Jest tu facet,ktory moze pokochac kobiete z dziecmi?

Znowu tupot białych mew? :P Radzę pić mniej ... nie będzie problemu z odgłosami ptasich nóżek :P Przeznaczenie - odpowiedź dla Sekxa vel Niedźwiedzia może być jedna : nie grywam z tak słabymi graczami . :) Graj Niedźwiedziu na swoim topiku wraz ze swoim stadkiem kurek domowych - im na pewno imponujesz , mnie - nie :P

:) no proszę, chyba po kilkuletniej przerwie znów zostałam kurką domową..? :P :D Pozdrawiam i miłego dnia życzę :D

Stadko kurek domowych... Hm... to chyba nie było miłe :O Przypomniał mi się pewien czeski film, o szpitalu, doktorach, siostrach. Wysokich lotów, gołębico ;)

Czyżbyś był gotów taką właśnie kobietę z dziećmi pokochać? :)

Jeśli to do mnie to pytanie, to nie wiem, jak się do niego odnieść. Bo cóż to znaczy - być gotowym pokochać ? Miłość nie przychodzi na zawołanie. Nie wystarczy powiedzieć sobie i światu - tak, jestem gotowy. Przybywaj Miłości ! I nic się nie stanie, miłość nie przybędzie, bo to nie tak działa. Miłość, prawdziwa miłość, to wielki dar, to nie zgubiony na ulicy grosik, który każdy może znaleźć. To dar, który należy rozpoznać, który trzeba umieć i chcieć przyjąć, trzeba go także odwzajemniać. A nade wszystko trzeba go umieć uszanować, traktować z należytym mu pietyzmem, pielęgnować, chronić, bo to kruchy dar. I choć nie umiem ocenić czy jestem do tego gotowy, to powiedzieć mogę, że tak, chciałbym taki dar otrzymać, bo w szczęśliwej, odwzajemnionej i spełnionej miłości do kobiety widzę sens swojego życia.

Witaj Misiu :) Miłość, prawdziwa miłość, to wielki dar, to nie zgubiony na ulicy grosik, który każdy może znaleźć. Tak, też tak myślę, ale jednak warto patrzeć pod nogi, nie tylko na chmury ;) To trochę tak, jak w żarcie - aby wygrać w lotka totka, trzeba dać Bogu szansę :)

... taki dar!

Witaj Mel! :D Tuśmy się spotkali :) Tak już jest, Bóg dwa, trzy razy daje szansę człowiekowi. Ale to człowiek musi zrobić pierwszy krok :) Ale w co trudno Ci uwierzyć, Vicky ?

Vicky, to o czym mówisz, o układzie między nim i nią, to jest omowa o dzieło ;), to nie musi mieć nic wspólnego z miłością :O

Vicki, bo wiara też jest darem, nie każdy ją ma. Serwus, Panie Miś ;) Ja Ci zalecam spacery nie po lesie, ale po miasteczku ;)

No nie , zdarzyło się :D

Niezborność palcowo-klawiaturowa :D

kochani :D Misiu Mel jak zwykle się z Wami zgadzam :) życzę nam wszystkim abyśmy ten Dar dostali i abyśmy go nie przeoczyli...

Vic te życzenia dotyczą też Ciebie, mam nadzieję że kiedyś i na Ciebie to spadnie... :) nie wiem czy i jak Cię przekonać, ze miłość istnieje.... ja to po prostu wiem, wiem napewno bo doświadczyłam nie raz.. mam nadzieję, że i Ty doświadczysz :)

ja znalazłam , pokochałam. ale on wystraszył się mnie, bo mam dziecko. Poczułam , że nie mogę wszystkiego. TTak mi źle

muszę zmykać do pracy - już- ale odpowiem wieczorkiem Vic :)

Vic Szczęście to też pojęcie względne jak większość rzeczy, jestem szczęśliwa bo umiem się cieszyć tym co mam, czyli najkochańsze moje mądrale, najkochńszą siorkę i resztę rodzinki, prawdziwych przyjaciół. Ale pewnie nie o to pytałaś tylko o miłość, no cóż tu do pełni szczęścia daleko...chociaż może niekoniecznie, może jest za rogiem ;) jak ktoś tu kiedyś napisał, są dni i takich jest na szczęście więcej kiedy wierzę, że spotkam tego właściwego człowieka i będę mogła obdarować go miłością, której mam chyba w nadmiarze:) niezwykle jakoś się zregenerowała :) Chociaż trochę sie też obawiam tej pełni szczęścia... jak kiedyś stwierdziłam, że jestem szczęśliwa tak naprawdę i bardzo, że nic mi już do szczęścia nie potrzeba... to po dwóch tygodniach okazało się, że tata ma guza mózgu... więc trochę się obawiam... Ale jeśli już to się stanie (dam Ci znać ;) ) to napewno seks nie będzie tylko seksem, jak już kiedyś Ci wspominałam i napewno będzie w tym jakaś magia (tak to nazwał ostatni facet z jakim byłam) Może to dlatego, że nie robię nic trochę albo na niby... chyba czas pożegnać ten piękny dzionek... pozdrawiam serdecznie

POWIEM krótko faceci boją się zaangażować w związek taki,Ja mam 38 lat jestem po rozwodzie który dostałam od razu na pierwszej sprawie.Na początku nie chciałam wiązać się z nikim ,bo tak mi dał w kość mój ex .Mam 3 dzieci kochane ale to one również pragną żebym poznała kogoś kto będzie dla mnie mężem i wesprze mnie w wychowywaniu dzieci.Bardzo mi doskwiera samotność ,niewiem jak to długo zniose .Znajoma namawiała mnie na biuro matrymonialne zagraniczne,ale powiedziałam jej że ja nie potrzebuje utrzymanka tylko męża i Ojca dla dzieci ,bo finansowo jestem niezależna .Pracuje i potrzebuje kogoś bliskiego kto pokocha moje dzieci i mnie.Kto będzie przymnie ,przytuli,porozmawia ,wysłucha,poprostu będzie.....

czesc Kobietki,dlugo tu nie zagladalam,widze ze topic zyje sobie dalej;) ciesze sie z tego,tylko mam nadzieje ze przyda Wam sie on na cos:) u mnie love story w pelnym rozkwicie wiec jak same widzicie warto bylo,moje dzieciaki sa szczesliwe,ja jestem i o to przeciez chodzilo .sciskam Was mocno i trzymam kciuki za kazda z Was z osobna!

My jesteśmy krasnoludki My jesteśmy krasnoludki, Hopsa sa, hopsa sa, Pod grzybkami nasze budki, Hopsa, hopsa sa, Jemy mrówki, żabkie łapki, Oj tak tak, oj tak tak, A na głowach krasne czapki, To nasz, to nasz znak. Gdy ktoś zbłądzi, to trąbimy, Trutu tu, trutu tu, Gdy ktoś senny, to uśpimy, Lulu lulu lu, Gdy ktoś skrzywdzi krasnoludka, Ajajaj, ajajaj, To zapłacze niezabudka, Uuuuu.

Nikito :) Jestes barrrrrrrrrrrdzo kochana Powodzenia... trzymajcie się moi mili Nino Siostro Melanio Kobietko Evito Niedźwiedziu Życzę prawdziwej MIŁOŚCI!

Przeznaczenie jakie Ty jestes miłe przeznaczenie:D powinnam napisac miła przeznaczenie:D pozdrawiam Cie równie serdecznie i wzajemnie powodzenia i oczywiscie miłosci

Kobietko :) serdecznie pozdrawiam, postaram się odezwać, ostatnio nie miałam jakoś czasu Przeznaczenie :) dzięki za miłe słowa, choć nie wiem skąd możesz to wiedzieć, że jestem kochana ;) o tym wiedzą raczej moi bliscy ;) dzięki za życzenia :) zapomniałaś chyba o sobie... w takim razie ja Tobie też życzę prawdziwej MIłOŚCI pozdrawiam serdecznie

;)

Namiętność jest ślepa. Nie wiadomo, dlaczego się pojawia, mija bez powodu. Intymność też niechętnie nagina się do woli kochanków. W porównaniu z nimi zaangażowanie najmocniej poddaje się rozsądkowi. To jest jego siłą i zarazem słabością.

W potocznym wyobrażeniu niezmienność jest atrybutem prawdziwej miłości. Ale także ona ulega przemianom. Miłość bowiem - jak twierdzi Robert Sternberg - jest konstelacją namiętności, intymności i zaangażowania. A każdy z tych składników miłości ma własną dynamikę.

Namiętność gwałtownie wzrasta, szybko osiąga szczytowe nasilenie i... niemal równie szybko wygasa. Dominuje w niej pragnienie erotyczne, choć do głosu dochodzą też inne potrzeby: samo urzeczywistnienia, odnalezienia sensu życia, dowartościowania siebie, dominowania, dawania i doznawania opieki. Namiętność jest samo nakręcającym się procesem: pod jej wpływem podejmujemy działania, które jeszcze bardziej ją nasilają. Wszelkie przeszkody tylko nasilają namiętność. Czy Romeo i Julia zapałaliby takim pożądaniem, gdyby nie waśnie rodowe?