czy on/ ona wróciła?

hej kaika...........ja uwazam ze jeśli miedzy wami coś jest jakieś uczucie to nalezy o nie zawalczyć ............to moje zdanie..... Natia a jak idą Karolci jazdy??, nie bardzo mam czas czytać co sie z wami dzieje ale mam nadzieje ze wszystko ułoży sie :)

bo jesteście przesympatycznymi osóbkami i należy sie wam szcześliwe życie:)

dlaczego ktos uzywa mojego nicku?:( nieladnie...;(

a czyli Karolcia w plenerze :) mam nadzieje ze wasze rozterki uczuciowe są coraz mniejsze .........ja sie bardzo staram i powoludku wszystko sie układa .....bez niego ..tez mozna żyć i nie jest to takie straszne :) Dziekuje ze mnie wspierałyście to było mi wtedy strasznie potrzebne :)

Tak jakby wrociłam :P Heloł, heloł. Brodek obrażaku, ja tam nie bylam w celach wakacyjnych i rozrywkowych, a sam piszesz dla chetnego nic trudnego a z Krk chyba pociagi do Łódki jeżdżą co ? Ale się pewnie nie chce :P SIORA czekam na Ciebie :) Super było :D

echh

no nic właśnie, więc tylko głębokim \"echem\" zaznaczyłam swoją obecność :) witajcie

Natia, to kiedy ten browarek? ;) zamierzasz zaliczyc jakies koncerty w te juwenalia w Katowicach?

oj to szkoda:( ale rozumiem, bo mam podobny problem - znowu bede spała z dwójką ludzi w jednym łóżku a to takie nie wygodne:P ta równowaga spowodowała, że w moje życie wdarła sie rutyna i już mnie to zaczyna wkurzać - wiem straszny malkontent jestem ale taki dzien - zwykle wpadam tu jak mam slabszy dzien :P:P

oj zmykam

Dziewczyny, ratujcie! Bylam z Adamem 5 miesiecy, bylo super a tu nagle jeden dzien przyszedl i on mi mowi ze on nie wie czy mnie kocha, ze cos sie z nim stalo i nagle przestal czuc to co dawniej...ze nie chce tego ciagnac na sile a nie wiadomo jak dalej bedzie...co ja mam robic?;(

no ja tez nie chce, choc go kocham ...ale jak moglo mu tak nagle to przyjsc? jeszcze 2 dni wczesniej byl pewny ze kocha...ma 22 lata wiec dziwny ten nagly kryzys..

cześć ! Natka na dyżurze? :P

aha, czyli pozostaje czekac... kurde a on sie nawet teraz nie odzywa do mnie :( czuje sie jakos tak dziwnie, jakos mu sucho i dretwo w srodku :( tyle razy mnie zapewnial ze bedzie ze mna ze mnie kocha a tu co? tak nagle poszlo?

hej :) naprawde mi jest ciezko ale co zrobie... zaznaczam ze wlasciwie to juz drugi raz facet mi tak zrobil i akurat te dwa razy to byly moje najwazniejze zwiazki ;(

mozliwe ze to kryzys..albo zauroczenie przeszlo i teraz sie zastanawia co dalej, zle sie z tym czuje ze motylki z brzuszka odlecialy albo zaniklly...damy sobie czas...

Margola to dziwnie zabrzmi ale oni tak mają, pociesz sie, ze nie tylko jemu przeszlo z dnia na dzien. Cierpienie uczy to wszystko co mam do dodania.

Dzieki za pocieszenie :) zobaczymy jak bedzie...jesli to miloscm to pewnie wroci..a jesli nie no to jakos sie z tym pogodze...tylko u mnie przez 5 miesiecy juz narodzila sie milosc do niego

raczej nie... ale on nie powiedzial ze mu milosc minela tylko ze cos sie stalo i nie czuje juz tego co na poczatku...ale nadal jestem dla niego kims waznym, nie jestem mu obojetna...tylko cos dziwnego sie stalo z nim i jakos brak mu chceci by sie starac bardziej

niby tak ale prawda jest taka ze tylko oficjalnie...zero kontaktu z jego strony :(

juz tak od 5 dni :( jakby mu to zwisalo...

to odpuść... poczekaj aż podkuli ogon i wróci a jak sie tak nie stanie to mała strata, najwieksza głupotą byloby narzucanie sie mu.

tez tak mysle...mimo ze mam ochote do niego zadzwonic lub napisac nie robie tego...musi sie sam za siebie zabrac

to pisz tutaj albo schowaj przed sobą komórke...

Rozstaliśmy sie 7 miesięcy temu nadal cierpie nadal kocham nadal chce zeby wrócił do mnie , niesety on nie wie czego chce mamy razem synka dziecko jest dla niego ważne ale ja juz chyba nie . Zastanawiam sie czy istnieje jeszcze mozliwość ze do mnie wróci . Kocham go i dlatego walcze ale mam juz coraz mniej sily...

apetit byliscie malzenstwem ?

eh to dopiero masz :( czemu Ci faceci sa tacy niezdecydowani i czesto jak zauroczenie minie to uciekaja na jakis czas lub na zawsze?:( bede jak co tu Wam pisac co czuje a komorki nie rusze :D

Margola najlepszy wybór !

nie kochał? raczej nie chciał kochać... zepsuł w zalążku;)

Bylismsy ze soba 5 lat przed slubem i 6 lat małrzenstwem wsumie 11 lat razem mamy po 29 lat staram sie nie narzucac staram sie nie myslec ale jakas deprecha mnie dopadla spedzam aktynie dni aerobik praca zabawa z dzieckiem kawa z przyjaciólka zakupy ale to nie pomaga samotne noce okropne poranki ciagle o nim mysle a minelo juz tyle czasu