow , tylko meskich i zdecydowanych samcow - cala tajemnica , z kolei kobieta niesmiala jesli jest atrakcyjna jedyne co musi robic to nie przeszkadzac facetowi w poznaniu/podrywaniu/uwiedzeniu siebie i tyle :) E.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×