jak zestarzec sie o 15 lat w jeden dzień....

bardzo proste. wziąść sobie młodszego o 10 lat faceta, sypiac znim , zaangażować sie uczuciowo, tesknic, nie słuchac głosu rozsadku, a potem juz tylko pozostaje usłyszeć: odchodzę, mam dopiero tyle a tyle lat, było pieknie, ale... Przybywa w ciągu sekundy 15 lat, i drugie tyle zmarszczek na gębie.. oj, tak!

jak się nie myśli to takie są skutki - wiadomo, że facet młodszy na 99% odejdzie.

faceci nie zostają na stałe z kobietami dużo starszymi od siebie. Kiedy się nauczą się już co i jak zostawiają ją jak niepotrzebny worek treningowy.

nigdy nie należy wiązać się chłopaczkami młodszymi o więcej niż 2-3 lata. Inaczej katastrofa jest tylko kwestią czasu.

feminizm wciska kobietom, że mogą żyć i wybierać jak faceci. To jedno wielkie kłamstwo - jesteśmy różni ! Tak chce natura. Dlategoi z faktu, że cz ęści mężczyzom udaje się zatrzymać przys sobie dużo młodsze kochanki nie wynika, że kobietom się to też uda. Jest odwrotnie - kobietom się to prawie nigdy nie udaje. Nawet kasa nie zatrzyma gościa. jedyne przypadki trwałych związków tego typu to z chłopcami opóżnionymi w rozwoju - starsze partnerki są dla nich mamusiami z dziurką.

Niemniej trudno błyszczeć rozsadkiem gdy facecik przez bite 8 miesięcy twierdzi i zaklina sie że kocha, a potem znika jak sen jaki złoty.. jest to albo wyjątkowe okrucieństwo albo niedorozwój.... Pewnie że moge sie winic za to że nie przewidziałam tej sytuacji, ale ktoz z nas potrafi racjonalnie myślec w chwilach wielkiego szczęścia..?

trzeba najpierw pomyśleć, a dopiero potem wskakiwać do łóżka. Seks po kobiecie nie spływa jak woda po gęsi, a po mężczyżnie tak.

Mysłałam prawie miesiąc zanim poszłam do łózka.. wiedziałam że to nie ma szans.. ale on sie uparł... Potem było tak pieknie że żal było sie zatruwac myślami o kóncu.. chociaz one zawsze drążyły w podświadomości.. Teraz koniec nastapił, boli jak ostatnie gówno, .....

Mysłałam prawie miesiąc zanim poszłam do łózka.. wiedziałam że to nie ma szans.. ale on sie uparł... Potem było tak pieknie że żal było sie zatruwac myślami o kóncu.. chociaz one zawsze drążyły w podświadomości.. Teraz koniec nastapił, boli jak ostatnie gówno, .....