Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gruba baba

waze ok 140 kg i nie radze sobie z soba

Polecane posty

Gość Wioli
A co do mojego mena to fakt, nie przeszkadza mu jaka jestem, ale też mu źle że ja się z tym męczę. Już nawet razem próbowaliśmy sie odchudzac ale jak się nie mieszka razem to co to nam może dać, każdy sobie. Perełko a Twój mąż jakiej jest postury???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Britka dzieki ciekawe to ,tylko cos ten indeks glitemiczny to dla mnie czarna dziura ale dziekuje za rade gdybys mogła napisac co jesz jak naprzykład gotujesz domownikom? czy specjalnie dla siebie gotujesz? wiolcia słonko nie ja jestem z zach.polski , a mój maz jest szczupły,je duzo..podjada..ale jest w ciagłym ruchu i spala to.... nie tyje ale ja i mój starszy synus ...cwiczymy on nie jest grubaskiem ale nabity i pilnuje sie bo wie ze ma tendencje wybiera małokaloryczne produkty madry synus a ma 11 lat chociaz juz pyskuje hihih a mnie dopuszczono do kompa o dziwo pije kawusie zborzowa i jakos dzis nie mam głodka nie wiem wieczór sie dopiero zaczyna ide smigac na rowerek i cwiczonka Wiolcia razem i tu wszystkie damy rade wyciagnelam z szafy sukienke na SYLWESTRA za mała oczywiscie ale wejde w nia to sobie powiedziałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Perełka - indeks nie jest taki trudny ale trzeba na początku ciągle do niego wracać.Aż zaczniesz pamietać co z czym łączyć a czego unikać. Nie jest to naprawdę trudne ale potrzebna jest książka i trzeba ją całą przeczytać dokładnie. Pytasz co jem jak gotuję dla domowników. Staram się tak gotować żeby było zgodnie z zasadami diety i lekko modyfikuje dla pozostałych np ja jem rosół z pokrojoną włoszczyzną z tegoż rosołu a reszcie podaje makaron z tymże rosołem.Z innymi zupami robię podobnie tzn ja pije sama zupę a im dodaje ryż , makaron , lane kluski itp. Mięso jemy takie samo z tym że im czasami zrobie np kotlet w bułce tartej a sobie wtedy posypuję ziołami i smażę na tłuszczu bez panierki sałatki i surówki jemy te same no i dla nich gotuję np. dodatkowo kasze , ryż lub czasami ziemniaki.Piszę czasmi bo tak sie odzwyczaili od jedzenia ziemniaków ze rzadko kiedy zjadają.Przestałam piec ciasta żeby mnie nie kusiły .Kupuję za to bardzo dużo owoców które zastepują słodycze. Na stronkach tej diety jest dużo przepisów ale nie zawsze ma sie wszystkie składniki do wykonania.Dlatego jak poznasz dokładnie zasady to sama przerobisz swoje własne przepisy tak żeby były zgodne z zasadami M M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc kobietki ojjjj zle spałam ,ale wczoraj głodu juz nie czułam przejechałam na rowerku 50 min jestem dumna z siebie g.baba --a ty gdzie jestes? jak sie czujesz? jak katarek?❤️ lady_in_red21 --a ty gdzie sie podziewasz?👄 eulalia 🖐️ dodzia ooooo czy u ciebie tez słoneczny piekny dzien?🌻 wioli ❤️ odezwij sie napisz cos blizej o sobie🖐️ britka 🖐️ noramlnie skusze sie na ta ksiazke to chyba nie jest trudne yohimm 🖐️ wiesz chyba poprostu trzeba to przetrwac... te wieczorne głody to jak odwyk wczoraj było juz mi lzej ,łatwiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. Troszkę się pogubiłam i próbowałam nadrobić czytanie. Co zrobić gdy nie jest się głodnym , tylko kocha się jeść. Jeszcze nigdy nie jadłam z głodu-i tu jest problem. Ja chudnę jak rodzina wyjedzie beze mnie. Lodóweczka pusta, z koleżankami wypad na miasto. Tylko tak trudno ich gdzieś wysłać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc naszta tak ja tez kocham jesc ... podobno trzeba znalezdz nowe pasje cos co odwróci uwage od jedzenia moze nowa miłosc? hihi nic podobno tak nie odchudza jak miłosc .. w oba tego słowach znazeniach ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam drogie dziewczeta!!! perełko...wiem, ze łatwiej sie radzi...wiem, ze Ty zdajesz sobie sprawe jak ma wyglądać Twoje nowe jedzenie...te racjonalne żywienie, ale ze jest ci ciężko to przetrzymać-ten głód wieczorny.. niestety ja jestem na dietetyce i jedynie moge wam doradzic co i jak, kiedy, ile i dlaczego. Podałam wam juz kochane kobitki jak jeść zeby bylo dobrze, choc zdaje sobie sprawe z tego, ze jest to trudne!!! lecz tylko tyle moge zrobic dla was, bo wszystko zależy od was! dietetyk nie zna sztuczek i nie ma cudownej mocy uzdrowiania na podjadanka:) jeśli do naszej poradni przychodzi pacjent z nadwagą i np. wysokim cholesterolem lub poczatkami miażdzycy my wiemy wtedy, ze sam fakt iż on sie wybrał do nas jest juz małym sukcesem...toteż nie ładujemy mu diety i radż sobie sam...wiemy ze jest to nałóg i ze cieżko sie go żuca... jednak sam fakt, ze ćwiczysz, ze robisz modyfikacje jadłospisu rodzinnego dla siebie to juz na prawde duzy postep... po prostu wstań pewnego dnia i powiedz: \"jestem gotowa od dziś, od teraz\"! i walcz...walcz z tym...pomysl,(tu takie malutkie porównanko):) ze jesli narkomani potrafią wyjść ze swojego nałogu to ty tez potrafisz obejsc sie bez podjadania, duzych ilosci produktów i tego co najbardziej lubisz, a kolacja uśmiecha sie do ciebie juz o godz.18 i potem juz nic...jedynie woda:) musi sie udać...ja trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WIoli
Witam Kobitki, ja oczywiście jak zawsze w pracy o tej porze, ale oczywiście w tym tygodniu. Poza tym dziś mam impreze działową w mieksykańskim stylu i normalnie mają być same wspaniałości:)) Ale oczywiście w granicach rozsądku. Perełko co ja mogę o sobie napisac mam ćwierć wieku za sobą, pracuje ucze się i sama nie wiem co chce w życiu. Zaczynam się denerwować bo ciężko mi wziąć sie za siebie zawsze znajde jakieś tłumaczenie, niestety że nie daje rady z odchudaniem. Zamiast chudnąć to tyje i niedługo wystrczy wbić szpilke jak pęknę jak balon:(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Perełko jeśli zdecydujesz sie na stosowanie tej diety to chętnie służę radą , gdybyś miała jakieś pytania - odpowiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karolina co z Toba?? jak przeziebienie?? Oczyszczasz sie ze mna jutro?? a dodzia?? (pewnie nie bo jutro masz uczte obiadowa w pracy :-) ) ktos jeszcze chetny?? No ciekawe czy wytrzymam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hop hop z wieczora.... gruba babo- jaka decyzja w sprawie nowej pracy?? jak dietkowanie?? nie zapominaj o mnie, o nas!! :-( Wrócilam na swój stary topik.. Ale tu tez bede zagladac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka dopiero wrocilam z pracy moge jutro sprobowac ale czy dam rade caly dzien bez jedzenia hmmm??? jak ma wygladac to oczyszczanie prosze wiecej szczegolow jak nie uda mi sie jutro to nastepnym razem ale chce sprobowac prosze o szczegoly co do pracy to jeszcze nie wiem ale jestem niepoprawna romantyczka a poniewaz sercem jestem z poczta polska to chyba na niej zostane co do kataru to jeszcze meczy ale juz lepiej dzis zjadlam na sniadanie pol kostki twarogu i 3 plasterki szynki z grahamka w pracy az mi glupio ale pisze 2 rogaliki z dzemem takie srednie nie za duze a na kolacje troche truskawek szklanke mleka i pol grahamki teraz pije herbatke czerwona i ide spac bo lece z nog buziole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczyszczanie glównie polegac ma na niejedzeniu przez dzien lub dwa Trzeba natomiast duzo pic, conajmniej 2 litry wody, moze byc z cytryna, jakies herbatki nie slodzone, zastanawiam sie czy kawe mozna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eulalio - kawy nie powinnaś pić , tylko czystą wodę i w dodatku małymi łyczkami.Dobrze by było gdybyś wcześniej oczyściła jelita lewatywą . Jeśli masz zamiar dłużej nie jeść - poczytaj na stronkach www.głodówka.pl -masz tam podstawowe wiadomosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heja Dziewczyny Ja juz wczoraj mam komputer ale nie miałam siły już siedzieć i czytać bo Mały dał mi w kość. Ja nadal na MM i waga na dal stoi na 85 kg. :O Mama załatwiła mi numer do super dietetyczki, kótra układa dietę indywidualnie pod daną osobę i wizyty są u niej obowiązkowe raz w tygodniu także trzeba się trzymać bo inaczej ostry OPR sie dostaje... no i jak nie ma efektów do modyfikuje dietę. Dwóm znajomym mamy pomogła zrzucic po 35 kg. Nieźle, nie? Teskniłam strasznie za Wami. Muszę koniecznie poczytać wszytko coście tu pisały ake chyba dzisiaj mi sie nie uda bo jestem sama z Młodym (mąż śpi cały dzień bo mu sie nocka szykuje) i pewnie nie da mi chwili, by przysiąść do kompa. Ja znów sama w nocy... Koszmar!!! 😭 Witam nowe dziewczyny!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra! Nadgoniłam Was z czytaniem. Młady zrobił godzinke dobroci dla mamy i dał posiedziec przy kompie... sam w tym czasie katował Teletubisie. :P Widzę, że odwiedziło nas kilku pomarańczowych tchórzy, którzy nie maja odwagi wypowiedzieć się pod czarnym nickiem... I oni nas krytykują... śmiechu warte!!! :D Wiecie... ja jestem przykładem osoby, która wierzy w swoją przemianę... już od 2 miesięcy moja waga stoi w miejscu. Próbowałam ją ruszyć na 100 kcal i MM i nic. Nie tyję a ni nie chudne choc ściśle się trzymam diety. Mimo prób nadal jestem gruba... ale wcale nie uważam się za gorszego człowieka niż 50 kg panienka. Założę sie, że niejedna wymądrzająca się tutaj panna (chodzi mi o te nieuprzejme) po 2 miesiącach bez rezultatów, dałaby upust swoim frustracjom zapominając się w jedzeniu... No cóż... ale madrzyc się i krytykować każdy może... i nie dlatego, że ma coś mądrego do przekazania tylko dlatego, że mu Bozia język dała to go musi bezproduktywnie strzepić. :O GB Gratuluję udanych zakupów. Ja jakoś nie mam odwagi na kupowanie spodni itp. Strasznie mnie krępują wizyty w sklepach gdzie 50 kg ekspedientki patrzą na mnie wiele mówiącym wzrokiem. Całe szczęście mam całkiem nowa kurtke (płaszczyk puchowy z zeszłego roku), 2 pary spodni i kilka sweterków. Także przechodze w tym zimę. Nie chcę kupowac nic nowego bo mimo wszytko zamierzam schudnąć i nie wiedze sensu w wymieniau garderoby, która później bedzie leżeć i pkrywac się kurzem. Kupiłam sobie tylko buty zimowe i rewelacyjną czapkę... I miałam takego fuksa, że zapłaciłam za buty 44 zł!!!!! I dowiedziałm się dopiero przy kasie, że tego dnia maja 70% przeceny na niektóre buty... miedzy innymi te, które sobie wybrałam. Miłe. :) Tak mi się marzy 60 kg do lata 2007... I pewnie, by mi się udało, gdyby moje ciało ze mną nie walczyło!!!! 2 miesiące ścisłej diety i ani grama w dól... :O Dlatego idę do tej dietetyczki w prezyszłym tygodniu. Niech mi pomoże bo sama sobie nie poradzę. Eulalia Super, że przyjeżdzasz do Białego na świeta. Mnie ogarnia czarna rozpacz na samą myśl o świetach. Trzeba pokupować wszystkim prezenty a budżet niewielki więc trzeba się nieźle nagimnastykowac, by niewielkim kosztem wszystkich zadowolić... trzeba wysprzątac chatę na tip top... łącznie z oknami i praniem dywanów, kupić jakąś porządną choinkę... bo to Antusia pierwsze święta więc chcę, by choinka była z wielkiego zdarzenia... bo ta nasza wczesniejsza to taka maciupka i prawie jej nie widać. ;) I to wszytko na mojej głowie. Aż się świąt odechciwa... A na dodatek jest problem, gdzie spedzimy święta tak, by nikogo nie urazić. Maż bedzie pracował więc ja z Małym bedę musiała się tłuc sama... No i teściowe się poobrażali, że do nich nie zawitam na wigilię... ale to, że sama z dzieckiem na ręku, milionem siatek i prezentami bedę sie przedzierać przez zaspy śniegu z jednego końca miasta na drugi, by posiedziec u nich godzinkę i później znów objuczona jak wielbłąd w droge do moich rodziców, to jakos sobie nie pomyśleli... dla niech najważniejsze, żeby Oni sami byli zadowiolieni... nieważne czyim kosztem!!! A chciałam w ramach rekompensaty spedzić z nimi cały 1-szy dzień świąt... ale po tych cyrkach i scenach oburzenia i fochów to nie mam ochoty ich ogladać nie tylkow święta ale i przez resztę życia!!! Ech... nie bedę o tym pisać bo na samą myśl mnie krew zalewa!!! :( Dodzi Dziękuję za pamięć. Antek dobrze. Rozrabia. Zaczął mówić \"tata\" i \"dada\"... Maż pęka z dumy. Powoli zaczynamy się zaprzyjaźniać z nocnikiem tylko jakoś nam ta przyjaźń po grudzie idzie. :O Poza tym juz nas nasze Małe wita na baczność w łóżeczku (wyślę Wam zdjecie). Kiedy się tego nauczył to nie mam pojecia. Z dnia na dzień normalnie. :) Nie obejrzę się jak bedzie miał 18-tke na karku. :D Mąż mnie zaczyna straszyć, że za rok chce się starac o nastpene.. taaaaa... jesneee... jego niedoczekanie!!! :P Ok. Lecę bo Młodemu się cierpliowść skonczyła. Poza tym chyba ma jakis suvenir w pieluszce. :D Buźka. Do szybkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie... witajcie...babeczki.... w piekny dzionek!!!!! najpierw całuski na stupki małego Antka... pozdrawki dla Luli.. muszą byc uprzywilejowani... no bo to matka z dzieckiem na ręku... teraz witam wszystkie forumowiczmi... kibicki naszej grube.....buziole... buziole.... piatek dzień podsumowań... waga stoi w miejscu... sobie !!!!! ale w sumie dobrze że nie ma tendecji zwyżkowych??? hehehehe zaraz poczytam Wasze wpisy... życząc Wam super dnia.... wspaniałej podogody... bo taka własnie jest w Warszawce... życie nabiera barw!!! potem wpadnę tu.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cze wszystkim u mnie tez super pogoda:) luli laj nareszcie jestes brakowalo ciebie i naszego antosia 😘 no ja mam do poniedzialku wolne wiec kolejne dni walki z lodowka mam nadzieje ze przetrwam a co bedzie czas pokaze dzis probuje nic nie jesc tylko kawa i woda (bez kawy nie funkcjonuje) ale czy przetrwam jak ja juz jestem glodna :) ide pogadac z rodicami poranne buziole dla wszystkich 😘 😘 😘 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wioli
Witajcie Kobitki!!! Ja ledwo co żyje bo jestem po imprezie działowej. Późno wróciłam do domu a do tego ciężko mi się wstało. Poza tym najlepsze to jest to że jakoś nie potrafiłam dobrze się bawić wśród tylu wieszaków, niestety tak jak sie rozejrzałam to byłam chyba jedynym wielorybem. Nawet nie miałam ochote tańczyć. A niedługo mamy impreze świąteczną i co to wtedy będzie??? W co ja się ubiorę, co najlepsze jest to impreza przebierana, i za co ja sie przebiorę??? Myslałam czy nie za ziemniaka, założyłabym worek i powiedziała że jestem ziemniakiem w worku, albo za świnkę pigi???:))) Tak sobie żartuje ale normalnie dreszczy dostaje na samą myśl o tym:((( Może macie jakieś pomysły to pomóżcie. Zaraz zasnę w pracy, jakąs podpórkę muszę wziąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdjęcie Kirstie Alley bardzo mnie podbudowało. Moja waga stoi w miejscu , ale w pasie ubyło centymetrów. To podobno zamiana tkanki tłuszczowej na mięśniową w wyniku ćwiczeń. OBY>>> Trzymajcie . Buziaczki dla maluszka. Niech oszczędza mamę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc luli laj ,,,my sie chyba jeszcze nie znamy...❤️ b.babko 🖐️ wiola hihi za zimniaka hih nizły pomysł hihihi dodzia 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny czytam rewelacyjna ksiazke o kobietach które kochaja za bardzo i ciagle licza na to ze on sie zmieni polecam ROBIN NORWOOD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Perełko🌻 - gratuluję ubytku kilograma. U mnie słonko świeci , a mnie nic się nie chce -nawet odchudzać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×