Zażądał zwrotu pierścionka zaręczynowego.......yhhhehhh

byla klotnia,po czym on stwierdzil,ze nie ma juz ochote brac slubu i zebym mu oddala pierscionek natychmiast! dodam,ze miesiac temu byly zareczyny.........: / co o tym myslicie? tzn o tym zadaniu pierscionka,ja oczywiscie nie zamierzam nosic go w takiej sytuacji,ale moim zdaniem to trzeba zupelnie nie miec honoru ,zeby najpierw cos dawac a po tem kazac zwracac.Sprzedalabym i dala na szczytny cel,bo rozumiem,ze ma jakas wartosc... a zreszta niech se go wsadzi w .......!

jesli mieszkasz w bloku to zapros go do siebie i przy nim rzuc ten pierscionek z wysoka - niech szuka palant jeden

ciesz sie że nie bedziesz żona bydlaka i materialisty:-O

pewnie się jeszcze pogodzićie, amoze powiedziła to pod wpływem emocji????

czyli tez uwazacie,ze mezczyzna sie tak nie powinien zachowac? jesli zrywa zareczyny to niech zrywa,ale takie darcie o troche zlota z pieprzonym brylancikiem!

ta sprawa smierdzi nietoperzem kopnij go w dupe i tyle a po zerwanych zareczynach pierscionek taki sie oddaje(innych prezentow nie) ale zareczynowwy wlasnie tak bo taki zwyczaj

a oddaj mu to małe gówno w cholere!!! może na członku "se" powiesi

śledzcy moglbys powiedziec cos wiecej o tym "zwyczaju"? bo ja jakbym byla facetem to bym sie chyba ze wstydu spalila na jego miejscu! od razu mowie,ze ten pierscionek nie stanowilby dla mnie zadnej wartosci materialnej!

ona---->to Ci sie udalo:)

pierscionek to symbol i w tym przypadku jego zwrot pewnie oznacza dla niego zerwanie zwiazku. Ja bym oddala natychmiast i po sprawie i bum wiadomo, ze to koniec zwiazku a tak zachowujesz sie, ze nie przyjmujesz do wiadomosci zerwania. Ja sprzedalam swoj 1-wszy pierscionek zareczynowy bo facet go nie chcial przyjac a to ja zerwalam.

Chodzi o to kolezanko z forum ze gdy zareczyny zostaja zerwane to kobierta sama z siebie nawet powinna oddac pierscien zareczynowy chlopakowi. On sie upomniał fakt(moze sam od razu nie powinien z tym wychodzic ze 'oddaj piersionek' ale wlasnie taki zwyczaj byl kiedysi teraz tez tak jest no 'choc moze nie wszedzie;)) Moim zdaniem powinien dopiero po pewnym czasie gdybys nie zalapala przypomniec ze taki zareczynowy sie oddasje.

przypomnij sobie w jakich okolicznościach otrzymalaś jedna z drugą pierścionek zaręczonowy , czy facet rzucił w Ciebie tym pierścionkiem ? skoro nie zasługujesz na pierścionek i nawet nie wiesz jedna z drugą w jaki sposób zwrócić ten 'dowód zaufania' to nie wypowiadaj się nawet chamska kobieto , po raz drugi pierścionka nie dostaniesz i pamiętaj o tym babo !

No cóż - burak i tyle.

no to widze,ze zdania sa podzielone.... ja sie juz wypowiedzialam,ale moze sie myle tak czy owak to proszenie sie wyszlo tak jakby mu chodzilo o kase jaka wybulil na ten pierscionek,bo niby po co mu on innego a co do teradycji to wierzcie mi,ze on szcegolnie konserwatywny nie jest i nie przejmuje sie konwenansami,wiec nie moga one stac w jego obronie....

że chciał świecidełko zpowrotem, tlko dlatego, że po jednej kłótni sie rozmyślił.... co to za facet, co życiową decyzję tak lekko traktuje?

Niech se idzie w cholerę. Po co Ci taki facet i jego pierścionek - kupisz sobie ładniejszy :)

ostrokrzew---->gdyby to bylo takie proste to byloby cudownie:) tak wlasnie bym zrobila gdybym miala na to sile....

:O

To JEST proste - zapewniam Cię. Pamiętaj, że czas twojego życia i młodość uciekają - możesz odpracować stracone pieniądze, naprawić zniszczoną rzecz, nadrobić zaległości w nauce - ale nie odzyskasz straconego czasu. Jest cenny. Nie marnuj go na byle kogo.

ja jestem teraz za slaba na takie jazdy....

Jesteś kobietą - więc nie jesteś za słaba. Pomyśl, co być doradziła najlepszej przyjaciółce, gdyby była w Twojej sytuacji.

do ostrokrzew ale numeeer :)

zareczynowy to symbol, nieistotna jest wartosc materialna. Jest w zwyczaju go oddawac. Nawet mowilo sie ' zwroce ci pierscionek " zamiast zerwe zareczyny. Kobieta zreszta tez dawala pierscionek mezczyznie( wymieniali pierscionki =zareczali sie. Czesto taki pierscionek byl dawany od pokolen ( np po prababce ) i powinien zostawac w rodzinie ( czyli przy zonie) esli twoj chlopak byl tradycjonalista to go to tlumaczy. Ale jesli chodzilo mu tylko o kase za pierscionek to plun na niego.

a ja powiem - wylej sobie kubeł zimnej wody na głowę i uspokój się; pierscionek mu wrzuc w kopercie do skrzynki na listy, a potem sięuspokój; podejrzewam , że to głupia kłótnia , pogodzicie się , a pewnie jesteście wybuchowi , no w każdym razie on na pewno - więc może za 2 dni przyjdzie przeprosić; nie sądzę , żeby mu chodziło o kasę , raczej miał na myśli "zabieram swoje zabawki i ide na swoje podwórko" , "nie chcę byc dla ciebie dobry , oddaj wszystko , co ci dobrego dałem". W takiej złosci zwykle się nie mysli o pieniadzach

Oddaj mu ten pierscionek, co Ci tam...jezeli kocha, wroci i przeprosi, ale zastanow sie powaznie drugi raz, czy na pewno zechcesz jeszcze z nim byc. Pierscionek to nic...moj maz m-c po slubie koscielnym zazadal zwrotu obraczki, ktora mi nalozyl, bo podobno nie zaslugiwalam na nia, nie dodam juz komplementow jakimi mnie uraczyl. Tak wiec Moja Droga z pierscionkiem to naprawde pryszcz, jeszcze nie wiaze Cie na stale z facetem.

Moim zdaniem ma rację. Skoro nie zamierz się z toba pobrać, to po co ma na ciebie marnować swoje pieniądze.

A ja chyba znam osobe co postawila ten post w kazdym badz razie moja kumpela miala podobna sytuacje--wnisoek olej tego palanta daj mu pierścionek i neich wypier.......debil jak mozna wogole cos takiego zrobic

dzieki za wszystkie wypowiedzi! naprawde sie znamy?:)

oddalam sama. nie musial mnie o to prosic. to chyba logiczne - skoro nie bedzie slubu , nie chce pierscionka zatrzymywac.

Zgadzam się,że jest taki zwyczaj o oddaniu pierścionka,jeśli ślubu nie będzie...Owszem jest Chamem skoro się sam upomniał ale czasami jak się zrywa zaręczyny to dziewczyma sama z siebie powinna oddać pierścionek.