Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pytam bo u mnie tak jest

Czy u was do prywatnego gina też są takie kolejki?

Polecane posty

Gość Pytam bo u mnie tak jest

Nie chodzi o to, że trzeba czekać miesiącami na termin. Chodzi o to, że możesz iść w każdej chwili, bo nie prowadzą oni (lekarze) rejestracji tel. Z tego wynika, że nie ma się określonej godziny, no więc wszystkie babki idą powiedzmy na 16 (od tej godziny przyjmuje) i potem ślęczą w tej poczekalni po 3-4 godziny. Normalnie tak mnie to wkurza. Zamiast wziąć, zrobić rejestrację, każda miałaby godzine kiedy ma przyjść i wszyscy byliby zadowoleni. A tak traci się czas na głupie i nie potrzebne siedzenie w kolejce. Nie raz mi się zdarzyło spędzić u gina po 4-5 h!!!!!! To jakiś absurd. Oczywiście można przyjść później, niż np. na 16, ale to wtedy masz gwarantowane przyjęcie o 12 w nocy, bo lekarze przyjmują niemalże "do oporu". Raz miałam tak, że wchodziłam chyba do gabinetu, to było już po 22! To jest chore. Dodam jeszcze, że ten lekarz, do którego chodzę nie jest wyjatkiem. Jest tak u wszystkich prywatnych ginów w moim mieście, a jest ich sporo. Mozna chodzić na NFZ oczywiście- ale tam są nierzetelni lekarze, którym z kolei na pacjentkę przeznaczą 5 min, nie robią koniecznych badań, więc dopiero bez sensu. Czy u was też tak jest, bo mam tego dość!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie
to samo. moze nie czekam 4-5 h. ale 1-2 h na pewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do prywatnego
w kolejce????????????? To nie do pomyślenia!!!! Nie dość, że im się płaci to jeszcze czekać tyle godzin?? KOSZMAR! obecnie chodzę do "państwowego", gdzie zazwyczaj nie czekam dłużej niż pół godziny! Zmieńcie lekarza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jak poszlam pierwszy raz prywatnie to czekalam mozej jakies 30-40 minut, za drugim razem poszlam, to czekalam 3 godziny!!! w pracy bylam od 8 rano, a do gin weszlam o 20 wieczorem!!! pracuje codziennie od 8-17 a czasem wracam do domu nawet o 18 bo w banku czesto niemilosierne kolejki sa, wiec nie moge sbie nawet isc do NFZ a nawet nie chce, bo baba mnie leczyla tam pol roku i caly czas bylo coraz gorzej... teraz pod koniec miesiaca mam wizyte i juz sie boje, ze bede znowu tyle czekac, a moze moj facet bedzie mogl mi kolejke zajac?? porazka z tymi prywatnymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pytam bo u mnie tak jest
No widzę, że i u was tak się zdarza. Dla mnie też to jest nie do pomyślenia, ale co mam zrobić. Mówię wam, ja raz wchodziłam tak po 22, to wyszłam ok 22.30 a po mnie było jeszcze z 5-6 kobiet, więc pewnie wchodziły gdzieś koło 24! To jest skandal. To co my- pacjentki mamy się zajmować rejestrowaniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja chodzę prywatnie. U mnie nie tylko jest na konkretną godzinę, ale lekarz sam wychodzi, odczytuje nazwisko pacjentki z karty i prosi ją do gabinetu. Zdarzają się opóźnienia, ponieważ lekarze z tej przychodni przyjmują tak długo daną pacjentkę, aż ona już dowie się, czego potrzebuje, co potrafi zająć dużo więcej, niż tyle czasu, ile jest na jedną osobę teoretycznie przeznaczone; poza tym każda kobieta, która ma zły wynik, jakiś nagły problem i nie wie, co zrobić, każda ciężarna, która nagle potrzebuje pomocy - one wszystkie są przyjmowane, jak się zgłoszą, pomiędzy zarejestrowanymi pacjentkami, na nieodpłatną, szybką konsultację (tzn. krótszą niż wizyta). Nie narzekam więc, że czasem wchodzę trochę później, bo wiem, że sama siedzę w gabinecie długo, a innym razem to ja jestem tą \"wchodzącą\" pomiędzy pacjentkami z nagłym problemem, z którym nie zostanę sama. To jest dla mnie duży komfort, więc odpuszczam te opóźnienia :). Ale na pewno nie ma czegoś takiego, że pacjentki przychodzą na jedną godzinę i czeka się po kilka godzin na swoją kolejkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No i tak powinno być
Ja nie wiem, co to jest u mnie jakiś spisek lekarzy czy co? Dla mnie to wygląda tak, że pewnie nie chce im się zatrudniać dodatkowo pani do rejestracji, a sami też na to nie mają czasu ani chęci i stąd taki chaos. Najgorsze, że cierpią na tym pacjentki. Bo jak pomyślę, ze mam iść do gina i spędzić tam 4 godziny to mnie szlak trafia i od razu mi się odechciewa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podneeeee
podnoszeeeeeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×