Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość grze

czy on/ ona wróciła?

Polecane posty

Ja poki co martwie sie moja praca, D. mi tu tez miga ... :o Pamietaj Natalia, ze nie mozesz byc za dobra, bo on sie pojawi za dzien, tydzien, dwa, cos wyjasni a Ty znowu zmiekniesz, musimy byc krytyczne wobec nich, a nie wciaz ich wybielac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
--> Karola Ja wiem, że ten mój spokój jest kruchy, ale nie chcę dać się tej huśtawce nastrojów, muszę być silniejsza. Moja rodzina i przyjaciele martwią się o mnie, nie mogę ich zawieść.. 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez jestem rozczarowana, ale tak jak Ci wczoraj pisalam, powoli opadaja klapki i zdejmuje te rozowe okulary, wiem ze teraz tak mysle, a jak sie z nim spotkam to bedzie zonk... Teraz mysle, czy go nie poprosic o wplate tych pieniadzy na konto, wyjasnic ze nie bede miala czasu sie z nim spotkac...To chyba byloby lepsze dla mojego zdrowia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kici-kici tak wlasnie to taka hustawka... Moi tez sie martwia, bo juz dawno tyle czasu nie spedzalam w domu, zawsze w biegu, zawsze w ruchu... Ale teraz odpoczywam, wysypiam sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki Natalko 👄 wiem, ze na Ciebie moge liczyc. Przemysle to, jak rozwiazac ta sytuacja, bardzo chce go zobaczyc, ale wiem ze bede sie potem meczyc ... Jezu to 12:40 ja leceee. Fruuuu. Do napisania Dziewczyny !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała biała ćma
dziękuję za zaproszenie, chętnie się dołączę... zaprosił mnie na swoją studniówkę, zgodziłam się. sama też zapytałam czy by ze mną nie poszedł. kurcze. to dalej tak strasznie boli ;( chciałam się Was o coś zapytaćna samym początku, po tym jak powiedział, że to koniec, miał bardzo smutne opisy na gg. później nagle pełno wesołych minek typu: ^^ :D wesołe opisy i w ogóle. a od wczoraj znów coś się zmieniło. ale boję się zapytać (... / Pusto :(... it's a Nightmare come true...). do wczorajszego opisu dołączyło nowe słowo w nawiasie... (Hope) wiem, że nikogo nie ma, nikt mu się nie podoba, itp. więc o co w tym chodzi? mam mętlik w głowie. ale największy w sercu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ćmo Facet zawsze ma kogos kto mu sie podoba! Zawsze. Czasmi to moze być nawet kilka roznych dziewczyn w krotkim czasie. Ale asexualny nie jest zaden. Do chwilowych jego emocji nie przywiazuj znaczenia. Zwlaszcza, ze masz tak malo informacji. Ty wiecej myslisz o jego uczuciach niz on sam! Ja wiecej mysle o uczuciach mojej Ex kobiety, niz o tym czego ja potrzebuje, chce, co czuje :-( To tez chyba normalne nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała biała ćma
nie chodziło mi o takie 'podobanie'. nadal jestesmy blisko i wiedziałabym gdyby była ta 'druga'. On jest bardzo przystojnym facetem, zawsze miał powodzenie. jest bardzo wymagający jesli chodzi o wygląd dziewczyny, żadko do której się nie przyczepi. ale nawet kiedy byliśmy razem wiedziałam jakie dziewczyny mu się podobają, rozmawialiśmy o tym, smialiśmy, zartowaliśmy. razem je ocenialiśmy :] pewnie masz racje. za dużo o tym myslę... ale nie potrafię inaczej. te huśtawki nastrojów już mnie dobijają... kiedy jesteśmy razem On jest taki ciepły. ostatnio cały czas mnie przytulał, az sama byłam zaskoczona. w ogóle zachowywał się tak jakoś, bardzo, no brak mi tego słowa. bardzo wylewnie? tak jakby nic się nie stało... wiem, że innych koleżanek/przyjaciółek tak nie traktuje. ale też nie powinnam sobie tego nadinterpretowywać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie! zrabalam wczoraj cos jak nie wiem :( czuje sie teraz...nawet nie wiem jak co....zrobilam cos najgorszego co bym mogla z nim zrobic...:( boze czemu????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co moglam zrobic....cos najgorszego i najbardziej bolacego,sama sie zranilam i to jak :( czemu taka glupota mnie walnela...nie wiem....pozadanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeny jak wrocicie pewnie mnie zrownacie z blotem :( czuje sie fatalnie!!!!chce mi sie wyc..... A teraz moge powiedziec i po co mi to bylo??? :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lonely soul , nikt Cie tu nie bedzie rownal z blotem, dorosli jestesmy prawda ? Czasami sie takie sytuacje zdarzaja i juz... Tak jak Natia napisala nie dopusc to tego nastepnym razem bo bedzie Cie bolalo jeszcze bardziej...Badz dzielna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki za wsparcie...dziwne to bylo,chwile uniesienia pieknie wspaniale...a potem wiedzialam ze to blad...trzymalam sie twrdo do dzisiaj jak zobaczylam ze przed tym wszystkim patrzyl na zdiecia jej.....to najbardziej zabolalo,on nic o tym nie wie i nie bede rozmawiac bo hmmm...nic przeciez nie obiecal....jeny.....nigdy bym nie powiedziala ze zrobie takie glupstwo!Zawsze twarda i rozsadna.....a teraz zagmatwalo mi sie cale moje zycie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lonely soul czasu nie cofniesz, stalo sie i juz. Mnie D. kiedys powiedzial : \" jakbym wiedzial ze sie przewroce to bym sie polozyl ... \" akurat to bylo kretynskie argumentowanie naszego rozstania, ale coz... Staraj sie pomyslec, ze no coz stalo sie, ale juz wiecej takiego bledu nie popelnie ... Zycie kazdego dnia nas czegos uczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Racja,drugi raz tego bledu nie polpelnie!Nie pozwole,najgorsze jest to,ze sie wlasnie dowiedzialm ze musze mieszkac na tym mieszkaniu z nim do konca stycznia...tyle miesiecy jeszcze!I tyle bolu.....bede was kochane potrzebowala!!Bedziecie tu dla mnie? bo ja dla was jestem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tarot ... hmm czas pokaze, aczkolwiek teraz wyczytala co innego niz wtedy...moze roznica niediametralna ale jednak...Zobaczymy. Powiedziala, ze bede miec staz od listopada,ze wszystko sie z praca ulozy a tymczasem nie wyglada to najlepiej... Jesli chodzi o D. to krotko mowiac kazala mi dac sobie z nim spokoj. Nie jest to latwe,ale poradze sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehhh... widze ze topik dla mnie... jestem tydzien po rozstaniu... swiat sie zawalil... nie moge sie powstrzymac zeby nie pisac i nie dzownic... czuje sie jak kundel, ktorego nie mozna sie pozbyc... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
demolka-to witaj w klubie!Bedziemy wspierac i ciebie!Dla kazdego znajdzie sie tu miejsce:) Wiecie jakos dziwnie sie czuje po tym wszystkim....niby jak totalna szmata...a zarazem sobie cos udowodnilam....ze na serio nie jest wart mojej milosci mojego czasu mojego placzu....Nie wiem tylko jednego czy bede wstanie kiedykolwiek sie jeszcze zakochac?Jak to bylo u was czy poprzednio kochalyscie az tak?Bo u mnie to bylo tak ze ja mialam zwiazki...ale nie kochalam...konczyly sie szybko...bo nie znalam milosci z domu...on mi pokazal co to znaczy kochac i zarazem zranil mnie az tak....czy mozna potem zakochac sie w innej osobie? zauwazac zupelnie cos innego i niemyslec o poprzedniej milosci?nie porownywac?boje sie tego bo ja zawsze wszystko porownuje w moim zyciu i wydaje mi sie ze jest za malo doskonale i chce czegos wiecej i wiecej i zawodze sama siebie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×