Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość grze

czy on/ ona wróciła?

Polecane posty

przytulil...polecialo kilka lez...i powiedzial ze zycie beze mnie to nie zycie :) ze tak nie potrafi sam...przytulal...calowal...tyle razy ile uslyszalam \"jestes piekna i sliczna\" to nigdy nie slyszalam :) a odejscia nie musial tlumaczyc...bylo zle, klocilismy sie. poza tym zastosowalam metode \"nie pytam sie\" i teraz sam wszytsko spiewa :) powiedzial ze jestem \"podla\" ;) ze tak go robie w bambuko ;) a on z wszytskiego sie spowiada hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nacia to cholerna farciaro :P gratuluje i zycze szczescia, buzka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"wygralam\" w sumie chyba dzieki milczeniu i nie wspominaniu o tym kiedy on sie odzywal...sam powiedzial ze juz bylam tak oschla w stosunku do niego ze zaczal sie bac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak jest milość i ludziom na sobie zalezy to wiele przeciwnosci mozna zwalczyc, bo jest siła i to podwojna. Dacie rade, ja to wiem, wiedze w magicznej kuli :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje za wszystkie mile i cieple slowa, najgorszemu wrogowi nie zycze rozstania...choc przy wielu innych problemach wydaje sie to blachostka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! mnie tez ta reklama wnerwia :( czyli mowicie ze lepiej sie nie odzywac? bo ja troche sie martwie ze moj milczy ale pierwsza nic nie zrobie bo krok nalezy do niego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gratuluje :) super ze jednak ludzie sie godza :) nie wiem jak bedzie u mnie bo wiedzie ze moj to niezly przypadek :P ale tez dziekuje za wsparcie na forum :D teraz jestem tu codziennie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najgorzej chyba jest z ta mysla, ze moze znowu odejsc prawda? Tak sobie gdybam...bo w sumie nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no my sie juz schodzimy 2 raz...hehe wiec moja mysl ze znowu odejdzie jest naprawde natretna :] trudno...kto nie ryzykuje ten nie ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myslcie pozytywnie, to pomoga :) wiem ze takich mysli nie unikniecie i troche trzeba brac pod uwage ze moze znow cos nawalic ale jednak bardziej badzcie nastawione ze bedzie ok :) ja bym tak robila gdyby mi sie udalo :) a wiecie, wczoraj na forum pojawil sie facet ktory ma identyczne problemy ze swoja dziewczyna co ja mialam z Jankiem (choc chyba jeszcze gorsze)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja wiem ze klotnie beda...nie wiem czy on wie :D z reszta wiele rzeczy powoli uczylam sie odpuszczac w trakcie naszej przerwy...testowalam siebie :) hehe moze sie uda, jak nie to znowu troche wam tu posmece ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle ze sie uda :) trzymam kciuki :) a nawet jak bedzie kryzysik to moze on umocni zwiazek i nie bedzie juz zadnych rozstan :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz nie chce zadnych kryzysikow :) musze wyluzowac...bo moja zazdrosc faktycznie jest nieznosna ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spoko,bedzie dobrze tylko naprawde wyluzuj... powiem Ci ze ja tez v\\bywalam zazdrosna i troche przez to czul sie jak na smyczy...ale teraz juz sie czegos nauczylam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to znow nie tak dlugo, ale moze wystarczy :) powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no on mi mowil ze nie chce zadnego ograniczania oczywiscie w granicach rozsadku, mysle ze jestesmy w stanie sie dogadac tylko oboje musimy tego chciec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak sie wydaje... w starciu z rzeczywistoscia sie o tym naprawde przekonasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poki co badz dobrej mysli,trzymamy kciuki czasem wystarczy dosc krotki czas by dojrzec i zmienic cos w sobie u mnie od rozstania minelo 1,5 miesiaca a ja juz widze u siebie zmiany jesli chodzi o podejscie do partnerstwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blanqua a dlaczego
uwazasz ze niby miechy nie wystarcza by zrozumiec co sie robilo zle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×