Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama34

podcięcie wędzidełka języka

Polecane posty

Gość elka Lubin
Mój syn miał 3 dni temu podcięcie wędzidełka dolnego. W szpitalu przez laryngologa. Dzieciątko ma 2,5 miesiąca. Lekarz robi to dosłownie sekundę nożyczkami. Mamy smarować Dentoseptem A po każdym karmieniu. Narazie nic wielkiego się nie dzieje. Ale chyba czasem go boli bo marudzi przy karmieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zepher
Potwierdzam, krótkie wędzidełko przeszkadza w całowaniu. Kilkanaście minut namiętnego całowania odpokutowuję kilkudniowym bólem wędzidełka, które mocno naprężone obciera się o dolne jedynki i powstaje mała ranka.Miałem robioną niewielką nadbudowę dolnej jedynki i powierzchnia zęba nie jest gładka (ma milimetrowe uszczerbienie) co pogłębia problem. Mógłbym zrobić kolejną już trzecia nadbudowę jedynki (pierwsza odpadła po kilku miesiącach, druga trzyma się już kilka lat), ale nie wiem czy jest sens i czy to rozwiązałoby problem. Zastanawiam się czy nie podciąć wędzidełka. Dodam, że jako mały szkrab miałem problemy z wymową "r" i chodziłem do logopedy w przedszkolu. Logopeda wtedy odradziła podcięcie i zaleciła tylko ćwiczenia rozciągające. Wtedy to pomogło i "r" wymawiam bez problemu, ale teraz problem powrócił w innej formie... Poproszę o jakieś sugestie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jowita3
witam moja szescioletnia córka bedzie miała podcinane wędzidełko 15 kwietnia pani doktor powiedziała ze mała bedzie musiała zostac dwa trzy dni w szpitalu a zabieg bedzie wykonany w narkozie troche mnie to zdziwiło bo zawsze słyszałam ze taki zabieg wykonuje sie w znieczuleniu a po jakis dwoch godzinach idzie sie do domu ale lekarka powiedziała ze dziecko musi zostac na obserwacji bo moze wystapic krwawienie to mnie przeraza nic corce nie mowie ze beda jej podcina bo boje sie jej reakcji powiedziałam ze jej mascia pani doktor posmaruje wole zeby sie dziecko niedenerwowało bo ja jestem przerazona.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anian
jowita3 czy mogłabyś napisać, w jakim mieście? bo mojemu 5,5 letniemu synkowi tez lekarz (w Gdańsku) zalecił podcięcie wędzidełka pod językiem tylko i wyłącznie w znieczuleniu miejscowym!!! co mnie oczywiście przeraża!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anian
jowita3 pomyliłam się w opisie znieczulenia. Lekarz laryngolog zalecił tylko i wyłącznie w narkozie (znieczuleniu ogólnym)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mialam podcinane to wedzidelko na gornej wardze, miedzy jedynkami...bo mialam przerwe miedzy zebami i przed zalozeniem aparatu musialam to zrobic. U kogo? U chirurga szczekowego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa i jeszcze cos...mialam znieczulenie miejscowe, zabieg ogolnie byl przerazajacy bo pani doktor powiedziala mi w trakcie ze wyciela do kosci...nosz myslalam ze omdleje...ale nic nie bolało...samo to ze mi po ustach krew plynela bylo nieprzyjemne. Przez caly dzien nic nie czulam...mialam usta napuchniete jak detki od roweru, a jeszcze wieksze bo pani wacików mi napchala pod warge zeby nie krwawilo...ogolnie zabawnie wygladalam. Najgorsze w tym wszystkim byly szwy z ktorymi sie meczylam jakies chyba 2 tyg. Tzn same w sobie nie byly takie złe...ale kiedy sie usmiechalam to szwy sie naciagały i kurcze tak bolało ze nie rzadko smialam sie i jednoczesnie plakalam z bólu...ale ze strony mojego otoczenia bylo to celowe...bawilo ich to ;) Musialam na dodatek plukac czesto usta rumiankiem. Po zalozeniu aparatu w mig mi sie zabki zeszly :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jowita3
dzis wrucilismy do domu najpierw miała badania nastepnego dnia naczczo zabieg dostała syropek chyba takzwanego głupiego jasia bo zaczeła sie smiesznie zachwywac potem ja zabrali niebyło jej prawie dwie godziny bo te przygotowania uspienie miała znieczulenie ogólne dotchawicze z monitorowaniem rozszezonym do 2 godzin gdy ja przywiezli na sale była wesoła i nawet nieskarzyła sie ze ja boli dopiero wieczorem mogła jesc i pic jak to po narkozie i ma diete płynna na 3 dni bo to jednak rana szwy ma załozone rozpuszczalne muwic moze normalnie tylko na poczatku niemogła zrozumiec co ma pod jezykiem te szwy .Szczeze jestem zadowolona ze miła narkoze bo dziecko jest nieswiadome tego co mu robia ,moja rada niemówic dziecu ze bedzie miało ciecie ja swojej małej powiedziałam ze musza jej tam cos pomasowac dziecko sie niestresuje i lepiej to znosi.A co do pytania gdzie robiliśmy zabieg to w Tarnobrzegu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyttrynka
Tak sobie czasem poczytam posty na ten temat i zastanawiam się czy my wszyscy piszemy na temat podcięcia wędzidełka języka? Bo jak czytam o narkozie, szwach i 3 dniowym pobycie w szpitalu to wydaje mi się to niemożliwe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jowita3
wiem ze dla niektórych wydaje sie to dziwne ze podciecie wedzidełka jezyka robi sie w znieczuleniu ogólnym bo sama jak mi powiedzieli ze corka bedzie miała narkoze byłam w szoku ale teraz juz wszystko rozumiem bo to taka mała błonka ale bardzo ukrwiona i im dzieco starsz tym bardziej ukrwione jest to ciałko i wogóle to dziecko które ma szesc lat juz wszystko rozumie i takiemu dziecku powiedziec wes otwóz buzie to ci tam podetne niewydaje sie taka błachostka jak ludziom dorosłym moja córka naprzykład jest bardzo wrazliw.Jezeli chodzi o szwy to kazda rane trzeba jakos zabezpieczyc lepiej te szwy niz normalna rana która która sie goi dłuzej.ja osobiscie jestem z tej obcji podciecia zadowolona i moje dziecko jest wesołe i nic ja nieboli mówi bezproblemów i jest wesoła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam ! mam 15 lat i miałem podcięcie języka.litere R wymawiam bez problemu ale nie umiem wymawiac ż i sz. czy to minie ? czy cos z tym musze jeszcze roic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam ! mam 15 lat i miałem podcięcie języka.litere R wymawiam bez problemu ale nie umiem wymawiac ż i sz. czy to minie ? czy cos z tym musze jeszcze roic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzika83
Witam, mam podejrzenia, ze moja córcia (1,5) też ma problem z krótkim wędzidełkiem podjęzykowym. Jestem odsyłana od specjalisty do specjalisty. Chętnie pójdę nawet prywatnie, tylko nie wiem do kogo się zgłosić, aby to zdiagnozować? Logopeda? Foniatra? Proszę doświadczone o pomoc- konkretny adres- jestem z Warszawy. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jowita3
z moich doswiadczen z córka co do lekazy trzeba sie dobrze rozpytac wsrod znajomych najlepiej ,i jezeli moge doradzic ci dzika83 to udaj sie do laryngologa on dokładnie dziecko zbada i jezeli jest to konieczne to radze odrazu isc z dzieckiem na zabieg moja corka jest juz dwa miesiace po zabiegu i jest bardzo duza popraw w mowie fakt ze duzo z nia cwicze i logopeda takze i teraz wiem ze jakby mnie wysłano dwa lata temu na to podciecie to moje dziecko by teraz juz płynnie mowiło takze kazdemu radze zrobic taki zabieg dziecku jak najwczesniej mozna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nana:P
Prosze niech mi ktoś dokładnie objaśni... Mam 16 lat, podcięcie zaleciła mi ortodonta i skierowała do odpowiedniego specjalisty. Lekarz powiedział mi że zabieg jest ze znieczuleniem (nie ździwiło mnie). Wiele lat ćwiczyłam z logopedą i nic nie pomogło. Nikt mi o tym nie powiedział. Dla matek które boją się o swoje dzieci kazałabym to zrobić jak nawcześniej, bo ja czułam się strasznie głupio nie mówiąc "r". Przeżyłam wiele przykrych doświadczeń, dlatego wolałabym cofnąć czas i podciąć wędzidełko wcześniej. Nic mnie nie przeraża, ale nie chcę wogóle wpuszczać mamy do gabinetu. Są wakacje więc chcę to zrobić niedługo. Czy dużo będę krwawić? A potem jak długo boli? Czy mogę to zrobić jeśli mam aparat na zębach? Proszę o odpowiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jowita3
witaj nana:P zanim zrobia ci zabieg napewno przeprowadza badanie na krzepliwosc krwi tak zrobili mojej małej to ukłucie w palec i obserwacja jak długo krew leci ,jak przywiezli córke po zabiegu niebyło sladu krwi zabieg miała przed poludniem a na wieczór mogła juz jesc oczywiscie płynne zeczy troszke wtedy nazekala ze ja boli ale na drugi dzien juz było dobrze a co do aparatu to niewiem ale nie mysle zeby przeszkadzał ale to chyba zalezy od lekaza .Po zabiegu napewno czeka cie duzo cwiczen z logopeda ale napewno dasz z wszystkim rade i nieprzejmuj sie trzymam kciuki .Napisz jak juz bedziesz po zabiegu jak poszło .Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nana:P
Dziękuje za odpowiedz... Informacje te sprawiają, że mnie się obawiam. Po zaiegu napewno napiszę;)) Jeszcze raz dziękuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Za16
Hej. Czytam wszystkie komentarze, jednak nigdzie nie mogę znaleźć ile kosztuje taki zabieg. Czy ktoś mógłby mi podpowiedzieć? z góry dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ponoś jest za darmo, tylko skierowanie musi byc.My mamy skierowanie od ortodonty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Za16
O. Dziękuję bardzo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamanablondynka
Witam. Mój problem polega na tym, że trzy lata temu zakończyłam leczenie ortodontyczne, miałam śliczne zęby jak perełki i rok temu zaczęły się przesuwać ;/ byłam dziś złożyć reklamację u ortodonty, a on stwierdził, że muszę mieć podcięte to wędzidełko, bo przez to mi się zęby z powrotem poprzestawiały! dla mnie to jest chore i absurdalne. wiele już zabiegów przechodziłam i tak dalej.. ale tego to już chyba nie zniosę. mam 15 lat;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Za16
Hej ;) Dziś byłam na tym podcięciu wędzidełka języka.. I co było najgorsze? To znieczulenie.. szczypało. A potem troszeczkę krwi i nic . ; )) Jeszcze przyzwyczajona nie jestem, a nie chcę ruszać językiem za bardzo bo jeszcze boli. ;)) Chirurg była zdziwiona, że tak ładnie mówię mimo tego skróconego wędzidełka. Na początku nie wierzyła póki nie zobaczyła ;] Więc nie bójcie się.. Idźcie zrobić zabieg jak najszybciej ; )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość superpentliczek
Mój Synek od czwartego roku życia był odwlekany od faktu podcięcia wedzidełka pod językiem mimo tego że przyrost był bardzo mocny od samego czubka języka. Dwóch logopedów twierdziło " to się rozciągnie" i wyćwiczy.Więc ćwiczyliśmy.A czas leciał. Teraz Synek ma 6 lat i efektów rozciągnięcia prawie żadnych.Owszem szeregi sz-cz itp wyćwiczone ale na rrr i pionizację języka szans nie było widać.W końcu laryngolg w Szpitalu Marynarki Wojennej w Gdańsku stwierdził że trzeba podciąć ale tylko i wyłącznie pod całkowitą narkozą operacyjnie na oddziale.Absolutnie nie wchodziło to w rachubę gdyż słyszałam, że to jest krótki zabieg i nie ma potrzeby usypiania.Argumenty tego laryngologa to: a jak nie będzie współpracował i będzie mocno krwawić i takie tam.Na naszej drodze spotkaliśmy kolejnego logopedę który też stwierdził że trzeba podciąć. To zaczęliśmy działać.Nasza pediatra dała nam skierowanie do chirurgii stomatologii przy Akademii Medycznej w Gdańsku - tak słyszeliśmy że jest w znieczuleniu miejscowym. Termin w sumie troszkę był długi czekaliśmy po konsultacji od kwietnia do października ale opłacało się. Zabieg robiły dwie młode Panie Doktor i Pani pielegniarka. Trwało to wszystko ok 15 minut. Mogłam stać i patrzeć przez szybkę dwa pomieszczenia dalej gdyż tam nie wpuszczają-sterylność. Dziecko w pozycji siedzącej na fotelu dentystycznym - najpierw nałożona lekko gorzka chłodząca galaretka pod język, po chwili zastrzyk ze znieczuleniem, którego Synek praktycznie nie poczuł bo w trakcie spytał się kiedy będzie zastrzyk a już było po później podcinanie "nożyczkami" i na koniec dwa szwy po tygodniu do ściągnięcia. Z czego jeden sam odpadł po 4 dniach przy ćwiczeniu rozciągania jezyka.Dziecko wyszło uśmiechnięte bez kropelki łzy, tyle że było nastawione że to będzie tylko zastrzyk i pani doktor coś później posprawdza.Nawet nie usłyszał od nas słowa podcięcie.No i najważniejsze za dzielność i współpracę z Panią Doktor czekała w domu nagroda.Ogólnie przez dwa dni był taki mały dyskomfort (głównie przy ziewaniu) ale praktycznie od razu po zabiegu jadł normalnie. Profilaktycznie daliśmy syropek Ibum przeciwbólowy w razie gdyby bolało po zejściu znieczulenia.Także więcej strachu i stresu dla Rodziców i Dziecka niż jest naprawdę. Podejście Lekarza do Dziecka - 100% sukcesu.Najlepiej robić takie zabiegi bardzo szybko kiedy dziecko jest jeszcze nieświadome bo ile to później trzeba kombinować żeby Dziecko przekonać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość superpentliczek
Mój Synek od czwartego roku życia był odwlekany od faktu podcięcia wedzidełka pod językiem mimo tego że przyrost był bardzo mocny od samego czubka języka. Dwóch logopedów twierdziło " to się rozciągnie" i wyćwiczy.Więc ćwiczyliśmy.A czas leciał. Teraz Synek ma 6 lat i efektów rozciągnięcia prawie żadnych.Owszem szeregi sz-cz itp wyćwiczone ale na rrr i pionizację języka szans nie było widać.W końcu laryngolg w Szpitalu Marynarki Wojennej w Gdańsku stwierdził że trzeba podciąć ale tylko i wyłącznie pod całkowitą narkozą operacyjnie na oddziale.Absolutnie nie wchodziło to w rachubę gdyż słyszałam, że to jest krótki zabieg i nie ma potrzeby usypiania.Argumenty tego laryngologa to: a jak nie będzie współpracował i będzie mocno krwawić i takie tam.Na naszej drodze spotkaliśmy kolejnego logopedę który też stwierdził że trzeba podciąć. To zaczęliśmy działać.Nasza pediatra dała nam skierowanie do chirurgii stomatologii przy Akademii Medycznej w Gdańsku - tak słyszeliśmy że jest w znieczuleniu miejscowym. Termin w sumie troszkę był długi czekaliśmy po konsultacji od kwietnia do października ale opłacało się. Zabieg robiły dwie młode Panie Doktor i Pani pielegniarka. Trwało to wszystko ok 15 minut. Mogłam stać i patrzeć przez szybkę dwa pomieszczenia dalej gdyż tam nie wpuszczają-sterylność. Dziecko w pozycji siedzącej na fotelu dentystycznym - najpierw nałożona lekko gorzka chłodząca galaretka pod język, po chwili zastrzyk ze znieczuleniem, którego Synek praktycznie nie poczuł bo w trakcie spytał się kiedy będzie zastrzyk a już było po później podcinanie "nożyczkami" i na koniec dwa szwy po tygodniu do ściągnięcia. Z czego jeden sam odpadł po 4 dniach przy ćwiczeniu rozciągania jezyka.Dziecko wyszło uśmiechnięte bez kropelki łzy, tyle że było nastawione że to będzie tylko zastrzyk i pani doktor coś później posprawdza.Nawet nie usłyszał od nas słowa podcięcie.No i najważniejsze za dzielność i współpracę z Panią Doktor czekała w domu nagroda.Ogólnie przez dwa dni był taki mały dyskomfort (głównie przy ziewaniu) ale praktycznie od razu po zabiegu jadł normalnie. Profilaktycznie daliśmy syropek Ibum przeciwbólowy w razie gdyby bolało po zejściu znieczulenia.Także więcej strachu i stresu dla Rodziców i Dziecka niż jest naprawdę. Podejście Lekarza do Dziecka - 100% sukcesu.Najlepiej robić takie zabiegi bardzo szybko kiedy dziecko jest jeszcze nieświadome bo ile to później trzeba kombinować żeby Dziecko przekonać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelia777
Chciałam zapytać Za 16 czy cos ci dało podcięcie wędzidełka? czy terz ci się lepiej mówi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Za16
Czy coś dało? No na pewno. Lepiej się czuję i też lepiej mówię choć pierwsze 5 dni mnie czasem bolało jak mocno językiem poruszyłam więc nie mówiłam "sz" ;)) Zabieg nie bolał, nic. Krwi troszeczkę. A boleć to bolało tylko jak za mocno językiem ruszałam przy mówieniu. Ale to tylko kilka dni ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wielkie dzieki, zastanawiam sie nad tym zabiegiem ale obawiam sie czy nie zrobi mi sie wada wymowy i czy warto ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Za16
ja przez pierwsze 5 dni "sz" nie mówiłam, bo bolało ;] w moim przypadku wada wymowy się nie pojawiła ; ) i nie żałuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×