Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sarenia

Nasze niejadki.........

Polecane posty

Gość sarenia

Mam nadzieje że nie tylko ja mam problemy z tym że moje dziewczynki (10 lat i 2 lata) są strasznymi niejadkami. Ta starsza to jeszcze mozna zmusić do jedzenia bo jest już na tyle duża żemoże siedzieć nad talerzem dwie godziny az zje ale co ztą młodszą???? Katorga.. Napiszcie jak macie problemy tez takie z dziećmi i jak sobie z tym radziecie bo ja już opadam z sił.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podaj maila wrzuce Ci kilka zdjec z przykladowymi slicznymi kanapkami, na mnei takie patenty zawsze dzialaly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
http://kobieta.onet.pl/spotkania/1656709,film.html o jedzeniu tez mowi;) ja zawsze bardzo ale to bardzo wolno jadlam- podobno zdrowo tak- ale ja tak mialam od dziecka:D teraz maz potrafilby zjesc 3 obiady w przeciagu mojego jednego:D na mnie rodzice tez sie denerwowali;) a co do niejadkow........ ja Kuby nie zmuszam raz je caly dzien- wyjmuje kilbase z lodowki:D i je...ciagle musi miec cos w buzi. sa tez takie dni co zjada 1 kanapeczke i troszke obiadu...... nie zmuszam go!!!!!!!! czesto probuje nadrabiac owocami- brzoskwiniami(ktore uwielbia), jablkami(ze skorka ;) ), bananami, truskawkami, czeresniami ladne kanapeczki na niego nie dzilaja.......jezeli ma cos zadzialac to musi miec to samo na talerzu co my- np: kielbase na cieplo i musztarde ;) powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarenia
absinthe chętnie skorzystam z pomysłów na kanapeczki. mój mil to e_dz1@wp.pl. Tak w ogóle to tej małej ja też nie zmuszam do jedzenia ale jakoś nie moge sobie z tym poradzić że nie jedzą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
posadz ja przy doroslym stole albo usiadz przy jej stoliku i jedzcie razem tzn. to samo. kuba uwielbial jesc z nami przy stole. zagladal wtedy do naszych talerzy czy jemy to samo :D teraz ma swoj stolik. A uwielbia omleta(takiego z mlekiem i mąką) z dzemem, owoce, danonki, i wszystko co jest na promocjach w sklepie- poczawszy od sera zoltego skonczywszy na sledziach(w domu mu nie daje). po takiej wizycie w sklepie i zjedzeniu z promocji 8 kosteczek sera zoltego- zrobilam mu w domu koreczki-ser,kielbasa,ogorek,pomidor- jadl przez 2 dni:) (oczywiscie ciagle robilam swieze) pozniej juz nie ruszyl:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yu
ja nie mam sposobu:( po prostu daje tylko swojemu 2 latkowi to co lubi i jestem pewna ze to zje. czyli:klopsy gotowane lub smazone,kurczaka(moze go jesc codziennie!a przeciez to taka chemia!),nalesniki,parowke cieleca(tez 0 wartosci odzywczych)ryz z owocami,brokuly,marchewke.czasem zje kawaleczek rybki... z zup tylko rosol zje ze smakiem,z reszty albo 4 lyzki albo nic. je duzo owocow,na szszescie.za to z warzywami jest gorzej-tylko brokuly i marchewke(na ktora jest uczulony i mu nie mozna:)). rece opadaja jednym slowem:( "smieszne"kanapki na niego nie dzialaja:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarenia
dzięki znajoma za dobre rady, skorzystam z nich na pewno przynajmniej z tych z których się da:/ bo moja córa siedzi z nami przy stole, a na promocjach zjada tylko jogurty:P ale może jakieś koreczki albo coś wymyslnego....mam nadziehje zę się sprawdzi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarenia
Yu witaj w klubie załąmanych mam niejadków:P. udręka z tymi dzieciakami i jedzeniam nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
włąśnie je odczytałam. suuuper te kanapeczki. dzięki. ja bym takie jadła z apetytem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×