Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość grze

czy on/ ona wróciła?

Polecane posty

Gość Scorpionn
rozumiem ale musi robić to przy Tobie? nie ma innej możliwości? wtedy kiedy Ciebie nie ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Scorpionn
Lonely ja otworzyłam już drugie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nie moze...bo przebywamy w tych samych pokojach....wszystko mamy jeszcze wspolne my bylismy i zylismy jak malzenstwo....wiec jest jak jest....nie wiem tak na 100% czy z nia gada...ale z kims namietnie gada moge byc tylko domyslna...ide po kolejne piwo:)bede za jakis czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siły moje odeszly, wyłaczam juz kompa... Spokojnej Nocki Dziewczyny !! Natka jak cos to sms, pewnie znowu nie bede mogla zasnac ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Scorpionn
Ja też zmykam do spanka :) to jedyny czas wolny od wszystkiego . Dobranoc, trzymajcie się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mario Magdaleno nie licz dni, to najgorsze, co można robić.. rozpamiętwać. Kiedyś, kiedy rozpadł się mój poprzedni związek, też liczyłam dni. Zmądrzałam dopiero po 100:| I teraz pamiętam, że w tym wypadku matematyka jest wrogiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie masz rację, a ja nawet godziny liczę... tak wolno mijają. Umówiłam się z przyjaciólką dziś, szczęśiwą mężatką. Boję się iść, patrzeć na ich szczęście, ich dom, rodzinę... podczas gdy ja nie mam niczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem dziendobry ja tez obudzilam sie dolkiem....wczoraj on tak namietnie gadal na gg.....eh....a dzis widze cala historie z wczoraj z kompa usunal....ciekawe co chial ukryc.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kici kici przeczytalam ilez w tym prawdy.....tak jak mowilam oni sie gubia sami w sobie...a potem budza sie z reka w nocniku....tak mysle czy tego czasem linka jemu nie przeslac.....na gg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eee nie nawet chyba nie chce wiedziec.....bo juz za duzo rzeczy sie przez przypadek dowiedzialam....wole juz nie wiedziec!A ta str ma w historii jak bedzie chial to zobaczy!nic mu nie wysylam nie bede nadgorliwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, hej. Ja jestem. Co za pogoda fujjjj. U mnie jutro mine dwa miesiace, dzisiaj to do mnie dotarlo, ale wiecie jest lepiej, w tym momencie jest lepiej. Trzeba poczekac na nowa milosc i tyle. 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha chcialam jeszcze o tej tarocistce napisac... Wiecie, jak gadalam z nia w pazdzierniku ( na poczatku ) pytalam sie o moj staż bo taki tez załatwialam, wtedy to trabila, ze to wielka szansa dla mnie, ze zlapie wiatr w zagle i w ogole och i ach... Tym czasem z tym stazem sa problemy, bo urzad pracy prawdopodobnie nie bedzie mial kasy. Ona nadal twardo twierdzi, ze od listopada zaczne ten staż. Twiedziala ze ten staz jest niezmiernie wazny dla mnie bo dzieki niemu wyjade gdzies i latem za 3 lata poznam docelowego...A teraz mi napisala, ze docelowego poznam nie dzieki stazowi ale dzieki kolejnej pracy ktora bedzie po nim... Miesza w zeznaniach i trzeba to z przymruzeniem oka traktowac bo by czlowiek zwariowal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej a no tarota trzeba z przymrozeniem oka traktowac ja wam powiem co mi moja kumpela opowiedziala: jej przycialka ma brata ktory ma zone :) ta zona poszla do wrozki i przepowiedziala ze widzi koniec zycia jej meza...podala date.....i w ten dzien jej maz(jakis znany kolaz) mial powazny wypadek finiszowal w jakims odleglym kraju na mecie i mial wypadek...okropny bo konczyl sie smiercia kliniczna i trepanacja czaszki...ale wrocil do zdrowia i nadal zyje! Tak wiec wrozka widziala jego koniec zapisany w gwiazdach...ale to nie tak do konca byl ten koniec.....!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedys jeszcze inna wrozka mi powiedziala ze nigdy sie z D. nie zejde bo on jest w szczesliwym zwiazku ... dupa, byl sam :P Niby sie tym sugeruje, ale widze mase niedociagniec... Tam samo jak ludzie wala drzwiami i oknami do Aidy ( tej znanej wrozki ktora za seans chyba bierze 300zl jak nie wiecej ) tymczasem wielu ludzi sie starży ze banialuki wciska i nic sie nie sprawdza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja to wezme jako zabawa....zobacze co mi w miare powie...czy wogole cos konkretnego mi powie...ale bede miala do tego dystans.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Otoz to dystans, choc wiesz jak sie cos takiego uslyszy to mozna sie zasugerowac, oj mozna... Tylko, szybko tez sie zapomina o tych wizjach... Jak samopoczucie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takie jakies dziwne dzis...na placz mi sie zbiera....mam dosyc udawania ze wszystko jest ok jak on jest przy mnie,wiesz udaje twarda i niezalezna... a tak wcale nie jest....mam dosyc jego pogawedek na gg i patrzenia na to wszystko w ta niedziele odwiedzam polske-jakos odreaguje na 6 dni :) juz sie doczekac nie moge.....a potem bedzie paniczny strach wejsc znow do domu...mam nadzieje ze nie zobacze znow kamery.....no ale coz...on moze robic co chce...nie jestesmy juz razem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak tam u Ciebie? u mnie jeszcze taka placzliwa pogoda od kilku dni nic tylko plakac...nie lubie jesieni i zimy....zawsze mnie dolowaly a teraz to juz zupelnie!Chce lata badz wiosny...z wiasna zaczyna sie cos takiego magicznego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naprawde masz ciezka sytuacje, ze musisz z nim mieszkac... Mnie dudnia znowu po glowie slowa ktorymi mnie karmil, jak planował... bola strasznie... :( Czasami mam ochote mu to wykrzyczec ... wszystko !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eh wole sobie nie przypominac planow...bo to za mocno boli....staram sie myslec o tym co najgorsze aby latwiej sie pogodzic..nie latwo ale.... zaraz ide chyba poszykowac sobie rzeczy do wyjazdu tzn poprac czesc pomyslec co zabrac itd zajac sie czyms trzeba by nie zwariowac!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz czasami sie zastanawiam czy jak on snul te wizje to naprawde tak myslal ? Czy to byl tylko podstep ? Perfidny...choc niby go o to nie podejrzewam, ale tak mi smutno, ze wszystko co mowil tak stacilo na wartosci... Wszystkie te slowa. Nawet po rozejsciu \" pamietaj nawet jak wyjade na drugi koniec swiata chce miec z Toba kontakt ... \" JASNE !!! Nienawidze go za to !! Za zludne nadzieje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo widzisz my kobiety planujemy i uwazamy na slowa i czyny...oni nie przywiazuja do tego uwagi....zauwazylam to juz dawno bo moj mi czesto cos obiecywal robil nadzieje a potem zapominal...tacy juz sa...mysle ze mowili to co czuli,to co czuli w danej chwili...bo oni zyja chwila terazniejszoscia i wszystko u nich szybko sie potrafi zmienic a my przez to cierpimy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×