Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość no more drama

Nie mam sily by dluzej z nim byc ale tez nie umiem tego

Polecane posty

Gość no more drama

zakonczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tezzzzz
dokladnie cie rozumiem mam to samo..:(a do tego mam juz drugiego..ale nie potrafie zakonczyc pierwszego zwiazku,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna na katafalku
No to masz problem:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tezzzzz
ja np jestem w zwiazku 3 lata...nie jestem szczesliwa.tzn kiedys bylam:(moj facet jest wiecznie zmeczony...ciagly brak ochoty na sex z jego strony...nie ma do mnie szacunku...potrafi sie bardzoooo hamsko odezwac do mnie....nie dociera do niego to ze czuje sie nieszczesliwa....przestal sie starac,,,:(ale mimo to nie potraie tego skonczyc nie raz juz probowalam i zawsze do niego wracalam..:(dodam tez ze poznallam innego...wiem ze z nim byloby zreszta jest mi 10000razy lepiej....ale nie jest tym pierwszym:(wiem,ze to chore ale ja juz chyba nic na to nie poradze...:(mecze sie okropnie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tezzzzz
czyli jakich....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no more drama
my jestemy 1,5 roku. moj zachowuje sie jak Twoj, zero czulosci zero bliskosci siedzi przed kompem nie dociera do niego to czego mi brakuje, nie stara sie i ogolem jest beznadziejny. nie tego potrzebuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tezzzzz
to nie chodzi o to...wlasnie to mi w nim bardzo pzreszkadza.. poznalam innego....zdradzilam go...wiem ze to nie wpozradku...ale moj facet zwyczajnie nie chce sie kochac... jemu wystarczy raz na 2-3 tygodnie...10 min i po wszystkim:)roznimu sie baardzo temperamentami.......tylko nie wiem czemu kiedys bylo calkiem inaczej....:(sama wiem ze na dluzsza mete nie chce miec takiego faceta przy sobie...ktory w nerwach nawet potrafi mi powiedziec"spierdalaj":( ale mimo wszystko tesknie za tym jak mnie tuli caluje itd......wiem ze to chore ale nie potrafie byc konsekwentna i skonczcy to raz na zawsze..boje sie ze bede zalowac ze tak strasznie bedzie mi go brakowalo....wiem ze powinnam byc z tym drugim ale to nie takie proste:|(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tezzzzz
no more drama....a kochasz go?????bo ja mimo to chyba kocham...zreszta sama nie wiem czy w wiekszym stopniu to jestmilosc czy przywiazanie,...:(((nie mam juz sily sie tak meczyc....ten drugi jest calkiem inny...po pierwszenigdy by mnie nie wyzwal nie odezwal sie w taki sposob...:(:(ale zawsze jak zrywam z moim chlopakiem po kilku dniach tak holernie mi go brakuje..:(nawet jak leze wtulona w tego drugiego...to mysle o nim..:(wtedy wszystko chyba zaczynam sobie sama idealizowac,,,ale jak do siebie znowu wracamy...to jest to samo...nawet chyba gorzej.....nawet nie pamieta zeby mi glupeigo kwiatka na urodziy kupic:(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobrej nocki życzę ....
Szkoda mi Was dziewczyny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no more drama
ja nie mam drugiego.....ciezko mi, tym bardziuej zeprzetaje wierzyc w jego milosc, zerwalabym ale w glebi duszy nosze nadzieje ze on mnie kocha ponad zycie i zze to kiedys minie ze zrozumi..chcialabym sie nie mylic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no more drama
nie umiec powiedziec czy milosc czy pzywiaznie czy strach przed samotnosci...zyje tym co bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no more drama
pewnie masz racje tomku, ale ja inaczej nie moge, czasem chcialabym sie dowidziec ze mnie zdradza by bylo mi latwiej sie rozstac i zwalic wine na niego, zbey potem nie zalowac swego kroku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No teraz to żałosne było kimkolwiek jesteś. Ale działanie typowej kobiety, odejśc do innego a swojego byłego jeszcze dobić, że to jego wina:D Nie ma to jak mieć czyściutkie sumienie co nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no more drama
dokladnie, zalosne to ale coz takie to jest moje glupiutkie myslenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tezzzzz
ja tez w glebo duszy mam nadzieje ze on mnie bardzo kocha:( ale czy jesli by tak kochal...to by mnie tak tratkowal...patrzyl glownie na siebie....obiecywal setki razy ze sie zmieni...i nie dotrzymywal slowa.....widzial nie raz ze moze mnie stracic i co??i nic....skonczylo sie na kolejnych niedotrzymanych obietnicach,,,,,:(wie dobrze o tym ze mnie nie zadowala....a zawsze to ja pierwsza zaczynam...on nawet nie ma ochoty sie calowac.....!!!!!!ciekawa jestem czyjesli bym odeszla tak naprawde czy by walczyl....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no more drama
jezus czytam to i mam wrazenie jakbys byla z moim chlopakiem :/ tez go ndo poclaunkow nie ciagnie.....hh tragedia .............................jestem zrozpaczona tym wszystkim, najchatniej zaszylabym sie na jakiejs bezludnej wyspie odpocxzela od tych stresow zwiaznych z tym zwiazkiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tezzzzz
cyniczek.. nie wiesz jak to jest kiedy kobieta czuje sie zaniedbywana przez swojego mezczyzne..!!!nie masz pojecia jakie to uczucie....w srdoku wiesz ze tak n aparwde nie powinnas z nim byc..a jednak cos cie przy nim nadal trzyma....i tu nie chodzi o wine kto ma na kogo zwalic.....tylko czasem latwioej jest podjac decyzje pod wplywem niektorych sytuacji,...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale wiem ja kto jest być zaniedbywanym przez dziewczyne, ciągle walczyć próbować a i tak ktoś odchodzi:) Bo Jej było wygodniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to ja mam
najbardziej do dupy..bo moj facet jest dla mnie dobry...ale nigdy mi serducho na jego widok mocnniej nie zabilo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tezzzzz
no to witaj w klubie:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolejna trzaśnieta, któa później bedzie narzekać, że ją facet pije, leje, zostawia - bo wolała tego który był \"adrelnalinodawcą\" od tego któy się starał i byłdobry:D Ah te skur.w... motylki w brzuszku:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to ja mam
nie ja wcale nie chcailabym takie ktory vy mi podnosil adrenaline..tylko zebym poczula ze to jest ten wlasciwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no more drama
to po co byc zkims jezlei serce Cina jego widok mocnije nie bije, ja tez nie chcialbyhm miec ugodowego faceta, ktroy spelnial by moje wszystkie zachcianki, ja tylko potrzebuje pieszczot, seksu, pocalunkow i ogolem czulosci, zrozumienie jak rowniez szacunku oraz wspolrpacy w zyciu domowym, tak wiele? wiaodmo ze sie odwdzieczam tzn obecnie to ja duzo daje a on nic:(( ja walcze prosze go czasedm rozkazuje jak durniowi by cokolwiek zorbilk. glupio mi ze tak musze robic ale na spokojnie nic nie dociera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no more drama
pewnie tooznacza tego przy ktorym serce bije...a co jak taki cale zycie sie nie pojawi...przeciez tak na prawdenie koniecznie musimy znalezc tego jednego jedynego.....nik nam tego nie zapewnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tezzzzz
a jawlasnie chce takiego ktory sie stara i jest dobry!!w sumiejuz poznalam....ale nie umiem zerwac z obecnym....boje sie ze bed zalowac...pewnie kazdy na moim miejscu by powiedzial ze zalowac to nie bede miala czego..ale ja go nadal kocham..:(kurw....i co tu zrobic...:(:(mam dosc juz tego wszystkeigo:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no more drama
juz chyba wolalabym byc aseksualna aspoleczna i nie miec tsakich problemow, my god

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nauczcie się ludzie, serce jest organem któe pompuje i utlenia krew itd.. Cała miłośćjest w mózgu. A serce mocniej bije tylko na początku. Inaczej by wysiadło jakby miało cały czas tak napieprzać:) I bije mocniej na wskutek róznych reakcji organizmu. Nie na wskutek miłości:) Może na wskutek zauroczenia, zakochania. Nikt, żadna osoba na świecie nei sprawi, że to wasze serce będzie biło mocno tak caly czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tezzzzz
a ja znam pary ktore sa ze soba naparwde dlugo i wcale im nie pzrechodzi.....a wrecz oswrtonie z czasem jest jeszcze lepiej...ja wiem ze po pewnym czasie w zwiazek sie zmienia...ale czy ja tak duzo wymagam..??zeby moj facet zwracal uwage na to co czuje!!nie ranil nie krzywdzil!!!a ja glupia z nim jestem ..nie wiem po co:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×