Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość izkkaaaa

Czy nalezy mi się stypendium? Wejdzcie, pilne!!!

Polecane posty

Gość izkaaaa
Pani Stefanii juz dziękujemy, nie zna się na przepisach takze nic ciekawego nie wniesie juz do dyskusji. Masz rację bezzębna łachudro, obowiązkiem rodziców jest utrzymywac studiujace dziecko i dotyczy to takze studiow podyplomowych, takze ten czas znacznie sie wydluza. Dochod w mojej rodzinie wynosi ok 800 zl na osobe, a ja prawie nic z tego nie dostaję na naukę (no oprocz 20zl na dojazd). Nie mialabym do moich starszych zalu, gdyby faktycznie nie mieli pieniedzy i mieli ciezką sytuacje finansową ale jest wrecz przeciwnie. Ale wystapienie o alimenty to juz chyba ostatecznosc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stefffania19
Nie ma nic złego w pomocy rodziców, jej rodzice pomagają to tak na marginesie, mnie irytuje tylko fakt, ze ona uwaza, ze jej sie nalezy. Bo m a 4 dni w tygodniu wolne i oczywiście mogłaby pracowac, ale on awoli pojechac na spotkanie ze swoim facetem, i fakt, ze jest jej mężem ma wszystko tłumaczyć. To co mają powiedziec studenci, którzy powyjezdzali z domów, i sami musza sie utzxrymac, bo rodziców nie stac, zeby im pomóc. znam takich. wynajmują mieszkania, lub mieszkaja w akademikach, łapią wszystkie prace, zeby tylko jakos sie utrzymać, a tu taka lalunia wylewa swe żale. Cholernie ja rodzice rozpuścili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nalezy Ci sie na 100 %,tak jak wcześniej pisały dziewczyny-socjalne należy się,gdy dochód na 1 osobę w rodzinie nie przekracza bodajże 573 zł.Możecie również starać się o jednorazową zapomogę-wnioski pewnie w dziekanacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izkaaaa
Ile razy wam trzeba powtarzac: byla umowa ze rodzice nas utrzymuja na czas nauki. Nijak sie to ma do waszego gadania o dojrzalosci do malzenstwa. Wiec chyba dojrzalej zrobię, jak zostawię studia, pójdę do pracy i zostanę po wyksztalceniu srednim...ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izkaaaa
Aha, odnosnie starania sie o pracę to skladalam cv w wakacje do roznych sklepów, ale odpowiedz byla negatywna. A wiecie dlaczego? Bo potrzebowali kogos na stale i nieuczacego się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale Ciebie przecież rodzice utrzymują:) wiesz ile jest rodzin, gdzie dzieci nie maja na podstawowe potrzeby? Ale z tego co wiemy masz męża więc może On jakoś Wam ułatwi życie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stefffania19
alez oni cie utrzymują, nie potrafisz tego docenic, bo nie żyłaś jeszcze tak naprawde za własne pieniądze. Przyjdzie ci kiedys zapłacic rachunki za mieszkanie, prąd, telefon, gaz, internet, przyjdzieci ci zapełnic lpodówke to zrozumiesz i docenisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stefffania19
Słuchakj Izaa, moze nie jest łatwo o prace, ale nie jest niemozliwe. Zatrudnianie studentów jest korzystne dla pracodawców, chyba wiąże sie to z ubezpieczeniem. Jestem tego przykładem, ucze się w trybie stacjonarnym na państwowej uczelni, i pracuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izkaaaa
Łachudro, pisalam przeciez, ze nie dają mi pieniędzy na naukę! Tyle ze mam gdzie spac i co jesc (ale z tym tez roznie bywa). Mój mąz tez studiuję takze nie za bardzo moze nam ulatwic zycie. Co do wakacji to mąż pracował, ale wiadomo ze kokosow tutaj nie zarobil, ale chociaz o kase w wakacje nie musielismy sie tak bardzo martwić. Ja tez sobie dorabialam pomagajac maturzystom przygotowac sie do matury i handlując trochę przez net. Takze wypraszam sobie stwierdzenia ze nic nie robimy! Mieszkam w okolicach malego miasta, a tutaj naprawde nie ma szans na zatrudnienie dla studenta. Chyba ze tak jak robia moje kumpele, zapierdalaja po nocach w supermarketach za 1, 40zl za godzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izkaaaa
Sorry ale tej stawki co do supermarketow to nie jestem pewna, w nocy to jest chyba trochę więcej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiliana
Izkaa,jakies pieniadze rodzice Tobie daja na mieszkanie i jedzenie .Co najmniej 500zl.Prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izkaaaa
Jeszcze raz dla jasności: nie dostaję od nich zadnej kasy do ręki!! Tyle ze mi dadzą 2 dychy na bilet i od czasu do czasu po 2, 3 zlote na zeszyt czy kserówki! POWAGA!!! Dzieki Bogu mam oparcie we wspanialej babci, ktora mnie czasem poratuje. Ale za pieniadze, ktore od niej dostanę rzadko mogę sobie kupic cos dla siebie, bo przewaznie wydaję na uczelni. Ot, cala prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izkaaaa
Ja wiem, ze w to moze byc trudno uwierzyc, bo napisalam ze jest wysoki dochod na osobę, ale tak jest naprawdę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jambaaa
hehehe..... niezła jesteś!! stypendium na dojazdy do męża,a to dobre.... A rodzice Ci na naukę nie dają pewnie dlatego,że nauka na dziennych jest bezpłatna!! Widzę,że przeżywasz bolesne zderzenie z rzeczywistością,że nagle trzeba sobie samej radzić?? ślub to wziąść potrafiłaś,ale nie umiesz żyć dojrzale, co?? życie, to zabawa?? NIE panienko!!! na dojazdy do mężulka NIE DOSTANIESZ stypendium!!!! ale ponoć miłość nie zna granic, więc wasz związek tą rozłakę może przetrzymać, chyba że nie był szczerą decyzją tylko jednym z Twoich infantylnych pomysłów?? masz za złe rodzicom,że nie dają Ci mna wszystko,czego byc chicała księżniczko?? uważasz,ze jak dają dach nad głową i jedzenie,to nie jest to utrzymywanie Cię??to zrób to-wystąp o alimenty...wypieprzą Cię raz dwa z domu, ale zawsze te 200zł miesięcznie dostaniesz..... IDIOTKA!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiliana
Egoizm wrodzony.Mam corke,ktora rowniez uwaza ,ze jej sie wszystko bezwzglednie nalezy.Studiujac zaocznie nie pracowala i nie miala zamiaru szukac pracy,pokruwalismy koszty studiow.Potem wyszla za maz,studia oplacalismy dalej.W koncu skonczyla je.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jambaaa
dodam,że ja mam bardzo podobną sytuację,mieszkam u rodziców i dają mi jeść,ale do ręki żadnych pieniędzy nie biorę, nawet ich nie prosze bo byłoby mi głupio.I jestem im bardzo wdzięczna,za to co od nich dostaję...Na środkami na własne duperszwance muszę zakręcić się sama....Równie dobrze mogliby mi nie oferować już nic - jestem dorosła i mam dwie ręce,które mi do tyłka nie przyrosły,dlatego mogłabym równie dobrze zarabiać na utrzymanie sama...a dzięki kochanym rodzicom jeszcze nie muszę i mam przez to więcej wolnego czasu na naukę i dla siebie...niektóre moje koleżanki tak dobrze nie mają,same zapieprzają na siebie i na Twoje stwierdzenie , że "rodzice nie dają Ci pieniążków do ręki" parsknełyby dzikim śmiechem.. I jeszcze piszesz,że masz jedynie "kochaną babcię" bo Ci czasem da.A jakby nie dawała, to też była by wyrodna?? też bee..? - materialistko pieprzona,aż mi brak słów....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jambaaa
Boshe! skąd sie takie szczeniary biora wogóle ?/ młodociane mężatki błahahah!! oj coś czuję,że mężunio będzie miał przechlapane,jak na mascarę nie da,czy bilet do kina :-D żal mi Cię,oj żal!!puste worki nadyma wiatr,bezmyślnych ludzi próżność...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jambaaa
ja to bym wogóle miała pretensje na Twoim miejscu,że się jeszcze za Ciebie pater familias nie uczy...no jak to?? jak tak Cię moga pozostawiać na pastwę losu??samą z rzeką wiedzy?? wogóle nie myślą o Tobie!!! dobra rada - pozwij ich o alimenty i jednocześnie o odebranie władzy rodzicielskiej, powytykaj w pozwie,jacy są okropni i wyrodni, napewno wygrasz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olleandra
Dziewczyne moze czekać rozczarowania, jej sie wydaje, ze skończenie studiów pchnie ją automatycznie w lepsza przyszłość. a jak ona z tym mężusiem będą dalej bąki zbijać i nie zakręcą się za jakąs konkretna pracą, to po Dyplomie obudza sie z ręką w nocniku. Ludzie z takimi samymi dyplomami i tez konczący je dziennie, będa mieli juz odbyte praktyki i doswiadczenie. A autorka ze swoim mężem bedzie nie bedzie dysponowała niczym, i znowu bedą rączki skierowane do rodziców i psioczenie, ze praca to tylko po znajomośći.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie że mało
ja nie sunę dawno takiego głąba nie spotkałam ale btw skoro nie przysługuje ci stypendium to wez kredyt studencki 600 zl na miesiac powinno ci starczyc na dojazdy do mezulka, ktory moglby sie z toba tymi swoimi 700 zl podzielic :P a przynajmniej nie my bedziemy placic za twoje zachcianki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ręce opadają mozg się lasuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izkaaaa
Powiedzialy, co wiedzialy..heh Jakbyscie chcialy wiedziec to prawo w tej kwestii stoi po mojej stronie. Rodzice nie mogą mnie wyrzucić z domu, bo nie tak łatwo jest wymeldować uczące się dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicjaaaa
Jak bys nie zauważyła to zwróce Ci uwagę, odkąd wyszłaś zamaz stanowisz odrebna rodzinę, nawet nazwisko masz inne. Rodzice pewnie kochają cie taką jaką jesteś, ale gdyby sie zaparli to wyrzuciliby cie do męża. Oczywiście w dalszym ciągu obowiązywałby obowiązek alimentacyjne, ale nie ma paragrafu, który nakazywałby trzymanie we własnym mieszkaniu dorosłej, zamężnej corki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jambaaa
a rozbija się o to,czy moga Cię wyżucić z domu,czy o to,że nie dostajesz kieszonkowego i jesteś z tego powodu rozrzalona wielce, co ??? pusta idiotka!!! a od chwili zawarcia związku cały obowiązek utzrymania Ciebie leży na TOBIE i MAŁŻONKU.zastanawiam się, po kiego ... wam ten ślub drogie dzieci??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiejska pani
izkaa , nie pleć takich bzdur. Przeczytaj jeszcze raz swoje wypowiedzi. Masz co jesć , masz gdzie spać , masz jak dojechac do szkoły. Masz za złe rodzicom , że dorosłej , zamężnej córce , która ponad połowę tygodnia nie ma NIC DO ROBOTY , nie dają kieszonkowego na fanaberie ? I to stypendium to miałoby być na dojazdy do męża ? A jakby to był twój chłopak , a nie mąż , to też by ci sie należało ? Bo ja miałam chłopaka Niemca , chciałam go od czasu do czasu odwiedzic , ale to moja sprawa , jak sobie na to skombinuję pieniądze , na pewno nikt mi na taki cel nie będzie przyznawał stypendium ! Mogłab wziąć ślub , to by mi się pewnie należało :) Wex sie do roboty , jak jesteś u tego swojego męża , w wielkim mieście jak podejrzewam , to tam sobie załatw jakąś pracę na przykład na czwartek i piątek , bo wtedy on siedzi w szkole , a w sumie i pół soboty i niedzieli też byś mogła. Chocby sprzątac albo zajmować się dziecmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalia Rybakova
pasożyt robi z siebie ofiarę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×