PRZYZWYCZAJENIA WASZYCH ŻON I MĘŻÓW- POŚMIEJMY SIĘ RAZEM!!!

:) :) :)

zgodzę - z tym że wszyscy jesteśmy do siebie podobni i nasi mężowie też - nie obrażaj mnie ani mojego męża do opisanych tu oblechów. amen :D

I amen to! :)

Czemu jestescie takie zacietrzewiona?Zajadle,zawistne,uparte?I co was obchodzi jej maz?Robi tak to niech robi,co wam do tego?Nie rozumiecie,uparte baby,ze w tym topicu nie chodzi o OCENIANIE czyjegos zachowania,tylko PODZIELENIA sie przyzwyczajeniami?Czy to tak trudno zrozumiec?Zostawcie ja w spokoju,jestescie przedstawicielkami takich ludzi,ktorych granatem oderwali od pluga,takie drugie pokolenie sredniej klasy i wydaje sie wam Bog wie co.Polskie piekielko... Wyluzujcie!!!

rozo:) podpisuję się pod Tym co mówisz. Mówiąc, że wszyscy jkesteśmy podbni, jakbys się wczytała, chodzi mi o to, że jesteśmy ułomni!! Każdy ma inny charakter, ale wszyscy jesteśmy ułomni, skłonni do popełniania błędów, gaf i innych, poprostu jesteśmi normalnyli ludźmi, niedoskonałymi...... Charakter to jedno, Ułomności, WADY, do drugie! MIAŁAM NADZIEJĘ, ŻE SKOŃCZĄ SIĘ TE PRZYPINKI, OSKARŻENIA, OCENY I TAKIE WASZE GŁUPOTKI, ALE WIDZĘ, ŻE NA WAS NIC NIE SKUTKUJE, JAK TO NAPISAŁA ROZA "BABY" OT CO. BABY.

Kurcze, już myślałam, że PERŁA I ROZA tak dobitnie przedstawiły fakty, że w końcu doczekam się waszych wypowiedzi na swój temat! A tu, proszę, mój mąż nie schodzi z ust tych pań, chyba mu pogratuluję. Niesamowitą furrorę tu zrobił................

na WASZ temat- miało być. sorry.

Xymena to chyba nie przejdzie, aż się samo nie znudzi, albo te kobitki, tudzież baby, jak kto woli, które piszą, że takie wykształcone sa nie rozumieją tego o co tu chodzi i o co prosimy, Grzecznie, o zmianę tematu i nieobrażanie innych ani nie ocenianie. ja z góry przepraszam jeśli obrażam :P

Perła - wyraziłaś się tak jasno, że jaśniej już nie można.... Znowu cisza......... pozdro.

To ja się trochę pouśmiecham haa:):):):):):):):) do wszystkich tych na tak i tych na nie:P:P:):):):)

Bez podszywów już będzie.

tak sobie patrze tu i tam i nie wierze! zwracam sie z pytaniem do autorki tego topicu: widze że spory tu straszne ale nie o to chodzi,powiedz czy tobie zachowanie twojego męża nie przeszkadza?,wiem że to nie temat topicu ale jestem ciekawy.Ja naprzykład jestem mężem wspaniałej kobiety i nigdy bym się tak przy niej nie zachowywał może z tąd moje pytanie.

stąd

założycielka nie zaspokoi mojej ciekawości?

to się dowiesz jak autorka do tego podchodzi !!! ile razy trzeba tłumaczyć ??

skarpety pod łóżko :o

Fajnie,:) dobrze, że jesteś mężczyzno, mężczyźni też tu mogą się wypowiadać, nawet jest to wskazane (patrz temat) ;) no to czekamy na odpowiedź Xymeny, Ona chba z reszta już o tym pisała:) P.S. Najwyraźniej masz inne przyzwyczajenia, a może to chodzi o wychowanie. Na szczęście nie krytykujesz tylko wyrażasz opinię i mówisz o sobie!

chce tylko powiedzieć że jestem na nie i obstaje przy tych którzy mówią że to troche obleśne jest.Napewno to kwestia wychowania,ja od małego byłem uczony czego nie powinno robić się przy innych,no i wiadomo takie rzeczy jak przepuszczanie kobiet pierwszych przez np.drzwi to u mnie w domu była podstawa.

1. bekam przy ukochanej 2. pierdzę również hehe (ale ona też - mam usprawiedliwienie) 3. skarpetki też codziennie pod łózkiem lądują (oczywiście o poranku zabieram na ich miejsce) 4. codziennie rano charczę (jak to mówią współlokatorzy) - przewlekłe problemy z gardłem hehehe 5. obwąchuje moją partnerkę, gdy wróci po całym dniu :) - takie zboczenie jak coś sobie przypomnę to napiszę..... ps. aha tak ogólnie to uchodzę za zadbanego faceta - co by wyprzedzić niektóre komentarze :) pozdrawiam pseudoczyściochów

Czyli jesteś niemalże ideałem, bo w tych czasach, ja osobiście żadko spotykam się z kulturalnym przepuszczaniem w drzwiach, mam nawet wrażenie, że ten zwyczaj zanika. Ale co z przyzwyczajeniami, bo chyba każdy jakieś ma. Co do wychowania - dobrze, że poruszyłeś temat, bo to od niego wiele zależy, również to co na odpowiada, a co nie. Od wychowania też zależy to jak traktuje się innych (tu mam na myśli te wszystkie obelgi które na forum się ukazały) Bo, jak widać można grzecznie powiedzieć, że coś nam się w takim zachowaniu nie podoba, trze\\ba tylko chcieć i umieć. A po za tym to na forum chyba mamy się dzielić a nie krytykować, tylko.

Witam Cię mężczyzno. Jak już wcześniej pisałam, w obecnej chwili mi to nie przeszkadza chociaż na początku z tym walczyłam. Chciałabym zaznaczyć, że te \"uchybienia\" nie występują ciągiem i zawsze mój pan mówi przepraszam. Pozdrawiam.

Xymena 31:D jakby co, to jestem facetem. Wchodząc na ten topik myślałem, że się pośmieję, a tu widać jedna wielka \"psychologiczno magisterska kotłowanina\". Jesteście, Ty i Perła nie złota, niesamowite. Po tylu obelgach, wyzwiskach i Ktoś tam wie co jeszcze, potraficie zachować spokój i umiar. Chylę czoła. Zaznaczam, że przeczytałem cały topik i... jestem zniesmaczony, nie Twoim ubarwieniem pierwszego postu, bo nie we wszystko co napisałaś wierzę, ale wypowiedziami pań (celowo piszę z małej litery - nie zasługują na szacunek) i ich atakami na Cieibe. Cóż masz rację, czytają, ale nie wiedzą co czytają. To takie moherki, którym dać tylko różaniec i do kościółka, a tam jak pierdną to głupa palą (w dowcipie facet do takiej mówi głośno \"jak się pani wstydzi to niech będzie na mnie\" :D ). Co do higieny itp.... W publicznych środkach lokomocji (zwłaszcza latem)to ja jednak wolę czuć zapach niedomytych facetów (prócz meneli) niż smród pań wymieszany z perfumami (nie dotyczy to starszych Pań) i o zgrozo - 95% kobiet śmierdzi. Więc sobie myślę, skąd tutaj ich, tych nie śmierdzących, aż tyle się znalazło ha ha ha ha ha :D wodawoda aż nazbyt jasno pokazuje o co jej tak na prawdę chodzi - sama pierdzi, ale coby na nią nie było to krzyczy wszem i wobec TO NIE JA TO XYMENA - ażesz powiedz jej, jak ten pan w kościele ...niech będzie na mnie jak się wstydzisz. :D :D :D jeśli chodzi o mnie to pierdzę i mógłbym, po dłuższej wstrzemięźliwości wypierdzić nawet Marsyliankę :D wszak \"gdyby nie ten dech to by człowiek zdechł\", a kto tego nie rozumie to niech tak krzyczy jak wodawoda (swoją drogą ciekawy nick, on dużo mówi o pani \"o mało co mgr\") od od niej to krasnoludki odnoszą:D:D:D Kiedyś miałem takie zdarzenie - szedłem sobie skrajem lasu i nie zauważyłem uprawiającej jogging pani. No cóż musiała słyszeć, ale po minięciu mnie (jakieś 10m) usłyszałem \"prt prt prt\" w takt biegu. A co wodawoda - wg ciebie tak nie wolno? Jestem kpiarzem, ale najbardziej lubie kpić z siebie. Niektórzy są zniesmaczeni tym, a ja wiem, że wybijam takim atuty. Xymeno31, wybijasz tym paniusiom atuty i dlatego tak ujadają na Ciebie jak te kundelki, udając damy :D:D:D:D:D Pomiń te ataki, może w końcu będzie na temat;)

"rzadko" tak się pisze. Ty nie znasz się na kulturze pisania....

Miło jest czytać post w którym autor wie co ma do przekazania innym. Dziękuję za wypowiedź I POZDRAWIAM.

Mam nadzieję, że jeszcze się wspólnie pośmiejemy......... z nas samych.

co do przyzwyczajeń to mam chyba jedno,musze chyba dziesięć razy sprawdzić czy drzwi są zamknięte i męcze żone żeby też sprawdziła czy napewno zamknięte.To tyle o mnie. Nadal jestem waszym "przeciwnikiem" i zaczynam rozumieć panią wodę,przykro mi ale takie jest moje zdanie i widzę że nie możecie się pogodzić z tym żę ktoś ma inne zdanie niż wy.Ale pozdrawiam,mam nadzieję żę kiedyś tu zajrze i naprawde się pośmieje.Xymeno myśle żę nie byłoby tu nieporozumienia bo tak to chyba trzeba nazwać gdybyś wcześniej powiedziała żę twój mąż mówi przepraszam a tak cała awantura o kulturę gotowa.Chociaż mimo to raczej na miejscu to nie jest,no chyba że ma problemy jakieś zdrowotne ale tak dogłębnie nie wczytywałę się w temacik. Na koniec powiem że nie jestem żądną ciotą bo nie bekam i nie pierdze przy mojej żonce-ubiegam obelgi które pewnie się posypią.

No tak, ktoś ma racje popełniłam błąd, to nie brak kultury... No tak ale tu tylko głównie wytyka się różne błędy czy inne przywary. Musze coś wyjaśnić, niczego nie popieram, ani nie jestem przeciwna, pisze tylko, że jeśli komuś dane zachowanie odpowiada to jego sprawa. Nie ważne co inni o tym myślą, bo to ich życie. Aczkolwiek każdy ma prawo do swojego zdania, ale NIE MOŻNA NIKOGO OBRAŻAĆ, MOŻNA BYĆ PRZECIWNIKIEM, JAK KOLEGA, ALE NIKOGO NIE OBRAŻAJĄC. Niestety nic tu po mnie Wy drogie Panie, baby czy jak kto woli nie macie ochoty zrozumieć i zmienić tematu. Zaglądne tu za jakiś czas jak temat nabierze innego wymiaru i nareszcie zostanie zmieniony. Miłej dyskusji. Pozdrowionka :):):)

podnosze bo jestem cichym czytelnikiem tego topicu i już nie moge doczekać się rundy nr II !!!!!!!!!

ej spokojnie nie tak ostro ja wam powiem tak dla mnei osobiscie puszczanie gazow przy sobie czy jak tam sie bekeni czy odbije to proza zycia codziennego wane zeby przeproscic jelsi zas chodzi o zajadanie glutow to czyste obrzydlistwo i to z tym facetem tez facet ma byc czysty , kulturalny umeic sie zachowac i nawet jak pusci tego baka czy cus to przeciez nei koniec swiata :)

więc ok - runda 2 weszłam na topic, żeby się pośmiać, niestety właśnie jadłam i stanęło mi w gardle, najzwyczajniej zrobiło mi się niedobrze - te gile zjadane to jakiś koszmar, i te kulki z potu - blech. ale ok, jeśli lubicie, to nie ma sprawy, tylko nie uważam, żeby to było zabawnę a już napewno jest nie smaczne - przynajmniej dla mnie. ja bym nie mogła się do czegoś takiego przyzwyczaić i tyle. a teraz o mnie, żeby nie było - nie pierdzę ponieważ nie mam takich potrzeb, owszem zdarza mi się czasem ale staram się to robić w ustronnym miejscu. za to bekam namiętnie przy moim facecie i znajomych hihi - oczywiście tych dobrych znajomych. dłubię w nosie ale jak jestem sama i wycieram to w chusteczkę - od buzi z daleka. wiem, że ktoś patrząc na to mógłby puścić pawia i szanuję go. więcej rzeczy obleśnych nie pamiętam. a teraz śmieszne - ustawiam kapcie przy łóżku, równiutko, jak idę spać - sprawdzam, czy drzwi zamknięte - chodzę z 5 razy siku zanim zasnę, chociaż mi się nie chce, ale takie zboczenie, żeby nie iść w nocy hihi - muszę mieć pozamykane wszystkie szawki natomiast mój mężczyzna pierdzi i wkurza mnie to, no ale cóż. zawsze przeprasza i stara się nie robić tego przy mnie. beka, ale nic więcej. skarpetki zasze do pralki. ogólnie czyścioch. i lubi mnie obwąchiwać, to rozkoszne pozdrawiam wszystkich, jak mi się coś przypomni dam znać