Dlaczego kobiety odchodzą...?

czego im do cholery brakuje?

ha i to jest racja wiec mam to w dupie dajesz wszystko to dajesz za duzo najlepiej nie dawac nic a oszaleja

wiesz rownie dobzre moglabym napisac lazcego mezczyznoi odchodza..... tutaj nie ma reguły kto pierwszy powie dosc..... najwazniejsza jest szczera rozmowa w ktorej kazdy powie swoje za i przeciw i wtedy juz wiadomo w ktora strone nalezy isc .... wspolna ...czy swoja....

brawo stokrotka, tylko ze problem polega na tym, ze 99% kobiet nie potrafi powiedziec co im lezy na sercu (slynne juz - domysl sie) a nam sie zarzuca, ze tacy prostolinijni jestesmy...

najczęsciej wtedy gdy męski portfel pustoszeje

taka prawda- na jakim topiku sie nie wypowiesz to same bzdury

stokrotka masz rację i tyle.Sztuką natomiast jest aby po tym fakcie nie obdarzać się jedynie nienawiścią.No ale najczęściej górę bierze urażona duma i mężczyzny i kobiety,a najgorsze w tym jest to,że jeśli są dzieci ,to one są wówczas niestety najmniej ważne.Tylko ta duma ,duma,duma.

Po pierwsze pieniędzy, po drugie pieniędzy, po trzcie, czasem miłości. :o

a nie lepiej ..dlaczego ludzie od siebie odchodza...? choc to tez glupie pytanie :o

{ choc to tez glupie pytanie } Ponoć nie ma głupich pytań są tylko głupie odpowiedzi. :p

Myrevin..nie wystawiaj jezyka bo Ci sie szminka rozmarze :o:P

Może odpowiedzi należy szukać na tych tematach o narzekaniu na facetów czy tez na kobiety :O ale nie wiem :)

karnityna..ale po co szukac?? odchodza poniewaz cos sie skonczylo

--> antyradio Mnie jak cos nie interesuje to się nie wypowiadam. :P

antyradio-no właśnie coś się skończyło.A dlaczego się skończyło? O to znów temat rzeka ale wystarczy poczytać teksty na forum i znajdziemy mnóstwo odpowiedzi.Zreszta tak było ,jest i będzie.

diablidar...wlasnie, odpowiedzi jest tle co ludzi na swiecie (no moze troche mniej) kazdy odchodzi z innego powodu, wiec pytanie jest glupie

--> antyradio Ile ludzi tyle pojęc głupoty. Więc twoje stwierdzenie jest równie głupie co te pytania. Bez urazy. To mja bardzo subiektywna opinia.

--> pijawka Cięzko się z tym nie zgodzić. :o

o..jeszcze gupsza przylazla :P

--> pijawka Nich ci tam będzie że jesteś mondra. Ale topik nie jest taki zły. Nie jest o dobycie np. :o

ok Myrevin..ale co to zmieni, ze bedziesz sie nad tym rozwodzic ??

To na wszelki wypacek spiżdżam stont.

Ludzie MarianO po prostu dostał kopa i postanowił o to zapytać,bo taką miał potrzebę i tyle.A nie oceniajmy czy akurat to pytanie jest głupie,bo nie mamy monopolu na prawdę i mądrość.Dlaczego mamy opluwać się wyzwiskami? Czy to nam w czymś pomoże?

Oscar Wilde napisał: "Mężczyzna może być szcześliwy z każdą kobieta, o ile tylko jej nie kocha". I chyba miał rację. Bo tak długo zależy kobiecie na facecie, jak długo on trzyma dystans i nie przyznaje sie do swej miłości, do niej. Przećwiczyłem juz to na zonie i kilku kochankach. Było dobrze do chwili kiedy odkryłem karty. Wtedy ich emocje opadły i zaczęły rozglądać się za "czymś innym". A czas pokazywał później ,że same sobie zrobiły krzywdę. I wszystkie miały wyższe wykształcenie, pozycję i pieniądze. A tą ostatnią...pokochałem do bólu i było nam dobrze przez 4 lata.

jak kobieta czuje sie nie kochana to rzuci ile mozna zyc w niepewnosci

To retoryczne pytanie! Jeżeli mężczyzna kobietę traktuje jak gosposie domową,a nie jak kochaną osobę, to o czym mowa? Zwykle dzieje się tak że na kobiecie spoczywa, pranie, sprzątanie,gotowanie, zakupy, a jaśnie pan przychodzi z pracy i mówi że jest bardzo zmęczony i leży na kanapie przed telewizorem,albo przy kompie! Zapomina że jego pani tez wróciła z pracy, a mimo to musi wykonać mnóstwo czynności w domu.A gdzie jest miejsce na uczucie, miłość? Dziekuję za takie wspólne gniazdko

Bo przestają kochać albo widzą, że mężczyzna raczej się nie zmieni i nie chcą na takiego kogoś marnować swojego czasu.

Kobiet nie można zrozumieć. Mają naturę modliszki. Wiecie jak kończą ich samce po kopulacji. W naszym świecie mamy podobnie. Jest dobrze, bardzo dobrze...ale do czasu. Aż przychodzi taki dzień, kiedy masz wrażenie ,że ostatnie kilka lat żyłeś z kimś innym. Spałeś z kimś innym, snułeś plany z kimś innym. Dajesz z siebie wszystko, nie mówiąc już o takich pierdołach jak miłość, a ONA jednym zdaniem,jednym słowem skreśla to wszystko bo.... trudno znaleźć odpowiedź na to pytanie? To znudzenie, czy też "suczy" popęd do innego samca? Może mi jakaś feministka na to odpowie?