Buduję jezioro.

A ja dalej nie wiem gdzie będzie to piękne jezioro.A ty nieskładaj takich deklaracji,że wszystkich nakarmisz:-D Jak ci się zwali tłum ludzi to uciekniesz na tą swoją wyspę:-D

w tej kwestii nic się nie zmienia :D trzy trójkąty i cztery tasiemki ;)

Nakarmię choćby armię ludzi. To jest takie miejsce, foleta, które wyżywi wszystkich gości. Obecnego lata nazbierałem w okolicznych zagajnikach przeszło 400 prawdziwków. Było też mnóstwo mięsistych kań.

Już prędzej będziemy latać na golasa.

No i co? Już po zaintrygowaniu? Tak szybko Wam temat spowszedniał?

A wpuścisz mnie? :D

Jak głębokie ma być jezioro ??

Co zrobisz z ziemią - na odkład czy wywózka ??

Ziemia zostanie użyta dla wybudowania wału ok. 300 metrowej długości. Wał o przekroju równoramiennego trapezu ma następujące parametry: - podstawa dłuższa - 12 m, - wysokość - 5 m, - podstawa krótsza - 6 m. W sumie jest do przerzucenia ok. 20 tysięcy metrów sześciennych ziemi.

Nie wpuszczę, Ryba! Rybom wstęp wzbroniony.

Wiedziałam... :-( Ale za co??? Dlaczego??? Mogę nawet kąsać jak szczupak. :-P

Dlatego, Ryba, że jesteś Ryba. Wymieniliśmy na ten temat kiedyś odpowiednie noty. Co to? Nie pamiętasz?

może wreszcie znajdą Nemo :P

No, to masz, Rybo, placek... :-0 Co musiałabym zrobić lub co musiałoby się stać, żeby było inaczej?

Nie znajdą Nemo, ponieważ nie mam zamiaru Nemo zapuszczać do wody.

po co zgrywasz warstwice?:O A "wyspa polączona komunikacyjnie grobla to nie wyspa:D

Musiałbym, Ryba, stać się podelcem. Wtedy to tak. Ale, czy gdybym został podelcem, Ryba, czy Ty byś się chciała jeszcze pluskać w moim jeziorze? Nie sądzę.

Wrastwice zgrywam po to, żeby wykonać minimum robót ziemnych a osiągnąć zamierzony cel - czyli wytyczyć brzegi niecki a potem te brzegi - gdzie potrzeba będzie - zbudować.

Dlaczego musiałbyś się stać podelcem?? Nie rozumiem. Przecież rozmawiamy tylko o kurtuazyjnej wizycie. Zakładasz z góry haniebność intencji i czynów?

:D Powodzenia zyczę.Warstice na mapach rysuja artysci,przewaznie po kielichu bo wtedy reka nie drgnie:D

A wyspa powstanie wtedy, kiedy dziurę zaleję wodą. Po prostu nad powierzchnią wody pozostanie lekki pagórek o powierzchni ok. 5 tys. metrów kwadratowych. Wyspa nie jest mi jednak potrzebna, ponieważ w tamtym miejscu planowana jest chałupa, więc potrzebny wygodny dojazd. Promu przecież nie będę budował.

Kurtuazyjnej, Ryba? Trzymajmy się jak najdalej od siebie. Takie jest moje stanowisko.

Aktualnie warstwice rysowane są przez komputery. A czy są one dokładne, to się zobaczy. W każdym razie cieszę się już na frajdę napuszczania dziury wodą.

Mogę Cię zapewnić, że nie rzuciłbyś się na mnie z dziką żądzą i obłędem w oczach. Słuchaj, to nie jezioro, tylko mega-fosa... Skoro masz mieszkać pośrodku... A wał usypiesz gdzie? Dokoła jeziora?...

aha.komputery przerysowuja to co w latach 60,70-tych zeszłego wieku narysował człowiek:P

Czeka Cię nie lada wysiłek finansowy - weźmiesz kredyt czy sam to sobie sfinansujesz ??

Poza tym, Ryba, ja nie chcę zostać podelcem dla samego siebie. Wiesz, Ryba, ja codziennie rano zmuszony jestem patrzeć w lustrze na moją gębę. Zostając podelcem musiałbym przestać się golić.

:-) Wydaje mi się, że nie ma potrzeby zasilania banków odsetkami. Wbrew pozorom, budowanie prywatnego jeziora nie jest strasznie drogie. Tylko że mało kto zdaje sobie z tego sprawę. No i bardzo dobrze.

Wał jest potrzebny tylko od jednej strony. Na długości ok. 300 m. Długość całej linii brzegowej, Ryba, będzie mierzyła coś ze cztery kilometry, jeśli nie więcej - ze względu na dużą fikuśność kształtu zbiornika. 80-90% długości brzegu wytyczą górki i moreny.

Być może z dziką żądza bym się na Ciebie, Ryba, nie rzucił. Mógłbym się za to rzucić na Ciebie z łagodną żądzą w oczach. W końcu, co za różnica?