Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Onaaa21

Czy uderzyl was kiedys chlopak?I czy mu to wybaczylyscie?

Polecane posty

Gość alalalalalalalalallalala
a co sądzicie o odruchowym uderzeniu????czesto zdarzalo mi sie uderzyc mojego chlopaka szczegolnie podczas jakis klotni zakrapianych alkoholem , pewnego razu go uderzylam a on.......... on mi oddal!!!! co prawda nie bylo to mocno ale bylam w ogromnym szoku i dlugo mu tego nie wybaczalam, no ale wkoncu wybbaczylam naszczescie nie zrobil tego drugi raz no i ja sie hamuje bo wsumie to bylo nie w porzadku ze ja podnosilam na niego reke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahhahahahhahhahaha
chciałabym to zobaczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Morświn.
Bicie kobiety to bezsens. Jednak kobieta powinna wiedzieć, że w sytuacji ekstremalnej kiedy go bardzo sprowokuje np. zdradzając z innym czy upijając się i pozwalając na jawne obmacywanie przez innych na jego oczach, to jej facet może posunąć się nawet do przemocy/agresji fizycznej. Nie mówię tu o jakimś chamskim biciu po twarzy czy kopaniu ale prędzej pasem na goły tyłek - lepsze to niż od razu rozwód o ile sytuacja nie będzie się powtarzała. Wbrew temu co panie mówią one lubią czuć, że na wszystko w relacji z partnerem sobie nie mogą pozwolić i on nie będzie potulnie stał z boku i przyglądał się bezczynnie. Wcześniejsze seksistowskie wypowiedzi nie były moje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Morświn.
No i mamy równouprawnienie i gdyby kobieta uderzyła faceta w twarz bez powodu i taka sytuacja by się powtórzyła drugi i trzeci to on jej odda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna na katafalku
Jakby mnie facet uderzył, to najpierw postarałabym się oddać. Oczywiściście nie ma wybaczenia dla takiego pseudo faceta,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my się raz ostro poszarpaliśmy
Czytałam, że mężczyźni w odruchu na nazwanie ich impotentami mogą nawet zabić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uderzył,oddałam, on oddał 100razy mocniej...odeszłam , nie chcę go znać było to 4 lata temu czyli miałam prawie 16 lat (wszystko co najgorsze spotkało mnie własnie w tym okresie :()

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AliiiiiiiiiiiiiiIIIIIIIIII
ja nie wybaczylabym NIGDY!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słooooodka
mnie też uderzył, hehe..... i to pięścią w twarz... oddałam mu tak, że leży w szpitalu :-) kobietki, nie pozwalajcie im na coś takiego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedys byl taki film
Historia prawdziwa. Ona zakochana po uszy on super facet przystojny byly policjant. Super facet, pobrali sie a on bral sterydy i cwiczyl na silowni w domu, bo cos musial robic. Pierwsza zona zginela w niewyjasnionych okolicznosciach, a on jako policiant po prostu maczal w tym palce. Stawal sie w stosunku do niej coraz bardziej brutalny wkurzalo go to, ze zona wchodzi do silowni i mu przeszkadza. Przed slubem byl wzorowym facetem, po slubie sie zmienil robil coraz to wieksze awantury, przed slubem razw nia czyms rzucil, ale glupia kobieta uwierzyla w jego zapewnienia, e on tego nie chcial, przepraszal ja itd i to ja nie zrazilo pobrala siez nim a on byl coraz gorszy grozil jej smiercia, ona byla w potrzasku i nie wytrzymala zlecila zabojstwo meza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 6
moj maz mnie uderzyl i to nie raz.Nie wybaczylam odeszlam od niego i jestem szczesliwa.Facet ktory bije kobiety to poprostu swinia i nie licz na to,ze to sie zmieni.Tacy ludzie sie nie zmieniaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooooooooooonaaaaaa
Mnie uderzyl po raz drugi młodszy o 7 lat brat... mam 25 lat...nie odzywam sie do niego juz 6 miesięcy... nie przeprosil i nie ma takiego zamiaru..nie wykazuje żadnej skruchy...smutne ale prawdziwe...samo życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna z kotkiem
Uwazam tak: -jezeli kobieta zdradzila/pierwsza mocno uderzyla swojego partnera,to powinna sie liczyc ze dostanie po mordzie - niektorym´sie wydaje ze wszystko im wolno,prowokuja,gnebia,dokuczaja - jak bym byla facetem to tez bym taka rozwydrzona krowa potrzasla albo odepchnela jakby mi skakala do oczu i pierd...lila nad uchem a najlepiej to zostawila,po co sie uzerac z rozwydrzonym babofonem,jak mozna miec mila,kobieca,kochajaca partnerke -jezeli kobieta nie zrobila nic zlego,facet NIGDY nie powinien jej uderzyc - to swiadczy tylko o jego a)niedojrzalosci,prostactwie i beznadziejnosci albo b)jest znerwicowany,moze chory,ktos powinien takiemu czlowiekowi pomoc Jestem kobieta,ale wiekszy szacunek mimo wszystko mam do mezczyzn. Lachonow,chichotek-slicznotek,rozkapryszonych babofonow itd nienawidze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna z kotkiem
swoja droga - mnie nigdy nie uderzyl moj partner,poza tym ze swoim najlepszym przyjacielem zlozyli przysiege,ze jezeli ktorykolwiek z nich dwojda "dotknie" swoja kobiete(moj partner uderzy mnie albo on uderzy swoja),to ten drugi przyjezdza i nie pytajac o powod zmasakruje mu ryj:D i to jest piekna madra meska przyjazn:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doda powinna
dostawać przynajmniej raz dziennie w ryj, może by odidiociała...:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do panny z kotkiem : hehe moj tata i jego znajomy robia identycznie :),jesli jakis ich znajomy uderzy lub wyzwie swoja kobiete od kur*w,dziw*k itd to ma z nimi do czynienia nie raz stawali w obronie kobiety,czy to jednej czy innej i jak do tej pory nie slyszeli zeby facet owych kobiet zachowal sie podobnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj raz zatrzymal reke tuz przy moim policzku, ale za to wielokrotnie albo: wyrzucal mnie z samochodu, albo popchnal w zlosci na ulice (wyzywajac od pizd itd), albo pociagnal za wlosy, itd... wybaczalam. ale bylam mloda i zakochana :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×