Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość majaczek

jestem głupia i spaprałam sobie zycie

Polecane posty

Gość majaczek

Bo kochałam faceta i go rzuciłam niedługo potem wyszłam za mąż za kogo innego i dorobiłam się z nim dzieciaczka. Ale nadal kocham tego porzuconego przezemnie mężczyznę, ale on teraz nie chce mnie znać nie chce mnie oglądać. Jestem beznadziejna. A mojego męża ech....szkoda słów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antyideaalkowaaa
faktycznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość r6dydy
No ale chyba gdybyś nie miała powodu, to byś go nie rzuciła, prawda? Widocznie miało to jakiś sens i może tylko teraz idealizujesz sprawy z przeszłości..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majaczek
rzuciłam bo czasem mielismy rozne zdania na rozne tematy , jemuy bardzo zalezalo mi nieco mniej , nie chcialam mu okazac uczucia prawdziwego przez moją dumę nie chciałam wyjść na miekką. Wydawało mi się że ma obsesję na moim punkcie bo zawsze dawał mi sygnały swego uczucia, kwiatki prezenty, usmiechy, zawsze dla mnie czas mial ja dla niego niezbyt , pracowalam i nawet w czasie naszych spotkan czesto sie telefony odzywaly co go irytowalo. Potem po rozstaniu znalazlam kogos ale teraz wiem nie chcialam byc sama...Na poczatku wydawalo sie ze z tym nowym to milosc ale nie to nie to samo zupelnie tamten byl dobrym czlowiekiem po prostu wspanialy chlopak, mój mąż też jest dobry ale nie jest tak ciepły jak tamten. No i jak wspomniałam były nie chce sie ze mną teraz zadawać gdy chcialam miec z nim jakis kontakt powiedzial wprost ze "Pani Julio nie mam pani nic do powiedzenia" chłodem który mnie zmroził i te jego oczy pełne lodu.... to boli. ale sama sobie jestem winna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie martw się ..
dzięki Twej postawie inne będą miały okazję przejrzeć na oczy... poświęciłaś się dla dobra innych hehehe a czemu Go rzuciłaś ??? pewnie za dobry był hehheheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie martw się ..
a jednak- nawet nie zdążyłem przeczytać !!! WCALE MI NIE ŻAL TAKICH JAK TY !!! teraz płacz po nocach.. MIAŁEŚ CHAMIE ZŁOTY RÓG........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość body
Domyślam sie jak teraz cierpisz... Ja tez kocham nad zycie pewnego faceta, mimo ze wszyscy sa przeciwko nam. Ja go kocham i wiem ze przy nim bede szczesliwa a oni chca zebym z nim zerwala i poznala drugiego ale to jest wlasnie milosc mojego zycia nie zaden inny. Skad to wiem? Bo wiem, intuicja poza tym on muchy by nie skrzywdzil... Przez to wszystko nie dogaduje sie z wlasna matka, chce zebym si wyprowadzila nie mowi tego wprost, ale daje mi to do odczucia a mi jest smutno..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jahonen
glupie cipexy nigdy nie wiedza czego chca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość r6dydy
majaczek, to był jakiś słaby, choć ciepły facet i ty to wyczuwałaś intuicyjnie, dlatego pokazywałaś swoją siłę, bo słabość chce się pokazać tylko komuś do kogo ma się zaufanie, komuś silniejszemu od nas, dającemu poparcie skoro mieliście różne zdania to pewnie bardzo różniliście się od siebie, to naprawdę nie wróży dobrze związkowi na pewno twoja decyzja była wtedy dla ciebie dobra natomiast przypuszczalnie wracasz teraz do niego pamięcią, bo: 1) okazało się że to już przeszłość i nie masz go "w obwodzie" skoro powiedział że nie macie sobie już nic do powiedzenia, a to powoduje że nie mozesz sobie myśleć że jeśli coś ci się w związku nie uda to zawsze jest on, daleki i zakochany raz na zawsze, uczuciowy itd, a to pewnie miłe tak myśleć ;D 2) coś cię niepokoi teraz, w twoim związku i w tobie a w takiej sytuacji lubimy idealizować minione związki i uciekać przed rzeczywistością w jakieś ułudy powiem tak, skoro zerwaliście, widocznie tak miało być, widocznie to nie był związek dla ciebie nie wiesz wprawdzie jak byłoby teraz ale być może on już byłby pantoflarzem, zdradzającym cię by się pocieszyć a ty starałabyś się go kontrolować i zrzymała jeszcze bardziej, poza tym.... nie miałabyś tego właśnie, kochanego dzieciątka, a dziecko jest najlepszym dowodem na to że to co się stało w twoim życiu, ma sens

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość r6dydy
ohoho, sfrustrowani, odrzuceni, słabi, rozpamiętujący swoje krzywdy panowie się odezwali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majaczek
No niby moze masz racje. Ale ja nie wierzę w przeznaczenie. Nie ma czegos takiego. Moze był miekki ale był też na swój sposób męski. Wiem ze by nie zdradzał znam go on nienawidzi zdrady, zdrada to ta z rzevczy ludzkich którą on gardził i nie dopuszczał do siebie takiej możliwości i nigdy nie flirtował z innymi gdy miał mnie, nie zdarzyło zeby sie oglądnął za inną. Tak dziecko nadaje sens życiu memu moje maleństwo, moja niunia kochana :) moja radość czasem tylko mysle ze z tamtym bym chciala je miec. Po prostu jakos tak tęsknię...a może idealizuje. A mój mąż cóż powiedzialam nie jest tak cieply jak tamten, maz dosc rzadko np kupuje mi kwiaty, ot od swiąt. Tamten to robil niemal przy kazdym spotkaniu... Czulam to aż to jego uczucie. Tu mam wrazenie jakby byla jakas skorupa. Oczywiscie wiem ze mąż darzy mnie uczuciem ale nie tak jak tego pragnę. On to robi jakos powsciagliwie nie lubi okazywac tego. smutno mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No to po co go olałaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie martw się ..
r6dydy >> Ty prawdziwa psycholożka jesteś !!! heheh "był jakiś słaby, choć ciepły facet" - słaby bo zapewniał ją o swojej miłości, dawał prezenty, i zawsze dla niej miał czas ???? "ohoho, sfrustrowani, odrzuceni, słabi, rozpamiętujący swoje krzywdy panowie się odezwali" - wcale nie jestem sfrustrowany czy jak mówisz odrzucony, tylko kobiety dobroć faceta odbierają jak jego słabość - to niech później cierpią !!! staram się patrzeć na to obiektywnie - a Ty mi tu od razu wrzucasz, że ja słaby, sfrustrowany, bo mam inne zdanie... phi :P dawaj następny wywód psychologiczny...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majaczek
no własnie dlatego ze głupia byłam... "Pani Julio nie mam pani nic do powiedzenia" wciąż tłucze mi się po głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _R1_
Chciałbym żeby moja eks przeczytała ten wątek :) Ale tak naprawdę, to uważam, że r6dydy ma racje. Mnie też dziewczyna rzuciła, potem związała się szybko z innym, ale mimo to jeszcze dość długo po rozstaniu utrzymywała ze mną kontakt smsowy i telefoniczny, tak niby "po przyjacielsku", widocznie ten nowy nie okazał się aż tak idealny. Ale w końcu sam urwałem ten sztuczny kontakt, bo to bez sensu. Uważam że nie masz czego załować, bo skoro się rostaliście to znaczy, że poważnie zgrzytało i pewnie i tak nie byłabyś szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majaczek
Natomiast mąż ma jedną przewagę nad byłym, nikt jak on nie potrafi przejechać moją analną grotę swoją duzą knagusią a czasem jego koledzy z zakładów mięsnych "swińska golonka" jadą mnie w piątek wieczorem tak że nie mogę potem przez godzinę wstać. Jakkolwiek lubie te analne penetracje wyczerpują mnie i mysle sobie ze tamten tak nie potrafił. Muszę zaznaczyć do tego ze inagurtujemy nasze wspulne zabawy potrawką z klo'tzuszka leśnego knura doprawione kozimi bobkami z tatrzańskich owiec które sama nabywam i przygotowywuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie martw się ..
podszywaczy - LECZ SIĘ !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majaczek
to z 14:10 to podszyw Jakos moze dojdę do siebie ale nigdy ie bede chyba patrzec na męża z absolutnym oddaniem, miną lata przyzwyczajenie dojdzie, odchowamy dziecko... Jeszcze jedna mysl ze moze lepiej mi zapomniec o tamtym choc to bedzie trudniej bo on pewnie kogos sobie kiedys znajdzie a jak znajdzie to wiem ze mnie to znow zaboli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antyideaalkowaaa
zaboli.. tak czasem ludzie okreslaja uczucie uklocia w sercu- ale to wynik zazdrosci. Ona ma to, co ja moglam miec, i to to boli. czysta psychlogia ludzka. To nie miłosc a duma lub zazdrosc boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majaczek
to z 14:13 to podszyw Naprawdę lubuję się w lizaniu rury wydechowej trabanta mojego wujka. Gdy ten rusza przyssywam sie do niej i pompuje w siebie tyle spalin ile mogę , dzieki temu nadymam się ze udaje się na festyn lotniczy w radomiu gdzie udaje reklamowy balon jednego z kilku potentatów paliwa lotniczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość r6dydy
nie da się mieć wszystkiego naraz, w tym wszystkich zalet wielu mężczyzn w jednym mężczyźnie pewnie o wielu mężczyznach którym się podobałaś nawet nie wiesz, nie wiesz też jakie mieli wspaniałe zalety, takie jakich nie mają ci, których znasz, i co, z tego powodu będziesz przekreślasz to kim jesteś i co masz? :))) nie domyślisz się też kto jakie ma wady, póki go nie poznasz gdyby twój mąż cię nie kochał, nie byłby z tobą i nie mielibyście tej córuni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlowMan
nie żal mi autorki. ponieważ oszukała męża. przysięgła wierność i miłość a niczego takiego facetowi nie daje. co gorsza chce zostawić męża i by tak zrobiła gdyby nie to że klasę pokazał ten pierwszy. kobieto jak lubisz niszczyć swoje życie to droga wolna ale czemu niszczysz życie facetom. na razie dwóm- mało ci? kobiety piszą- "tak miało być" : bzdura!!!!!!!! gdyby i mąż i twoj były mniej cię cenili bardziej byś ich szanowała i nie kombinowałabyś. jezu, jak można wyznać że dziecko chcialoby się mieć nie z mężem a nie z kimś innym!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość error 404
"jemuy bardzo zalezalo mi nieco mniej , nie chcialam mu okazac uczucia prawdziwego przez moją dumę nie chciałam wyjść na miekką." "Czulam to aż to jego uczucie. Tu mam wrazenie jakby byla jakas skorupa. Oczywiscie wiem ze mąż darzy mnie uczuciem ale nie tak jak tego pragnę. On to robi jakos powsciagliwie nie lubi okazywac tego. smutno mi." Może czas żebyś sama zaczęła obdarzać uczuciem? Kolejna pierdolnięta księżniczka, bleh, żygać się chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurcze jeśli tak cię kochał
dlaczego nie walczył o to żebyś wróciła? przecież moglibyście się dogadać jakoś. może duma mu nie pozwoliła? a może az tak mu nie zależało. poza tym co to za sformułowanie Pani Julio, do kobiety z którą się parę lat było. coś mi sie w tym nie podoba. może rzeczywiście dobrze zrobiłaś, że go rzuciłaś. teraz to ja bym ci radziła skupić się na swoim małżeństwie a nie rozpamiętywać przeszłośc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majaczek
Bo męża po prostu nie kocham :( Pisze na forum bo jestem anonimowa. Nie zamierzalam zostawić męża... chcialam tylko jakis kontakt miec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegralas zycie
PRZEGRAŁAS Życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sprawa niestety coraz bardziej cuchnie nietoperzem taaaa chcialas miec tylko kontakt a świstak siedzi i zawija w te sreberka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tęsknisz za tamtym bo
Cie adorował, a Twój mąż nie i teraz Ci tego poprostu brakuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×