Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kaffee

Zaglaskac koteczka na smierc...

Polecane posty

Gość kaffee

Jestem z pewnym mezczyzna.Wlasciwie bylam.Przez 2 lata.Na poczatku zszokowal mnie swoja dobrocia,spokojem,dobrym sercem - idealny kandydat na meza.Rodzice go uwielbiaja,ze taki dobry,spokojny,ze on na pewno mnie nigdy nie zdradzi,nie uderzy,bedzie szanowal...no i ze bogaty:O Ale,my w ogole do siebie nie pasujemy:( To wyszlo jakies pol roku temu.On po prostu jest nudny.Przez 2 lata zadej sprzeczki,bo na wszystko sie zgadza,nigdy nie powiedzial do mnie po imienu tylko kotku,koteczku,tygysico :O Jest zupelnym przeciwienstwem mnie.Mam we wszystkich tematach inne zdanie jak on,nie mamy o czym rozmawiac,dyskutowac bo on na wszystko sie zgadza chociaz ma inne zdanie.Nie chce byc zaglaskana na smierc,ja mam inny temperament,jestem zywiolem,nerwowa,szalona...W lozku tez zreszta byl beznadziejny,byle szybko i spac :O Poznalam teraz nowego mezczyzne,laczy nas tak wiele ze to jest az niesamowite momentami. Jest odzwierciedleniem mnie, taka bratania dusza.Tyle tylko ze nie jest tak przystojny jak tamten,w ogole nie jest przystojny i o wiele mniej zarabia,nie skonczyl tez studiow (przerwal bo poszedl do pracy).Wybaczcie,ale to tez jest mimo wszystko wazne.I co ja mam teraz zrobic? Wybrac wygodne zycie u boku tego pierwszego czy porwac sie w zywiol w uboku tego drugiego? Rozsadek i wyrachowanie czy milosc i namietnosc? To nie jest takie proste,w pewnym wieku zaczyna sie juz myslec odrobine innymi kategoriami niz jak sie mialo 15 lat...Dlatego prosze Was o powazne opinie,rady,ja juz sama nie daje sobie z tym rady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no jeśli chcesz się zanudzić
na śmierć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystko bedzie dobrze
to i tak jestes dobra, ze z nim wytrzymałaś tyle czasu. ja takich facetó nie wiedzieć czemu przyciagałam, ale po paru wyjsciach już wiedziałam, ze to nie to. jak widziałam ten maślany wzrok i ciagłe przytakiwanie to mnie krew zalewała. i w końcu trafiłam na odpowiednego, bynjamniej nie z tych zalotników, których "przeszywałam włóczniaą" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm...skoro zwróciłaś uwagę na innego będąc w związku znaczy to tylko i wyłącznie, że nie kochasz tego z którym byłaś 2 lata...każdy z nas ma inną hierarchię wartości. dla mnie ważniejsze są uczucia niż status majątkowy, owszem kasa ważna jest bo życie ułatwia ale z całą pewnością nie jest najważniejsza. jesli jesteś z gościem tylko dlatego, że jest przystojny i ma kase to dla jego dobra odejdz....zastanów się jakbyś czuła się na jego miejscu.....ale to Twoje życie i Twoja decyzja, nikt jej tutaj za Ciebie nie podejmie. ja piszę co bym zrobiła na Twoim miejscu...a ten drugi, nowopoznany....jesli miałabyś się nim zabawić a wiesz, że nie będziesz chciała z nim być bo wykształcenie, bo kasa, to tamto....sramto;) to lepiej też daj sobie spokój i szukaj tego-właściwego-przystojnego, bopgatego, wykształconego...życzę powodzenia i ostrzegam , że będzie bardzo ciężko...zastanawiam się czy nie wymagasz od życia zbyt wiele. Facet kobietę szanuje, dba o nią a laska tego nie docenia....takie życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaffee
no wlasnie,ja tak nie potrafie powiedziec komus "spadaj" wlasciwie...za nic? On mi nic nie zrobil,nic zlego..Zal mi go bo on naprawde mnie kocha.I jeszcze presja rodziny - nie ma nic bardziej idiotycznego.Ale ja nie wiem czy chce z nim byc,jeszcze teraz jak mam wspaniala wizje bycia z tym drugim,normalnym,inteligentym,zabawnym facetem.Sama nie wiem co mam zrobic:((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze nie spotykaj się
z żadnym. Tak przez 2-3 tygodnie i zobaczysz czego chcesz i za czym tęsknisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaffee
nie chodzi o kase ani ze przystojny - sama sie utrzymuje wiec nie potrzebuje niczyjej kasy...a to ostatnie zdanie Justus to jakbym od rodzicow slyszala - taki dobry a ja go nie chce. Dobry to nie wszystko!!! A gdzie milosc,namietnosc,zrozumienie,dopasowanie?? :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kleks-a
Ja poszlam "za glosem serca". Moja kumpela wybrala "kasowy egzemplarz" Wprawdzie czasami troche jej zazdroszcze tej niealeznosci finansowej (ja czasem niestety mam ograniczenia, czasem bywa pod gorke) ale jej nie zazdroszcze ani troche....Jej maz ma kase, ale ona z tej kasy nie korzysta. Jezeli mi sie cos podoba to moje kochanie mowi :"kup sobie, jakos przezyjemy". Ona tego nie kupi,mimo,ze ja stac, bo oszczedza mimo,ze ma...karty kredytowe meza. Ona sie boi jak maz sie zdenerwuje. Ja ze swoim rozmawiam o problemach. Ona ich unika...bojac sie awantury. Jej maz jest 20 lat starszy moj lat kilka i nie zamienilabym go na innego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) dam CI dwie rady albo poszukaj 3go albo powiedz pierwszemu ze Cie wkurza ze Ci wciąz przytakuje. Ja tak zrobiłam i z nudnego faceta zrobił sie mały potworek ale kocham to w nim;] I szczerze mówiąc czasem mi brakuje tych maslanych oczu ale związek jest zajebisty. moze poprostu powiedz facetowi co Ci trapi, moze jemu to tez przeszkadza ale nie chce Ci zrobic przykrosxci to sie zgadza.;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaffee
Kleks-a ... chyba potrzebowalam takiej wypowiedzi :) No bo jesli w zyciu nie chodzi o to zeby byc szczesliwym ( takie czyste szczescie plynace z serca) to chyba zadne wyrachowanie,wygodnictwo i nic tego nie zastapi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro nie ma namiętności i zrozumienia to się nie zastanawiaj tylko odejdź...tylko dlaczego trzeba Ci było aż tyle czasu aby to dostrzec....zostając z nim tylko wyrządzisz krzywde i jemu i sobie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro nie ma namiętności i zrozumienia to się nie zastanawiaj tylko odejdź...tylko dlaczego trzeba Ci było aż tyle czasu aby to dostrzec....zostając z nim tylko wyrządzisz krzywde i jemu i sobie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaffee
mysle ze rok to optymalny czas zeby kogos poznac.Ja go poznawalam przez ten czas,potem pol roku to bylo zycie w zawieszeniu a kolejne pol roku to zycie na dwa fronty,z czego ten pierwszy zwiazek powoli juz koncze,ochladzam,studze,przyzwyczajam go ze nie dzwonie codziennie,nie odpisuje od razu...To wszystko nie jest takie proste.Ale dziekuje za rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak se czytam...
...i mysle jak to ludzie roznie maja... jedni nie wiedza co wybrac, tu facet tu facet... a innych nawet pies nie chce obsikac... ech :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co? ja powiedzialam takiemu: nie kocham cie, nie moge z toba byc. kropka wprawdzie uwolnienie sie od niego bylo troche bardziej skomplikowane, bo on chcial walczyc.. tylko, ze nie bylo o co. nie mecz sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaffee
Chyba tak trzeba zrobic.Z drugiej strony czuje sie jak ostatnia krowa w stosunku do tego pierwszego,bo jak ja bym byla na jego miejscu chyba bym sie zalamala...No ale jak ja sama nie pomysle o moim szczesciu to kto to za mnie zrobi??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna_____
Moja obawa , to ze pasja i szalenstwo mina....i co potem ? Lepiej zanudzic sie na smierc z facetem ktory Cie kocha czy wkurzac na tego za ktorym Ty szalejesz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bubu 423
Rozumiem Cię. Ja też lubię facetów z ikrą - takich którzy się potrafią pokłócić, podnieść głos, a potem się godzić. :) Nie lubię "cipek". :) Jak to moja znajoma powiedziała - "na ciepłe kluchy przyjdzie czas gdy będę stara, teraz jestem młoda i niepotrzebny mi ciapciak u boku". Niewatpliwie ciapciaki to są najlepsi mężowie... Ale skoro nie jesteś szczęśliwa.... Gdyby on Cię gorzej zaczął traktować, gdyby nagle zaczął olewać - zobaczyłabyś jak nagle byś o niego zaczęła zabiegać! No cóż, takie już jesteśmy... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaffee
No wlasnie,facet z ikra ;) Z tym z drugim wlasnie czasami sie sprzeczamy,ale to wynika z tego ze oboje jestesmy nerwowi ;) Ale to sa niegrozne klotnie,on nigdy na mnie glosu nie podniosl,po prostu "zywo" rozmawiamy:D I jego ikra nie objawia sie tylko w ten sposob - jest zywy,smieje sie i robi rzeczy na ktore tego drugiego nie stac (i nie chodzi o sfere materialna)- potrafi przyjechac do mnie 12 godzin autobusem,zeby na pare godzin mnie zobaczyc i powiedziec ze kocha;)Bo on bardzo,bardzo mnie kocha.I ciagle powtarza ze nie zasluguje na mnie,ze w zyciu nie snil o takiej kobiecie...To jest ten element,ktorego kobieta potrzebuje - czuc sie wyjatkowo i widziec to uwielbienie w oczach mezczyzny a nie czuc sie jak stara zona :O Nie wiem,ale chyba kolejny raz pojde za glosem serca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facetpo
Ta jasne. Szlak mnie trafia jak slysze cały czas. To normalne że facet na poczatku żywo skacze koło kobiety, a potem przestaje, zwłaszcza jak widzie, że kobieta po prostu przyjmuje to a sama nic z siebie nie daje. Każdy skacze na początku.... a potem każdy przestaje skakać. Ale wy lubicie próżność:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaffee
Jaka proznosc? Czuc sie kochana i wyjatkowa to proznosc? A jesli kobieta daje tak samo duzo? Tyle samo uwagi,poswiecenia,milosci... .Pol na pol.Ja robie sniadania on obiady razem kolacje.On prasuje i pierze ja sprzatam i zmywam.Ja przyjezdzam w dni powszednie on w weekendy. I skaczemy kolo siebie tyle samo:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna_____
Proznosc bo takie odloty mijaja - niestety ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nudzę sie.....................
skakać można na wiele sposobów. faceci z ikrą też to potrafią. ale ciepłe kluchy są nudne, jak ktoś to lubi, no to okej, ale nie ma sensu się meczyć tylko dlatego, ze nie chce sie być samej. u mnie ci z maślanym wzorkiem i rozciapciani odpadali w przedbiegach. dobre pare lat byłam sama, ale nie chwytałam się faceta tylko dlatego, żeby nie być sama i że był to porządny człowiek (bo te ciapy to są akurat wszyscy "idealnymi kandydatami na męża") mimo, ze jakbym była wyrachowana (czy zdesperowana) to bym spokojnie mogła takiego niejednego "usidlić", no ale co z tego, skoro sama bym sie w tym związku męczyła.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna_____
cieple kluchy to jedno , a kochajacy facet , powazny , ulozony , stateczny, przywidyjacy nawet snieg w sierpniu to drugie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
..Macie rację;młodośc z ciapą smakuje tragicznie:o. Czujesz się jak stara baba z bagażem doświadczeń na karku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaffee
dzieki Wam wszystkim za rady,mysle ze mimo wszystko potrzebowalam takiego zrozumienia.I macie racje - czas na ciapowatosc przyjdzie jak juz nie bede chciala i nie bede mogla oczekiwac od zycia wiecej niz rumianek z rana i msza w niedziele...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna_____
Tylko skad wiesz , ze kiedys , gdy Ty tego bedziesz chciala poznasz taka dobra dusze ? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaffee
Ale kto powiedzial ze ten mezczyzna,ten drugi, z ktorym chce byc to nie jest dobra dusza?On na pewno jest dobra dusza tylo w bardziej energicznej wersji. Dba o mnie szalenie,kocha szalenie,nie szczedzi ani czasu ani pieniedzy ani checi,niczego.Poza tym watpie ze sie kiedykolwiek zmienie,prawdopodobnie bede taka jak cala moja rodzina - tata starszy juz pan a nerwus i pelen wigoru jak nastolatek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×